-
Liczba zawartości
6 566 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
56
Zawartość dodana przez kordiankw
-
Chyba nie wszystkie czytałeś, w przeciwnym razie wiedziałbyś że SzymQ swoje lata ma 🙂
-
Na rower są za ciepłe.
-
Te same co na poprzedni. Takie z wzmocnieniem na kłykcie w formie kastetu 🙂 . Mitkowi takie by się przydały do dyscyplinowania kosmitów na stoku 😉 .
-
Jeżdżę, ale tylko do pracy. Po wojażach na wybrzeżu przewiało mnie i przyplątało się jakieś chorobsko, ale już powoli dochodzę do siebie.
-
W końcu wróciła normalność na forum 😉 . Już nie dało się czytać tego spijania sobie z dzióbków 😄 .
-
Evert czytałem, ale czytałem też Navratilova, która była przekonana o zwycięstwie Peguli.
-
A ja bym chciał najbardziej usłyszeć co teraz powie legenda tenisa Navratilova.
-
Geneza mojego nicku jest bardziej skomplikowana 🙂 , a utwór Kruczkowskiego przerabiałem chyba w szkole średniej o ile mnie pamięć nie myli.
-
Star - gwiazda, to chyba nie takie skomplikowane. A genezy można się łatwo domyślić, kilka razy linkowałeś stronę z winem.
-
Przecież sam sobie wybrałeś nick 😄
-
A jeszcze lepiej umówić się z Markiem na wspólną jazdę. Można go spotkać w Szczyrku. Jest świetnym narciarzem, a przy okazji gawędziarzem.
-
I mialem narzędzie 😄
-
Mógł się maskować i ogolić 😉
-
Pracowałem w Sarajewie w czasie Ramadanu. Wiem o czym mówisz.
-
Raczej Minaret 🙂
-
Gościu pojawiał się w różnych miejscach Warszawy oddalonych od siebie. Mitek jeździ dużo po mieście stąd taki żarcik.
-
Jakiś kosmita jeździł z maczetą na rowerze i atakował przechodniów. Ale już go złapali.
-
Raczej niejaki a nie nijaki 😄 . Skoro piszesz, to raczej nie przesiadłeś się na damkę i przy użyciu maczety nie edukowałeś dziś przechodniów , żeby nie przechodzili na czerwonym świetle 😉 .
-
Nie mów, że na randki chodziliście na cmentarz 😉
-
Bo tak było 😉 , zimnica taka, że aż zęby dzwoniły, ale być nad morzem i nie wybrać się na plażę nie wypadało .
-
To były złote gody, ale nie nasze. 🙂
-
Nie ja, uchwycone przypadkowe osoby. Ale rzeczywiście szacun. Morsy były już w wodzie gdy przyszliśmy na plażę, spędziliśmy tam kilkanaście minut, a oni nadal siedzieli w tej lodowatej wodzie, po naszym wyjściu.
-
Plaża, dzika plaża, morze dookoła…. i trochę folkloru 🙂
-
Zaślubiny z morzem 😉