Skocz do zawartości

keicam

Members
  • Liczba zawartości

    884
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez keicam

  1.  Ponieważ dyskusja weszła na tak wysoki "nieogarnialny" dla mnie poziom naukowy (fizyka, anatomia, biocośtam, a nawet nauka o miednicach  ) to mam do Was porośbę! Napiszcie mi biednemu, kto jest nadal za tym żeby obciążać zewnętrzną w skręcie, kto żeby obydwie, a kto uważa zawsze tak jak uważa Fredowski, bo nie wiem już za kogo trzymać kciuki!    
  2. Mitku,    biorę Twoje słowa dotyczące nauki jazdy poważnie! W temacie podstawowym piszesz o tym że "cała dyskusja jest zabawna", odwołujesz się jednoznacznie do szkolenia SITIN gdzie "zewnętrzna" jest obowiązująca! Piszesz między innymi:      Mija kilka dni i jesteś gotów uczyć jazdy "50/50 minus działanie siły odśrodkowej"!!!    Czy możesz mi powiedzieć które argumenty w tej dyskusji przekonały Cię do gruntownej zmiany zdania na temat poprawności techniki?    Mam nadzieję że nie potraktujesz mojego pytania jako uszczypliwość, czy osobisty atak i odpowiesz mi nieco bardziej szczegółowo niż:     Pozdrawiam   Maciek 
  3. Dla mnie to jest dochodzenie półprawdą do prawdy. Analizując "cudze" filmy  : Po Twoim synu ani trochę nie widać tej drugiej drogi!
  4.   Moje pytanie. Do instruktora Mitka. Doskonalisz jazdę ciętym skrętem średniaka. Czy będziesz mu sugerował konsekwentne obciążenie "zewnętrznej" w skręcie, czy  tłumaczył że: "obciazanie narty wewnetrzej wynika z pozycji". I że: "W skrecie wynosi ono ca. 50% minus dzialanie sily odsrodkowej i grawitacji i to te sily powoduja zwiekszanie obciazenia narty zewnetrzej."   Cytowałem Fredowskiego.
  5. Osobiście każde "odpuszczenie" obciążania narty zewnętrznej w skręcie na "korzyść" narty wewnętrznej uważam za swoją małą porażkę! Albo taktyczną (kiepsko wybrana linia przejazdu), albo techniczną ( z jakichś powodów "bujam się" zamiast jechać)! To że część obciążenia i tak spoczywa na wewnętrznej to jedno, a to że świadomie odciążam zewnętrzną to zupełnie co innego! Dyskusja w jakich sytuacjach i ile procent   obciążać którąś z nart kompletnie do mnie nie trafia! Jazda na wewnętrznej to jest ratunek, lub niemoc narciarza, a nie pomysł na doskonalenie techniki!!!     
  6. Wymienieni wcześniej deklarują i wg mnie obciążają zewnętrzną nartę w skręcie, a mimo tego Ty tego nie widzisz. Jestem w stanie wyobrazić sobie jak karykaturalnie będzie z boku wyglądała ich jazda kiedy zaczną stosować teorie z tego wątku!  
  7. Właśnie sobie uzmysłowiłem o co w tym wszystkim chodzi! Od dzisiaj nie będę się już z Tobą przepychał!   Fredowski Twoja teoria "wewnętrznej narty" to po prostu starość! Rozumiem próbę wyparcia tego procesu, ale z metryką nie wygrasz! Po prostu nie jesteś już w stanie przez cały dzień jeździć technicznie! Zamiast przyznać się z godnością do tego faktu, udowadniasz że obciążanie narty zewnętrznej w skręcie w amatorskiej jeździe jest niepotrzebne. Pisząc bzdury szukasz usprawiedliwienia na to, że Twój organizm nie współpracuje już z Tobą jak dawniej!    Wiem że nie wytrzymywałeś jazdy na nartach za wujotem przez choćby jeden dzień. Udowadniając że jest "cieniasem" potwierdzasz wszystko o czym piszę wcześniej! Tutaj widać też dobitnie, jak wartościowym człowiekiem był "nasz" nieodżałowany Niko 130! Pogodzony ze swoim wiekiem przekazywał doświadczenie młodszym. Znalazł swój cel i szacunek wśród "młodzieży"! Był wyjątkowy! Jesteś przykładem że nie każdy tak potrafi   Dojrzały wiek może być atutem a nie kompleksem!
  8. Graj w tenisa, bo już się nie nauczysz! Zresztą na tej dolnej jest na tyle dobrze że jakbyś umiał jeszcze na górnej.....
  9. Czytam sobie ten temat (dawno mnie tu nie było) i sprawdzam czy powstał w Prima Aprilis!     Nie powstał!
  10. Coraz mniej jest takich aktywności które można porównać do sportu uprawianego wyczynowo. Narciarstwo wpisuje się doskonale w poprzednie zdanie. Porównywanie do jazdy zawodniczej nie ma sensu, tak jak nie ma sensu w normalnej jeździe autem hamowanie lewą nogą, czy odbijanie piłki tenisowej forhendem z rotacją postępującą rzędu 3500 obrotów/min (patrz Rafa Nadal). Przykłady mnożyć! Odchylenie czy wykrok nogi związany z jej anatomią (progresją) i równoległym prowadzeniem nart uważam za naturalne, a inicjowanie skrętu poprzez znaczne wysunięcie tej nogi wg mnie naturalne nie jest.    
  11. Robzon, wg mnie Kuba ma rację! Twoja "pinia" nie ruszy do przodu jeśli będzie przyjmowała taką pozycję na nartach. Siedzi zdecydowanie na tyłach! Zgadzam się z Mitkiem że poza objeżdżeniem nie widać przełomu. Niestety może "w tym miejscu" tkwić latami, chyba że namówisz ją do zmiany pozycji na zrównoważoną.    
  12. Mitek, kanty to przecież robili w sklepie (najczęściej GS-u)!
  13. Dobrze się zaczyna! Za trzydzieści pięć stron Bruner79 ujawni, o co chodzi w "przypadku znajomego"     A czym Waldi się Wam naraził, że dostał zakaz pisania??? 
  14. keicam

