Skocz do zawartości

Lukaszo86

Members
  • Liczba zawartości

    977
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Lukaszo86

  1.   Jacku, odrobina smaru hydrocarbonowego na płytce nie zrobi amatorowi różnicy, tu się zgodzę. Ale co jeśli ów amator zmieni markę smaru? Albo zacznie bawić się w smary z wyższej półki? Czyszczenie płytki traktuję jako nawyk, który osobiście stosuję przy każdym smarowaniu, póki płytka jeszcze ciepła. Na szkoleniach Wintersteiger Andrzej M. nie wspominał o przecieraniu pilników diamentowych szczoteczkami. Aczkolwiek przy głębszym wglądzie można by ten zabieg zastosować. Szczoteczka do czyszczenia pilników jest w kształcie szczoteczki do zębów i jest miedziana, więc ja raczej bym się nie posunął do zastosowania jej u siebie w pilniku diamentowym. Używam jej do pilników chromowanych. Producentów pilników mamy 3: Sorma, Ski Man, DMT. Od Sormy i Ski Mana nie doszła do mnie ta wiadomość, więc może DMT? Nie wiem, nie słyszałem :-)   pozdravka
  2. sese, tarcie także jest powodem, ale nie aż tak ważnym dla użytkownika "amatora", jak rdza w pilniku. 
  3.   Rozumiem, że to patent Witka Gątarskiego :-) on już niejedną nartę zjadł i dalej ma wszystkie zęby :-p
  4.   kss to co napiszę, to nie problem, ale kwestia techniczna, często zapominana przy zakupie narzędzi. 1. Konserwacja żelazka po smarowaniu. Po zakończonym smarowaniu, zostają resztki smaru na płytce. Jak się go nie zetrze to zaschnie i zostanie. A co jeśli następne smarowanie będziemy robili innym smarem? Zwrócenie uwagi na przeczyszczenie żelazka to "drobiazg", ale ważny. 2. Konserwacja pilnika diamentowego. Przed i po ostrzeniu, pilnik diamentowy należy moczyć w wodzie (lub roztworze alkoholowym, choć ja tego nie robię, bo wolę się zdezynfekować od środka :-p ) aby opiłki z krawędzi nie zalegały "w pilniku" bo będą korodowały i degradowały diament.   Mam nadzieję, że trochę pomogłem.   Powodzenia na szkoleniu ;-) pozdravka
  5. No właśnie ta ostrzałka chodziła mi po głowie.
  6.   Migu, śledziłem ceny Makro, ale chyba pomyliłeś z Toko Edge Tunerem (bez Pro w nazwie :-p ) To fakt, cena niższa a ostrzałka identyczna tylko, że Pro ma 4 kółka na łożyskach. Odpowiednikiem tej ostrzałki w Ski Man'ie (czyli producencie) jest chyba Ski Man Pro Sharp, ale nie pamiętam a jeszcze się zimowo nie uruchomiłem ;-)   Fakt, nazwa im nie wyszła :-p
  7. Do prowadnicy podnoszenia krawędzi Ski Man możesz zamontować pilnik każdej długości. Tak samo jest z ostrzałką boczną wspomnianą przez Ciebie. Niektóre modele made by Ski Man mają ograniczenie długości pilnika, natomiast Kunzmann stara się na siłę przywiązać użytkownika do jednego modelu, ograniczając możność zamontowania dłuższego pilnika. Rozmawiając o tych konkretnych modelach ostrzałek, które są przytoczone w tym temacie to się zgodzę z Tobą. Jeśli jednak rozmawiamy o całym asortymencie i nie jednej marki, będę polemizował ;-)   Dla przykładu Toko Edge Tuner Pro, lub też zwana Holmenkol Ergo Profi Racing są w cenie 200 zł - z pilnikiem. W przypadku kątownika musisz kupić: kątownik, szczypce i pilnik. Kątownik ok. 100 zł, szczypce ok. 50 zł, pilnik od 50 zł, gdzie od to dolna granica ceny.   pozdravka
  8. Kątowniki + pilniki napewno będą droższą wersją ostrzałki (z pilnikiem w zestawie). Kątownik aluminiowy lub stalowy masz na 1 wybrany kąt, natomiast ostrzałki są "uniwersalne" na zakres kątów. Niektórzy twierdzą jednak, że ostrzałki nie trzymają wybranego kąta przy mocniejszym dociśnięciu jej do narty, ale z zasady ostrzenie krawędzi to nie próba sił, jak mocno dociśniesz ostrzałkę do narty.   Wybór zawsze należy do Ciebie i do Twoich potrzeb a zarazem mocy finansowej. Do ostrzałki zawsze możesz dokupić dodatkowy pilnik, lub naostrzyć krawędź "sąsiadowi", który może mieć inne kąty niż w Twojej narcie.   Dodam jeszcze, że jakość pilników stosowanych w kątownikach i ostrzałkach jest taka sama.   pozdravka
