Optima
Members-
Liczba zawartości
81 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Optima
-
Hmmm.... tymi zdjęciami można być zachwycony - ze względu na pogodę. Ja mam jednak inne wspomnienia - byłem tam dwa razy w dwóch kolejnych sezonach (na tzw. szybkie wypady z kumplami po 3 dni) i za każdym razem trafialiśmy na fatalną pogodę: szaro, buro, pełne zachmurzenie, do tego u góry mgły z widocznością na 5 metrów. A w jeden wyjazd z powodu wiatru - wyciągi na jeden dzień wyłączyli. I widzę, że kilka osób ma podobne wrażenie - więc tam tak chyba poprostu jest - a nie, że my źle trafiliśmy. Po moich wspomnieniach - średnio mi się tam chce wracać - daliśmy ośrdokowi dwie szanse i "nie skorzystał z nich" ;-). Ale po tych zdjęciach co tu widzę - chętnie bym się tam dzisiaj teleportował. Ale do takich warunków jak na zdjęciach - bo to jakby inna miejscowość niż ja byłem:p. Sam ośrodek mi się podobał, choć faktycznie trasy nie najdłuższe. Urozmaiceniem jest możliwość objechania go w około w dwie strony - więć szybko się nie nudzi. Voytheck - dwa lata temu jechaliśmy w tym samym okresie - teraz spojrzałem na zdjęcia i pierwsze są robione z datą 27.11.2010. Korzystam ze strony bergfex. Wtedy przed naszym wyjazdem na tej kamerce: http://pl.bergfex.co.../webcams/c1469/ ciągle operował pług do odśnieżania, a na chodnikach były zwały śniegu. Wyraźnie jest teraz bez śniegu - ale tydzień to jeszcze długo, a ma tam coś sypnąć na następny weekend. Może opady przyjda szybciej. http://pl.bergfex.co...rtauern/wetter/ Rok temu było np. tak słabo z opadami, że otwarcie przesunęli o tydzień (na grudzień). Dobrze pamiętam bo też chciałem już tam jechać na małe preludium, ale nie mogłem, a potem okazało się, że nie otwarli i nie było mi tak żal. W tym roku widać lepiej - bo już kilka tras jest otwartych: http://pl.bergfex.co.../schneebericht/ A tu masz link do ich strony: http://www.ski-obertauern.at/ Jest kamerka na żywo - i jeżdżą ludziki - tak więc głowa do góry - będzie OK. Użytkownik Optima edytował ten post 24 listopad 2012 - 10:02
-
W tamtych czasach nie jeździłem - mi się polskie ośrodki kojarzą z BACIARami heheh - takie góralskie disco polo. :-D
-
I ja. I szczerze - nie bardzo rozumiem utyskiwania na te orczyki. Fakt - kanapa lepsza - ale orczyki nie są złe. W pierwszym moim sezonie narciarskim w życiu - miałen w Szczyrku karnet od 8.00 do 12.00 - i wtedy faktycznie klnąłem na te orczyki bo moje nogi (uda) nie dawały już rady pod koniec, gdy były obciążone pod górkę i z górki. POtem przestałem jeździć "siłowo" i cały dzień w Szczyrku nie robi na moich udach większego wrażenia. Uwielbiam jeździć do Szcyrku i Korbielowa. Oczywiście na jednodniowe wypad - bo z domu mam w miarę blisko. Na kilkudniowe wypady - byłoby już nudno. Zd rugiej strony - może dzięki tym orczykom jest mniej ludzi niż gdyby była kanapa? Więc i to uważam za zaletę orczyków ;-)
-
Mi akurat orczyki w góle nie przeszkadzają. Ja jadę na narty.... pojeżdzić. Więc jak robię wypad jednodniowy w nasze lokalne ośrodki, to wybieram zawsze tylko między Szczyrkiem a Korbielowem, czasami coś na Słowacji. Inne ośrodki się dla mnie nie liczą. Dusiłby się mając do wyboru tylko jedną, góra dwie trasy - takie są standardy polskich ośrodków z kanapami. Ja lubię różnorodność, mnogość tras. Nie liczy się dla mnie wygoda dostania się na górę trasy. Byle było dużo jazdy. Te ośrodki są dla mnie najlpesze. 6-8h ciągłej jazdy, czasami nawet szkoda mi czasu na obiad. W trakcie wjeżdżania orczykiem na górę jakaś kanapka i... szuuuuu dalej...
