
zeberkaa
Members-
Liczba zawartości
1 231 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez zeberkaa
-
A co Ci sie w wyciągach nie podoba. Kanapa godna i kolejka do niej mniejsza. Tylko jedna kobitka chlipała że brak poszanowania narciarza - nie omiatają przed posadzeniem klienta.
-
Myślę że dla podniesienia atrakcyjności wyjazdu to po czeskiej stronie góry w Masarykowej Chacie. Płacisz gotówką - koronami lubi złotówkami choć koronami pewnie taniej. Knedle z gulaszem np. Obsłuży Cię pięknie kelner. To jest tuż obok wysiadki z nowego wyciągu z gondolami. Dokładnie w przeciwległym kącie areału, poniżej poniżej drogi przy czteroosobowej kanapie jest schronisko kiedyś a teraz nie wiem co ale nadal z klimatem, Orlica się nazywa. Ale bez kelnera i bardziej przaśnie. Pawilony na stoku to żadna atrakcja jak dla mnie .
-
Powrot na stok po latach, obserwacje, prosba o rade.
zeberkaa odpowiedział Burdoror → na temat → Nauka jazdy
Uwierz, można zapomnieć, widziałam na swoje własne piękne oczy. I to podstaw zapomnieć. W kilka tygodni, może dwa to były. Właśnie na skutek nałożenia się starych umiejętności i nowych lekcji. Powstał taki chaos że wykasował wszystko. Trwało to chyba ze dwa dni czarnej rozpaczy, zażenowania i uważnej obserwacji jak to robią inni. Potem ruszyło i to całkiem zgrabnie. Dla tego Burdorowi zalecam spokój. No i obserwację. -
I się mnie przypomniało. Można płacić kartą jednak kaucja tylko gotówką. Jest jakiś przepis nakazujący zwroty w tej samej formie w której była wpłata, przedsiębiorstwa różnie go interpretują, tu znaleziono najprostsze dla siebie rozwiązanie problemu. Uczciwość wobec siebie to połowa sukcesu, życzę dobrej zabawy.
-
Hm, nikt nie jeździł jak byłam, nawet państwo towarzystwo w korzuszkach i bez nart, co zjeżdżali w dół to na kanapie przyjechali. Zresztą śniegu było tyle ze trudno było oblepione buty w narty wpinać więc lepiej kanapą.
-
Mogę napisać jak było wczoraj. Nie widziałam żadnego kamienia a jedynie pieniek w lesie Chyba że zeżarli ten śnieg albo wytopili na kotlety, a może odwilż w nocy była z deszczem. Pod solidną warstwą puchu był beton lub czasem lód. Jazda lasem i przecinkami czy miedzy drzewami - bezpieczna była. Nawet wracając z kanapy tej po prawej co nad drogą idzie, jadąc w poprzek stoków wpadłam w jakiś rów kompletnie zasypany śniegiem na płasko jakby go nie było. Nie sposób w tych warunkach zaliczyć kamienia. Nie widziałam gleby kawałek od skrętu w drogę na Zieleniec a wyżej droga była biała a raczej żółta za pługami. Ogólnie atmosfera zimowa jak ze zdjęcia Artkasa.
-
Byłam wczoraj. Śniegu nawaliło i waliło jeszcze a mgła jak diabli. Z drogi na Kudowę skręcając w górę były dość trudne warunki, całe szczęście 2 pługi jechały przodem. Ale warunki pogodowe to rzecz zmienna. Jeśli chodzi o śniegowe to wzdłuż i w poprzek wszystko chyba przejezdne. Można było jeździć przez las, niektórzy nawet utajone pod puchem pniaki zaliczali.Nie mogę znaleźć sensownej mapki ale ten stok poniżej Orlicy to ratraki tam chodziły wiec chyba w przygotowaniu dopiero. Za prking nie płaciłam a kilkanaście minut po dziewiątej jeszcze prawie pusty był, później się szybko zapełnił. Za wucet przy knajpie za kasą też już babka nie kasuje / wielki plakat winterpoola o tym informuje na drzwiach/, ale marudna strasznie że ludzie nie chcą jej finansowo doceniać. Pod Masarykową Chatę mimo że w jedną stronę linka to nadreptać się trzeba jakby w jedną i drugą pod górkę było. Z nartami na ramieniu szybciej poszło. W Masarykowej uwaga damy! Na męskiej wucetce napis PANI i nasza zakręcona Candy nadziwić się nie mogła że Czesi tacy nowocześni i pisuary wieszają w damskiej toalecie. I uwaga na posadzkę bo ja dla odmiany weszłam ślizgiem i mało klamki od kabiny nie urwałam by nie zatrzymać się na przeciwległej ścianie. W sumie dla owej Masarykowej tam pojechałam. Na uwagę zasługuje tam rzeźba podpierająca filar a przedstawiająca min. kobietę z pięknie toczoną piersią Warto rzucić okiem. I jeszcze hit sezonu - GONDOLE! Okazuje się że wszyscy pytają tam o wyciąg z gondolkami Dali się ludzie omamić zręcznym plakatom. Gondolki rzeczywiście chodzą dwie po to żeby je zobaczyć i chyba ew. zamówić imprę wewnątrz, w ten sposób mamy o 2 kanapy mniej. Peronu do wsiadania nie zauważyłam ale zastanowiło mnie to że pod tymi szescioosobowymi kanapami nie zrobiono taśmociągu. Czyżby miał być peron? Nie no chyba nie. To nie miałoby sensu dla tej odległości. Może z taśmą nie zdążyli po prostu. No i to by było na tyle, jak sobie jakąś rewelę przypomnę to dopiszę.