  9. Przesłanie zdjęcia będzie pomocne. Bo usterka może być kosmetyczna lub techniczna.
  10.   Toko twierdzi, że obecnie produkowane ich smary w kostkach zachowują swoje właściwości na ok. 10 lat ale może być i więcej, bo nie ma jednoznacznego potwierdzenia. A Twoje 40 letnie smary wyprodukowano w czasach, kiedy nikt nie zastanawiał się nad sztucznym skracaniem żywotności podstawowych urządzeń tylko po to aby konsument kupił nowe, więc domniemywam, że i Twoje wnuki na tych smarach pojeżdżą   jeśli masz tego więcej   pozdravka
  11.   Przecież kolega Kulas pisał, że prosił ich kilkakrotnie aby nie montowali wiązań a oni mimo jego próśb to zrobili. Nie widzę potrzeby twojego wytyku o oszczędności... Przeczytaj temat zanim się wypowiesz.
  12.   Sese, a jaką temp. ustawiłeś na żelazku? Irox ma 150 C. I nie rozumiem za bardzo jak to szczotka się poddała?   A zmyłeś stary smar ze ślizgu czy nałożyłeś Irox'a na żywca?
  13.   Tak jest chyba ze wszystkim. W dzisiejszej dobie masowego konsumpcjonizmu i poszukiwań obniżających koszty produkcji, dzisiejsze produkty tylko z "pudełka" są takie same jak te z dawnych czasów... Ile jest szynki w szynce? Mięsa w mięsie? Przed świętami pomidory szklarniowe kosztowały prawie 10 zł/kg a wyglądem to to nawet pomidora nie przypominało... Pewnie z szarym mydłem jest podobnie jak i z wieloma produktami. Moje zboczenie przy zakupach jest takie, że zawsze czytam skład a pasztety konserwowe już dawno nie wpadają do mojego koszyczka :-p
  14.   Jak patrzę na zdjęcia tego stolika to wydaje mi się, że rozstaw mocowań narty jest zbyt wąski do precyzyjnego naostrzenia krawędzi. Rozstaw imadła powinien być szerszy względem narty, bo w przypadku tego stolika wydaje mi się, że przy ostrzeniu (a także przy cyklinowaniu po smarowaniu i szczotkowaniu) narta będzie się wyginać co utrudni nam pracę przy niej. To opinia wizualna na podstawie zdjęcia a nigdy nie miałem okazji "stać" obok tego stolika   pozdravka