    Pomiar prędkosci.

    Czyli zap... szybciej, jeśli wiesz ile zap...? Ci którzy nie wiedzą ile zap... oglądają krajobrazy??? Ciekawa teoria!
  15. keicam

    Pomiar prędkosci.

    Zastanawiam się co daje pomiar prędkości. Czy faktycznie świadomość że w jakimś zjeździe przekroczyłem np 70 km/h jest fajniejsza od faktu, że swobodnie pojechałem tak jak chciałem?   
  16. Który Fredowski jest autentyczny? Ten który pisał kilka lat temu że wybiera trasy dla dzieci i emerytów żeby uniknąć tłoku, czy ten który udowadnia że jazda w tłumie przeszkadza słabeuszom?
  17. Na tyle dobrze się uczą że "ciało pedagogiczne" z dyrektorką na czele nie robią mi żadnych problemów z usprawiedliwieniem nieobecności! Listopad na np Pitztalu mimo trenujących zawodników jest bardzo fajnym niezbyt zatłoczonym miejscem.    Ja zjeżdżam z reguły gondolkami. Wolę pojechać na koniec w optymalnych warunkach po ulubionej trasie, niż się przepychać między wracającymi narciarzami, na ostatnich nogach.  
  18. Polm, faktycznie wyraziłem się nieściśle. Chodziło mi o wszelkie ferie, których skutkiem jest tłok na stokach. Ja po prostu z ostrożności "procesowej" unikam wyjazdów w czasie których europejskie nacje mają ferie! 
  19. Marzec w Austrii to nie jest dobry pomysł! Dopiero z końcem marca kończą się tam wyjątkowo długie ferie zimowe. "Niestety" wielkanocna przerwa świąteczna to też 2 tygodnie. Kwiecień w Austrii ma sens przed lub po przerwie wielkanocnej.
  20. W związku z zapełnieniem się alpejskich stoków, od kilku lat planuję wyjazdy na przełomie listopada i grudnia, oraz w kwietniu między feriami a przerwą świąteczną w Austrii. Zyskuję swobodę jazdy nawet w bardzo znanych miejscach typu Soelden, Stubai, Ischgl.  
  21. keicam

    Jaka Czapka.

    Po ostatniej wizycie w krakowskim AUCHAN stwierdziłem że żadna głowa nie wyjdzie z tego miejsca bez czapki. Duży wybór, niezłe ceny, całkiem znani producenci. Obok leżały gogle UVEXA za 79 PLN.   Nie powinieneś mieć problemu z wyborem właściwej!      
×
×
  • Dodaj nową pozycję...