przeczytałem podane teksty i obstaje w "7", przynajmniej wg. drugiego (z tą uwagą, że można być mistrzem na trasie i "takim sobie" poza nią, a to z powodu wyjeżdżania tam sporadycznie)
dlaczego pytam? - bo chcę znać opinię ludzi którzy widzą więcej, mają jakieś doświadczenia itd. Jakby nie było kupno nowego sprzętu to spory wydatek, a dawno tego nie robiłem. Czytam wszystkie opinie uważnie, porównuję ze swoimi doświadczeniami i... podejmuję decyzję (ja). Wiele się dowiedziałem tu i nie tylko i jak już pisałem za wszystkie rady dziękuję.
Jaki Kompromis ? - między spokojniejszą (czasami wręcz relaksacyjną) jazdą z osobami, które są na niższym poziomie, uczą się i z którymi lubię jeździć i jeżdżę,
a max szybką, dynamiczną jazdą, kiedy jeżdżę sam, lub z kimś kto daje radę. Naprawdę żałuję, nie mogę mieć dwóch par... i to jest właśnie kompromis.
zresztą sam napisałeś:
"W zasadzie na pewnym etapie to juz zostaje chyba tylko przekomarzanie sie Mamy z kumplem bardzo podobne wymiary (176 cm), sporo jezdzimy razem
i pewnie na dosc podobnym poziomie: ja kupilem RC 178, on 173 cm.
Po zamianie na stoku i kontrolnych przejazdzkach obaj zgodnie stwierdzilismy,
ze dokonalismy bardzo dobrych wyborow dlugosci dla siebie, choc dla mnie jego
byly fatalnie krotkie a on sie glosno cieszyl, ze nie wzial dluzszych )
Stosunek wzrostu (Twojego, kolegi i mojego) do długości wybarnych nart plasuje naszą rozmowę raczej w kategorii przekomarzania się...
"chyba jednak subiektywny odbior rzadzi ;)"
a tak poza tym, czy drobnych niedoborów nary (czyt. tyć za krótkiej lub za długiej) nie można nadrobić umiejętnościami???
....ale nart jeszcze nie kupiłem i wszystko się może wydarzyć
pozdrawiam i życzę satysfakcjonującej jazdy wszystkim.