-
Liczba zawartości
66 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez spiechu
-
hmmm, dla takich wyjadaczy jak Wy panowie na pewno każda narta bedzie dobra i nie macie problemów z jej użytkowaniem. Jesteście w stanie wykorzystać swoje umiejętności na każdej narcie i dopasować to do warunków i stoku i śniegu na jakim jeździcie. Dla takiego żółtodzioba jak ja np. i pewnie dużej części narciarskiej braci zadającej te pytania nie wszystko jest takie oczywiste i łatwe. Również niedawno poprosiłem o poradę na forum i zadałem pytanie czy narta ta nie bedzie za trudna. Chodzi o to że wciąż się ucząc i starając się rozwijać swoje umiejętności, ja np. obawiam się żeby nie zakupić narty zbyt wymagającej, zbyt profesjonalnej, która przy moim poziomie umiejętności, gdzie nie mam do końca opanowanych podstaw, postawy, techniki układu ciała w skrętach, itd, nie bedzie mnie hamować - czytaj cofać w rozwoju. Czy nie będzie jak to się często tutaj określa "niewybaczająca błędów" których popełniam dużo. Być może jak pisze fredowski jest to pewne wyobrażenie, błędne ale czytając wiele postów chociażby na forum można takiego nabrać. Ja jestem w stanie zjechać na każdej narcie, tyle że przy moim poziomie jazdy na jak to określę "zbyt trudnej narcie" powiedzmy po czerwonej trasie po której na swoich nartach zjezdzam jak zjezdzam, na tamtej pewnie bym jechal gorzej, a nie o to chodzi. Narta rozwojowa to wg mnie narta która przy danym poziomie umiejetnosci pozwoli juz jakos jezdzacemu narciarzowi dalej rozwijac swoje umiejetnosci, poprzez np. lepsze i pewniejsze trzymanie krawedzi w skretach, a nie utrudniać naukę, takie przynajmniej mam wyobrazenie. Poza tym nie mam okazji jezdzic np. 30 dni w sezonie na nartach, ani nie mam niestety jezdzacych znajomych, cobym mógł sobie pozyczyc od nich narte na pare zjazdow i potestowac ja, albo nawet wziac z wypozyczalni, bo szkoda mi wypozyczac skoro mam swoje, albo ryzykowac wypozyczenie na caly dzien na narcie ktora niewiadomo jaka bedzie, kiedy mam tylko 5 czy 6 tych dni na stoku. jest tez zbyt wiele nart i niesposób przetestowac wszystkich. Stąd te pytania do osób takich jak Wy , którzy na pewno jeździliście na wielu rodzajach i modelach nart na różnym etapie swojej narciarskiej kariery i możecie coś doradzić, czy ta czy tamta narta nie będzie "za trudna" do danego poziomu umiejetności. Czytałem tutaj gdzieś wątek o progressoach 9+ gdzie gościu pierwszy sezon na nartach, 5 dni na stoku pyta czy ta narta bedzie dla niego odpowiednia. Wiadomo że pewnie zjedzie na niej ale chodzi o to czy nie bedzie ona za trudna zbyt wymagajaca w okiełznaniu jej czy nie bedzie hamulcem bardziej niż narzędziem do nauki. on akurat jest uparty i twierdzi że jezdzi bardzo dobrze i szybko na krawedziach ale to juz inna historia. Takze o to chyba chodzi w rozwojowosci narty czy jej za trudnosci, przynajmniej według mnie. pozdrawiam Użytkownik spiechu edytował ten post 17 styczeń 2011 - 13:18 ortografia;)
-
Dziękuję niko, jak zwykle cenne, trafne i pomocne uwagi. na pewno bedę wdrażał w życie.
