-
Liczba zawartości
6 332 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Zawartość dodana przez kordiankw
-
Za tydzień wstawię swoje Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
-
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
-
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
-
To nigdy jej nie mów, że zupa jest za słona Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Pochwal się co to za powód , żebyśmy mogli złożyć gratulacje. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
"Ściany przeciwwiatrowe, system monitorowania położenia liny i urządzenia stabilizujące położenie kanap – to niektóre z rozwiązań, jakie już tej zimy wprowadzi słowacki inwestor w ośrodku narciarskim Szczyrk Mountain Resort. Sporo nowości czeka nadchodzącej zimy na narciarzy w Szczyrku. Budowana kolej kanapowa o długości 1690 metrów, która w ciągu godziny przewiezie 2 tys. osób z Hali Skrzyczeńskiej na Zbójnicką Kopę, to tylko jedna z nich, za to najbardziej rzucająca się w oczy. Obecnie na kolejce jest instalowana lina, a jej kanapy już czekają na Hali Skrzyczeńskiej. Jak informuje Beata Markiewicz, brand manager Szczyrk Mountain Resort, do końca października lina zostanie zamontowana, a kanapy zawisną na niej w listopadzie. Nowością będą urządzenia przeciwwiatrowe. Sezon zimowy w SMR ma ruszyć 15 grudnia 2018. Markiewicz przypomina, że w minionym sezonie przez osiem dni koleje linowe były narażone na mocne porywy wiatru, co zdestabilizowało pracę ośrodków w Szczyrku. Dlatego tuż po zakończonym sezonie przygotowano plan możliwych rozwiązań przeciwwiatrowych. Na górnych stacjach kolei gondolowej i kolei kanapowych zostaną zamontowane wysokie ściany przeciwwiatrowe, co pozwoli na bezproblemową pracę urządzeń transportowych w miejscach wyprzęgania, czyli w miejscu wjazdu gondoli lub krzesła na rolki. Słowacki inwestor postawił także na system monitorowania położenia liny tzw. CPS (Cable Position Super-vision). Polega on na tym, że specjalne zainstalowane czujniki na bateriach rolkowych pod liną w momencie mocniejszych podmuchów wiatru wyślą sygnał, a wtedy główny kontroler na tej podstawie będzie mógł na przykład spowolnić prędkości urządzenia transportowego lub zatrzymać kolejkę. Nowością będą także urządzenia stabilizujące położenie kanap kolei. System stabilizacyjny będzie równoważył kierunek wiatru i odpowiednio stabilizował krzesło, którym pojadą narciarze. – Takie rozwiązania już w tym sezonie zagwarantują gościom w Szczyrku bezpieczne warunki narciarskie – zaznacza Beata Markiewicz." https://plus.dzienni...ach/ar/13608146 Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
-
Accuweather wieszczy nieciekawą zimę: "Zapomnijcie o Bożym Narodzeniu ze śniegiem. Zimą w Polsce będzie mokro i wietrznie Popularny serwis AccuWeather nie daje szans na ładną zimę w Europie. Prognozy długoterminowe mają coś ze świątecznych życzeń – nieczęsto się spełniają. I lepiej, żeby i tym razem tak było, ponieważ popularny serwis pogodowy AccuWeather nie daje Europie szans na ładną zimę. Także Polsce. Amerykańscy synoptycy wyróżnili sześć typów pogody, których należy spodziewać się na Starym Kontynencie w nadchodzących miesiącach. Polska znalazła się pod wpływem aż czterech z nich. Praktycznie na całym obszarze naszego kraju będzie mokro i chłodno. Znajdziemy się w tej strefie, co centralna część Skandynawii, Czechy, północna Austria i południowo-wschodnie Niemcy. Z kolei północno-zachodnie krańce Polski znajdą się w tej samej strefie, co Wielka Brytania i zachodnia Skandynawia – będzie tu poważne ryzyko wystąpienia wichur. Na wschodzie szansa na białe święta Meteorolodzy AccuWeather uważają, że wschodnie wybrzeże Morza Bałtyckiego będzie granicą między wilgotną i chłodną zimą a "uderzeniami zimna". Przewidują, że zimne powietrze znad Syberii będzie czasem wkradać się w głąb kontynentu. W tej strefie znalazły się również wschodnie regiony Polski. W Tatrach z kolei będzie wiało suche i ciepłe powietrze, które swoim obszarem obejmie również Bałkany i kraje basenu Morza Śródziemnego. Sezon zimowy ma być wyjątkowo ciepły i suchy w przeważającej części Półwyspu Iberyjskiego. Źródło: AccuWeather" Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
