tycoon
Members-
Liczba zawartości
98 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez tycoon
-
Byłem dzisiaj w Jańskich. Pogoda świetna - tylko -6 stopnie około południa i piękne słońce. Pod wieczór ochłodziło się do -12 i troszkę pruszył śnieżek. Zimna jednak nie czuć kompletnie, bo można się było grzać w "kabinkach" jeżdżąc do góry :-) Trasy mocno zlodzone, szczególnie powyżej 1000m. Poniżej 1000m także twarde - jednak już troszkę puszku na nich leżało. Tak czy inaczej jeździło się pięknie, bo całość bardzo równa. Co prawda dzieciaków trochę było i slalom na całego (trasy są miejscami dosyć wąskie). Na szczęście na trasę (4) już mniej takich się pchało, więc można było poszaleć :-) Kolejek do gondolki praktycznie nie było - max 2-3 minuty między 10 a 14. Andelek jeździł prawie pusty, Protezik zajęty w max 50% Generalnie polecam ogromnie! Szczególnie na zimne dni (zimniejsze niż dzisiaj)
-
Teraz gdy jest zimno to pewnie Kouty wygrywają z CHS... chociaż cenę mają ogromną :-( chyba tylko w Szpindlu jest drożej... Ale w marcu na dole w Koutach będzie na pewnie bardzo ciepło - to tylko 500 metrów wysokości. CHS jest jednak 200-400 metrów wyżej
-
Pełna żenada... a jak zobaczyłem film to mi mowę odjęło... szczególnie, że ja dzisiaj za raptem 20 zł droższy karnet cały dzień grzałem dupkę w kabince w Jańskich... i do tego jechałem na górę 2x szybciej i miałem "troszkę" dłuższe trasy zjazdowe ;-) Widać nadal zbyt dużo osób boi się pojechać do Czech... a oni nie śpią tylko budują - np. Èervená Voda i Dolní Morava
-
Patrzyłem właśnie na ich facebooka i niestety na ile rozumiem czeski to widzę, że akcja z COOP i karnetem za 99 CZK już się zakończyła :-( 2000 tanich karnetów rozeszło im się w niecałe 2 tygodnie... Szkoda... jednak ja za 490 CZK raczej do niech się nie wybiorę...
-
"V provozu ètyøsedaèková lanovka Ramzová - Èeròava. Nová dvousedaèka Èeròava - ©erák bude v provozu od 24.12.2010" Na tą informację pewnie nie tylko ja czekałem :-)
-
Cała konstrukcja dachu zawaliła im się pod naporem śniegu. W sumie nic dziwnego skoro go spadło tam około metra... a widać nie usuwali na czas :-( ŁOŁ!!! To by powstał piękny ośrodek!!! Daj jakiegoś linka :-)
-
Ja byłem w CHS w niedzielę i tak jak temperaturowo było OK -5 stopni, tak wiatr był ogromny - szczególnie na górze i na trasie nr (4) i na samej przełęczy koło hotelu. Generalnie jednak jadąc do CHS nie należy spodziewać się rewelacji. Zresztą cena karnetu mówi sama za siebie. I zresztą ta cena jest podstawowym plusem CHS. Dodatkowo mi zdecydowanie pasują te szybki pomy w przeciwieństwie do powolnych krzeseł w innych ośrodkach. Nie da się ukryć, że wjeżdżając pomami do góry nogi ciągle pracują. I już po kilku godzinach takiej jazdy czujesz się naprawdę najeżdżony, Niestety odległościowo także z Wrocławia w tym roku jest źle - objazd drogi Grodków-Nysa to od 18 km więcej jadąc zwykłymi drogami do 25km autostradą i 46-ką. Tak czy inaczej uważam, że cena adekwatna do jakości... i oby zbyt wiele ludzi nie przyjeżdżało tam ;-)
-
Hmmm... dzisiaj tam jest +4 stopnie... czyli pełna kasza a nie puszysty śnieżek... Jutro niestety ma być jeszcze cieplej :-(
-
W CHS parking faktycznie jest zdarma (chyba do świąt), a już w zeszłym roku było gratis o ile kupiłeś co najmniej 1 całodzienny karnet A co do kolejek na wyciągach to ludzi w niedzielę było bardzo mało - max 5 osób w kolejce. Ale fakt że było dosyć zimno - jednak na wyciągach nie wiało, bo są w lesie - jedynie na górze. Na trasie (2) bez wiatru, na (3) lekki wiaterek, na (4) faktycznie wiało!!!