-
Witam ponownie, nie chciałbym zaśmiecać forum i otwierać nowego wątku więc doklejam do mojego pierwszego postu nowe filmy z tego roku. Mam nadzieję że forumowym wyjadaczom uda się tu trafić a może nawet coś podpowiedzieć Do rzeczy. Więc w poscie 1 są filmiki z ubiegłego roku ze Szczyrku i krótki przebieg mojej narciarskiej kariery. Do tego co tam napisałem, doszło obecnych 6 dni na śniegu w Korbielowie i kolejna 1 godzinka z instruktorem (filmy są z 3 dnia). Z tego co ja odczuwam odnośnie jazdy myślę że jest lepiej niż w zeszłym roku, chyba trochę dynamiczniej i ręce bardziej z przodu, jestem w stanie robić większą ilość szybszych skrętów w dowolnym momencie, natomiast wydaje mi się że cały czas za płasko na krawędziach zwłaszcza w skrętach krótkich i nadal jakoś sztywno i wysoko. Co do trasy to jest Korbielów - Pilsko trasa czerwona przy wyciągu nr 4 na Hali Buczynka, jest i górny odcinek nad barami i dolny pod barami przed zwężeniem z którego Tatry widać. Trasa przygotowana dobrze, warunki bardzo dobre, słońce w pełni, lekka spinka przed kamerą Bardzo proszę o jakieś konstruktywne komentarze, uwagi, co do mojej jazdy, tak jak te przed rokiem, które naprawdę bardzo dużo mi pomogły i za które jeszcze raz dziękuję. Oto materiał filmowy z tego roku: Z góry dziękują za wszystkie uwagi Pozdrawiam
-
http://wosir.waw.pl/...php?topic=319.0
-
http://wosir.waw.pl/...php?topic=319.0
-
czy szkolenia w ten weekend aktualne? czy jeździł ktoś z Was wczoraj/dzisiaj? Jaka jest sytuacja śniegowa na górce? Ja byłem w środę i na dole fajny śnieg, na górze (od połowy) prawie łyso, igielit. To tak dla zainteresowanych sytuacją na naszym warszawskim Nosalu;) pozdrawiam.
-
no proszę, właśnie wszedłem żeby znaleźć jakieś info o szkoleniach, pamiętałem o tym wątku, wchodzę, a tu już jest !!! data ustawiona. Chyba będę, może nie w piątek ale w sobotę raczej na pewno;)))) A czy ktoś orientuje się jakie warunki panują na górce?. Ładnie sypie od wczoraj, leży tam trochę śniegu? Pozdrawiam i do zobaczenia na szkoleniu;)
-
nie, nie ja napisałem że znalazłem w którymś z wątków które mi podałeś do przejrzenia. nie mówię że Ty tak napisałeś, tylko ktoś w wątku o Słowacji, które Ty podałes mi w temacie o Pilsku, no ale nie istotne Dzięki za info. Właśnie przegladałem ich ceny, od 13 do 18 euro za dzień zależy gdzie. W Szczyrku za dzień zdaje się że płaciłem 64 albo 68 zł na GAT, o ile dobrze pamiętam, więc ceny podobne jak u nas. Fajnie że kolejek nie ma;)
-
dzięki Panowie, zwłaszcza gajowy. Bardzo przydały mi sie Twoje namiary na te słowackie ośrodki, tam w temacie Pilsko. Obejrzałem wszystkie dosyć dokładnie i jest kilka interesujacych. I pewnie do kilku się wybiorę, no chyba że w Korbielowie byłyby fajne warunki i nie było tłumów, ale w to wątpię. Pytałem o tą Holę, bo reszte jakoś zlokalizowałem na mapie google, ale przy tym własnie jakies glupoty mi wychodzily. Bycmoze bede nawet jezdzil kazdego dnia do innego. a co;) Podobal mi sie tez ten z wodami termalnymi przy stoku, chyba Oravice. Czy mógłbyś napisać coś o tym ośrodku? byłeś tam? I mam jeszcze takie pytanie o jazde na slowackich trasach, mianowicie jak jest z kolejkami do wyciagów? czy tez sa takie dzikie tłumy jak u nas, czy to zależy gdzie? Wyczytałem też gdzieś na forum, chyba w tych wątkach które mi gajowy podrzuciłes, ze dbaja tam o trasy i są one lepiej utrzymane niz u nas. Prawda to? carve diem;)
-
