kordiankw

Ale jark czy Maciek nie przejechali trasy MRDP 1100 km w 57 godzin, BB 1008 km w 43 godziny, czy Wisła 1200 km w 62 godziny. Większość uczestników potrzebowała czasu na sen i regenerację. Czołówka jechała non stop w tempie dla mnie nieosiągalnym na dystansie 50 km. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Daleki jestem od tego by kogoś oskarżać, dzielę się jedynie moimi spostrzeżeniami opartymi na analizie z jazdy. Na skionline ktoś zamieścił cytat aktywnego kolarza ze średniej półki, który powiedział ni mniej ni więcej tylko tyle, że nie miałby szans z tymi ścigantami. Piszesz, że ciebie jazda w tempie 20 km/h nie męczy. Mówisz to na podstawie przejechanych powiedzmy 100 km z przerwami na piwo czy podziwianie widoków. Przejedź ten sam dystans bez przerw i powiedz, że nie czujesz zmęczenia. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Niestety nie masz racji Mitku. 57 godzin to jest czas brutto i żeby w takim czasie przejechać 1100 km to po płaskim trzeba zapieprzac 35-40 km na godzinę i z taką prędkością najlepsi jechali. Na trasie było kilkanaście punktów kontrolnych na których trzeba było się meldować, to strata kilkunastu minut na każdym, do tego dochodzi czas na posiłki czy potrzeby fizjologiczne. Jazda jest w normalnym ruchu ulicznym, a nie na zamkniętej trasie jak w przypadku wyścigu kolarskiego, a to oznacza, że trzeba się zatrzymywać a to na przejściu ze światłami, a to na przejeździe kolejowym, a to wyjedzie ci ciągnik z maszyną rolniczą i z jednej strony zwalnia ci tempo, ale jedzie na tyle szybko, że nie masz siły go wyprzedzić. Ostatni odcinek to była jazda w górach na totalnym zmęczeniu, gdzie średnia spadała do poniżej 10 km/h. Te 57 godzin to co najmniej dwie nieprzespane noce. Nikogo nie muszę chyba przekonywać jak reaguje organizm na brak snu. Zdarzało mi się nie spać po 2-3 noce z rzędu podczas operacji i wiem jak wówczas spada nie tylko percepcja ale również sprawność fizyczna. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Mam kolegów, którzy by przyspieszyć budowę masy mięśniowej wspomagali się koksem. Wystarczyła kontuzja, urlop wakacyjny, czy inny powód aby zrobić sobie przerwę w treningu, by cała masa z górnej partii przesunęła się w okolice podbrzusza. O syfach na plecach nie wspominając. W wieku 53 lat ciągle mam sylwetkę jak w czasach gdy trenowałem gimnastykę, czy wielobój wojskowy. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dokładnie, sprawdź junk e-mail, bo może automatycznie trafiły do spamu. Jak dla mnie laika wygląda to na zdalny dostęp do twojego komputera. Jeżeli wykonujesz operacje bankowe z tego komputera w pierwszej kolejności pozmieniałbym hasła i sformatował komputer. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To napewno, ale też śledzę na bieżąco ultramaratony i mam mieszane uczucia, jak widzę, że najlepsi pokonują dystans ponad 1100 km w czasie 57 godzin. Nikt mnie nie przekona, że to tylko wynik ciężkiej pracy na treningu. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Trochę aktualizacji z piątku ze strony Solisko Arena https://www.facebook...77375498985521/ Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Kiedyś się odwodniłem podczas biegu z bronią i w oporządzeniu na 10 km w 40 stopniowym upale. Dochodziłem do siebie przez ponad tydzień w czeskim szpitalu polowym. Nie chciałbym tego przechodzić ponownie, ale też znam swój organizm. Nigdy dużo nie piłem podczas intensywnego wysiłku. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dzięki, ale w rower wkręciłem się trzy lata temu i traktuję go jako element przygotowań do sezonu narciarskiego. Ponadto mam już swój wiek, a i przebyta operacja kręgosłupa kilkanaście lat temu nie sprzyja zawodowstwu.