-
Ja byłem w niedzielę w Èervenohorskim Sedle. Warunki świetne. Chodzi wszystko poza czarną trasą. Lekko przewiane jedynie na górnej stacji - na trasach przetarć nie ma w ogóle. Cena "powala" na kolana - tylko 300 korunek ;-) Użytkownik tycoon edytował ten post 21 grudzień 2010 - 11:23 dopisałem że byłem w CHS
-
Arturo, ja bym tą atrakcję zostawił już na styczeń. W końcu 15 zł to BAAARDZO dobra cena jak na wysoki sezon :-) A tak na serio to myślałem, aby najpierw pojechać do Dolnej Moravy, a wracając zrobić zakupy w Kralikach i mieć już kupony na następny wyjazd do Cervenej Vody
-
o.tisk napisał dużo dobrego na tym forum, ale w tej sytuacji także się z nim nie zgadzam. _tomek - relacja super i odzwierciedla stan rzeczy - tak trzymaj dalej ps. sam także piszę i będę pisał o ośrodkach w których jeżdżę
-
Mam co do tego spore wątpliwości, bo jak jechałem w ostatni piątek do Ramzovej (od granicy do Jesenika tą 44-ką) to w czasie opadów śniegu nie widziałem ani pługu ani tym bardziej solarki. W zasadzie miałem wątpliwości czy Czesi w górach w ogóle sypią solą...
-
I tak miałem w planach odwiedzić ten areał, ale przy tej akcji to widzę, że będzie to więcej niż raz :-) Co prawda ten karnet dotyczy nie całej Bukovej Hory a tylko tych krzeseł na w Èervenej Vodzie, ale i tak super! Trasa 2150 m długości i 400 m przewyższenia zapowiada się bardzo ciekawie! Coop w Kralikach czynny jak widzę od 7:00 więc jeszcze na 8:00 na sztruksik powinno się udać bez problemu dojechać na stok. W końcu zrobić zakupy za 80 zł to nie problem - 2 duże proszki do prania i w 5 minut sprawa załatwiona!
-
Przejeżdżasz przez cały Zieleniec a potem skręcasz w praco, ciągle drogą nr 389. Później z górki aż do Mostowic i gdy droga skręca w lewo w górę to Ty skręcasz w prawo na most i jesteś w Czechach. Przez Bystrzycę Kłodzką i przełęcz Spaloną jest co prawda ~10km krócej, ale nie sądzę aby w zimie ta droga była utrzymywana
-
Aż zadziwiające, bo ja tą Panią spotkałem ~15:30 na pomie nr 6. A może to była inna, ale zachowanie takie samo. Opieprzyła mojego młodego (9 lat) że jej nartki rysuje, a dziecko po prostu wierciło się, żeby mu zimno w kolejce nie było ;-) Tak czy inaczej pojeździliśmy naprawdę nieźle - młody do upadu (usnął w samochodzie po 5 minutach) Jak na otwarcie sezonu naprawdę SUPER warunki śniegowe. Rzeczywiście koło drzew i słupów zdarzają się kamyczki, ale w przeciwieństwie do CG tutaj są tylko malutkie. Jedyny problem to zimno, bo pomimo tylko ~3-5 stopni wiał przenikliwy wiatr, który skutecznie ziębił - szczególnie na odkrytych krzesłach. Sporo szczęścia mieliśmy, bo 15 minut po tym jak zeszliśmy wymarznięci z krzeseł nr 3 (te przed drogę) to zacięły się na ~30 minut!!! A przez kolejne 30 minut działały z żółwią prędkością, aby tylko dowieźć ludzi na górę. My na szczęście wtedy grzaliśmy już "dupki" na kanapie 6-osobowej i wymachiwaliśmy rękami na pomie :-)
-
Byłem w sobotę w Pasekach wraz synem (8,5 lat) Młodemu podobało się bardzo. Najpierw co prawda był lekki zonk bo okazało się, że nie może wejść jeszcze na talerzyk (ten szybki). Teoretycznie żaden problem bo podwójny orczyk jechał zaraz obok - co prawda wolniej, ale za to nie było do niego kolejki. Praktycznie duma była urażona przez ponad godzinę - nawet smażeny syr niewiele pomógł ;-) Później odkryliśmy okrężną trasę (1), która okazała się strzałem w dziesiątkę. Młodemu najbardziej podobał się podjazd w środku trasy (ok 15m na wysokość) - i był niesamowicie dumny jak mu się udawało rozwinąć taką prędkość, że podjeżdżał na górę Po 14 przenieśliśmy się na krótszą kotvę Pizar. Kolejki były trochę większe (pewnie dlatego, że można kupić tańszy karnet tylko na ten orczyk) ale młodemu podobały się skocznie dostępne na tej trasie. Generalnie zgodnie z opiniami na sieci - ośrodek polecam na wyjazd z dziećmi. Chociaż sam także dobrze się bawiłem... Trochę co prawda drogo, porównując np. do Lądka Zdroju czy Kamienicy, ale jednak tras dużo i stosunkowo urozmaicone.