Witam, Chciałem się wybrać na tą górę z Korbielowa, ale ponieważ nie znam Słowacji chciałem się upewnić czy to tam, ponieważ na mapach google wyskakuje mi kilka adresów. Więc czy ktoś z Was mógłby mi napisać czy Kubinska Hola jest za mieściną Oravsky Podzamok jadąc od Korbielowa, a przed Dolny Kubin w miejscowości Siroka??? Bo na ich stronie w kontakcie mam podane: ©iroká 6, 027 41 Oravský Podzámok więc wychodzi mi że to tam, ale jak wbije ten adres do google maps to wyskakuje co innego oddalone o 150 km od Korbielowa, przy Popradzie pod Zakopanem. Dzięki
-
Witam, mam pytanie o górę Pilsko i ewentualnie inne wyciągi w Korbielowie. Otóż wybieram się na tegoroczne święta Bożego Narodzenia, tj od 23 grudnia 2010 do Korbielowa. Będę tam po raz pierwszy. jeżeli będą warunki śniegowe chciałbym oczywiście pojeździć. Czy moglibyście powiedzieć mi jak najwięcej o tamtejszych trasach, wyciągach i knajpach gdzie można dobrze zjeść. Jeżdżę średnio, trasy po których bez kompleksów jezdziłem to 7 i 10 w Szczyrku, Golgota-zjeżdzam ale z duża utrata stylu, a wlasciwie bez niego, Jaworzyna Krynicka-oprócz czarnej cała wzdłóż i wszerz objechana, no i oczywiście zielone i niebieskie trasy. Jak patrze na mapę tras na Pilsku to zastanawiam się czy podołam, jak mniej więcej to mozna odnieść do tras w Szczyrku, gdzie jezdze co roku po różnych trasach? 1. Czy kazdy tam znajdzie cos dla siebie (jade tez ze slabo jezdzaca zona i chetnym do nauki poczatkujacym bratem i jego zona). 2. Czy oprocz Pilska sa w Korbielowie lub niedalekiej okolicy jakies inne wyciagi, zebym ja, powiedzmy sredniozaawansowany oraz moja rodzina - poczatkujacy mogli znalezc wspolnie cos dla wszystkich 3. Jakie panuja tam warunki sniegowe w grudniu, nie pytam o stan tras, bo wiem ze jak jest GAT to pewnie nieciekawie, ale jak tam bywa ze sniegiem zwlaszcza w grudniu 4. Czy na Slowacji niedalekiej jest cos w poblizu Korbielowa gdzie mozna by fajnie pojezdzic? 5. Jak jest z parkingiem pod Pilskiem, czy da sie dojechac blisko wyciagu, czy sa korki czy lepiej gdzies auto zostawic i podjechac autobusem? Napiszcie jezeli mozecie jak najwiecej na forum albo na PW, bardzo mi zalezy, bo bedę tam pierwszy raz i nie wiem na co sie nastawiac. Z góry dziękuję
-
no no, dokładnie, a poza tym nachylenie na tej polanie jest bardzo duże. dokładnie, a kolor ma czerwony, jeździłem na kilku niebieskich czy zielonych trasach, które były od niej trudniejsze Użytkownik spiechu edytował ten post 08 marzec 2010 - 14:44
-
bardzo dobre pytanie. Nad tym samym sie też zastanawiałem i zastanawiam, ja akurat na przykładzie Sczyrku. Golgota ma kolor czerwony i trasy 7 na Czyrnej oraz 10 na Salmopolu również. Dla mnie te 3 trasy nijak się mają do siebie. Na 7 i 10 jeżdzę sobie normalnie, szybko, bez żadnych problemów, nawet razem z moją żoną, która nie lubi prędkosci i jeździ jeszcze gorzej ode mnie, natomiast na myśl o zjeździe Golgotą po prostu mi się odechciewa, a zona woli nie słyszeć tej nazwy. Trasa ta uważam jest bardzo trudna, bardzo stroma, dosyć wąska i z obu stron gęsto zalesiona. Może i byłaby fajniejsza do jazdy gdyby utrzymywały się na niej dobre warunki, ale zazwyczaj jest cała w muldach, lub oblodzona. Zupełnie inna jest np. 7, która jest sporo szersza, dużo łagodniejsza nawet w najbardziej stromym odcinku, a ponadto jej długi odcinek jest prawie płaski i żeby go przejechać bez odpychania kijkami trzeba się mocno u góry rozpędzić. Obie te trasy maja kolor czerwony. Podobnie jest np. z zieloną trasą- oślą łączką na Julianach (trasa nr. 8) po której można jeździć spacerowo właściwie bez żadnych umiejętności, a trasą nr. 3 w Czyrnej , która przynajmniej w pewnym momencie na dłuższym odcinku (na takiej dużej polanie jadąc do Czyrnej za polaną Suche) jest tak stroma jak Golgota i w jeszcze gorszym stanie (trawa, korzenie, kamienie). Obydwie maja kolor zielony.
