-
Liczba zawartości
3 324 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
28
Zawartość dodana przez grimson
-
Pozdrowienia z Rzymu
-
Mamy to miejsce na uwadze, kilka razy spacerowaliśmy tuż obok. Foldery reklamowe znamy na pamięć, podobnie jak wyjaz aktrakcji z ich strony / YT 😀 Dzis smigamy zaraz po śniadaniu do Rzymu, na 1 noc. Jutro powrót do PL.
-
Ja dziś prawie skusiłem się na takie coś:
-
Nie, w CG wg mnie max to 110km/godz i nie więcej, w normalnym ubraniu.
-
Pudło. Animacji brak, browar wchodzi tylko w wolnych chwilach. Córka więcej czasu spędza z tata na płazy (budowa fortec z piasku, poszukiwania muszelek, krabów i meduz, gra w coś jakby lokalny tenis ziemny na płazy,kąpanie się) niż na leżaku. Po południem obowiązkowo spacery po Lido di Jesolo, do 7km na raz. Do tego zawsze kolacja w miejscowych przybytkach.
-
No ba, nie będzie więcej gleb, zostanie czysta krawędź i pęknie 150km/godz w DH 😵💫😵💫😵💫 IMG_2176.MOV
-
Head już był, teraz z innej beczki. Każdy rejon plazy ma inna nazwę na cześć słynnego Włocha/ Włoszki. Była Sophia Loren, a nasz fragment nazywa się tak: przypadek? Nie sadze 😉
-
Taki napitek przytargałem ze sklepu, są różne dostępne smaki. W tym przypadku designerski kolor na gorze:
-
Ja jestem na razie obiecującym alkoholikiem, taki wchodzi dziś czwarty browar wieczorem:
-
Dziś było fit z samego rana, bieganie boso po płazy. Teraz plażowanie, weszły pizzę na obiad podlane browarami. Żyć nie umierać
-
Co mnie skłania? - pogoda - plaza - hotele tuż przy linii brzegowej - jedzenie Wrzucam foty m.in. sieci lodziarni Mucca Mia z krowa przed lokalem. Samemu nakłada się lody z automatów, do tego dodatki najróżniejsze, na końcu kasa i można budować masę.
-
Masa w górę bo codzienne wchodzą browary, pizza i lody. Złapana seria piw i win z serii „nostalgia”, z Duce i Adolfem:
-
Już piąty raz odwiedzamy wakacyjnie te miejscowość w ITA. Początek w 2018, z pauza na COVID jesteśmy w różnych hotelach przy płazy rok do roku. Wczoraj był dzień podróży samochodem. Niby trasa zajmuje 12,5 godz w totalu, a wczoraj było dłużej. Ciekawostka: na A1 w PL zawsze mijałem jadące w dużych ilościach samochody na polskich blachac w tym samym kierunku, wczoraj jakoś wyjątkowo mało aut, ledwie dwa naliczyłem wypakowane sprzętem wakacyjnym po dach. Paliwo w AUT porównywalne cenowo do PL ( poza autostrada), paliwo w ITA już droższe. Nastal czas słońca, biegania rano po płazy, pizzy, lodów i browara. Masa pójdzie w górę. Kilka fotek z wczoraj i dzisiaj rano:
-
Dziś po drodze spotkałem żurawia, który spłoszony wystartował kilka metrów ode mnie. No i dwa zające, jeden duży a drugi jeszcze młody. Wcześniej byłem świadkiem startu łabędzia z pobliskiego zbiornika wodnego. Dużo jest stawów rybackich w tych okolicach, dużo się dzieje na lądzie, w wodzie i w powietrzu. Do tego puste lokalne drogi, głośny las [ptaki] z samego rana i aż chce się jeździć.
-
To grubo, nie jechałem jeszcze nic powyżej 100km. Dziś ograniczał mnie dostępny czas z rana, między wschodem słońca o 4.40 a koniecznością wyjazdu do pracy. Stąd dzisiejsza trasa 35km. W weekend mam większe możliwości porannej jazdy, do 4 godzin mogę wygospodarować, a to jest już w zakresie 80-90km.
-
Z V średnią 69,7 km/godz to niemożliwe. Odpaliłem bolid z silnikiem diesla na dojazd do pracy.
-
Z przodu największa zębatka na fotce, z tyłu trzecia najmniejsza.
-
Taką miałem wczoraj wieczorem inspirację, żeby dziś wstać wcześniej i pośmigać sobie przy pustych lokalnych drogach i szutrach. Nie ukrywam, wstanie z ciepłego wyrka było wyzwaniem. W tym szaleństwie jest metoda, bo po prysznicu i śniadaniu popełniłem takie coś:
-
Dziś pobudka o 4, od 4.40 na rowerze. Trzeba głowę przewietrzyć przed praca. Zaraz śniadanie i dzida do roboty.
-
Zła????
-
Może i schrzaniła zakręt, natomiast sylwetka dobra, widać ambicje nadrobienia czasu👍
-
Napiszę tak. Każda aktywność fizyczna pomoże w narciarstwie, i nie przeszkodzi. Z drugiej strony masz rację, narty są mocno specyficzne [czytaj techniczne] i tylko jazda na nartach spowoduje postęp.
-
Na razie jest rower, bieganie i siłownia. Masa zbudowana, czas się dociąć na plażę. Za tydzień melduję się w ITA na wakacjach z familią - będzie mimo wszystko bieganie boso rano po plaży. Rok temu też to praktykowałem w tym samym miejscu, plus spacery z rodziną po 8km wieczorami. Plus włoskie żarcie typy pizza + lody i niemieckie browary. Skutek? W tydzień masa +4kg😁
-
Piękny widok, elegancko widać stok 😁
-
Ja mam WE na tablicy 😁 Druga blacha DW. Do wyboru, do koloru.