Gdyby nie silne porywy wiatru byłaby jeszcze lepsza. Na pierwszy raz założyłem sobie by przejechać setkę w 3,5h i zabrakło 10 sekund, by cel treningowy został osiągnięty w 100%. I jeszcze taka ciekawostka, po treningu waga spadła o 2,8 kg. Natomiast w trakcie jazdy wypiłem 0,5 litra wody, czyli łącznie wyparowało 3,3 litra potu. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Deal. Zobaczymy jakie będą warunki. Na szczęście nie muszę rezerwować kwatery . Myślałem by wyskoczyć z Kordianem na któryś weekend. Ja jestem od 10 grudnia do Świat na urlopie, także bez różnicy który weekend, byle było biało. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A może chciał w sposób przerysowany pokazać trudności w prowadzeniu kiepskiej narty. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To się miniemy, bo ja planuję przyjazd 22 grudnia i 27 wyjazd. Dzieciaki chcą bawić się na Sylwestra w swoim towarzystwie. Jeżeli warunki dopiszą to pewnie wyskoczę na jakiś przedłużony weekend jeszcze przed świętami i być może miałbym miejsce w aucie i na kwaterze. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Krzysztof moja żona dawała radę, przeglądałem sobie zdjęcia i nawet nie pamiętałem, że uwieczniłem ten moment

Poręczówka w tym miejscu też by nie zaszkodziła . Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A matka siedziała z tylu: https://youtu.be/T9PemRItJGk Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pisałem o tym podejściu (zaznaczone czerwonymi kropkami) Załączone miniatury

Jeżeli używasz Tapatalk do wysyłania postów to na dole okna odpowiedzi masz ikonkę drugą od lewej. Klikasz na nią i zostajesz przekierowany do biblioteki zdjęć ze smartfona. Wybierasz to które chcesz wstawić, klikasz na nie i po załadowaniu klikasz na "odpowiedz" i to wszystko. Jeśli do pisania postów korzystasz z którejś z przeglądarek to pod oknem w którym wpisujesz posta jest ikona "więcej opcji". Klikasz na nią i otwiera ci się więcej opcji, a pod oknem wiadomości masz ikonę "wybierz plik". Musisz wskazać źródło skąd ma być pobrane zdjęcie z komputera i klikasz na konkretne zdjęcie. Po jego załadowaniu klikasz na ikonkę "załącz ten plik" i następnie wysyłasz wiadomość tak jak dotychczas. Proszę bardzo . Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Oj tam, okazja do rozgrzewki o której często zapominamy . Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Przecież to widać jak na dłoni. Aż dziw, że tyle czasu zajęło dotarcie do takiego wniosku .

Czas na kupno jest do końca października, a cena nie jest teraz taka zła:

Myślałem o tym, ale machnąłem ręka. Mieszkanie jest na wysokim parterze, poniżej są tylko garaże. To, że będzie budynek z przodu wiedzieliśmy i się na to godziliśmy. Jednak z przygotowanych prezentacji i rzutów wynikało, że w mniejszym stopniu będzie zasłaniał widok na Skrzyczne i miał być pół metra niższy. To co nas wkurzyło to fakt, że developer jeszcze przed sprzedażą apartamentów, będąc właścicielem naszej działki, wydał sobie zgodę na postawienie kolejnego budynku na sąsiedniej działce w jej ostrej granicy. Od wspólnoty takiej zgody by nie uzyskał i musiałby odsunąć się od granicy działki o 3-4 metry, co przy budynku na stromym zboczu skutkowałoby tym, że kalenica dachu byłaby o jakiś metr poniżej i w dużo mniejszym stopniu zasłaniałaby piękny widok. Mam tylko nadzieję, że po położeniu elewacji nasze doznania estetyczne nie będą ulegać dewiacji . Nie do końca, ten sam developer sprzedaje identyczne apartamenty dwie ulice dalej o 100k drożej i garaż dodatkowo płatny, więc na lokalu nie straciłem, tylko zarobiłem. W rzeczywistości nie wygląda to tak tragicznie jak na fotce. Jednak, gdy człowiek przyzwyczaił się do szerokiej panoramy z okien salonu i nagle połowę tego widoku zasłania obskurna ściana, to trudno przejść obojętnie w takiej sytuacji. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zapożyczone z netu. Ja już niestety nie mam takiego widoku, bo developer postawił mi kolejny apartamentowiec przed oknami: A tak było wcześniej: Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pierwsze testy naturalnego naśnieżania w tym sezonie Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk