jaro323
Members-
Liczba zawartości
1 022 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez jaro323
-
Janie na kamieniach nie ma flow-a. Zresztą po co na nie wjeżdżać skoro to gruzowisko ? Kamyki dużeeee są w innej części tej góry ale nie wiem czy coś tam nagrywałem. 140 przy 29 calach ? Zobacz BMC trailfox albo talboya lt. Na filmie z Finale tam gdzie wygongowałem chłopaczek właśnie na Talboyu jedzie.
-
Mitek a co można na rowerze robić. Jeździmy i tyle. Ja do tego się uczę bo dopiero odkrywam arkana jazdy na rowerze w naprawdę trudnym terenie. Czasem z lepszym a czasem z gorszym skutkiem. Pierwszy filmik który bakz wrzucił to właśnie z Rychlebskich Scieżek. Bardzo polecam to miejsce każdemu. Drugi nie wart wspomnienia bo nagrałem go dziś poto by skontrolować pozycję na rowerze. Wrzuciłem na poprawę humoru coś z Włoch z Finale. Tak dla porównania laska która przemknęła przede mną po tej ścianie stawała w zeszłym sezonie parę razy na pudle. Później jechałem ja leszcz rzucony na głęboką wodę Na kolejnym filmiku prawie mi się udało podejście do tej ścianki. W tym roku mam nadzieje zrobić ją na speedzie. Czy się uda będę wiedział we wrześniu Acha zapomniałbym - w tych ujęciach podobnie jak na nartach kamera sporo wypłaszcza.
-
Kończąc wywody w temacie doboru roweru dla Mitka podrzucam jeszcze link do artykułu odnośnie geometrii i tych innych bzdetów. Może się komuś przyda trochę teorii i zechce wypróbować to w praktyce http://www.1enduro.p...ia-progresywna/ http://www.1enduro.p...rednia-krajowa/ I cytując za autorem artykułów "Na trudnych trasach, zarówno hardtail, jak i kiepski full, da Ci szansę zostania gwiazdą YouTube :)"
-
Mitek na fatbiku w długich włosach to byłby na pewno hit Wydaje mi się że znamy inne pojecie słowa "dobra zabawa " na rowerze Oczywiscie da się tylko poco się męczyć. Przykładowo w głupich Rychlebach mój syn wraz z zoną spokojnie sobie jeździli na zwykłych htkach tylko po prostu wolniej. My na fullach znacznie szybciej i pewnie z większym fun factorem. Dla mnie jest oczywista różnica w zjezdzie podczas którego szukasz prędkości i w zjeździe tą samą trasą podczas którego jedziesz od góry do dołu z zaciśniętymi rekami na hamulcu... Żonie też się już znudziło pedałowanie dla idei i od zeszłego roku pomyka na enduro. Chociaż mieszka jeszcze dalej od gór niż Mitek. Póki co widzę tylko plusy przejścia na rower FS. Zjeżdżam szybciej, podjeżdżam efektywniej trudniejsze odcinki, docieram w takie miejsca w których na sztywniaku bym się nie wybrał. Po asfalcie nie jeżdżę bo tak jak pisałem już z tego wyrosłem. Dlaczego ? Co w nim jest takiego że w jeździe po Wawie będzie przeszkadzało ? Geo tego roweru oczywiście pokaże to co ma najlepsze w górach ale nie widzę absolutnie żadnego minusu z używania takiego roweru na płaskim. Mondrakera podałem jako przykład - przeglądałem ramy NS-a i akurat wpadł mi oko z racji tej że był na jeden stronie z innymi. Na pewno są inne podobnie skonstrowane rowery może ciut nawet tańsze. Przechodziłem rożne etapy w mojej ewolucji rowerowej i pedałowanie dla pedałowania już dawno przestało mi się podobać. Teraz wolę popedałować w celu uzyskania funu związanego z pokonaniem jakiś dziur wertepów, zjazdów itd. A typowy rower xc - cóż jego targetem jest właśnie pedałowanie dla pedałowania. Tak to już jest z forami i nie tylko rowerowymi ale i narciarskimi. Fachowców tam pełno a jak przychodzi co do czego to na stoku tego nie widać Nie ma co sie oszukiwać Mitek i tak kupi Scotta Mitek weź tego Aspecta jak masz go w dobrej cenie. Polatasz rok czasu i sam stwierdzisz czy jest dla Ciebie odpowiedni. W razie co w przyszłym roku sprzedasz za 1600 pln, w międzyczasie może uda Ci sie dosiąść coś innego i jakieś wnioski sam wyciągniesz. Albo polecam wypożyczalnie i testy - na pewno są różne rowery dostępne do wypozyczenia w Świeradowie. Polecam również tamtejsze single. Wypożyczalnie masz również w Rychlebach to już jest w Czechach- mają kilka modeli rowerów o różnych skokach i zastosowaniach. Tamtejsze ścieżki również polecam jako super zabawę. Z Nysy jest tam jakieś 30 km. Miejscówka jest obowiązkowo do zaliczenia przy okazji wyjazdu gdzieś na południe.
-
Hmm jedyne co mi przychodzi do głowy to już absurdalnie niskie ciśnienie lub zbyt delikatna opona. Miałem podobna sytuację w bike parku w Koutach ale za czasów wąskich felg - miałem wtedy Mavici o szerokości wew 19 mm. Pomogło delikatne dopompowanie - dosłownie kilka ruchów pompką. No i oczywiście lekka opona z cienkimi ściankami na mleku na niskim ciśnieniu będzie się gorzej zachowywać niż opona z solidniejszą boczną ścianka. Powtórzę jeszcze raz - Scotty o których myślisz i Bullsy Sharptaile które sugeruje Krzysiek mają geometrię z dup.. Zwłaszcza Bullsy Takie geo było kilka lat temu. Mają oczywiście kilka zalet. Bardzo dobrze podjeżdżają,nadają się również do takiej turystycznej, lajtowej jazdy oraz do nauki fronflipów w gorszym terenie Takze napisz drogi Mitku co planujesz na tym rowerze robić Jeżeli jeździć z małżonką po wałach wiślańskich tudzież przy okazji wizyty w Krakowie objechać sobie Błonie i zaliczyć leśne szuterki to te propozycje będą bardzo ok. Jeżeli zaś masz chęć przy okazji pobytu latem na Skrzycznym zjechać z Koziej to na tych rowerach będzie to mordęga i raczej zejście niż nawet wolny zjazd Zgadzam się z większością rzeczy które wyżej napisał bakz z małymi wyjątkami. Obojętnie jakim rowerem jedziemy po krawężnikach trzeba dupsko z siodełka ruszyć i podrzucić rower. Zwłaszcza przy nasz wadze ciężkiej (też ponad stówka na wadze) jazda z gracją worka ziemniaków ma bardzo zły wpływ na żywotność obręczy Propozycja kupna używki też jest jak najbardziej ok - można dostać sporo lepszy rower w mniejszych pieniądzach. Co do zrywania łańcucha to 90 % zerwań spowodowanych jest złą techniką przerzucania - wiem to po sobie. Szybko nauczyłem sie biegi zmieniać jak zerwałem łańcuch głęboko w lesie i nie miałem przy sobie skuwacza ani ogniwek. Od teraz zawsze ze mną jeździ spory zestaw naprawczy do roweru ale najczęściej wykorzystuję go u współjadących. Przypomniałem sobie śmieszną sytuację gdy tłumaczyłem koledze w Czechach żeby tak nie mielił tymi biegami i nauczył się je zmieniać pod górę ale w odpowiednim momencie luzując na czas zmiany łańcuch (da się nawet jadąc pod górę). Długo to nie trwało i przy pierwszej stromiźnie połączonej z zakrętem oczywiście go urwał Co do osprzętu w nowych rowerach to jest dokładnie tak jak napisał bakz - wisi dobrej klasy przerzutka jako zachęta i sprzedawca wkleja marketingowe bełkoty że rower jest na przykład na xt. Na to nie ma nikt wpływu tak jest i będzie. Cudów za te pieniądze nie kupimy. Aktualnie składam synowi rower na którym będzię mu się świetnie jeździło. Ma aktualnie taki zwykły rower z tej kategorii Scotta i Bullsa i naprawdę w gorszym terenie jazda jest dla niego męcząca. Finalnie będzie to bajk na lepszym osprzęcie niż fabryczny wypust http://7anna.pl/prod...c-Alu-27-5.html Jest to można powiedzieć w pełni wartościowy rower trail/enduro. Da rade w każdym terenie. Oczywiście po płaskim też Nową ramę dorwałem za 850 pln (1000 katalogowo) budżet finalny zakładam na 3000 pln z tym że miałem w domu koła których nie mogę sprzedać Cały kompletny napęd 2x10 zresztą dobrej klasy i w dobrym stanie (sram x7/x9 korba race face)kupiłem wczoraj od jednego gościa za 500 pln także powinno się udać złożyć w zakładanych granicach, nawet będę mógł dołożyć coś do lepszego amortyzatora który zaraz po geometrii ramy jest najważniejszą częścią w rowerze MTB. Chyba że się nie jeździ po dziurach Zajrzę później i postaram się wkleić jakieś porównanie geometri żeby pokazać różnicę i dalej upieram się że proponowany Mondraker miażdży konkurencję
-
Dlatego pytałem co chcesz na tym rowerze robić. Jeżeli mają być to typowe wycieczki po płaskim, jakiś niewymagających szuterkach it to każdy z tych modeli Scotta będzie ok. Czyli takie normalne xc, treking. Jednakże jeżeli planujecie jakieś trudniejsze traski w terenie bardziej górzystym, kamienistym itd to Mondraker ze swoją nowoczesną geometria po prostu miażdży każdego hardtaila Scotta (rzuciłem okiem na geometrię Scale oraz Aspecta). . Kąt główki,duża baza kół, krótsza podsiodłowka przy zachowaniu sporej długości górnej rury to są cechy które powinien posiadać rower używany w trudniejszym terenie. Nie mówię bardzo trudnym bo tam zabiera się inne zabawki To jest tak trochę jak z nartami. Da się na slalomkach jechać w metrowym puchu ale lepiej zabrać w takie warunki nartę szerszą i dłuższa
-
Dwóch znajomych ma te koła w wersji karbonowej. Jeden naparza na nich ostro w dól na BMC Trailfox 29 cali - żadnych problemów a jeżdzi naprawdę ostro wszedzie i po wszystkim. Mówię o takim bardziej enduro niż xc. Nie wiem jaką ma szerokość ale obstawiam że mniej niż 30 mm nie ma. Ja siebie w 27.5 też mam wewnętrzna 29 mm innego producenta i póki co fajnie to działa. WTB to bardzo dobry stosunek jakości do ceny - w swojej kategori cenowo-wagowej raczej nie ma konkurencji. Z tymi snejkami to bym nie szalał - jedynie mleko ratuje sytuacje. Snejki przy dętkach i niskim ciśnieniu to niestety codzienność. Jedynie więcej powietrza ratuje sytuacje ale wtedy już nie ma takiego gripa. Mitek co na tym rowerze chcesz robić ? Gdzie jeździć ? Nie znam oferty Scotta i nie wiem co ma być w nim lepszego skoro rower to zbieranina części różnych producentów sygnowana logiem firmy która to pozbierała do kupy i która przeważnie nie jest nawet producentem ramy... Ze wzgledu na drogi i kosztowny proces sygnowania obstawiam że tajwańskich ram napisem Scott, nic ciekawego w tej cenie u tego producenta nie znajdziesz. Podrzucam jedną dosyć fajną propozycję Co prawda nie jest to Scott ale i jest troszeczkę droższy ale jak zagadasz to wydrapiesz spokojnie te 10-12 procent rabatu. Nie wiem jak z dostępnością ale warto napisać i zapytać na kiedy przewidują dostawę. Fajne geo które również w górach nie będzie przeszkadzało i da więcej zabawy na ścieżkach i nie tylko. http://7anna.pl/prod...ntage-27-5.html
-
Hej. Wyjazd oczywiście jest aktualny - mam wolne miejsca. Jest opcja że polecimy tym razem przez Poznań tak więc tam moglibyście się dosiąść. Planujemy spedzić na nartach 5 dni - prawdopodobnie cztery w Ischgl i jeden dzień na którymś z lodowców. Mozna również pokombinować i w 1 dzień odwiedzić inny ośrodek.Decyzję podejmę gdy będą dostępne jakieś sensowne prognozy na ten termin i można coś będzie powiedzieć o warunkach.