-
no dokładnie tak, potrafię przychamować, zachamować, jak również w miarę potrzeby szybko zmienić kierunek jazdy, czy nawet technikę. udaje mi się pojechać smigiem choć oczywiscie duzo by można dyskutować ile moja jazda ma wspólnego ze smigiem. Te przejazdy były celowo nagrywane bo chciałem wyłapać swoje błedy, jak również wrzucić na forum żeby inni mogli ocenić "z boku", chłodnym okiem. Wiem również że nie jestem świetnym jeźdźcem, ale potrafię kilka rzeczy zrobić i zamierzam sie dalej uczyć. Na filmie jade usztywniony (może tez troche spiety przed kamera, bo w górnym odcinku jak i dolnym przejazdu na 1 filmie mysle ze lepiej jade) i byćmoże mozna odniesc wrazenie ze narty mnie niosą i nie wiem za bardzo co zrobic. Co do predkosci, to rzeczywiscie lubie i preferuje raczej szybka jazde, natomiast dostosowana do warunkow. Jak mam waski i pełen ludzi stok, jadę wolniej i ostrozniej. Tu akurat, w tych konkretnych przypadkach stok był pusty i tak właśnie chciałem go przejechać, aczkolwiek dzień wczesniej podczas lekcji i po lekcji z trenerem szło mi lepiej na krawędziach. No ale co zrobić. Cały czas się trzeba uczyć. nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale szkoliłem się właśnie z jazdy na krawędziach i taki był cel lekcji, a nie po to żeby jeździć szybko. I tak jak napisałem lepiej mi to wychodziło podczas lekcji i zaraz po. Później trochę się znowu pogubiłem, więc nagrałem filmik żeby skorygować swoje błędy, bo czułem że jest gorzej niż podczas jazdy z instruktorem. Bardzo trafną i ważną uwage napisał niko, że jadę zbyt płasko na krawędziach i to jest dla mnie b. istotne, bo takie same miałem odczucie.
-
szanuje Twoje zdanie, ale nie było znowu tak szybko, bez przesady, poza tym stok dosyć szeroki, prawie pusty, żadnej brawury tutaj nie widzę, jeżeli to miałeś na myśli.
