jarjak
Members-
Liczba zawartości
43 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez jarjak
-
Byłem już kilka razy z nimi. Także w Nauders. Jeżdżę z nimi bo oddaje syna na naukę na cały dzień z godziną przerwą i mogę jeździć swobodnie. Cena za szkolenie jest wg mnie atrakcyjna, podobnie jak cena za karnet + nocleg. Karnet kupują grupowy, kwatery były ok. Ogólnie polecam. Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Dla was. Bylem tam z 5 latkiem. Jak po naszej stronie taśma dla dziecka to był szczyt techniki, to tam były 2 ustawione. Polecam, chociaż ostatnio tam nie byłem.
-
Dziękuję Wojtek za fajną relację. Mojej rodzinie też się Maryhofen spodobało, jak planowaliśmy gdzie jechać, bo fajną ofertę znalazłem, a nazwa wg. nich ładnie brzmi. Mnie się tam jednak nie podobało, a że ich umiejętności też ocenilem jako nie nadające się na jazdę w tym miejscu, to się nie dałem przegłosować i pojechaliśmy gdzie indziej. Zillertal jest jednak piękny i jeszcze tam pewnie z nimi pojadę. A Twój syn, jak wynika z relacji, też pewnie tam chętnie wróci, choćby po to, by urwać się ojcu. Kolejnego, tym razem super udanego wyjazdu do Zillertalu Ci życzę. Mnie się podobało na Arenie.
-
Tyrol 2014/15, relacje z wyjazdów i szkoleń, Kraków, Śląsk, Gdynia
jarjak odpowiedział gajowy01 → na temat → Wyjazdy zagraniczne
Piękne zdjęcia. -
Nie też, tylko na Stubaiu. I miała stać, a przecież jeździ. A Ciebie PanieJasiek to po postach na forum o strach bym nie posądzał. Pozdrawiam
-
Nie wiem Jarek, jaki jest sens tego zakazu, bo już od pewnego czasu nie ma sytuacji, który do niego doprowadził. A odłoszenia i dobre rady to sens tego forum.
-
Info o noclegach, z podziałem na tanie, droższe. I zaznaczeniem jakie najtańsze można znaleźć np. w szczycie sezonu. Info o skipasie - link do cennika, plus ciekawostki o promocjach, jak są jakieś.
-
To ci jeszcze napiszę, że mam do kompletu spodnie race i soft shell miura. Z obu rzeczy jestem bardzo zadowolony. Nie mam wielkiego porównania, bo do tej pory jeździłem w rzeczach tańszych i bez tych "parametrów". Ale z zakupu jestem zadowolony. Także dlatego, że wszystko kupiłem przez internet i wszytko pasuje. Wygodne, ciepłe, jak trzeba. A że stylistyka mi pasuje, choć to rzecz gustu, to nie mam nic, by nie polecić.
-
Ja nie Tomus, ale mam tą kurtkę i jak dla mnie d... urywa, choć ta membrana nie jest żadnym tego wyznacznikiem. Jest fajna (jeździłem w temperaturze od plus 12 do minus 15) nie ma mowy o pocie, przegrzaniu. Materiał ma też świetne właściwości izolacjne i po raz pierwszy przy minus ok 10 jeździłem w 1 koszuli. I zimno nie było choć wiatr momentami dawał mocniej o sobie znać. To co mnie w tej kurtce zachwyca to ilość kieszeni i jakość zamków. W starej kurtce, tego nie miałem. I mimo, że są tańsze możliwości nabycia fajnej kurtki, to tą polecam. No i na plus jest stosunek firmy do klienta jeżeli coś się stanie. Mi ktoś tą kurtkę wziął bez mojej zgody i trochę uszkodził. Akurat byłem na feriach, kurtkę zawiozłem i tam mi podszyto i podklejono szef za darmo! Także kurtka super, ale podejście firmy jeszcze lepsze.
-
Tyrol 2013/14, wyjazdy, relacje, szkolenia, Kraków, Gdynia... fajnie było :)
jarjak odpowiedział gajowy01 → na temat → Wyjazdy zagraniczne
Piękne zdjęcia i pogoda. Ale ta liczba ludzi na takich stokach przy takiej pogodzie to jest dopiero epic. I choć blondynki na stole piękne, to taki dzień w I. może tylko zachwycić. Dzięki za foty, chociaż sobie poparzyłem. -
Czosnek kupujesz w warzywniaku. Koniecznie polski i jak najlepszy. Ten marketowy się nie nadaje, nawet jak piszą, że polski. Poza tym miód - koniecznie na targu, lub od kogoś, kto ma pasiekę. Z marketu nie. Tam sobie możesz kupić cytrynę. Czosnek 1 główkę obierasz z łupin, wyciskasz całość wyciskarką do czosnku, do większego słoika. Trochę się upaprzesz, ale trudno. Do słoika wyciskasz sok z 1 cytryny i dodajesz łyżkę stołową miodu. Całość zalewasz połową szklanki przegotowanej wody. Trochę mieszasz wszystko kręcąc słoikiem, albo mieszając łyżką. Słoik odstawiasz do lodówki na conajmniej 24 godziny i po około dobie wyjmujesz z lodówki. Bierzesz mniejszy słoik i sitko. Odcedzasz płyn, resztę wywalasz. Słoik do lodówki. 2x dziennie do kubka bierzesz trochę wody i 2 łyżeczki czosnku. Wbrew pozorom nie śmierdzi, chociaż jest czuć smak. Wystarczy coś zjeść. A i jest jeszcze jeżówka w kropelkach. Za 6 zł w każdej aptece. Ale to już raczej głównie na kaszel. Życzę zdrowia.
-
Oreganosept plus czosnek/cytryna/miód (jak będziesz zainteresowany to napisze jak zrobić).
-
Będę w tym roku kilka razy w okolicach Kasprowego, ale nie sądzę, żeby mnie naszło skorzystać. Dla mnie tam karnet może kosztować i 50 zł, a i tak bym się raczej nie skusił. Tam nie mam nic wartego przechodzenia przez tą atmosferę. Kolejki, stacze wpychający się przed kasę, awantury, brak parkingu bezpośrednio pod wyciągiem, dojazd płatnym busem od płatnego parkingu parestet metrów od stacji. I wielu z obsługi naburmuszonych, jakby pracowali za karę. Szkoda tylko tych gór, bo piękne.
-
Dobre pytanie. Mieć czy być? Takie dylematy drugorzędne. Bo oczywiście mieć/zaliczyć. Ale takich co się pocieszają jest zawsze więcej.
-
Kiedyś, na konkurencyjnym forum przeczytałem, jak "młody" użytkownik napisał do właściciela forum, przy jakieś okazji - to w *****byłeś *****widziałeś. Jeżeli chodzi o moje objeżdżenie narciarskiego świata, to miałem (i w sumie nadal mam) takie poczucie. Ale spojrzałem na tą listę i ku mojemu wielkie zaskoczeniu, nie jest tragicznie. 4/10 Więc wielkie dzięki, za takie podbudowanie przed sezonem (bo wielu jeszcze jest przed). Z tym, że chyba Wujot nie o objechanie tu chodzi. Ja uważam, że "zaliczać" można tak wiele. Ośrodki narciarskie zwiedzam. W różnym stopniu. Czasami pogoda, czasami "stan zdrowia" pozwalają na więcej, czasami na mniej. Ale zawsze jest coś więcej, niż numerek do odhaczenia. Użytkownik jark edytował ten post 22 listopad 2013 - 23:10 wulgarny jezyk ... tym razrm z konsekwencjami