Skocz do zawartości

Asia*

Members
  • Liczba zawartości

    46
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Asia*

  1. Płasko, płasko, płasko, płasko, ostatni fragment i tak krótkiego stoku jest trochę bardziej stromy. Jeśli masz więcej czasu niż jedno popołudnie to już lepiej odwiedzić Krynicę. Z Rzeszowa może troszkę dalej, ale warunki i stopień trudności stoków nieporównywalny. Strzyżów jest idealny na popołudniowe szusowanie, lub dla mocno początkujących narciarzy.
  2. Tak mi się skojarzyło, że doxy wywiera silny wpływ na riketsje, laseczki i niektóre pałeczki ...i takie tam także z tą antykoncepcją rzeczywiście warto uważać
  3. Trochę medycznie pojadę po bandzie, no ale...składałam przysięgę, że swoją wiedzą i doświadczeniem będę pomagać innym, więc to czynię Muszę Cię zmartwić, albo pocieszyć - zależy jak na to spojrzysz Przy podawaniu doxy nie powinno się stosować alkoholu, bo może dojść do niewydolności wątroby. Dodatkowo - etanol nasila działanie doxycykliny, dzięki czemu mogą wystąpić te objawy niepożądane, które bez alkoholu nie miałyby miejsca A od serca do dodania mam jedynie tyle, że dezynfekcja gardła stężonym etanolem może jedynie pomóc Tak więc - baw się dobrze
  4. Używam polarka Rossignol 200, wypróbowałam go przy temperaturze -17 stopni i zdecydowanie dał radę Jestem zmarzluchem, więc dodatkowo bielizna termo i było idealnie ciepło Ale wiadomo, wiele zależy także od parametrów kurtki używanej przez Ciebie.
  5. Naocznie nie widziałam, ale przysłano do mnie gazetkę promocyjną mówiącą jednoznacznie o tym, że w Rzeszowie także obniżki do -50% na sprzęt narciarski
  6. Czyli kask nie musi mieć atestów? wystarczą te słynne literki "CE" ? super Tak czy inaczej, wydaje mi się, że żaden szanujący się sklep nie sprzedaje kasków bez atestów... Zależność jest prosta - atest kosztuje, więc tani kask = brak atestów = brak bezpieczeństwa na stoku... Wracając do pierwotnej myśli Nie za bardzo rozumiem, jak można podejść do tematu kupna kasku dla własnego dziecka (zakładając że rodzic nie ma bladego pojęcia o narciarstwie) nie zainteresowawszy się wcześniej tym tematem. Jak baba kupuje samochód, zanim go kupi, dowiaduje się z możliwych sobie źródeł, na co zwrócić uwagę (oprócz koloru oczywiście:D), aby ją w salonie nie nacieli... więc jak można kupić kask własnemu dziecku nie zaznajomiwszy się wcześniej z tym tematem... A żeby nie było całkiem OT, zakładając że kupujemy kaski bez atestu, to taki kask z czapką czy bez...chyba bez znaczenia
  7. Całkiem niedawno kupowałam pierwszy w życiu kask. Każdy, który "nadawał się na moją głowę" miał atesty i przy każdym kasku sprzedawca mnie o tym informował, chciał pokazywać itd... Stąd moje dość mocne zaskoczenie faktem, że są sklepy gdzie sprzedaje się sprzęt bez atestu...To tak jakbym sprzedała komuś niezbadany lek - delikatnie mówiąc - nie mieści mi się to w głowie. Nie ma jakiegoś organu, który kontroluje tego typu sprawy (atesty do kasków znajdujących się na półkach sklepowych)?
  8. Nie rozumiem, co to znaczy, że tak powinno być? Albo jest wymóg, że kaski w sprzedaży muszą mieć atest, albo inny wymóg, że taki atest nie jest potrzebny... Co to za sklepy odwiedzasz :eek: Użytkownik Asia* edytował ten post 03 luty 2010 - 12:40 gramatyka :p
  9. Wydawało mi się, że KAŻDY kask dostępny w sklepie MUSI posiadać atesty...
  10. Ja mam ciekawe spostrzeżenie... Są osoby, które nie zgłaszały chęci uczestnictwa w zawodach, a są na liście startowej to dopiero cuda
  11. Pierwszą literką?:D oj, do krzyżówki na pewno potrzebował odpowiedzi Myślisz, że do zawodów przygotowuje się nawet teoretycznie? :eek: To już grube nadużycie Trzeba wucośtam wyciągnąć gdzieś indziej od 11go, bo inaczej nie da Wam w zawodach szans
  12. wucośtam, zawodnik który boi się porażki Z całym szacunkiem, ale co ja niby będę trenowała w Twoim towarzystwie od 11go lutego? O zawodach chyba nie było mowy, chyba się nie zgłosiłam nawet... Użytkownik Asia* edytował ten post 25 styczeń 2010 - 21:38
  13. Asia*