-
W AutoMapie - ustawiasz się na Korbielów (byle gdzie). Wchodzisz MENU->PROWADŹ DO/SZUKAJ-->POI i zaczynsz pisac "narc" - wyjdzie Ci podpowiedź wyciąg narciarski. POtwierdzasz i masz w wynikach wyciągi od najbliższego do najdalszego. Jeden z pierwszych wyników to PILSKO i jedziesz pod wyciąg Klikasz i już. Wg. tych POIów dojeżdżałem dotychczas do wszystkich wyciągów w PL jak i na Słowacji. Uczynna funkcja te POIe. Między współdzędnymi podanymi przez machu a POIem jest różnicy 210m - więc można uznać, że to to samo.
-
Ehhhh... W sposób jaki wyraźnie pisze na tych kuponach - wejść na stronę www.jasna.sk i zarejstrować klikając na stosowny odnośnik, który się nazywa... może dziwnie i myląco więc stąd problem: bo nazwali go "MASZ KUPON - ZAREJSTRUJ GO", potem wybór ośrodka na który rejestrujemy. Nie wiem czy pomogłem, bo dziwne pytanie o tak banalna czynność - ale może faktycznie masz problem i to nie podpucha.
-
Napisałem do nich też e-maila z zapytaniem. Ciekawe czy zrozumieją - wykorzystałem google tranlatora heheh. Podałem też oryginalny teks po polsku. EDIT. Dostałem odpowiedź: Użytkownik Optima edytował ten post 13 grudzień 2011 - 08:13
-
Czy jedna osoba może wykorzystać tylko jedenkupon czy więcej? Bo mam kilka i szkoda by się zmarnowały.
-
Narty na bagażniku rowerowym montowanym na hak
Optima odpowiedział dakard → na temat → Transport i podróże
Nie wiem po co tyle kombinowania. Ja jak jadę w swoim minivaniku wymontowują środkowy (przy dłuższych nartach) lub lewy tylni fotel i kładę na podłodzę w pokrowcu. Mam taki pokrowiec niby na jedną pare nart, w którym przy umiejętnym rozłożeniu wchodzą 3 pary: moje, żony i córki. I taki elegancki "pocket" kładę na ziemi. Wygodnie, szybko i "estetycznie". Jakieś bagażniki to wg. mnie niepotrzebne pieprzenie się i narażanie się na ewentualne konsekwencje przy spotakniu z przewrażliwionym policjantem. -
Dałbym sobie rękę obciąć, że jak kupili ośordek to oprócz obniżenia cen parkingu - obnizyli cenę za karnet na 55pln. Teraz znów widzę w cenniki faktycznie 68,00. Za to w KOrbielowie jest 55pln. Może mi się jedno z drugim pomieszało. To GAT obniżył, a Szczyrkowski zostawił. Może to i dobrze - bo Szczyrk trochę mi się już znudził i w tym roku chyba częściej będę w Korbielowie. Szczególnie jak w zeszłym roku byłem w Korbielowie akurat jak było mnóstwo śniegu i wszystkie trasy czynne i mam dobre wspomnienia.