-
Jesteś pewien że chodzi ci o pokrywanie? Bo jeśli chodzi o tę czynność to nie wiem czy pozostały jeszcze jakieś obszary dziewicze.
-
Bujasz, znam terapeute co ma to samo ale inne. Nawet bardziej wiarygodne bo nie żadne tam w necie tylko słaba wyswiechtana kserowka. Ta dopiero ma moc jak bobki nietoperza. Ale śmiać sie nie zamierzam bo tam gdzie medycyna zaleciła mi serię bolesnych zastrzyków, środki p.ból i nic nie wartą "rechabilitacje" tam wiejski nieuk małym paluszkiem wstawił mi krąg na miejsce i wreszcie odzylam.
-
Ile godzin jesteście w stanie jeździć na nartach?
zeberkaa odpowiedział bakkz → na temat → Narciarstwo
Pytanie chyba wykwitło na podkładzie z rozmów o przekazywaniu karnetów. Trudno odpowiedzi jakoś miarodajnie i nim zacznie się licytacja kto ile to powiem że są różne jazdy, różne stoki i różne wyciągi, różny czas oczekiwania w kolejce no i różne warunki śniegowe. Gdyby ilość przekuwać w jakość to pewnie wyniki nie byłyby tak dorodne ale fakt, przyjemność ze ślizgania też się należy więc nie będę się czepiać. Z mojej strony możliwy czas wydłuża się wraz ze spadkiem temperatury. Jak jest dobrze mroźno to trzeba mnie zganiać ze stoku,jak ciepło to chyba w ogóle nie powinnam zaczynać ale jakieś 3 godziny max jestem w stanie wytrzymać. Na kolarza -
Nie wiem które obiektywy są tanie a które drogie, ja mam takie jakie mi trzeba. Zakładam że spora rzesza amatorów fotografii może takie same posiadać i spotykać się z tym problemem. No bo przecież nie o profesjonalistach tu mówimy, oni w takie dzdziecięce pogaduszki się nie wdają. Jednakże człowiek nawet prosty odczuwa potrzebę zmiany obiektywu więc tak czy tak pogmerać musi. Zakładam też że nie ma potrzeby niczym japończyk w biegu trzaskać zdjęcia na prawo i lewo bo lustrzanka jednak nie jest stworzona do konkurowania z gopro. Dla tego polecam jednak jeśli już ktoś musi te plenery lustrzanką to dowieźć ją w kawałkach a przynajmniej tak zwozić. Kto chce posłucha kto nie chce to nie.
-
O jes, literówka, zdecydowanie wozić osobno. U mnie już kilka bagnetów padło przy nikonie D90, u znajomych też. Co ciekawe te oryginalne które, wcale nie były trwalsze od zamienników za kilkanaście zł. Nawet zaczęłam przypuszczać że to jakaś forma bezpiecznika takie najsłabsze ogniwo.
-
Mam na myśli dokladnie to co piszę. W razie bum najcześciej w wyniku udaru, szarpnięcia etc. w pierwszej kolejności odpada od body obiektyw . Urywa się bagnet i trzeba wymienić. To cholerstwo już w pakietach sprzedają. Np: http://allegro.pl/ba...4994744438.html
-
Jeśli lustrzanka to radzę obiektyw dopiąć ew. Zakupić garść zapasowych mocowań obiektywu. Z doświadczenia mówię że np. W nikonach to najsłabszy element.
-
Ta powinni, postawią nowoczesny prostopadloscian z jednospadowym dachem a już najprędzej budkę kontener z kasą i czaszę z browarem. Ew. zakopianską budę z bali heeej!