-
dokładnie. wystarczy czasem kilka wskazówek od instruktora i robi się duzy krok naprzód. Ja jakoś tam jeździłem, próbowałem sam, dużo podpatrywałem u innych dobrze jeżdżących ale "stanąłem" w pewnym momencie i nic nie mogłem ruszyć dalej. Oczywiście można próbować samemu, można podpatrywać innych, można doradzać sobie na forum, nakręcać i oglądać filmiki, wszystko to można a nawet trzeba, ale INSTRUKTOR, nawet na 1 godzine jest konieczny i niezastapiony. A dobry instruktor to skarb:D
-
Dzieki za odpowiedzi Panowie, Niko to mnie pocieszyłeś, bo myslałem że jak na taki staż to powiniennem jeździć znacznie lepiej. Na usprawiedliwienie mogę jeszcze dodać, że z tych 25 dni - 6 jeździłem na nartach prostych starej generacji, starym stylem, także krawędzi zaczałem tak naprawdę uczyć się w tym roku po lekcji z instruktorem (4 dni jazdy , w tym godzina z trenerem). Jeżeli chodzi o ręce, to rzeczywiscie nie za bardzo wiem co z nimi zrobić podczas takiej jazdy. Umiem pracować rękami i kijkami jak jadę śmigiem, czy czymś przypominajacymn smig w moim wykonaniu, a wczesniej wrecz naduzywałem rak i kijków co wplywalo na ruch barkow, korpusu , a teraz mam za bardzo je usztywnilem chyba. Nogi za sztywne, to samo widze, tzn. podczas jazdy nie czuje tego, ale na filmie ewidentnie to widac, wlasnie po to go zrobilem, zeby pewne rzeczy wyszly. No i za plasko na krawedziach, tez to czulem, tzn. podczas lekcji szlo mi duzo lepiej, robilem pełniejsze skrety i mocniej czułem krawędzie, a potem jak sam już jezdzilem, to troche sie cofnalem i juz mi tak fajnie nie wychodzilo. Tutaj tez musze nadmienic ze bez instruktora co jakis czas nie da sie robic postepow. I dzięki za wskazówki , zajmę się tym. Butchelfker - dzieki. Fajna jazda Twoja, b. elastycznie i miękko. Pozdro
-
Witam, Będę wdzięczny za jakieś porady i uwagi odnośnie mojej jazdy. Kilka słów wprowadzenia. Jeżdżę od kilku sezonów, ale niewiele bo 3-4 dni w każdym. Myślę że na stoku spędziłem około 20-25 dni. jestem samoukiem. W tym roku po raz pierwszy wziąłem instruktora na 1 godzinę, który uczył mnie skrętu carvingowego. Po godzinie załapałem i szło mi nieźle, instruktor stwierdził że bardzo dobrze. Film został nakręcony następnego dnia na czerwonej 7 w Szczyrku. Wydaje mi się , właściwie jestem pewien że z instruktorem jeździłem lepiej, skręt miałem jakiś pełniejszy, bardziej na krawędzi, a tu wyszło jakoś sztywno. Wiem że materiał nie jest świetnie nakręcony, bo kamerzystka stanęła tyłem do stoku;) i na wypłaszczeniu jestem jak przejeżdżam obok kamery, ale może będziecie mogli coś poradzić, co zmienić itd... z góry dziękuję za wszelkie sugestie i porady. YouTube- P1090676.MOV zamieszczam również 2 film, który jest może i lepiej nakręcony i więcej widać, ale przejazd chyba gorszy:p Ten ześlizg jednej narty który widać na początku był na oblodzeniu, ale czy to wina tylko lodu, nietrzymania krawędzi, czy tylko i wyłącznie braku umiejętności? Trasa czerwona 7 Szczyrk YouTube- P1090677.MOV Użytkownik qaz edytował ten post 18 styczeń 2011 - 11:48 edytuj
-
