Skocz do zawartości

kordiankw

Members
  • Liczba zawartości

    6 325
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Zawartość dodana przez kordiankw

  1. I zgrabnej . Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  2. Mitek a ty sądzisz że Wiesiek pisze to na poważnie?, trzeba też czytać między wierszami . Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  3. Jeżeli tylko będzie temperatura na minusie to Kouty bedą przygotowane na sezon. Może jedynie nie chodzić trasa Medvedi moim zdaniem najfajniejsza w tym ośrodku, chociaż w ubiegłym roku pomimo braku śniegu, tez była dobrze przygotowana. Dolni Morava tez potrafi zrobić użytek z posiadanych armatek. Z trzech wymienionych przeze mnie najgorsze warunki są na Ramzowej jeżeli nie dopisze naturalny opad. Ps. Najbardziej lubię Kouty ma najdłuższe trasy, chociaż w Dolnej Morawie byłem w ubiegłym roku po raz pierwszy i rownież fajnie sie jeździło. Ma bardziej zróżnicowane trasy i dwie kanapy. Najtańsza jest Ramzowa ale kanapy wolne i pamiętające komunę. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  4. Profanacja Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  5. Harenda to była nasza mekka, coś takiego jak Hochkar dla narciarzy . A i czasami można było zweryfikować swoje umiejętności bokserskie. Słyszałem że już rozebrana a w jej miejsce powstał jakiś sklep. Swoją drogą ile trzeba było mieć w sobie determinacji, żeby po dniu czasami wykańczających zajęć iść jeszcze 1,5 km na piwo. Teraz trzeba prosić żonę o pomoc bo nie chce się zrobić tych kilku kroków dzielących kanapę od lodówki . Do "lekarza" też chodziliśmy, praktycznie żadne knajpy nie były nam obce . Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  6. Nie wiem czy ktoś pamięta Harendę we Wrocławiu. Druga połowa lat 80-tych ubiegłego wieku. Po zajęciach wpadaliśmy na chwilę, każdy brał po 8 butelek Piast-a, bo tylko takie było do kupienia, dostępne było przez jakaś godzinkę od dostawy. Sikacz straszny, często trzeba było oddzielać paprochy które w nim pływały. Ale pierwsza butelka smakowała wybornie. Kolejne gdy zdążyły się już nagrzać, smakowały jak zupa. Ale w tamtych czasach podchorąży nie pozwolił by coś się zmarnowało . Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  7. You made my day Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  8. Film reklamowy TMR Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  9. Jeżeli w Czechach to mogę polecić trzy ośrodki w niedalekiej odległości od siebie Kouty, Ramzowa i Dolni Morava. Gdzieś tam pisałem relacje z pobytu w tym pierwszym i ostatnim. Na dłużej to może być trochę nudno w jednym ośrodku, ale gdyby nocleg był gdzieś w okolicach Ramzowej to będzie pośrodku tych trzech, a jest jeszcze Cervenohorske Sedlo w odwodzie, to razem może być fajne skisafari.
  10. Z jednej strony to chyba dobrze, bo zrównałyby się również ceny
  11. Dostałem odpowiedź z TMR, pytałem o benefit czy będzie obowiązywał tak jak w poprzednich latach, odpowiedź jest twierdząca, natomiast nie mają w planach na najbliższy sezon dołączenia SON do wspólnego skipass-a: "The benefits for the following season 2016/2017 will be the same, like the benefits for the current season 2015/2016. The benefits will be not valid in Szczyrkowski Ośrodek Narciarski."
  12. Jak komuś nie przeszkadza wojskowy krój i kolor, to tutaj ma ciekawą propozycje z wentylacją pod pachami i w niezłej cenie: http://predathor.pl/...likon-oliwkowe/ Osobiście używam taką jak w linku poniżej, z tym że moja to wcześniejszy model i również ma zamki do wentylacji pod pachami, a w opisie tej z linku nic takiego nie ma: http://predathor.pl/...helikon-czarna/
  13. Byłem tam jak jeszcze nie było gondolki do Altenmarkt. Gdy w Zauchensee stało się w kolejce do kanap po 20 minut to w Radstadt była jazda na bieżąco. No i nocleg w Radstadt nie drenuje kieszeni. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  14. A jak w Zauchensee będzie tłoczno to zawsze można podskoczyć do Radstadt/Altenmarkt, mały ale też fajny ośrodek. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  15. kordiankw

    Jazda... po wiedzę? :)

    http://www.miejski.pl/slowo-Melepeta Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  16. kordiankw

    Jazda... po wiedzę? :)

    Są trzy etapy życia : - młodość - wiek średni - dobrze wyglądasz Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  17. kordiankw

    Jazda... po wiedzę? :)

    Jurek mnie przebiłeś, ja kurs prawa jazdy co prawda zaczynałem przed ukończeniem 16-tego roku życia, ale egzamin miałem po ich ukończeniu. Wówczas była potrzebna pisemna zgoda rodziców na udział w kursie nieletniej osoby. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  18. kordiankw

    Jazda... po wiedzę? :)

    Też nie znałem tej wersji, ale wszystkim którym wydaje się że będą wiecznie młodzi przypomnę, że z każdym dniem się starzeją, a za kilka lat zanim się spostrzegą ktoś to samo powie o nich . Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  19. Pamiętaj, że najważniejsza jest systematyczność. Czasami blokuje mi się powięź, trzeba to porozciągać, jak już mi nie pomagają same ćwiczenia to fizjoterapeuta przywraca mi ruchomość międzykręgowa i rozciąga powięzi, dzięki czemu w połączeniu z moimi ćwiczeniami po paru dniach mi przechodzi. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  20. A ćwiczysz coś na te plecy? Tu zamieściłem cześc ćwiczeń które wykonuję i które mi pomagają: http://www.skiforum....rstwo/?p=541289 http://www.skiforum....rstwo/?p=541290 http://www.skiforum....e-6#entry541291 Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  21. kordiankw

    Jazda... po wiedzę? :)

    To odzwyczajanie przychodzi trudniej niż przyzwyczajanie, przynajmniej u mnie.
  22. kordiankw

    Jazda... po wiedzę? :)

    Jeszcze bardziej by usprawniało gdyby nie zatrzymywali się przed każdym rondem . Rondo w szczerym polu, kukurydza skoszona, nic nie ogranicza widoczności z żadnego kierunku. Widać, że w promieniu kilometra nie ma żywego ducha, a kierowca i tak dojeżdzając do ronda zatrzyma się przed nim. Taka moja obserwacja z kilku wyjazdów na wyspy. Jadąc tam pierwszy raz samochodem, cały czas myślałem o tym by pamietać, że ruch tu jest lewostronny. Jak sie okazało obawy były niepotrzebne, zjeździłem całą południową Anglię z Londynem włącznie i nie miałem żadnych problemów. Przy wyprzedzaniu również , kolega na fotelu obok kierowcy dobrze sobie radził w roli pilota. Problem pojawił się gdy po dwóch tygodniach jazdy w ruchu lewostronnym zjechałem w Calais z promu. Wydawało mi się, że się automatycznie przestawię, a tu dojeżdżając do skrzyżowania zacząłem mieć wątpliwości kto ma pierwszeństwo i trochę trwało zanim się przestawiłem.
  23. kordiankw

    Jazda... po wiedzę? :)

    To się nazywa jazda na biało, zjeżdżasz gdy widzisz białka oczu kierowcy z naprzeciwka . Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
×
×
  • Dodaj nową pozycję...