W Austrii bawiłem się samochodowym Garmin 250W. Baterie naładowałem w samochodzie; na szczycie włączyłem navi, złapałem sygnał, skasowałem prędkość max, nawigacja do kieszeni i włala! Urządzenie pokazało 68km/godz w płaszczyźnie poziomej, przeliczyłem z nachyleniem zbocza i wyszło, że jechałem ok. 74 km/godz.
Wcześniejsze posty, że GPS nie jest dokładny to bujda. To prędkościomierze w samochodach są różnie wyskalowane i pokazują różne odchylenia prędkości vs GPS. Nie da się także wyliczyć prędkości ze wzoru na prędkość w ruchu jednostajnie prostoliniowym V = s/t. Jazda na nartach to ruch, gdzie prędkość ulega ciągłym zmianom i nie da się ze wzoru przeliczyć, ile kto jechał.
Najbardziej wiarygodna opcja to pomiar z fotokomórki. Ale na taką zabawkę nas nie stać.
Dodaję zdjęcie wykonane na pokładzie Boeinga 747: z wiatrem jego prędkość jest nawet, nawet:cool: Załączone miniatury