Aiki
Members-
Liczba zawartości
61 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Aiki
-
Witam i pozdrawiam wszystkich na poczatek sezonu, szczególnie tych po 70-tce. Aiki 74
-
[quote name='jan koval'][quote name='Aiki']Cieszę się, że coś napisałeś, ale nic nie wniosłeś. Skromny to Ty nie jesteś, pomimo, że na pewno masz wielkie doświadczenie i umiejętności. Żyję na tyle długo, że siwy lód wiele razy widziałem i miałem okazję go zaznać. Nie nazwałem tego jazdą , bo było to raczej pokonanie tego czegoś, bo musiałem. i tym sie roznimy , bo dla mnie to rzadko spotykana okazja do JAZDY i cwiczen jeszcze raz; nie pisze o zeskrobanym podlozu, lodowych kalafiorach a wlasnie o blekitnym, gladki lodzie bez odrobiny zeskrobanego czy nawianego sniegu - bo wtedy latwo oszukac… nie nazywam zeskrobkow "lodem" to to nie lod tak samo jak nie nazywam 30cm oopadu sniegu - glebokim puchem moze to Ci sie nie podobac, ale ja definicji nie bede zmieniac, a zawsze bylem dokladny] Widzę, że jesteś nie tyle dokładny co z uporem chcesz wcisnąć. Nie pytałem nikogo o definicję co jest lodem , ani jak , po tym jeździć, ani jaki doskonały i bezbłędny jesteś na błękitnym lodzie, który tylko Ty ujeżdżasz. Nie kwestionuję Twoich umiejętności, ale w pierwszym poście prosiłem jedynie o linki do filmików , żeby to przeanalizować w zwolnionym tempie. Co innego opowiadać i odczuwać subiektywnie, a co innego analizować film w zwolnionym tempie, co wszyscy robią m.in. z filmami do oceny. Zamiast robić wykłady jak jeździsz, załącz link do filmiku z Twoją jazdą po takim lodzie. Jeszcze raz piszę, że może z tej analizy się czegoś nauczę i czymś się zachwycę. I to jest to o co mi chodzi. Życzę dużo lodu i pozdrawiam
-
A gdzie i o której godzinie są takie puste stoki??
-
" Bo dla mnie narty to przede wszystkim świetna zabawa na świeżym powietrzu, bez dorabiania zbędnej ideologii i napinki na jazdę sportową." Skopiowałem to z Twojego blogu, ale TO WŁAŚNIE TO. Dodam tylko, że stale się "przystawiam" i lubię pociągnąć. Jestem jak Ci pewnie wiadomo z 1939 roku, ale jeżdżę z młodymi 15 - 40 lat i sam czuję się super. ["Dzień wcześniej była inwersja i deszcz. Rano- zamarznięty sztruks. Te odsypy to właśnie zeskrobany sztruks. W momencie kręcenia faktycznie odsypów było już sporo (bo było to koło 12), co ułatwiało jazdę, ale zasada była ta sama. Nie było w tym dniu na górce gościa który by próbował się puścić na krawędzi"] Nooo, o 12 są najepsze warunki, ale to napisalem z przekory, jak piszesz, że było ciężko, to pewnie było. Serdecznie pozdrawiam Użytkownik Aiki edytował ten post 07 styczeń 2012 - 22:25
-
Filmik >moja jazda< fajny, jazda ok. ale warunki śniegowe bardzo dobre, nawet jeżeli twardo. p.s. ciekawy blog. pewnie wiesz , że Voelkl ma kody kolorowe, zależnie od....
