-
Liczba zawartości
6 335 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Zawartość dodana przez kordiankw
-
Tych którzy wczoraj blokowali Warszawę.
-
Trzeba było myśleć stawiając krzyżyk na karcie wyborczej. Kolejny neofita
-
-
No i udało się znaleźć winnych wzrostu liczby zakażeń: „Oczywiście występują problemy, tym problemem jest chociażby zaangażowanie personelu medycznego, lekarzy. Niestety występuje taki problem jak brak woli części środowiska lekarskiego - chcę to podkreślić wyraźnie, części. Oczywiście bardzo wielu lekarzy, pielęgniarek, personelu medycznego z wielkim poświęceniem wykonuje swoje obowiązki, ale część tych obowiązków wykonywać nie chce”- powiedział facet który przewalił 70 baniek na wybory które się nie odbyły. A nikomu nie przyszło do głowy, że coraz więcej jest wyników pozytywnych, bo robią ciągle te same testy i zwyczajnie ludzie nauczyli się już odpowiedzi .
-
Nie tylko film fajny, ale i jazda
-
Zaczyna się Świątkomania, od dziś kolejna dyscyplina na której Polacy znają się najlepiej . Postuluję, w każdej gminie kort tenisowy .
-
COS zbroi się przed nadchodzącym sezonem. Woda na Ondraszku podciągnięta aż do połączenia z trasą 3c ze Zbójnickiej Kopy. Artyleria też czeka w gotowości
-
Wiem, bo sprawdziłem w necie co to ten gniewus. W ubiegłym roku trochę ich nazbierałem, ale nie do końca byłem przekonany, czy jest jadalny. U mnie na nizinach takich się nie spotyka. Poznałem przy okazji borowika żółtopory, którego w Szczyrku jest zatrzęsienie, ale ten sprawdziłem jeszcze w lesie, że jadalny, ale tylko raz.
-
W weekend będę w Szczyrku, to może jakiś borowik ceglastopory się trafi
-
Czy to zaproszenie ?
-
Pamiętam smak rydzy z dzieciństwa pieczonego na blacie kuchni węglowej i posypany jedynie solą. Niestety od lat w stronach skąd pochodzę rydza już nie uświadczysz. Gdy za komuny rolnicy wypasali krowy na leśnych drogach, rydzy było zatrzęsienie.
-
U mnie rower do załatwiania codziennych spraw, który mogę zostawić przed sklepem bez zabezpieczania przed kradzieżą, na codzień też stoi pod zadaszeniem przed garażem. W nim smaruję i czyszczę łańcuch jak odmawia posłuszeństwa, lub za bardzo brudzi nogawkę u spodni. O czyszczeniu i smarowaniu łańcucha pisałem w odniesieniu do rowerów, których używam na dojazdy do pracy i długie wycieczki rowerowe, w których płynność i niezawodność działania napędu jest dla mnie ważna.
-
Ja też regularnie czyszczę i smaruję napęd. Do łańcucha po kropelce na obie strony każdego ogniwa, następnie wycieram do sucha. Łańcuch, korba i kaseta świecą się jak psu klejnoty na przednówku. Wystarczy, że wstawię rower na noc do garażu po jeździe w deszczu i rano widać już rdzawy nalot na łańcuchu. Ps. Czyszczę i smaruję podobnie jak na filmie:
-
Jeżeli od razu nie wytrzesz do sucha napędu, to koroduje.
-
Rower był metalowy. Pewnie byli najwyższym punktem na płaskim terenie. Trafiło na nią.
-
Ja pamiętam z dzieciństwa, że sąsiadka zmarła w wyniku uderzenia pioruna. Jechała rowerem razem z mężem. Piorun trafił ją w szczerym polu, mąż był kilka metrów przed nią i przeżył. Unikam jazdy w burzy chyba, że złapie mnie po drodze, to nie ma wyjścia. Deszcz mi mniej przeszkadza, ale jak piszesz, sprzętu szkoda.
-
No wiesz, jak pioruny wala jeden za drugim, a ścieżka rowerowa prowadzi obok zagajnika, to średnio jest to fajne. Na szczęście od błysku do grzmotu upływało około 6 sekund, więc pioruny waliły jakieś 2 km ode mnie, pewnie w któraś linię wysokiego napięcia, których jest tu kilka. Za to ciuchy na mnie wyglądały jak wyjęte z pralki bez wirowania .
-
Dziś w stronę burzy. Jeszcze takiej burzy w tym roku nie przeżyłem. Złapała mnie zaraz po wyjściu z pociągu. Jazda rowerem pod wiatr i deszcz z gradem, przy oślepiających błyskawicach, ledwie mieściłem się na ścieżce rowerowej. Jasno jak w dzień. Po przejechaniu 6 km gdy dojechałem do domu, przestało grzmieć i ulewa przeszła . Teraz po pół godzinie powtórka z rozrywki.
-
Jestem 400 km od Szczyrku w domu. Wczoraj wróciłem z Koszalina z dwutygodniowego szkolenia dla korpusu. W Szczyrku będę za tydzień, jak nic się nie zmieni. Ps. Czasami lubię się poprzekomarzac
-
Nie wrzucę, bo obraz z kamer jest na żywo i nie jest archiwizowany na dysku. Droga gminna, ale płyty ułożone przez dewelopera.
-
Oberwanie chmury nad Szczyrkiem
-
Dla młodszych też. Generalnie dla wszystkich, dyskusja nie polega na obrażaniu interlokutora za to, że ma odmienne zdanie.
-
Nie czytam jej bloga, natknąłem się na niego, jak wkleiłem twój post 1200 do Google i wyskoczył mi jej blog. Przed chwilą coś pisałeś o szacunku. Ps. Coraz lepiej, czyli Rabczewska anonimowo musi przeglądać nasze forum i wklejać na bloga twoje prognozy