-
Dozwolone sposoby przewożenie nart na terenie Austrii
Optima odpowiedział Kaem → na temat → Transport i podróże
Nikt się nie będzie czepiał o zabezpieczenie nart w kabinie. Z wyjątkiem totalnych idiotycznych sposobów. Miałem okazję (nie w Austrii, a w drodze do Szczyrku) stojąc na światłach widzieć obok samochód z 3-ma parami nart ustawionymi luzem z przodu, stały pionowo na podłodze (przed fotelem) pasażera oparte o zagłówek przechylonego siedzenia - na tylnej kanapie dwoje pasażerów. Wyobrażam sobie jak latały luzem na każdym zakręcie raz w lewo raz w prawo. Mam nadzieję, że przynajmniej kilka razy pożądnie pieprznęly tego kierowcę w głowę, aby nabic mu rozumu. -
Dozwolone sposoby przewożenie nart na terenie Austrii
Optima odpowiedział Kaem → na temat → Transport i podróże
http://www.austria.i...ch-1437206.html -
wg tej wypowiedzie: http://www.tvs.pl/in..._sprzedany.html łacznie wydadzą 20 mln. Ciekawe na co pójdzie te 7mln? To duuuużo złotówek.
-
Jak byłem działały. Choć muszę powiedzieć, że niezłe z nas są chyba kaleki, bo każdy z nas się na nich co najmniej raz wywalił hahahah. Miejscami to dla liliputów, bo stalowa linka która je ciągła była na wysokości moich kolan. Tragedia. Ale jakoś nas tam wciągnęły pod te góreczki. Ale ubaw był jak każdy następny chciał być mądrzejszy od poprzedniego i każdy poległ hihihi Miłej zabawy.
-
No i jeszcze mam takie pytanie odnośnie Kopca (...) Nie trzeba - dojedziesz spokojnie z Pilska (trzymaj sie lewej strony) i dojedziesz do orczyka na Kopcu. Jedynie gdzie trzeba podchodzić - to na tej zielonej 4, gdzie są te talerzyki. Jadąc od strony Pilska jest jakieś 30-40m pod górkę. Ja tam olewam "łyżwowanie" - ściągam narty i spacerkiem raz dwa jestem na górze. A wracając z Buczynki na Pilsko (H. szczawiny) - lepiej się rozpędzić na tej zielonej 4 do Hali Szczawiny, bo jak Ci braknie "rozpędu" to też się pobawisz w Justynę Kowalczyk. Miałem do pupy narty i zawsze mi trochę brakło, jakieś kilkadziesiąt ostatnich metrów musiałem się odpychać kijkami i łyżwą wspomóc. Wkurzające jak inni mnie na luzie wyprzedzali. Choć rozpędzając się nic nie hamowałem, to i tak brakło mi power'u, żeby dojechać bez wspomgania się na ostatnich 50-70 metrach przed "ostatnim zakrętem", za którym jest już orczyk H. Szczawiny-->H. Miziowa.
-
Ja byłem wczoraj (środa: 23/02/2011). Wg. mojej oceny najlepsze warunki jakie trafiłem w tym sezonie w Polsce. Na pewno zasługą był padający przez dwa dni śnieżek (specjalnie zdrobniale, bo nie były to obfite opady), który przykrył wszystkie zielone połacie i czuło sie "prawdziwą zimę". Druga sprawa to działające prawie wszystie trasy - z wyjatkiem oczywiście czarnej 7 i 5 zwdłuż wyciągu krzesełkowego. Ale akurat te trasy są mało istotne. Byliśmy jako pierwsi przed 8 rano. Trasy wyratrakowane, bez lodu pod śniegiem. Mogliśmy szybko bez stresu pojeździć. Jeździło się super, aż myślę, żeby w sobotę tam nie wrócić. Dopiero ok. 14.00 natrafiałem na małe połacie lodu przed i na "ściankach" gdzie ludzie hamują aby nabrać odwagi do pokonania "stromizmy". Jednak już przy drugim zjeździe dało się to omijać. Ze stoku zeszliśmy ok. 15:30 wszyscy (4 samce) mega zadowoleni. No i tanio: karnet całodniowy: 65,00 Ja lubię różnorodność tras, dlatego jak mam jechać w Polskę to wolę Szczyrk/Korbielów. W Szczyrku wiele tych dłuższych tras pozamykanych, więc wybraliśmy Korbielów. Dodam, że byłem tak tylko raz w 2008r. i wtedy miałem dużego pecha bo były właczone trasy tylko na pilsku i wyciąg Baba (wtedy na karcie GATa jeszce). Byłem zawiedziony. W tym roku dało się pojeździć. Spiechu - da radę przerzucać się miedzy "strefą Pilska" a "strefą Buczynka" tym łącznikiem gdzie po drodze są dwa króciótkie wyciągi talerzykowe. Z Pilska jechaliśmy trasą 6 i 6a, a na Pilsk wracaliśmy z Buczynki trasa 6a a potem wlewo trasa 6/4 pod sam wyciąg na Hali Szczawiny. Użytkownik Optima edytował ten post 24 luty 2011 - 06:40
-
Czy był ktoś ostatnio w Korbielowie? Mamy zamiar jtro tam jechać, ale teraz usłyszeliśmy od osoby, która była w zeszłym tygodniu, że nie warto bo musimy się zdecydować albo jeździmy po jednej stronie albo po drugiej. Inaczej musimy iść z buta pół godziny. Hmmm oglądam mapki i opis waurnków na stronie GAT i nijak nie wiem o co mu chodziło. Może Wy wiecie coś wiecej. Warto tam jechać? Może zamiast Korbielowa wybrać Szczyrk - choć już nam się znudził?
