Oj nie chce mi się wierzyć, że nie spotkałeś bardzo porządnych ludzi którzy jazdę na nartach traktują właśnie jak niedzielną wycieczkę na rowerze, czy raz w tygodniu popołudniową partyjkę tenisa z przyjacielem.
Ja takich znam i wcale nie uważam, że jest to naganne.
Są sporty w których "nie ma przelewek" (np. triathlon), ale nie wydaje mi się, że należy do nich narciarstwo.
Oczywiście masz rację, że należy to robić z głową, ale chyba to samo można powiedzieć o większości dziedzin naszego jakże krótkiego życia.
Pozdrowienia