ja kiedyś z żoną bedąc bez samochodu łapalismy stopa (bylismy bez nart) i w ciagu 2-3 minut zatrzymał się sympatyczny facio z Wisły i wziął nas za darmola pod sam Salmopol, który leży na samym końcu Szczyrku na drodze do Wisły. Do tego miła pogadanka o sytuacji na stokach w Wiśle. Innego dnia łapaliśmy stopa i zatrzymał się bus prywatny, akurat jechalismy pod Skrzyczne , wiec było jakieś 1000 - 1500 metrów, gość nie chciał wziąć ani grosza, bo powiedział że i tak jedzie w tamta stronę, ale wcisnąłem mu 2 zeta, podziękowałem, więc wyszło po 1 zł na łeb za 1,5 kilometra. Także uważam że komunikacja w Szczyrku jest b. dobra:D No gorzej może być z nartami, ale warto spróbować. Uprzejmy narciarz zawsze pomorze drugiemu narciarzowi:)
-
http://www.szczyrk-n...apa_szczyrk.jpg http://www.gat.pl/69.php bardzo długi i bardzo łagodny w Szczyrku to jest zjazd z Małego Skrzycznego, trasa niebieska nr. 2, którą można zjechać do Soliska, ale nie jest oświetlony i na samej górze na szczycie panują różne warunki, często nie najlepsze (przetarcia) no i wieje i bywa zimno, poza tym jest dosyć wąski, przynajmniej na górze, więc nie wiem czy najlepszy do nauki? Najlepiej wjeżdżać tam z SOLISKO. Jest też b. długi i łatwy zjazd trasą niebieską ze Skrzycznego, ale też jest podobno miejscami b. wąski - nie jeździłem tam, ale oglądałem filmiki ze zjazdu. Do nauki poleciłbym Juliany (Pośredni Wierch)- trasy nr. 8 i 9 - dojazd z SALMOPOL, trasy łatwe, szerokie, przyjemne, zazwyczaj bdb. warunki śniegowe no i mają ponad 1000m , więc chyba wystarczy na parę skrętów;)
-
Ja dziękuję za opinie i propozycje w Wisle, na pewno kiedyś , może za rok się wybiorę, ale teraz patrząc na to co się dzieje z warunkami i iloscią otwartych tras (wszystkie) w Szczyrku - wybieram Szczyrk;). Martwią mnie jedynie kolejki do wyciągów, ale podejrzewam że wszędzie może być cięzko. Pozdrawiam:D
-
Dzięki za info, na Soszów się wybiorę na pewno, na 1 dzień, a o Cieńkowie szczerze mówiąc nie myslałem, tzn miałem świadomość jego istnienia ale nie zastanawiałem się nad jazdą tam. Patrze na mapce stoku że sympatycznie to wygląda, 2 szerokie czerwone trasy , ale czy ktoś mógłby powiedzieć jak tam jest z : kolejkami do wyciagów, oraz przygotowaniem tras, bo szukałem ale nie mogę jakoś znaleźć strony tego obiektu. Ceny też nie za wysokie;) Rozważę to. Dzięki. Metra śniegu. A sypie zdrowo to pewnie i bedzie;)
-
Podłączam się do pytania Ja równiez bedę bardzo wdzięczny za jakieś informację o Wiśle, gdzie mozna najlepiej pojeździc, gdzie najlepsze warunki obecnie panują, jakie kolejki do wyciągów, jak z parkingami pod stokiem? Jadę do Szczyrku, ale Wisłę na pewno przynajmniej na 1 dzień zachaczę, a też nigdy tam nie byłem. P.S. Jeszcze takie uzupełnienie, że jadę z żoną, której umiejętnosci w skali forum oceniłbym na 3, jeździ głównie po zielonych i niebieskich trasach i jak zobaczy że dana trasa ma kolor czerwony, mimo ze jest łatwa i przyjemna to już się buntuje przed zjazdem i czasami muszę ją podstępem wywieźć na taka trasę żeby musiała zjechać, bo wiem ze da radę. lol Więc chodzi o to żeby górka posiadała różnej trudności trasy , najlepiej dobrze przygotowane (czarnych nie musi być), żebyśmy oboje mogli pojeździć. Z góry dziękuję za info
-
Byłem wczoraj (12.01.2010) od 13 do 17. Ludzi mało, bez kolejek pod orczykiem (kanapy były nieczynne). Warunki jak dla mnie całkiem przyzwoite, co prawda na górze brakowało sniegu i igielit wystawał, ale bokiem mozna było przećwiczyć krótkie skrety. Snieg fajny, móld nieduzo. Ogólnie uwazam że jest okej, jak ktoś spragniony a w góry nie moze się wybrać.