-
Śniegu już w Szczyrku duuużo, a "prawa" część - Solisko z Golgota nadal nieczynne? Ktoś ma wiedzę dlaczego? Jedynie słyszałem, że wyciąg VII (obok golgoty) UDT nie dopuścił do uzytkowania. Czyżby dlatego... Hmm przez to trochę tras odejdzie z uzytkowania. Szkoda.
-
ddobor samochodu dla narciarza
Optima odpowiedział jan koval → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Wymienione auta to chyba na Mont Everest? Mi się jeszcze nie zdażyło, abym gdzies (do ośrodka) narciarskiego nie dojechał - ale wszystko przede mną. Najlepiej opisał problem machu - jednocześnie wskazując, że nie da się jednoznacznie wskazać jednego uniwersalnego samochodu. Ja np. w moim cenię to, że na wyjazd narciarski wyciągam tylni środkowy fotel, dzięki czemu mam miejsce (długie i płaskie) na narty (na razie najwięcej to miałem 3 snowboardy i dwie pary nart), pasażerowie z tyłu mają wygodnie, nic im nie przeszkadza (oczywiście jazda w czworo, bo w piatkę to chyba tylko w samochodzie typu Espace albo Transporter). No i nie muszę mieć boxa na dachu - których nie lubię. Ja tam jeszcze nigdy nie miałem potrzeby, żeby podjeżdżać pod np. taką górkę jak na tym "propagandowym" filmiku: Użytkownik Optima edytował ten post 13 grudzień 2010 - 10:18 -
Dzieci (szczególnie na oślich łączkach) nie są aż tak zagrożone, że muszą mieć mega kaski. Mała prędkośc, drobne wywrotki, nie jeżdżą tak szybko jak dorośli, nawet na zwykłych trasach. Po przekroczeniu pewengo punktu - wzrost ceny nie podnosi bezpieczeństwa. W pewnym momencie modernizacji producent nie jest w stanie już nic więcej wymyślić dla bezpieczeństwa. Kask za 200pln nie będzie istnie gorszy od kasku 500zł. Coi do cen - to było rok temu, więc mogę się odrobinę pomylić: ale za kask 170pln, za gogle 140pln. Zakup w makro. Użytkownik Optima edytował ten post 22 listopad 2010 - 09:41
-
Wg. mnie dla dziecka za kosztowny. Ja poszedłem inną drogą. Córka (wtedy 5 lat) jeszcze nie bardzo rozumiała świrowania tatusia na wyjazdy na narty. W tym celu aby ją zachęcić sami pozwoliliśmy wybrać kask. Akurat BRIKO ma w ofersie z nadrukiem postaci disneya. Córka wybrała z "księżniczkami" i do tego google też z "księżniczkami". hehe i już nie było problemu, że ona nie chce iść. Sama ubierała kask i wziuuu na stok. Użytkownik Optima edytował ten post 21 listopad 2010 - 13:45
-
To jest taka dywagacja: wyższości świat BN nad wielkanocnymi. Wszystko jest OK do czasu jak coś się stanie. I nawet wtedy: może być tak, że kask nam nie pomoże. Wypdaek to jest wypadek: nie da się go przewidzieć, nie ma się na niego wpływu. Ale lepiej przynajmniej starać się minimalizowac jego skutki. Już nie mówię o wypadku, ale nawet o zwykłym przewróceniu się na stoku. Moja rodzina jeździ w kaskach - gdyż wolimy je mieć niż nie mieć. Osobiście jeździłem też w czapce, a teraz bez kasku nie wyszedłbym na stok. I mój (Twój, nasz) rozsądek nie ma tu nic do rzeczy! - bo na stoku nie jesteśmy sami. I ten kask bardziej ma nas (ciebie) chronić przed slutkami nierozsądnych działań innych na stoku (a nie naszych), na które w ogóle nie mamy wpływu, zato których możemy ponieśc bolesne konsekwencje. Więc lepiej się zabezpieczać przed innymi.