Trzeba by na początek zabronić rodzicom wystawiania zwolnień z WF dla swoich pociech. Małżonka pracuje w oświacie i twierdzi że jest to nagminne. W moich czasach zwolnieni z WF zapraszani byli do walca. My graliśmy w piłkę, a ci którym się za piłką ganiać nie chciało, ciągali przez godzinę walec dookoła bieżni.