polm
Members-
Liczba zawartości
1 260 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez polm
-
Procenty mówią ile razy y jest większe od x, Dla 90 stopni x =0 i nie da się policzyć nachylenia. Nachylenie dąży do + nieskończoności, a dla 90 stopni jest asymptota.
-
Znalazłem krótki film z jazdą Pani Ani http://www.sportpass...2017/aniunia-1/ Tak przypomniała mi się ta dyskusja http://www.skiforum....kretu/?p=574525 o niewykonalnym ruchu . Szczególnie widać w skręcie na lewą nogę ten niewykonalny ruch .
-
Janie Kovalu, dzięki za zestawienie. Widzę, że takie bardzo strome (powyżej 30 stopni) i jednocześnie stromizna jest na długim odcinku są tylko 2 trasy. Podana jest długość stromizny po trasie, a nie przewyższenie. 2000 stóp to 600 metrów czyli przewyższenie około 250 metrów. To jest sporo, ale 300 i mniej metrów długości to jest już dość krótko. W Polsce nie ma takich tras o tak długiej stromiźnie ale Gąsienicowa pod krzesłami ma podobno 37 stopni. Jest to na krótkim odcinku, poniżej 100 metrów długości ale jest. Ps. doczytałem, że też podana jest wysokość początku i startu pomiaru. Nie ma co porównywać tego z Polską. W Polsce góry są... małe.
-
Dla tras podawane jest średnie nachylenie, a nie maksymalne. Wszystkie te nasze polskie trasy mają długie odcinki płaskie, średnia wychodzi niska. Może podaj jakieś dane z USA. Z tras.
-
To jest średnie nachylenie, a nie maksymalne, poza tym to są trasy. Chcesz stromo i trudno to jest np. Honoratka. Tu opis ś.p. Piotra Pinkasa https://hardkorniedi...ia-marzec-2013/ I trochę więcej zdjęć http://www.ski2die.p...honoratka_.html
-
Zdziwiło mnie to o ilości ludzi. To co na filmie o którym piszesz to według moich kryteriów jest luz na stoku. Co robisz, jeśli nie ma na co zmienić stoku bo wszystkie na Twoim karnecie są takie "zatłoczone" ? W Kitzbuehel nie było tłoku ? Po zawodach ? W tłumie trzeba umieć jeździć, to element taktyki i tyle. To oczywiste, po prostu.
-
Cześć. Twój wcześniejszy film był na tym forum już linkowany i wzniecił taki ogień, że się bany posypały http://www.skiforum....rskie/?p=554895
-
Przecież na nartach można się zwyczajnie wywalić bez szarżowania. Zdarza się. Ze 4 tygodnie temu wysiadałem z samochodu i się wywaliłem bo był lód. Niedawno potknąłem się na schodach i też był dzwon. Czyli w normalnym życiu mogę upaść ale na nartach nie mogę ? To jest definicja upadku (chodzi o pierwszą) https://sjp.pwn.pl/s...iki/upadek.html To jest definicja wypadku https://sjp.pwn.pl/szukaj/wypadek.html Nie wiem ile sezonów jeszcze przede mną i szkoda mi każdego który mógłbym zmarnować. Kiedyś tak o tym nie myślałem dlatego staram się na nartach nie wywracać ale zdarza się. Ważne, żeby upadek to nie był wypadek, szczególnie wypadek z udziałem innych użytkowników.
-
@Harpia, @Mitek Mnie to, że ktoś nędznie albo pokracznie jeździ nie przeszkadza bo nie zwracam na to uwagi. Szukam lepszych od siebie, a nie słabszych. Patrząc na lepszych czegoś się nauczę, poczuję motywację, zazdrość która mnie napędzi. Patrząc na słabszych niczego takiego nie ma. Mogę jedynie poczuć zadowolenie jaki to jestem zajebisty bo umiem trochę lepiej. Wśród ślepców, jednooki jest królem tylko co to za król... Z kijkami czy bez, nędza to nędza. Wśród filmów które się pojawiają na tym forum nie widziałem, żeby ktoś umiał fajnie pracować kijem. To jak to jest? Kije są, alibi jest, użycia brak.
