kordiankw

Mea culpa. Pisałeś o Chrysler, a ja na szybko odpisałem o Chevroletach i nie wyczaiłem, że źle przeczytałem.

Bez przesady, jeździłem w Bośni 6,5 tonowym opancerzonym Suburbanem. Był niczego sobie 😀

Z takim sprzętem dzwonek bezużyteczny 😃

Za to TdP na Polsacie Sport i sport.tv . Vuelta na Eurosport1. Widocznie tu jest kasa od sponsorów. A mnie w moim rowerze szosowym, który traktuję jako wół roboczy na dojazdy do pracy, od kilkunastu dni coś wkurzało. Podczas jazdy po kostce brukowej coś wpadało w wibracje i słychać było takie ciche brzęczenie. Za cholerę nie mogłem dojść co je powoduje. Dziś w pociągu dotknąłem wentyla i znalazłem przyczynę 😀. Dętki mam włożone od kół karbonowych, wentyle są gładkie bez gwintu i nie można ich skontrować nakrętką. Jak ciśnienie mam 10 atmosfer, to powietrze wypycha wentyl i nic nie brzęczy, a jak spadnie to wentyl jest luźny i wpada w wibracje uderzając o aluminiową obręcz. 🤔

Nie taniej byłoby złożyć taki rower od zera? Z tego co kojarzę, zapłaciłeś za niego coś koło 7k?!

I ostatni etap Tour de Pologne.

Tak 🧐

Problem z sekwoją jest taki sam jak ze świerkiem, ma płytki system korzeniowy i silny wiatr może wywrócić takie 100 metrowe drzewo. Ogień go nie ruszy, a wiatr tak.

Tego świerka inversa sadziłem jakieś 15 lat temu, nie przekracza 2 metrów. Nigdy więcej zwykłych świerków i thui. Jest tyle ładnych drzew, które nie rosną jak szalone. Na 🌲 cmentarne drzewa jeszcze nie czas 🧐.

Kilka jeszcze zostało, ale te nie stanowią zagrożenia. W miejsce wyciętych posadzę kilkanaście krzewów i może parę klonów palmowych. A zabawa kończy się, gdy wisząc na linie 10 metrów nad ziemią odpalasz piłę spalinową 🤣. Trochę trzeba się skupić.

U mnie dziś prace na wysokościach. Świerki posadzone jeszcze przez poprzedniego właściciela działki rosły jak szalone, obwód przy ziemi ponad 160cm, a korzenie na wierzchu trawnika. Przy wichurach groziło przewróceniem drzew na dom. Czas najwyższy było ściąć. Niestety blisko domu i brak podjazdu podnośnika, tylko metoda alpinistyczna wchodziła w grę. Przy okazji była okazja przeszkolić syna.

W tym wypadku chyba rosyjskie marki wchodzą w grę. Moskwicz, Łada, Wołga, Pobieda 😄

Najważniejsze, żeby pić 🍺 regularnie coby się nie odwodnić 🤔

AWD 😀, silnik 2,5 Ps. W tym modelu tylną oś napędza silnik elektryczny.

RAV4 ostatnia generacja. Następna też będzie RAV4. Oddałem synowi Qashqai 2.0dci 4X4 i przy prędkości autostradowej też pali w granicach 8.0l.

Pytanie z jakimi prędkościami była jazda do momentu zrobienia zdjęcia. Chciałbym zobaczyć średnie spalanie po jeździe z prędkościami autostradowymi. Moją hybrydą przy jeździe miejskiej bez problemu schodzę do 5,0l na 100km. Ale przy jeździe autostradą 140km/h pali 8,5l.

Tadeusz w pełni zasłużona 😀

Mam inne zdanie, ale na SO jestem nastawiony bardziej na odbiór, to co ja tam wiem.

Wróciłem, ale już nie taki miły jak przedtem. Zastosowałem się do rady od @keicam.

Jeżeli wymienieni odeszli z KN przez Mitka (co nie do końca jest prawdą, bo Michał, Jack czy Sariensis udzielali się jeszcze na nim, gdy Mitek dał sobie spokój) to Twoja wina. Jako moderator/administrator miałeś instrumenty aby postawić do pionu niegrzecznych. Twierdzę, że więcej forumowiczów odeszło z twojego powodu niż oskarżanego tu przez ciebie Mitka. I nie staję tu w obronie Mitka, bo i tu i na KN potrafiłem prowadzić z nim spory. Dla mnie Jan na KN i Jan/Jeeb na SO czy SF to różne osoby. U siebie świetny gość, na gościnnych występach prymitywny prowokator. Taka dwubiegunowość w moim przypadku przyczyniła się do tego, że ograniczyłem swoją aktywność na KN prawie do zera.

Właściciela też 😀.

Ale na Twoim forum też już nie piszą, a tam Mitek nie udzielał się już od dawna. Może warto też uderzyć się we własne piersi i zastanowić dlaczego ludzie przestali pisać na KN.

W twoim założeniu walnąłeś się tylko o 50%.

Rodziny z dziećmi odczuły, bo poprzednia ekipa straszyła, że zabiorą 500+, a oni utrzymali 800+. Moja żona nauczycielka też odczuła podwyżkę dla pracowników oświaty.

Tak. Mogą też być przekoszone i dlatego zużywają się nierównomiernie. Wymiana klocków to nie fizyka kwantowa, zajmuje 10 minut, obejdzie się bez serwisanta. U mnie tylne klocki zużywają się dwukrotnie szybciej niż przednie, po prostu częściej używa się tylnego hamulca.