-
Signal Iduna odmawia wypłaty odszkodowania i austriaccy wyłudzacze odszkodowań
zeberkaa odpowiedział Toro → na temat → Narciarstwo
Zawsze można kamerkę na dronie zainstalować, czyż nie? Już widzę oczyma wyobraźni procesy o odszkodowanie bo czyjś dron puknął czyjegoś ale tu już mogą pomóc ew. GPSy w dronach i wyjdzie czyj leciał wolniej a czyj czyjemu drogę zaleciał -
Signal Iduna odmawia wypłaty odszkodowania i austriaccy wyłudzacze odszkodowań
zeberkaa odpowiedział Toro → na temat → Narciarstwo
Zgadza się w opisanym przypadku być może pani mogłaby mieć rownoważne szkody ale nie zadbała o ich udokumentowanie i jest w plecy. Zauwaz że polski ubezpieczyciel nie neguje odszkodowania które ty okreslasz wyludzeniem. I jeszcze ci powiem że tak, sama znam ludzi którzy należycie dbają o swoje interesy w razie wypadku . -
Signal Iduna odmawia wypłaty odszkodowania i austriaccy wyłudzacze odszkodowań
zeberkaa odpowiedział Toro → na temat → Narciarstwo
No i zgadza się. Sąd uznał że polka jest wspolwinna w jakimś procencie i w tym musi pokryć wartość szkód. A że szkoda jest wyrządzoną wspolwinnej to polka właśnie jej musi zapłacić swój udział w pokryciu szkód. Problem bierze sie stąd że to zadośćuczynienie/odszkodowanie traktowane jest przez wielu jako fanaberia, wartość z komina naliczona tymczasem jest to zapewne konkretna szkoda . -
Signal Iduna odmawia wypłaty odszkodowania i austriaccy wyłudzacze odszkodowań
zeberkaa odpowiedział Toro → na temat → Narciarstwo
Kazda płaci połowę. Nie czytał am na sf ale właśnie na gazecie i tam jest to jasno napisane. -
Signal Iduna odmawia wypłaty odszkodowania i austriaccy wyłudzacze odszkodowań
zeberkaa odpowiedział Toro → na temat → Narciarstwo
-
Signal Iduna odmawia wypłaty odszkodowania i austriaccy wyłudzacze odszkodowań
zeberkaa odpowiedział Toro → na temat → Narciarstwo
Obrażenia zapewne były a pozostałe roszczenia? No cóż, też kiedyś nazwała bym je próbą wyłudzenia ale po zastanowieniu. Niedawno ktoś mnie przetrącil na stoku. Przeżyłam, otrzepalam się i pojechałam dalej. Potem nieprzespana noc, bóle głowy i rozpaczliwe poszukiwanie kogoś kto mi pomoże. Pomijając sam proces leczenia za który teoretycznie mogłabym domagać sie zwrotu kosztów od sprawcy to ponioslam istotniejsze straty. Po pierwsze strate własnego czasu, paliwa etc., po wtóre ból który znacząco wpływał na mój komfort życia i wreszcie właśnie spadł śnieg, wszyscy jeździli a mnie wara wisiała. Jak sie pozbieralam to już śniegu nie było. No mów co chcesz, jak dla mnie to smarkacz nieźle mi poszkodził a za szkody sie placi. -
Dzięki, nie doslyszalam i nijak nie mogłam znaleźć tej informacji a raczej lubię wiedzieć kto mi radzi. Zawierzylam Sytnerowi że byle lachmyty do studia nie przyprowadzi.
-
Ostatnio Sytner przyprowadził do radia fachowca od nart i ten powiedział coś sensownego. narty z rockerem dobiera sie do wagi nie do wzrostu ale punktem wyjściowym jest długość równa wzrostowi. Za ciężka to Ty nie jesteś więc bym tej narty nie wyciągała nadto ponad ten wzrost. Kiedy kupowałam w epoce przedrockerowej narty a mam dokładnie Twoje parametry /poza wiekiem/, ha, wówczas miałam 52 kg, sprzedawca pogmerał w tabelach producenta i właśnie ze względu na wagę doradził krótszą nartę. Nie wiem, może obawiał się ze dłuższa mnie wykatapultuje? A te narty w sklepach są krótkie czy producent takie tylko robi? Producent zapewne robi jakaś gamę długości i dedykuje je konkretnym narciarzom, myślę że sprzedawca powinien się w tym orientować tylko musisz go przycisnąć bo inaczej się nie wysili. W marketach sportowych to w ogóle szkoda czasu na rozmowy. Druga strona to to że panie lubią krótkie narty bo taką mają wyobraźnie że to na pewno bezpieczniej więc sklep sprowadza krótkie. Flex 90 popieram, nigdy świadomie nie miałam na nogach niższego a jakiś taki nie za twardy się wydaje.
-
Umknął mi ten post i szukałam go tydzień ale znalazłam oczywiście przez google bo nie przez wyszukiwarkę SF oczywiście. Ona mi nic nie znajduje. Odpowiadam : Nie mieszkam w górach.
-
Jeśli chodzi o mnie wolałabym zwiększenie liczby tras niż kamer. No i TOYa sobie winszuję bo jak knajpa zamknięta to straszna bida.