\ Choć i samemu można sobie zrobić krzywdę. Ja rok temu na golgocie nieźle się wywaliłem, walnąłem głową (w kasku) o czysty lód. Byłem pewny (taki HUK!!), że kask rozpadł się na kawałki. Był cały. I zadziałał. Nie miałem żadnego głuza, żadnych zewnętrznych objawów. Jedynie niemiłosierny ból mózgu. Prosto ze stoku pojechałem na pogotowie, tam mnie wysłali do neurologa. Na szczęście tylko wstrząśnienie mózgu. Ale cieszę się, że miałem wtedy kask. I dopiero w takich sytuacjach (gdy można powiedzieć, że "na szczęście się miało kask" zamiast: "a mogłem mieć kask... [gdy już za późno]" się go docenia. Ja mam kask i wali mnie to czy inni jeżdżą z kaskiem, w końcu to ich wybór. Na pewno byłbym przeciwny państwowym nakazom jeżdżenia w kasku. Nakazy, karanie - tego nie lubię. Użytkownik Optima edytował ten post 17 listopad 2010 - 09:32
-
Ten sezon rozpoczynam w Flachau i okolicach. Poszukując co można robić po nartach - znalazłem nowość tego roku - Aqua Park (otwarty w październiku 2010). Na uwagę moim zdaniem zasługuje niespotykana wg. mnie zjeżdżalnia wodna - pełna pętla (no pod pewnym nachyleniem, ale jednak). W każdym razie jako maniak aquaparków - MUSZĘ ją zaliczyć: http://www.thermeamade.com/www/amade/
-
Nie mogę się zgodzić. To forum jest dla wszystkich... narciarzy. I nie tylko. Mnie np. w ogóle nie interesuje kto jakie narty, kijki, rękawiczki czy majtki (... bielizna termiczna) chce kupić itd. W ogóle w te tematy nie wchodzę. W ten watek jak najbardziej i to regularnie, bo już nie potrafię się śniegu doczekać. Każdy czyta to co go interesuje. Za chwilę przerzucę się na tematy dotyczące lokalizacji na wypady narciarskie. Co Wyście się tak uczepili tego wątku o pogodzie? Użytkownik Optima edytował ten post 24 wrzesień 2010 - 10:49
-
Byłem w sobotę. Kilka tras faktycznie zamkniętych z braku sniegu, ale co tam i tak (testowo) zjechało. Zesztą nie tylko my. Ale fakt, jazda nie należała do najuprzyjemniejszych po nieprzygotowanym stoku. Mało śniegu, przebijała trawa itp. Ale jak ktoś chciał to mógł. Natomiast trasy otwarte były bardzo dobrze przygotowane. W ciągu dnia tez jeździł ratrak, ale na długo to nic nie dawało. Ludzi znośnie - w porze największego tłoku ok. 10-11 czekało się maks 5-10minut. POtem się to rozniosło po górach i czekało się gdzieś 5-7 kanap, potem coraz krócej. Mi się podobało - taki jakby Szczyrk, tylko zamiast orczyków - kanapy.