Z Warszawy to chyba sensowniej wyskoczyć gdzieś samolotem.
Byłem na Chopoku przed tygodniem.
Zahradki- niebieska, ale atrakcyjna,
dobra do 10., potem już nie ma po czym jeździć,
po 10. kolejki i tłumy na stoku.
Lukowa, czerwona, do 12. fajna alpejska jazda,
potem beton. Krzesełka sprzed 20 lat.
Południe-czarna właściwie od początku beton, choć zależy od dnia,
kolejka do gondolki jakieś 10 minut,
na dole-Kosodrzewina-trzymanie do końca,
krzesełka sprzed 20 lat + orczyk,
mniej ludzi, dwie czerwone jak 1/5 Lukowej.
Z atrakcji Besenowa- gorące źródła, fajny relaks po,
kiedyś była magia- bardzo sensowna muzyka + parujące zatoczki na mrozie,
teraz bardziej komercja dla gawiedzi.
Karczma Bacówka na przejściu Hyżne.