-
Cieszę się, że coś napisałeś, ale nic nie wniosłeś. Skromny to Ty nie jesteś, pomimo, że na pewno masz wielkie doświadczenie i umiejętności. Żyję na tyle długo, że siwy lód wiele razy widziałem i miałem okazję go zaznać. Nie nazwałem tego jazdą , bo było to raczej pokonanie tego czegoś, bo musiałem. Tylko narty były takie jakie były 35 - 40 lat temu i to tylko takie na jakie mnie było wtedy stać. Dopiero po latach zastanawiałem się jak to było możliwe. W poście napisałem : " jazda na mocno zlodowaciałym śniegu lub po prostu na lodzie" , więc nie czepiaj się słów. Twoje wypowiedzi powinny się znaleźć na forum "dla orłów 12 w skali Beauforta", a tu są również pytania takich , którzy się chcą czegoś dowiedzieć na niższych poziomach. Załącz lepiej jakiś filmik z własnej jazdy, może się czegoś nauczę. Dziękuję filmiki zaraz oglądnę i zgadzam się , że to wysoka półka. Nie mam na myśli spreparowanego stoku i nie dotyczy tylko siwego lodu, ale też takiego, kiedy w ciągu dnia na ubity beton popada deszczyk, a pod wieczór złapie mróz, no i nieraz trzeba jeszcze wrócić na dół. Poza tym chodzi nie tylko skutecznie, ale też w miarę technicznie oraz z całą pewnością nie na tyczki i nie na czas. Pozdrawiam Odsypy są wtedy kiedy stok jest cały dzień ujeżdżany i trochę zeskrobią i wtedy jest ok. , ale nie zawsze są. Nieraz zamiast odsypów z boku jest nieujeżdżona, albo co gorzej poorana zamarznięta skorupa. Lobo. Oglądnąłem te filmiki ale to nie o takie chodzi. Widać, że o technice łatwiej mówić i pokazać to na śniegu niż na tym czymś. Nie znalazłem ani jednego filmu instruktażowego do takich warunków.
-
Witam. Czy może ktoś podrzucić jakieś linki do filmików na YouTube gdzie pokazana jest jazda na mocno zlodowaciałym śniegu lub po prostu na lodzie, jaki często występuje popołudniową porą, szczególnie kiedy brak świeżego śniegu i wieje mocny wiatr. Wszystkie filmiki pokazują jazdę w bardzo dobrych lub przynajmniej przyzwoitych warunkach, można znaleźć jazdę w puchu, nawet bardzo głębokim ale na lodzie???. Oczywiście widziałem dobrze jeżdżących po lodzie, ale chciałbym taką jazdę obejrzeć w zwolnieniu. Oprócz linków o ile takie znajdziecie, mogą być filmiki z własnych jazd. Pozdrawiam
-
Dzięki, to już jest wiarygodne.
-
Noooo! cm to na kamerkach nie widać, ale dopadało sporo i ma jeszcze dalej padać . Podają u góry 50 - 60 cm. a na dole 5 - 10.
-
A skąd masz tą wiadomość?
-
Jeszcze jedna niezla stronka, są cm, kamery i wiele innych. http://www.livigno.eu/it/
-
Oczywiście mialo być 28.11. ale już jest 29. 11., uratować może tylko optymizm, cierpliwość i opady. Był taki rok, kiedy trochę zaczęło padać podkoniec listopada, ale naprawde to od 2 grudnia , 10 było 1,5 m a po tygodniu ponad 2 m. Dziś podawali, że wg amerykańskich danych w Europie ma być troche poźniejsza niż zwykle, ale ostra i snieżna zima. Oby choć raz mieli rację.
-
Witam. Ponieważ widać, że wielu czeka na śnieg w Livigno i widać, że niektórzy tracą nadzieję, dla Wszystkich, którzy go nie znają, załączam link do meteo, dosyć dobre. Po rozczytaniu , można tam znależć prognozę nawet na dłuższe okresy, kamerki na stokach ( w tym 360 st panorama stream ), ilość śniegu, temperatury i wiele innych danych. Aktualne również dla innych ośrodków. Z ostatnich danych wynikają opady śniegu od 28.12. , co najmniej przez tydzięń. Prognozy są stale aktualizowane więc trzeba sprawdzać codziennie. Z tej strony wieje optymizmem i jest prosto z Italii. Na górze jest 50 cm śniegu naturalnego, a wzdłuż najważniejszych tras gromadzą "kupy" śniegu z armatek. Narazie jest dobrze. Pozdrawiam http://www.ilmeteo.it/meteo/Livigno
