Skocz do zawartości

Lukaszo86

Members
  • Liczba zawartości

    977
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Lukaszo86

  1. i dla "oszczędnego" narciarza alpejskiego   pozdravka
  2. Mam bagażnik (pałąki) InterPack'a stalowe i póki co, czyli od maja br. nie sprawiły abym był niezadowolony z ich funkcjonalności. Co prawda przed chwilą dopiero zdjąłem bagażniki rowerowe z nich, ale solidnie trzymają się dachu (auto bez relingów), mają 4 zameczki na kluczyki antykradzieżowe. W porównaniu do "oryginalnych" Chervroleta to niebo a ziemia (poprzednie kupione w ASO - aż strach przekroczyć prędkość 100 km/h).   Teraz też się przymierzam do kupna trumny, bo poprzednia Thule się rozleciała - rocznik 1984   pozdravka   pozdravka
  3. Możesz jeszcze po jakiś hotelach się zorientować co mają parkingi strzeżone, co by za drobną opłatą zaopiekowali się Twoimi 4kołami   pozdravka
  4. Panowie, myślę, że debata nad ogólnym stanem technicznym narty oraz poziomu umiejętności narciarskich jej posiadacza jest zbyt daleko idąca. Debatujemy na podstawie odcinka 5cm ślizgu i krawędzi narty której długość statystycznie mógłbym określić na 160cm (nie wiem na jakich długościach jeździ kordirko i strzelam teraz).   Ogólnie mówiąc stan uszkodzenia/zaniedbania sprzętu nie może być wytyczną poziomu umiejętności narciarza. Mitek jesteś instruktorem jak się orientuję czytając Twoje posty i zgodzisz się ze mną, że dobry narciarz (a tymbardziej instruktor) pojedzie dobrze na byle czym i po byle czym   mała dygresja dla rozładowania gęstej atmosfery dyskusyjnej   pozdravka
  5. Wczoraj w Krakowie w południe było... 14 stopni.... +14 stopni   pozdravka
  6. W zeszłym roku w Paganelli jednego dnia postanowiłem sobie "ułatwić życie" i z hotelu pojechać na nartach do gondolki chodnikiem. Jakiś kilometr w dół. Pod grubą pokrywą śniegu były przebicia asfaltu i po dojechaniu do gondolki moje narty wyglądały podobnie jak kordirko więc nie chcę tak drastycznie osądzać jak zrobił to Mitek po umiejętnościach   Po prostu. Narta uszkodzona do naprawy a kto to zrobił, jak i jakie są jego umiejętności - to nie ten dział forum   pozdravka
  7. Link, który podesłałeś to drut kofiksowy 3mm, czyli to samo co zwykła pałka polietylenowa tylko o mniejszej średnicy. Ona występuje na szpulach 0,4 kg i jest producencko skierowana do pistoletów serwisowych typu Wintersteiger Polyman lub Basejet oraz innych marek jak np. KT Technik.   Ogólnie polietylen jest taki gumiasty. Po zastygnięciu zwykłą cykliną plexi będzie Ci ogólnie ściągnąć polietylen. Najlepiej do tego użyć cykliny metalowej lub w ostateczności raszpli, choć tej drugiej osobiście w tym celu nie polecam.   pozdravka
  8. Dziura jest poważna, bo nie dość, że przy krawędzi to obnaża ją na stosunkowo dużej powierzchni. Zwykły kofiks nie będzie trzymał, co najwyżej metal grip a w ostateczności wklejka. Radzę abyś przed naprawą nie jeździł na tych nartach bo ponownie zahaczając o jakiś kamień tym odcinkiem narty "zostawisz" krawędź na stoku przed nałożeniem polietylenu (zwykły kofiks lub metal grip) dobrze jest odtłuścić ślizg zmywaczem.   pozdravka
  9. To był skrót myślowy.     Chętnie   Wilk syty i owca cała     pozdravka
  10. Szczotka miedziana owszem ale przed smarowaniem - mechaniczne czyszczenie ślizgu.   Otwieranie porów w zoli robi się przy pierwszym smarowaniu nart po zakupie i to jest kluczowe smarowanie, natomiast przy powszechnym smarowaniu smar bazowy ma zwiększyć odporność smaru właściwego na ścieralność, więc on tak jakby jest podkładem którego nie można do końca zdzierać twardą szczotką miedzianą.  Oczywiście wchodzenie tego smaru we wspomniane przez Ciebie pory jest jak najbardziej uzasadnione ale nie możesz po smarowaniu bazą zaraz jej całej usuwać   Base Med o którym napisałeś powyżej topi się w temp. 130- max 140 C więc można go zaliczyć do smarów średniotwardych. Dla przykładu Toko DLC ma temp. 130 C, więc twardością sobie te smary dorównują.     pozdravka
  11. master32, pomieszałeś smarowania chyba   Szczotka stalowa lub miedziana to przy pierwszym smarowaniu, tak samo w kwestii otwierania porów w zoli. bolekpm pytał o smarowanie bazowe, czyli podkładowe a takie smary są miękkie. Szczotką miedzianą "zedrzesz" cały smar i nie będzie wiązania pod smar właściwy. Tak więc szczotka nylonowa.     pozdravka
  12.   Nie szczotki miedzianej a nylonowej.   pozdravka
  13.   I dodam jeszcze, że dużym plusem tej lokalizacji jest fakt, że jak znudzi Ci się jazda np. w Tyliczu to wsiadasz w autko i pod nosem masz Słotwiny, Jaworzynę trochę dalej Wierchomlę (2 Valees ) oraz jeszcze nieco dalej ale stosunkowo blisko Ryter-ski Raj i Piwniczną   pozdravka
  14.   Idąc Twoim tokiem myślenia narciarstwo można podzielić na hobbystyczne i zawodowe A co z instruktorami narciarstwa, którzy w ten sposób zarabiają pieniądze? Nie jest to dla nich hobby (choć przyjemność zapewne sprawia). Tylko przy moim podziale będzie trzeba podzielić jeszcze zawodowe   pozdravka
  15. Lukaszo86