-
Naprawdę Wam to przeszkadza ? Zaraz któryś napisze: bez kijków nie da się śmigiem, nie da się po stromym, nie da po muldach, nie da się odciążać, dociążać, przeciążać, zaciążać i tego typu banały. Duża grupa "kijkowców" nawet ich trzymać nie umie, a co dopiero używać. No ale są kijki to znaczy dobry narciarz. Często jeżdżę bez kijków i nawet to polubiłem. Np.: śmig świetnie ćwiczy się bez kijków.
-
Przed materiałem jest trochę reklam (3 minuty) ale wywiad trwa ponad 20 minut i warty jest obejrzenia. http://sport.tvp.pl/...alysza-od-dawna
-
@Harpia Dla mnie MS jest poza skalą, w tej chwili jest sumą MH i HM czyli coś koło 23:), na dodatek pochodzi z pokolenia które nie męczyło ołówków. Jeśli nie wydarzy się jej wypadek np.: na motorze, to połknie wszystkie możliwe rekordy. @Estka As z Białki to określenie które ma konotacje pejoratywne, reszta jest tylko wzmocnieniem. By rozwiać Twoje obawy, nie zwykłem bywać w Białce tudzież szurać na bani. Nie stać mnie ani na jedno, ani na drugie. Ps. https://pl.wiktionar...wiki/autoironia
-
Tak sobie pomyślałem, że moja skala jakoś tak wygląda 1. nic nie umie, czyta forum 2. coś umie, doradza na forum 3. as z Białki, umie z kijami i bez, zjechał z Harakiri ale nie pamięta bo był na bani, na forum ktoś mu/jej podziękował 4. PI, nie pisze na forum bo z pensji PI nie stać go na net 5. zdobył punkty na kwalifikacjach MPA lub/i instruktor SITN, ma znajomych na forum 6. finalista MPA, ma wrogów na forum 7. finalista AMP, w d. ma forum 8.30 MP lub odpowiednik we w freestyle/ride, forum kojarzy jego/ją z nazwiska 9.30 PE lub odpowiednik we w freestyle/ride, forum dyskutuje o nim/niej 10.30 PS lub odpowiednik we w freestyle/ride, forum wrzuca filmy z jego/jej jazdą MPA - mistrzostwa Polski Amatorów, AMP- akademickie mistrzostwa Polski, MP - mistrzostwa Polski, PE - puchar Europy, PS -puchar świata 11. jest dla Hirschera 12. jest dla "młodego Herminatora" Stąd u mnie trójczyna.
-
Myślę, że skala mogłaby się składać z 20 ćwiczeń/trików/technik które trzeba wykonać. Za każdy dobrze wykonany dajemy sobie 0.5 pkt. Tak jak jest teraz to mogę sobie wstawić zarówno 3 jak i 9 ale interpretuję ją tak, że każdy następny stopień to 2 razy lepsza jazda. Dlatego z 5 na 6 nie przeskoczę, a obecnie cofnąłem się do 3.
-
E no, przeleżałeś chyba trochę pod lodem. Film grupy Projected Production są często tu przytaczane. Możesz na Vimeo https://vimeo.com/projectedproductions kupić sobie ich 3 długie filmy i wypożyczyć kilka krótkich następnych. To wypożyczenie to z ich strony mocne przegięcie, bo film dostaje się na 48h za 3.99$. Film trwa 10 minut z czego intro 2 minuty, outro też ze 2. Tak byłem tym jeleniem który sobie wypożyczył jeden z nich . Nawet fajnie nakręcone ale kamery to mogliby sobie kupić trochę lepsze bo slo motion robią programowo i to już jest obciach. Jeżdżą fajnie, mnie jazda Lorenza i Spettela najbardziej się podoba.
-
Mnie po tej książce spadła sympatia do Francuzów mimo, że jest tam tylko krótka historia ojca i syna. Nie piszę tego w kontekście tej sytuacji ale jakoś mi to bardzo zapadło w pamięci. Co do samej sytuacji nie wypowiadam się bo się w ogóle na tym nie znam.
-
Widok piękny. Byłem bardzo zdziwiony, że w najbardziej stromym miejscu na Vertikalu jest tylko 30 stopni. Wrażenie na ściance jest trochę inne ale to chyba dlatego, że jest długa i całą ją do dołu widać.