  15. Nie wiem czy pranie ciuchów narciarskich w białym jeleniu to dobre posunięcie.
  16. Widzę że nikt nie łapie o co chodzi. Wczoraj 17 marca Łukasz mi zaręcza że nie ma czym się przejmować.   A na samym początku wątku napisał; 14 marca Dlaczego zaburzasz chronologię cytowanych przeze mnie postów? Masz napisane czarno na białym (17 marca): "będzie chciała" - czytaj dalej ze zrozumieniem - imadła ją będą trzymały i dopiero po jej zwolnieniu z nich będąc ciepłą będzie się odginała a stygnąc wracała do pierwotnego kształtu...     tylko na koniec okazuje się że znów czegoś nie wie. Ale moc wypowiadania się ma. http://www.skiforum....let-do-kofiksu/ Dla ułatwienia, należy znów czytać od końca. Dlatego mam trochę dosyć. I gdzie tu masz powód do czepiania się w całkiem osobnym temacie? Kaja45 póki co nie odpowiedział na twoje zapytanie. Możliwe, że albo jeszcze nie siedział przy komputerze, albo sam nie wie co może być powodem i we własnym zakresie szuka odpowiedzi. Tymczasem wyskakujesz z hipotezą o pałkach klejowych, które mają tą samą średnicę co polietylenowe (11,5mm) ale różnią się nie tylko w dotyku ale i wizualnie... Przedstawiłem ci przypuszczenie możliwej dysfunkcji reklamowanej pałki, ale widzę, że dla ciebie to i tak jest... coś do czego można się przyczepić.   kolo, może zamiast doszukiwać się kolejnych afer, wytłumaczysz się z mojej odpowiedzi na twój zarzut?   kolo, dnia 18 Marz 2014 - 11:11, napisał:   moja odpowiedź Zarzut z twojej strony jakoś poszedł w kosmos. Czyżby niewygodna odpowiedź z mojej strony?     Jak pod moim postem widzę odpowiedź ignorowanego podaną w krótszym czasie niż 10 minut to mnie korci... Ale już powoli uczę się cierpliwości do takich aparacików   pozdravka
  17.   Nigdy tak nie napisałem dosłownie i jest to twoja indywidualna NADinterpretacja moich słów. Zawsze uważałem, że odpowiednie ustawienie wiązań (rozstaw + DIN) zmniejszają ryzyko nabycia kontuzji a nie, że są gwarantem bezpieczeństwa stawów (i podałem przykład jako najczęstszy - kolanowy).     Bardzo chętnie się dostosuję, zwłaszcza, że mam kolo w ignorowanych użytkownikach i nie widzę jego postów. Od czasu do czasu tylko spojrzę jak się udziela w tematach, których ja także i co widzę? Że pije bezpośrednio do mnie i uderza w jednym tonie prowokacyjnym.       Ad. druga sprawa - czekam cały czas na wiadomość na Priv ale nie mogę się doczekać, nawet mi nie wolno wejść na profil pana kolo, bo od razu publicznie pisze, że... szpieguję go... Co do ostatniej możliwości, proponowałem abyśmy wystartowali w zawodach SkiForum to kolo zasłaniał się, że nie umie jeździć na nartach co równało się z odmową bezpośredniego spotkania (zima jaka była każdy widział, więc i ja odpuściłem sobie udział w tym roku - zawody odbyły się w ogóle?)   pozdravka.
  18. O konserwacji na lato słyszałem. A co do "swobodnego" odginania się narty w trakcie smarowania na gorąco to sam proces smarowania trwa ok. 2 minut/narta i potem ląduje oparta o ścianę. To, że się w trakcie prasowania będzie chciała odgiąć to może sobie odbić w trakcie ostudzania i zaręczam ci, że narta jest z takiego materiału, że sama będzie wtedy wiedziała jaki kształt jest dla niej najlepszy
  19. No i co w tym dziwnego? Imadło 3-punktowe, w tym poście załączyłem zdjęcia nawet tego imadła. Zewnętrzne elementy trzymają na wyższym poziomie niż środek przez co kształt narty "unieruchomiony". Po nasmarowaniu odkładam nartę ślizgiem od ściany i robię następną. W trakcie smarowania nie przykładam narty do narty ani nie szuram ślizgiem po dywanie, tylko odkładam aby spokojnie sobie wystygła (z reguły daję jej ok. godziny bo idę co innego wtedy robić). Gdzie tu jest głupota z mojej strony? Czy ktoś robi inaczej...?