-
U nas raczej bez szaleństw także kwaterkę poszukamy raczej poza Ischgl. Chyba że naprawdę jakaś rewolucja wpadnie i uda się coś za normalne pieniądzę ogarnąć. Jak się poskłada u mnie jakaś grupa chętnych na taki tani skiteamowy wyjazd to jestem jak najbardziej za. Czasu coraz mniej ale da się jeszcze połączyć tanie zakupy w Skiteamie (część asortymentu przecenieniona jest o 50 %) z tanim wyjazdemna narty do Tyrolu. Oj widziałem już na fejsie że białe święta wyjątkowo w tym roku udały się Wam w Austri
-
Udało mi się przetrwać kilka ujęć pierwszego filmu i kilka drugiego z Livigno. Dopiero dziś spojrzałem że te kolejne do których nie dotarłem trwają po pół godziny ... Przedmówcy dosyć fajnie opisali jak zrobić filmik żeby się chciało go oglądać. Zazwyczaj takie powyżej 3 minut już przewijam i oglądam fragmentami. A na pewno takie na których jadą narciarze w pozycji na "grzybiarza" lub "gorillę". Z pewnością dużo pracy zajęło Ci zmontowanie tych materiałów ale żeby były atrakcyjne dla oglądającego to nie tędy droga. Chyba że zamierzeniem miał być przekaz muzyczny dla jakiegoś grona odbiorców z obrazkowym podkładem filmowym - w takim układzie może się to komuś spodobać
-
Dziadku a nie lepiej będzie Ci się "dokleić" zimą do kogoś kto będzie jechał w ten region ? Nawet nie musi być to koniecznie ten ośrodek a jakiś obok i po prostu wyskoczycie sobie na dzień lub dwa na M.C? Sporo ludzi zimą wybiera się do Francji i szukają towarzyszy. W dwie osoby jechać do Francy to nudne, męczące i do tego dosyć kosztowne.
-
Zgadza się - miejsca mieliśmy sporo na kwaterze także dodatkowi chętni spokojnie by się zmieścili. Jesteśmy już po imprezie i suma sumarum z trasy dorzucilismy Lermos w okolicach Garmisch. Kolejne cztery dni spedziśmy w Soelden oraz Obergurgl. Zdjęcia z tego wyjazdu są jeszcze niezgrane tak więc wrzucam zaległości z poprzedniego wyjazdu do doliny Zillertal gdzie jak widać na zdjęciach wiosenne narciarstwo wcale nie jest przereklamowane Pogoda oraz towarzystwo bardzo dopisało (co ostatnio staje się powoli regułą na naszych krakowsko- trójmiejskich wyjazdach )i naprawdę żal było wyjeżdżać Kolejne plany wyjazdowe w kwietniu wyglądają tak 11-15.04 Tyrol pięć dni na nartach w dolinie Panznautal - Ischgl plus coś ekstra. 30.04-04.05 majówka w Tyrolu Myślę również nad czterodniówką 18-21.04 W tym terminie sensowne wydają się ponowne odwiedziny w Soelden (dwa dni)oraz Obergurgl (dwa dni). Przypominam o możliwości wykorzystania w Soelden voucherów dodawanych przy okazji zakupów w sklepach sieci SKITEAM.
-
Mitek te okulary to chyba od Chucka Norrisa dostałeś
-
Zostały mi ostatnie dwa wolne miejsca wyjazd na najbliższy wyjazd do Soelden oraz Obergurgl. Startujemy w piątek 20.03 po popołudniu i na nartach spędzimy pięć dni. Warunki na stokach Tyrolu panują bdb, śniegu jeszcze długo nie zabraknie. Jest okazja wykorzystać vouchery na skipasy którymi premiowane są zakupy w Skiteam powyżej 250 pln
-
Szymon zabierz box na wyjazd do Soelden, Gajowy się na pewno ucieszy bo ma sporo nart do smarowania a i ja skorzystam
-
Stary GS Fis - porównanie z nartami grupy Master
jaro323 odpowiedział jaro323 → na temat → Sprzęt narciarski
Dobra cena to pojęcie względne Napisz co tam masz w długosci 185 cm. -
U mnie w samochodzie też w tym terminie trzy wolne miejsca także zapraszam. Na 99 procent jedziemy właśnie do Soelden oraz Gurgli. Może się uda jeszcze dołożyć do programu jakiś dodatkowy ośrodek z okolic Insbrucka. Kolejne plany wyjazdowe to wypad wielkanocny - jestem otwarty na sugestie i zapytania. Pewnikiem jest tylko miejsce - jedziemy do Tyrolu. Następny wolny termin to wyjazd 11-15.04 - pięć dni na nartach w dolinie Panznautal czyli Ischgl i okolice - może uda się odwiedzić w końcu Galtur który w tym sezonie omineliśmy. Póki co walczymy na megaskisafari w Tyrolu. Pierwszego dnia odwiedziliśmy Ehrwald w regionie Zugspitze, kolejnego dnia zawitaliśmy do Nauders, dzisiaj na tapecie było Ischgl a na ostatnie dwa dni planujemy wypad do Serfaus Fiss Ladis. Galeria z wyjazdu ze specjalną dedykacją dla Zbysia
-
Jaki warun jest w Serfaus Fiss Ladis ? Przebywa ktos aktualnie w tym osrodku?
-
Wieżyca się też zalicza ?