    Jaworzyna Krynicka

    Jeździłam dzisiaj na Jaworzynie. Strasznie zimno, -10 stopni, ale temperatura odczuwalna dużo niższa. Trasy przygotowane, aż miło jeździć Niewiele ludzi, do gondolki właściwie czekałam minutę, może dwie:) Jedyny minus to ceny - całodzienna zabawa to koszt 95 zł... A to co zastanawia mnie najbardziej - co trzeci użytkownik stoku ma na plecach napis "instruktor"
  14. dobrze wiedzieć, psze pana
  15. Technika się liczy popracuję nad nią tydzień wcześniej
  16. yeeaaa..to coś dla mnie :D
  17. Nie o wykazanie się chodzi. Nie rozumiem po co stosować coś na problem którego ktoś nie ma. Ma problem z niesympatycznym zapachem w bucie, a nie z grzybicą... Przy okazji pytanie, wkładkę z buta można wyprać?
  18. Undofen stosuje się gdy ma się problemy z grzybicą (albo już zaistniałą, albo gdy ma się do niej skłonności - wtedy profilaktyka to podstawa). "Zapach" wyłaniający się z buta wcale nie musi być oznaką bakterii czy grzybów... Lepiej zainwestować w środki neutralizujące do obuwia i porządnie go suszyć po każdym użytkowaniu... Użytkownik Asia* edytował ten post 03 styczeń 2010 - 00:24
  19. henryk396, to może kolega ma problem z potliwością Dzięki za rady, kask kupiony, więc temat możemy zamknąć
  20. ja nie mam problemu z poceniem tylko z wyborem kasku
  21. w kapturku bez czapki brak objawów pocenia
  22. Wszystkie wyżej wymienione warunki są spełnione, zastanawiam się nad tymi wywietrznikami. To aż tak ważne? żeby mi po głowie nie wiało Teoretycznie...a praktycznie? Chodzi mi o to, czy z tą regulacją nie ma jakiś większych problemów z cyklu "wyrobi się", urwie, Bóg wie co jeszcze może się z nią stać... Jeszcze jedno pytanie mi się nasunęło, z czego w środku powinien być zrobiony kask, żeby nie było mi w nim gorąco/zimno/nie pociła się głowa!?
  23. Dorosłam do tematu "kask na mojej głowie"... Przymierzyłam chyba ze dwadzieścia różnych, rozmiarówka każdej firmy wydaje się być zabawna. Ale do rzeczy. Nigdy nie kupowałam kasku, Pan w sklepie poinformował mnie, że kask nie może latać na mojej głowie i to była chyba jedyna wytyczna kasku podczas przymierzania. Znalazłam dwa w których naprawdę nieźle czuła się moja głowa, czułam że są, ale nie uciskały w żadnym miejscu. Teraz zastanawiam się nad jego kupnem, ale zanim któryś z nich nabędę chciałam zapytać o co o tym sądzicie. Uvex pojęcia nie mam jaki model...byłby do kupienia, ale nie mogłam dobrać do nich gogli, które nie uciskałyby mi noska...pewnie coś by się znalazło po dłuższych poszukiwaniach.Kask firmy IQ (plus minus taki: http://www.sportness.pl/produkt/639/1/) Oba świetnie leżą, ale...Nie znam tej firmy IQ, nie wiem co o nim sądzić, atest na pewno ma, nie wiem co jeszcze w kasku jest ważne oprócz atestu i wygody... Druga sprawa, ten IQ ma regulację wielkości, zakładając że moja głowa już nie rośnie (chyba? ) mogę go śmiało kupić, czy raczej powinnam uznać że ten kask jest typowo juniorski i zostawić go młodszym pokoleniom? Doradźcie coś póki temat jest dla mnie gorący a chęć na kupno kasku sięga zenitu Użytkownik Asia* edytował ten post 28 grudzień 2009 - 20:18
  24. Nie chcę okularów, potrzebuję gogle, które (kiedyś ) będą kompatybilne z kaskiem szybalski, napisałeś w tamtym temacie: "soczewki uniwersalne (szare, żółte, brązowe, bursztynowe, pomarańczowe) przepuszczają 25-60% światła, Mogą być stosowane w każdych warunkach pogodowych i terenowych". To co pisałam wcześniej, często w przeróżnych artykułach pisze się o szarych uniwersalnych goglach. Jaki ten szary musi być? Bo odcieni szarości jest multum, a pewnie każdy szary inaczej przepuszcza światło. Jakie szare szybki mam szukać? Bo tych pomarańczowych kolejny sezon nie przeżyję... A może po prostu szukać na opakowaniu oznaczenia ile światła przepuszczają?...
  25. Tak po cichu liczyłam, że ktoś mi szare poleci... W każdym artykule, który wyczytałam, jak wół widnieje "uniwersalne: bursztynowe, szare"... A jednak tutaj, gdy mowa o uniwersalnych to nikt się ku szarym nie skłania Jak to jest?...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...