    Dzieci kamikadze

      Dzieci już takie są a tymczasem popraw to zdanie proszę bo jak Jarek to przeczyta to masz 2 pkt ostrzeżenia murowane   pozdravka ------------------ podziękował Użytkownik prowinter_kraków edytował ten post 19 grudzień 2013 - 10:57
  16.   Chyba rekreacyjna bo na początku ma lekki ześlizg   pozdravka
  17.   Ręce mają duży wpływ na postawę narciarza. Wielu moich kursantów miewało problemy ze zbytnim odchyleniem przy czym ręce mieli albo "w kieszeniach" albo łokcie były cofnięte względem tułowia. Prawidłowa postawa to łapska wysunięte do przodu tak jak opisujesz, na szerokość barków (lub troszkę szerzej, w zależności od zacięcia skrętu).   pozdravka
  18. No ja 3 lata temu w marcu miałem tak kiepską pogodę jak nigdy. 6 dni chmur i temp. 0/+1 wraz z opadami deszczo/śniegu A 2 lata temu byłem w styczniu - 6 dni lampy, mróz - 10 i .... 5 metrów śniegu   jednym słowem bajka.   p.s. jak tam będziesz to pozdrów rdzennych mieszkańców. W załączniku zdjęcie :-) To jest mała stadninka w dole Valeinier, można kupić snopek i nakarmić osiołki a samemu napić się czegoś rozgrzewającego   pozdravka i miłego wyjazdu   Załączone miniatury
  19. W Valmeinier czy Valloire? :-) Ja spałem za pierwszym razem w Panoramie a za drugim na samej górze Valmeinier :-)
  20.   Bardzo ładne ośrodki narciarskie :-) Byłem dwukrotnie. Gdzie będziesz mieszkał? :-)   pozdravka
  21. No to może krócej jeździ. To było w zeszłym sezonie i nie zapisałem tego nigdzie. Ale 17 zjazdów na trasie o długości 2,2 km było bo była największa ilość zjazdów jaką pokonaliśmy wtedy. 2,2 km * 17 = 37,4 km po trasie (nie licząc jazdy po łuku zakrętami) i przy (nie wiem ilu minutach na krzesełku - ale wolno szło). Tutaj podsyłam link do strony: http://www.laskowa-s...ji-narciarskiej   pozdravka.     p.s. proponuję zająć się tematem głównym, czyli "Ostrzenie nart Warszawa" a nie drążyć temat, który nic nikomu nie da poza satysfakcją. Czy się pomyliłem od statystycznego ogółu o 15-20% to nie ma większego znaczenia. Większość z nas to narciarze amatorzy, którzy jeżdżą dla przyjemności. Jedni wolą pojeździć 2h i iść do knajpy a inni wycisnąć z wyjazdu ile się da. Więc proszę Was zajmijmy się meritum tematu, a temat ilości kilometrów przenieśmy do innego działu.