-
To teraz wszystko jasne. Nie zadawaj się z nimi, po wpisach widać, że nie wytrzymujesz tempa . Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
W Pekao CDM wyciąg z rachunku który odbieram osobiście w biurze jest darmowy. Jeżeli zamawiam go online to opłata o ile dobrze pamiętam wynosi coś koło 20 zł. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Ja mam w Pekao CDM. Roczna opłata za prowadzenie rachunku to około 25 zł. Pewnie znalazło by się jakieś tańsze biuro, ale ja brałem pod uwagę również miejsce gdzie mają biuro. Raz do roku trzeba się w nim pojawić by pobrać wyciąg z rachunku do rejestracji benefitów przez TMR. W moim wypadku dotyczy to czterech osób i szukałem biura, by dla wszystkich był w miarę komfortowy dojazd. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Musisz otworzyć rachunek w biurze maklerskim. Jak już będziesz miał aktywny to dajesz zlecenie kupna akcji albo logując się online, albo w biurze maklerskim. Przed założeniem konta porównaj sobie opłaty za prowadzenie konta w różnych biurach. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Ja z owocami dostałem przepis jak poniżej, proporcje podał mi kolega w odniesieniu do ilości owoców które użył. Mam jeszcze czas, bo na razie owoce zasypane cukrem, żeby puściły sok i czekam na inne obiecane mi na priv przepisy, jeszcze się nie zdecydowałem wg którego zrobię. A tu przepis kolegi: Nalewka z pigwowca Owoc Pigwowca – 2 655 g cukier – 2,55 kg spirytus 60% - 2,6 litr (640 ml spirytusu + 360 ml wody = 1 l - 60,80% alk.) Owoce myjemy, kroimy w ćwiartki , usuwamy gniazda nasienne. Następnie kroimy je w cienkie plasterki, wrzucamy partiami do słoja przesypując cukrem kolejne partie owoców. Słój przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 7 - 14 dni. Czekamy aż owoce puszczą sok, w tym czasie codziennie wstrząsamy słojem, im dłużej będzie tworzył się syrop - tym bardziej, nalewka będzie aromatyczna. Powstały w ten sposób syrop filtrujemy przez lnianą ściereczkę lub złożoną kilkakrotnie gazę, zlewamy go do osobnego naczynia i dolewamy do niego ok 1 l spirytusu (60%). Pozostałe owoce zalewamy resztą spirytusu (60%). Pozostawiamy na 3 tygodnie, po tym czasie filtrujemy, łączymy oba roztwory i przelewamy do butelek. Nalewkę chowamy na min 3 miesiące gdzieś w zakamarkach domu by dojrzała. W czasie dojrzewania nalewka samoczynnie się klaruje, na dnie leżakujących butelek osiada osad, choć w piciu on nie przeszkadza i smaku nalewki nie psuje - to jednak nalewanie może czynić ją lekko mętną. Chcąc uzyskać idealnie klarowną nalewkę musimy ją po okresie dojrzewania ponownie przefiltrować. Zaczynamy od przelania do innej butelki przejrzystej części naszej nalewki, robimy to niezwykle ostrożnie by nie zmącić całości, później mętną część wraz z osadem przelewamy przez filtr do kawy lub bibułkę filtracyjną /do filtracji nadaje się również wata bawełniana wciśnięta w lejek/. Tak przefiltrowaną nalewkę możemy już wlać wprost do karafek. Ps. Ja rozcieńczam spirytus wódka. Przy rozcieńczaniu wodą, alkohol potrafi zmętnieć . Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
To nie pigwa tylko pigwowiec. W zasadzie same spady, więc już dobrze dojrzały. Na razie usunąłem gniazda pestek, pokroiłem na drobniej, dodałem cukier i czekam aż się zrobi sok. Pozostałe składniki dodam za 7-10 dni. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Kolega obdarował mnie takim dobrem. Pigwowcowki jeszcze nie robiłem, czy ktoś posiada sprawdzony przepis na nalewkę z pigwowca? W internecie kilka widziałem, ale owoców jest trochę, to i spirytusu trzeba będzie użyć znaczną ilość, więc zależy mi na dobrym efekcie końcowym. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Na rowerze MTB też mam siodełko które było w komplecie i jest bardzo wygodne. Nigdy nie odczuwałem dyskomfortu nawet po kilku godzinach jazdy w terenie. Na szosowce ze względu na problemy z kręgosłupem mam zamontowaną pseudo „lemondke” która pozwala mi na odciążenie kręgosłupa, ale jednocześnie wymusza inne ułożenie na rowerze, a które powoduje stały ucisk na prostatę. Powinienem częściej stawać na pedały, żeby poprawić ukrwienie, ale jak dobrze noga podaje to często o tym zapominam. Mam zamontowane platformy SPD i chwałę je sobie, trzeba jedynie pamiętać by w porę się z nich wypinać, bo inaczej gdy prawie się zatrzymujemy i stracimy równowagę, to leci się na ziemie razem z rowerem. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Jest tu wszystko o czym pisałem w poście #53 plus dodatkowo złapanie gumy o które pewnie nietrudno przy tak długiej trasie. http://www.wyprawyro...our/bbtour.html Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Ale jark czy Maciek nie przejechali trasy MRDP 1100 km w 57 godzin, BB 1008 km w 43 godziny, czy Wisła 1200 km w 62 godziny. Większość uczestników potrzebowała czasu na sen i regenerację. Czołówka jechała non stop w tempie dla mnie nieosiągalnym na dystansie 50 km. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Daleki jestem od tego by kogoś oskarżać, dzielę się jedynie moimi spostrzeżeniami opartymi na analizie z jazdy. Na skionline ktoś zamieścił cytat aktywnego kolarza ze średniej półki, który powiedział ni mniej ni więcej tylko tyle, że nie miałby szans z tymi ścigantami. Piszesz, że ciebie jazda w tempie 20 km/h nie męczy. Mówisz to na podstawie przejechanych powiedzmy 100 km z przerwami na piwo czy podziwianie widoków. Przejedź ten sam dystans bez przerw i powiedz, że nie czujesz zmęczenia. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Niestety nie masz racji Mitku. 57 godzin to jest czas brutto i żeby w takim czasie przejechać 1100 km to po płaskim trzeba zapieprzac 35-40 km na godzinę i z taką prędkością najlepsi jechali. Na trasie było kilkanaście punktów kontrolnych na których trzeba było się meldować, to strata kilkunastu minut na każdym, do tego dochodzi czas na posiłki czy potrzeby fizjologiczne. Jazda jest w normalnym ruchu ulicznym, a nie na zamkniętej trasie jak w przypadku wyścigu kolarskiego, a to oznacza, że trzeba się zatrzymywać a to na przejściu ze światłami, a to na przejeździe kolejowym, a to wyjedzie ci ciągnik z maszyną rolniczą i z jednej strony zwalnia ci tempo, ale jedzie na tyle szybko, że nie masz siły go wyprzedzić. Ostatni odcinek to była jazda w górach na totalnym zmęczeniu, gdzie średnia spadała do poniżej 10 km/h. Te 57 godzin to co najmniej dwie nieprzespane noce. Nikogo nie muszę chyba przekonywać jak reaguje organizm na brak snu. Zdarzało mi się nie spać po 2-3 noce z rzędu podczas operacji i wiem jak wówczas spada nie tylko percepcja ale również sprawność fizyczna. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
-
Mam kolegów, którzy by przyspieszyć budowę masy mięśniowej wspomagali się koksem. Wystarczyła kontuzja, urlop wakacyjny, czy inny powód aby zrobić sobie przerwę w treningu, by cała masa z górnej partii przesunęła się w okolice podbrzusza. O syfach na plecach nie wspominając. W wieku 53 lat ciągle mam sylwetkę jak w czasach gdy trenowałem gimnastykę, czy wielobój wojskowy. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Czy macie odpowiednie narty by poprawić jazdę i mieć z tego frajdę - video francuski
kordiankw odpowiedział a_senior → na temat → Dobór NART
Dokładnie, sprawdź junk e-mail, bo może automatycznie trafiły do spamu. Jak dla mnie laika wygląda to na zdalny dostęp do twojego komputera. Jeżeli wykonujesz operacje bankowe z tego komputera w pierwszej kolejności pozmieniałbym hasła i sformatował komputer. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk -
To napewno, ale też śledzę na bieżąco ultramaratony i mam mieszane uczucia, jak widzę, że najlepsi pokonują dystans ponad 1100 km w czasie 57 godzin. Nikt mnie nie przekona, że to tylko wynik ciężkiej pracy na treningu. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Trochę aktualizacji z piątku ze strony Solisko Arena https://www.facebook...77375498985521/ Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Kiedyś się odwodniłem podczas biegu z bronią i w oporządzeniu na 10 km w 40 stopniowym upale. Dochodziłem do siebie przez ponad tydzień w czeskim szpitalu polowym. Nie chciałbym tego przechodzić ponownie, ale też znam swój organizm. Nigdy dużo nie piłem podczas intensywnego wysiłku. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk