W tym roku "kilof" zastąpi kanapa (ilu osobowa - nie mam pojęcia). Zostanie zbudowany też hotel, więc coś na wzór Zagronia. Może się trochę kolejki zmniejszą na tym drugim.
A co do warunków: jeździłem wczoraj, no i... tragedia. Glina, glina, wszędzie glina Faktem, że szło to objechać całkiem z boku na początku bez żadnych problemów. Ale w późniejszych godzinach już skakałem nad "plackami", bo szkoda mi trochę sprzętu było. Kolejki w godzinach popołudniowych nie było wcale... Podjazd do bramki, przyłożenie karnetu i hop na orczyk Jedynie co przeszkadzało to czytnik z prawej strony Ale tak to nie ma się na co skarżyć. Jeszcze co mnie poważnie zaskoczyło to instruktor z grupką ludzi ustawiony za niewidocznym z góry spadkiem... Jeśli ktoś by chciał szybko pokonać spadek to gwarantowane, że siedzi w kilku osobach...
Pozdrawiam,
D.