-
Chyba nie ten wątek ale miejsce dobre.Witaj!Miło mi jest zamienić z Tobą pierwsze słowa. Jak chodzi o power w tym wieku, to Pierwszy jest Ten co nad nami, a reszta leży we wLasnych rękach.Najważniejsze to jest to czym się człowiek karmi tzn. co je i jak żyje, co go kręci a co odpuszcza i ciagle dużo ruchu i stale plany na przyszłość, czego Ci serdecznie życzę.A co do kolegów to wielu wydaje mi się nieźle znam. Wielu cenię za spostrzegawczość i, wiedze narciarską i celne uwagi. Dużo czytam (Twoje posty też), i potrafię wyłowić co jest potrzebne. Z wieloma uwagami na forum się nie zgadzam, czesto np. co innego jest w treści a co innego wynika z filmiku. Przeważnie nie zabieram glosu, bo zdaję sobie sprawę z własnej wiedzy i praktyki, ale nikogo nie chcę urazić i nie chcę się przekomarzać i wymądrzać , pozostawiam to innym. Chociaż nieraz mnie podkusi.Ogladam wiele filmów także na youtube i często najlepsi, wcale nie stosują się do wzorca, ale jadą skutecznie i zgodnie z prawami fizyki.Ja już w Pucharze Świata nie wystartuję, ani nie jestem modelką na wybiegu, chodzi o to żeby była jak największa radocha, dobrze jak w wiekszym towarzystwie i kiedy są widzowie (myślę , że adrenalina potrzebna jest kazdemu), ale chetnie się uczę.Jak się zmienia styl jazdy i sprzęt na przestrzeni niewielu ostatnich lat, nie mówiąc o starszych czasach to widać, np. jeździłem na Atomicach ołówkach 215, ale zaczynałem na jesionowych dechach bez kantów z wiązaniami paskowymiNormalne jest, że to czego uczyli instruktorzy wcześniej, następni instruktorzy wykorzeniali, a teraz znów zmieniają na coś nowego. Wszędzie decydują prawa fizyki.Do października jeszcze trochę, może coś na Tuxie, a na dziś forum, które przybliża BIAŁE czego Wszystkim życzę.Serdecznie podrawiam Wojtek
-
Przykro mi , ale stwierdzam, że z uporem lansujesz swoje założenie, że jak ktoś chce kupić drugie narty , to dlatego, że bez nich nie da się poza trasą jeździć. Ale , żebyś nie wiem jak dobrze jeździł i znał się perfect teoretycznie na jeździe, bez spróbowania całkiem innych nie dowiesz się co też nowego wymyślili i czy to przypadkiem nie jest większa frajda na tym nowym sprzęcie. Ja jak już wiesz mam 72 lata i chcę właśnie wypróbować coś innego. Nie przeszkadza to wcale podnoszeniu techniki jazdy i nie ma związku z inwestowaniem. Oszczędność zwynikająca z Twojej Rady jest taka sama jak z samochodu, ktorego się nie kupi.A tak wogóle to jest tyle do poznania i wypróbowania a czasu nie tak znowu dużo , o czym też się przekonasz w swoim czasie.Serdecznie pozdrawiam
-
W swoim pierwszym poście piszę, że nie chodzi o kompromis tylko o jazdę poza trasą , zarówno puch, twarde niejeżdżone, jak i rozjeżdżone ( czytaj: poorane). Jednego dnia pojeździ się bardziej po trasach na jednych nartkach, innego wiecej poza. Ja mam 184 cm i 76 kg więc 180 i wiecej / 80 - 85 mialoby sens, ale muszę przed kupnem spróbować. A tak wogóle to podziały Big Mountain, Allmountain, Powder itp to wymysly marketigowców i nie ma zadnej sztywnej granicy ,ale dziękuję za sugestie.
