Pogoda piekna, słonecznie, 3 stopnie ciepła, zero wiatru.
Na czynnych dwóch nartostradach warunki do jazdy dobre, a nawet bardzo dobre. Chodziły 4 wyciągi. Do orczyka potworna kolejka, nawet nie próbowałem podjeżdżać. Bardzo dużo narciarzy, luźniej zrobiło sie dopiero po godzinie 14. Do tej 14 trzeba mocno uważać na początkujących ( a jest ich tam cała masa). Największą męką na chwilę obecną jst dojście do stoku z parkingu. Przy dzisiejszej odwilży momentami brodziłem w błocie po kostki. A widok upadających na tym błocie osób niezapomniany.
Generalnie żałuję, że nie wyskoczyłem jak zwykle w Góry Sowie. Na Łysej byłem drugi raz w tym roku i nie jestem do końca zadowolony.
pozdrawiam
Użytkownik grzegorzf edytował ten post 27 luty 2011 - 16:54