-
Ponowne podziękowanie za przetłumaczenie. @lobo, mowy tam wprost nie ma bo w ogóle nie mówi o tym co robi między skrętami, jednak wyjście w górę jest.
-
W takim razie nie rozumiem o czym napisałeś w pierwszym wpisie i dlatego wycofuję się z dalszej pogawędki.
-
Odwoływałem się to tego co w poście Veterana. On raczej neguje. No skoro im się przydaje ta umiejętność, to nam też powinna. Zdarza się, że tak jadę po stromym kiedy potrzebuję, np. zrobiło się ciemno. Czasem w muldach tak jadę bo mi odpadły nogi i nie mam siły na nic innego.
-
Czego mam się wstydzić ? Jeżdżę pługiem wtedy kiedy jest dla mnie wygodniej. Mnie służy głównie do kontroli prędkości gdy inne metody są dla mnie słabsze. Tyczek nie zbieram, tyłem też nie potrzebuję ale korzystam z pługu bo umiem.
-
Tu po cieniu możesz poznać, że jest cały czas jazda na wprost. Ponieważ, MS ma znacznie dłuższy tor, to kamerzysta musi jechać od niej wolniej. Robi to za pomocą pługu. Większość filmów z tego kanału jest nakręcona z jazdy pługiem. Bo w ten sposób można jechać na wprost i skutecznie kontrolować prędkość. Gdy jest za mała, to na chwilę krecha i powrót do pługu.
-
Veteranie, zwróć uwagę na kamerzystę. Kiedyś linkowałem jeszcze inny film gdzie kamerzysta dość szybko jechał pługiem za trójką bardzo dobrych narciarzy. Już tego nie znajdę. Tutaj film Koreańczyka która całkiem dobrze jeździ, a to jest jeden z odcinków z jego cykl filmów poświęconych tylko krótkiemu skrętowi Ludzie skręcają z półpługu bo nie są w stanie odpowiednio szybko obrócić obu nart. To na ogół wynik braku/za małego odciążenia. Z różnych powodów. Czasem po prostu bolą nogi i nie ma się siły zrobić szybko odciążenia, a czasem jest za wąsko i za ślisko, a czasem się tego nie umie. Mnie się to zdarza pod koniec dnia szczególnie na wyślizganym śniegu i w ogóle mnie to nie martwi. Pług nie służy do pokonywania stromych lodowych ścian i innych trudnych fragmentów przytoczonych przez Ciebie. Jazda pługiem jest etapem nauki w którym, to co pokazuje Koreańczyk, można przy kontrolowanej prędkości wykonać kilka różnych ćwiczeń. Ćwiczeń których nie da się wykonać bez pługu na początkowym etapie nauki. Zresztą nie tylko na początkowym. Narciarz na początku nauki ma problem z kontrolą prędkości i kierunku. Pług jest sposobem na to, żeby narciarz mógł kontrolować najpierw prędkość, umiał zwolnić pługiem do zera, a potem zaczął kontrolować kierunek swojej jazdy.
-
Gdy nie ma wyjścia to trzeba robić wszystko. Przypomniały mi się 2 filmy forumowicza brelo i drugi jakiegoś Szweda czy Norwega.
-
Potwierdzam, że hamowanie grotem to mit. Przetestowałem. Kompletnie nie działa. Ścianka była niezbyt stroma. Wywaliłem się na plecy głową w dół. Ponieważ wywaliłem się stojąc to prędkość początkową miałem 0. Mimo tego hamowanie grotem nie zadziałało. Zanim się rozpędziłem to miałem czas, żeby zgodnie z opisami złapać tuż na śnieżynką. Hamowanie nartami jest niebezpieczne. Jeśli są pod nami to nas przekręcą głową do dołu dodatkowo coś nam zrobią w kolana, a potem się wypną. Jeśli są na górze to i tak nas nie spowolnią na dodatek się wypną. Można było zobaczyć na ostatnim GS pań co robiły z nartami przy wywrotce na stromym. Narty w górę. Nawet Maciej Bydliński na to zwracał uwagę. PS. Nie wywraca się na nartach tylko ten kto na nich nie jeździ.