  22. Mowa o Laskowej pod Limanową. Wyjeżdżasz krzesłem 15 minut a zjeżdżasz najdłużej 6 minut a nawet i szybciej czasem. Trasa jest niebieska i ciągnie się ją długim skrętem. Tam większość czasu spędzasz na wyciągu niż na nartach i to jest główny minus tego ośrodka...   Jarku, sam sobie pazurki właśnie piłuję i nie mam zamiaru czytać postu #57, żeby nie kontynuować. Jego autor jest na ignorowanym i tak pozostanie   pozdravka
  23. Jak napisał Marioo, że nie bezzasadne to już prostuję (wyjątkowo komentarz do postu) Żaden serwis nie wykona nałożenia struktury bez wcześniejszego wyrównania ślizgu na taśmie, więc Ameryki tutaj nie odkrywasz i nie udawaj, że przekazujesz złotą myśl bo to jest oczywista oczywistość. Serwis nowej narty wymaga wyłącznie wyczyszczenia ślizgu ze smaru technicznego i nałożenia warstwy poślizgowej, nic poza tym. Chyba, że narciarz ma swoje preferencje kątowe to wtedy dochodzi jeszcze ostrzenie krawędzi a struktura fabryczna pozostaje niezmieniona. Lubisz popadać ze skrajności w skrajność. Wydaje Ci się, że pozjadałeś wszystkie rozumy a propos wytłuszczonego fragmentu. Czy jak ktoś posiada podnośnik do samochodu i klucz do kół to już posiada cały zakład wulkanizacyjny?       I Twój rozumek staje się coraz mniejszy w tym momencie Na zawodach DH jest bodajże ok. 120 km/h i zawodnik ciśnie prawie 99,9% na krawędzi z tyłkiem wciśniętym do środka skrętu w pozycji zjazdowej i na dociążonej wewnętrznej narcie więc Twoja koncepcja do "nóg z waty" ma się nijak jak jazda rekreacyjna na miękkiej narcie. Cały cytat powyższy to jest brednia z sufitu wzięta. Porównujesz jazdę sportową do jazdy rekreacyjnej?? Puknij się w czoło   Aha wybacz, masz umiejętności 1/10 więc nie możesz sobie wyobrazić różnicy.     Wyliczenia masz w wyższym poście na moim przykładzie w Laskowej. I są to 4h jazdy na krzesełku, które mozolnie jedzie do góry. W Alpejskich ośrodkach wyjazd na górę trwa zdecydowanie krócej a i tras jest więcej, więc weź sobie przykładową trasę i policz proporcjonalnie (jeśli wiesz co to znaczy).   Poza tym w marcu, kwietniu i maju dni nie są takie krótkie jak w środku zimy, więc pojeździć można od 9 do 17, czyli 8 godzin.
  24. Bezsensownie drąży temat chcąc znaleźć dziurę w całym. Czepia się mało ważnych szczegółów, które nic mu nie dadzą a przez to notorycznie zbacza z tematu głównego i robi prywatne wycieczki poniekąd chcąc ubliżyć swojemu rozmówcy. Już kilkakrotnie nasza rozmowa przybierała właśnie taki trakt i postanowiłem być tym mądrzejszym i go zignorować   pozdravka
  25. Ach i życie nagle stało się piękne przy ignorowanych postach użytkownika kolo   pozdravka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...