-
Liczba zawartości
6 335 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Zawartość dodana przez kordiankw
-
To żadna absurdalna sytuacja, to business. Pytanie kto przytuli parę groszy. W Warszawie też wpompowano kupę kasy na przystosowanie stadionu, podczas gdy Szpital Południowy jest prawie gotowy.
-
Bardzo się powiększyło to „ucho igielne” dla niektórych hierarchów kościoła.
-
To zwykłe wyrachowanie.
-
Brachol prawdę napisał, oni tylko pozują na katolików. Prawdziwy katolik trochę inaczej okazuje swój stosunek do bliźniego.
-
Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane . Było nie walczyć, a starać się przekonywać .
-
Nasz też pięknie mówił, jak mu wyszło, każdy może ocenić sam: „Duda mówił podczas niedzielnego wieczoru wyborczego, że prezydent "ma służyć narodowi, słuchać i być otwartym". "Dlatego drzwi Pałacu Prezydenckiego będą otwarte dla inicjatyw społecznych, takich, z którymi się zgadzam, ale także takich, co do których mogę mieć wątpliwości" - powiedział Duda podczas wieczoru wyborczego. "To nie będzie prezydentura zamknięta. Obiecuję to dzisiaj. Będziemy rozmawiali" - zadeklarował. "Ci, którzy zagłosowali na mnie, opowiedzieli się za zmianą i bardzo za to dziękuję. Wiem, bo widzę po wynikach, że opowiedzieli się za mną także ci, którzy wcześniej byli zwolennikami innych kandydatów" - powiedział. "Głęboko wierzę w to, że jesteśmy w naszym kraju w stanie odbudować wspólnotę. Jestem przeświadczony, że możemy być razem i naprawiać nasz kraj" - dodał. Podkreślił, że to trudne zadanie. "Nie zrealizuje go nawet sam prezydent i rząd, chociażby nawet najlepiej współdziałali, jeżeli nie będą mieli wsparcia ze strony społeczeństwa, jeżeli nie będzie poczucia jedności, wspólnoty" - mówił. "W demokracji różnimy się w poglądach, bo taka jest jej natura. Przede wszystkim wspólnotę buduje wzajemny szacunek i daj Boże także życzliwość. I bardzo chciałbym, żebyśmy w Polsce zaczęli odtwarzać, bo tego nam bardzo dzisiaj brakuje" - mówił Duda. Dodał, że wierzy w to, że będzie mógł się do tego przyczynić. "I chciałbym, żeby po tych pięciu latach prezydentury jak najwięcej moich rodaków mogło mówić z przekonaniem: Andrzej Duda jest prezydentem wszystkich Polaków. Właśnie w tym znaczeniu, że słucha ludzi, że jest dla nich otwarty, nikogo nie wyklucza i nie lekceważy, że robi wszystko, żeby nie było podziałów" - powiedział”
-
To narcyz.
-
Ja sobie wyobrażam, wyobrażam sobie również co będzie u nas za trzy lata a może wcześniej.
-
Ja pamiętam co mówił Morawiecki u tego samego restauratora:
-
Musiałby się urodzić w USA.
-
Taka światowa potęga i kandydaci na prezydenta obaj jedną nogą nad grobem. Nie było nikogo młodszego?
-
Transakcję parafowal ks. płk Żarski, wkrótce awansowany do stopnia generała.
-
I chyba chrzestnego.
-
Nie inaczej.
-
Pewnie tak, śpiąc w jednym łóżku i spędzając dwa dni po 4-5 godzin razem w samochodzie, nie ma innej możliwości, ale przeszła bezobjawowo. Dwa dni miała temperaturę w okolicach 37,0 * i lekki kaszel i to wszystko. Testu jednak nie robiła.
-
Własne, około grypowe. Vicks max na zbicie temperatury, vit.C, tabletki do ssania na ból gardła i nalewka na młodych pędach sosny.
-
Nie musisz uzasadniać. Nie masz obowiązku jej instalacji to po pierwsze, po drugie nie musisz mieć w telefonie internetu, po trzecie używasz jeszcze kultowego telefonu Nokia 6310. Instalując aplikację, musisz zrobić selfie, wystarczy, że twój telefon gdzieś się loguje, to Pegasus ma dostęp do twojego zdjęcia i korzystając również z monitoringu miejskiego ma cię na widelcu.
-
Czy ja dobrze kojarzę, że premier Mateusz Morawiecki kupił swoją ziemię od pedofila i tajnego współpracownika SB?
-
U mnie przez dwa tygodnie nikt mnie nie kontrolował, a żona decyzję o kwarantannie dostała przedostatniego dnia kwarantanny. Dodzwonić się do Sanepid-u, ZUS, czy nawet lekarza pierwszego kontaktu graniczy z cudem. Miałem dwa telefony z Sanepid-u, pierwszy z informacją o nałożonej samoizolacji, a drugi dwa dni później z pytaniem czy mam zainstalowaną aplikację Covid-ową. Odpowiedziałem, że nie mam i nie planuję jej instalować, pani nie nalegała i życzyła mi zdrowia.
-
W domu siedziałem jakieś dwa tygodnie, pierwsze cztery dni i tak nie miałem siły by gdzieś łazić, jedynie żona woziła mnie przez dwa dni do punktu pobierania wymazow, bo ja nie byłem w stanie by prowadzić auto oraz przez cały okres kwarantanny, czyli przez kolejne 10 dni od chwili zdiagnozowania. Drugiego testu nie robiłem, bo lekarz prowadząca powiedziała, że nie ma takiej potrzeby, jeśli nie będę miał już objawów chorobowych, dodatkowo nie miałem ochoty czekać kilka godzin w kolejce do pobrania wymazow. Co robić? dało się zauważyć w tych dniach moją zwiększona aktywność na forum . Jak już nie miałem temperatury, to mam kawałek ogrodu, gdzie cały rok jest coś do roboty, a tulipanowiec w tym roku nie zrzucił liści na raz, jak to się dzieje gdy jest przymrozek, tylko zrzuca po trochu, to cały czas było co robić. Jakieś drobne/lekkie prace domowe, bo niestety przy większym wysiłku byłem cały spocony,
-
Wrócił mi węch , po 12 dniach.
-
A czy chwast dostał już ochronę Bąkiewicza i Straży Narodowej?
-
Nie wiem, nie ma okazji dopytać, ale nie tęsknie i nie mam ciśnienia by się przekonać.