-
Na 100% spróbuję zarówno "konserwy" jak i coś wiecej. Poczytałem te wątki , które podał Wujot i poszerzyło mi to "światopogląd", chociaż zawarte w nich często cenne informacje są mocno zadymione przez raczej jałową dyskusję. Jednak z braku śniegu jest to całkiem zrozumiałe.Wezmę opinie pod uwagę przy testowaniu nart.Pozdrawiam
-
Dobrze piszesz , ale wydaje mi sie , że to dla nieco cięższego . Stopka szersza ok. sprobuje. Oprócz tego cena jest dwa razy wyższa. Może potestowe będą tańsze. Spróbuję takie oczywiście, ale czekam na więcej postów.Pozrawiam
-
:)Witam Wszystkich . Dawno nic na forum nie pisałem, co nie znaczy, że nie czytałem.. Zima się zbliża więc „białe” już mnie opanowuje i już planuję różne wyjazdy. Myślę też o drugiej parze nart do jazdy bardziej poza trasą i w puchu , ale takie, ktore na wyjeżdżonym stoku i na twardym też nieźle pojadą. Chciałbym poznać różne opinie. Pisać każdy może lepiej lub gorzej... ale zależy mi na poznaniu opinii tych , którzy mają lub znają takie narty oraz tych, którzy mogą coś mądrego zasugerować. Potem planuję , może w październiku lub początku listopada wyskoczyć pewnie do Austrii na Tuxa i coś potestować a na koniec kupić. Aktualnie jeżdżę na Nordicach Grandsport 14 , dl 176 R= 17 , 119/72/102 Poprzednie Voelkl Slalom P50 dł 177 , R=16, 107/62/92 Teraz chciałbym jeszcze poszerzyć nartę nie zwiększając promienia a może nawet zacieśniając go , a to ponieważ więcej zapędzam się poza trasę i ujeżdżam różne warunki . Aktualnie mam 184 wzrostu i ważę 76 kg, poziom 7 ( lat 72). Kocham narty, lubię pojechać szybko, staram się dynamicznie. Jeżdżę przy każdej pogodzie. Przeważnie czerwone trasy, ale nie unikam czarnych i poza. Nie mam wyrobionego zdania o właściwej dla mnie długości nart. Te , które mam 176 są niezłe, ale chcę spróbować nieco dłuższe. Spróbuję 2 a może 3 cm , to pokażą testy, natomiast pod stopką myślę o 75, 76 cm, R w granicach 15 max 16.5 Oczywiście cena +/- do1500 pln Np. Rossignol Zenith 76 ( dł 176 R=14,5 , 127/76/108) Blizzard Magnum 7,6 IQ (dl 176 R=16, 124/76/107) ale oczywiście mogą być inne. Chciałbym znać Wasze opinie i sugestie zanim będę coś testował. Myślę, że w Austrii będzie duży wybór do testowania. Pozdrawiam
-
Sorry, ale z p.s. się nie zgadzam. Nigdy nie jest za późno a jak ktoś tak twierdzi to znaczy, że albo już skończył, albo już wystarczy mu to co umie, co na jedno wychodzi. Ja jestem po 70 i ciągle się uczę, radzę posłuchać Niko130. A radość życia nie nie zadowolenie z tego co się umie tylko z tego czego sie jeszcze mozna nauczyć. W aikido jest takie powiedzenie .."codziennie możesz być lepszy odtego kim byłes wczoraj".. Pozdrawiam
-
Pozdrawiam ! Załączone miniatury
-
04.012. - 26.12. Juz nie mogę sie doczekać. Pozdrawiam Wszystkich:)
-
Dziadek Kuby napisał Gąsienicowa, a ponieważ miałem mocniejsze wspomnienia związane z Goryczkową, więc myśląc o Goryczkowej podpiąłem się pod temat Gąsienicowej. Oczywiście masz rację, to zwykła pomyłka, do tego tak silnie zasugerowałem się tym, że chodzi o Goryczkową, że nawet nie zwróciłem uwagi na pytanie czy z Gąsienicową wszystko w porządku. Podtrzymują moją odpowiedź, że z Gąsienicową wszystko w porządku. Rozbawiło mnie dopiero stwierdzenie Gajowego, że przełożyli wyciąg na Beskid. Dopiero dotarło do mnie, że ten wpis nadaje się do kącika śmiechu. Brawo koledzy i dziękuję. Dwie dołaczone fotki, to miejsce skąd pięknie widać właśnie Goryczkową i ten stok, którym kiedyś można było bez ograniczeń jeździć spod wyciagu w dół. Druga fotka to miejsce skąd patrząc w prawo widać pięknie Gąsienicową. Pozdro Załączone miniatury Użytkownik Aiki edytował ten post 12 styczeń 2010 - 17:59
-
W porządku, myślę , że dalej jest na swoim miejscu. Pozdro
-
Zgadzam się i mam wierszyk dla niezdecydowanych. .."każdy strach jest mały, choć ma wielkie oczy, w dzień go można spotkać, ale najczęściej w nocy. Cokolwiek by wtedy strasznego sie działo, nie wolno uciekać . Odważnie i śmiało podejść mu naprzeciw gdy zuchwale kroczy i popatrzeć prosto w jego wielkie oczy. Wtedy strach się skuli i zmyknie spłoszony i nie wróci nigdy, bo sam wystraszony."... Serdecznie pozdrawiam