  20.     Przaganiał kocioł garnkowi w tym przypadku. Nie umiesz jeździć na nartach (jak się sam przyznałeś) a zgrywasz "encyklopedię wiedzy narciarskiej". Jak nie czujesz jazdy na nartach to jak możesz się wypowiadać o kwestiach serwisowych? (nie pierwszy raz zadaję pytanie w tym tonie i nie spodziewam się odpowiedzi z twojej strony...)
  21. No i to wytłumaczenie mi w zupełności wystarcza jako laikowi chemicznemu (nie fizycznemu). Jeśli ode mnie się wymaga na tym forum (nie mówię o Tobie Piotrze) 100% precyzji swojej wypowiedzi i przez 40 postów gani się mnie za względną niedokładność to dlaczego mam nie oczekiwać tego samego od innych?   Co do SUV'a miałem na myśli oczywiście skrajność. Podjeżdża wielki SUV a z niego wychodzi "przystojniak" metr 40 w kapeluszu i okularach RB   Codziennie jeżdżę po Krakowie ok. 60 km i jak widzę na światłach lub w korku Q5, X3,X5 lub podobne (i to jeszcze czarne) to czuję, że wywinie jakiś kaskaderski numer. W 90% moje przypuszczenia się sprawdzają a mimo to i tak na następnych światłach się widzimy... Ale moc jest! I paliwo marnotrawnie przepalone też! Emocje sięgają zenitu jak taki jeden usłyszy klakson (niekoniecznie ode mnie) za np. zajechanie drogi...   pozdravka
  22. Wczoraj byłem w Bieszczadach i dobrze, że zimówki jeszcze mam! 20 cm śniegu co prawda mokrawy ale sypał A co do rysy Maxter37, to ja mam głębszą na drzwiach od samochodu, bo mi jakiś wandal gwoździem przejechał, więc w żaden sposób ta ryska na ślizgu nie powinna Ci przeszkadzać. Zalać zwykłym kofiksem przed następną jazdą albo olać tymczasowo.   pozdravka
  23. kolo w tym przypadku tego tematu od razu przyznaję się do ubytków wiedzy w dziedzinie chemii, a jednak szukam odpowiedzi. Kolega leśny dziad twierdzi, że "srodek narty" to bimetal. Bimetal (jak wcześniej sprostowałem owego autora) to połączenie metali lub stopów (przynajmniej 2 takie składniki). Dlatego poprosiłem leśnego dziada o podanie przykładowego składu narty zawierającej owy bimetal. Więc kolo, poczekajmy może cierpliwie na sprostowanie lub uzupełnienie wypowiedzi a nie dywagujmy we własnym zakresie, bo jak sam wiesz, nasze wspólne dyskusje prowadzą tylko to off topowania i prywatnych wycieczek przytłaczając meritum tematu.
  24. Z fizyką trochę lepiej, podstawy znam. Poza tym nie widzę powodu docinków pod moim adresem. Panowie, chyba posiadacie jakiś kompleks "małości" - jeździcie SUV'ami czy czymś podobnym? Narazie poza drwinami z waszej strony nie odczytałem nic konstruktywnego, więc podejrzewam, że jak zwykle te same osoby, które mało wiedzą, najgłośniej "szczekają" (york, chiuaua??? zbliżona tonacja)....   Dla sprostowania, bo poszukałem trochę o bimetalu. Proszę o oświecenie ciemnych co to jest bimetal (a dokładniej sprostowanie błędu powyższego cytatu).   *właść. metali lub stopów.   Poproszę zatem o podanie przykładowego bimetalowego składu narty.   pozdravka
  25. Panie profesorze, z chemii nigdy nie byłem orłem i nie wstydzę się przyznać do braku wiedzy w tej kwestii. Zawsze, ale to ZAWSZE gdy smaruję nartę żelazkiem (czyli zawsze), narta musi mieć temperaturę pokojową, więc amplituda temperatur jest mniejsza niźli miałaby to być narta prosto ze stoku (zimna, lodowata). Serwisant ( a nie serwismen) nie musi znać składu chemicznego każdego elementu poddawanego serwisowi sprzętu pozdravka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...