Skocz do zawartości

EFCIA

Members
  • Liczba zawartości

    54
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez EFCIA

  1. Dzisiaj byłam czwarty raz w tym sezonie w Gogołowie. Warunki do jazdy dobre ale stok bywał już lepiej przygotowany.Za to zero wiaterku -to duży plus.Jutro znowu pojeżdżę.
  2. Nie chcę się mądrzyć w sprawie nachyleń stoku, kątów itd bo jestem laikiem ale napiszę o swoich odczuciach .Ostatnio ruszyłam się poza stok na którym jeżdżę na co dzień (trasa niebieska ) i w jednym wypadku byłam zaskoczona oznakowaniem. :eek: Chodzi mi o Chyrową . Trasa niby czerwona a przecież to fajny rekreacyjny stok taki jak mój (Gogołów) tyle że dłuższy i szerszy. Nijak to się ma do czerwonej Fisowskiej na Jaworzynie czy czerwonej w Limanowej ski. Lepiej popatrzeć na zdjęcia trasy niż oznakowania jak się gdzieś wybieramy w nieznane bo opinie narciarzy też są subiektywne. Dla mnie w trudności trasy odgrywa dużą rolę szerokość stoku. Nie jeżdżę na krechę i muszę mieć trochę miejsca by w razie czego wytracić szybkość np niebieska na Azotach w Krynicy wąziutka i trzeba uważać by z niej nie wylecieć. nie jest trudna ale mi nie odpowiada. Co innego w Limanowej. Kawałek niebieskiej wąski ale bardzo łagodny, można się zmieścić a tam gdzie stromiej to już szeroko.
  3. Krótko zwięźle i treściwie.Trafiłeś w dziesiątkę. Bo chyba tego ostatniego czasami brakuje.
  4. Może w pucharze świata nie jeździmy ale trasa powinna być zabezpieczona. Dziwi mnie na niektórych trasach brak siatek. Jechałam na takiej i tylko myślałam żeby skręcić tam gdzie trzeba i nie wylecieć. A przecież właściciele tych stoków zarabiają niezłe pieniądze. Na temat kasku nie będę się tu wypowiadać bo w tej chwili nie chcę gdybać co by było gdyby.... CZŁOWIEK nie żyje i to jest bardzo smutne. Jak niewiele trzeba żeby radość życia przemieniła się w tragedię.
  5. Wczoraj miałam dzień ,,zwiedzania "wyciągów. A zaczęło się tak. Pojechaliśmy ze znajomymi na nartki do Gogołowa. Pogoda marzenie. Okazało się ,że na stoku odbywają się zawody .Można było zjeżdżać ale pół stoku zajęte a stoczek nie taki wielki. Chwila zastanowienia i postanowiliśmy,że jedziemy do Chyrowej stok oglądałam w internecie i fajnie wyglądał. Dojechaliśmy dość okrężną drogą bo znajomy wolał słuchać ,,elektronicznego pilota "niż mnie. Stok bardzo mi się spodobał, no i ta pogoda:D Niestety jeden tylko orczyk i koooolejka. :(Zjazd cudo dużo miejsca szeroko -nie stromo -relaksik. Znowu kolejka do wyciągu już dłuższa i coraz dłuższa bo wyciąg się popsuł. :(Znajomy nie znosi czekać więc postanowił wracamy.Oczywiście karnetów nie można było zwrócić więc 30 zł w plecy.Wracamy do Gogołowa ale po drodze znajomy stwierdził, że jesteśmy blisko wyciągu Puławy Kiczera więc warto zobaczyć co to za stok. Dojechaliśmy do miejsca gdzie diabeł mówi dobranoc. A i słońce mimo pięknej pogody nie dochodzi. Krzesełka tragedia. Miejsce do wsiadania tak zciachane że myślałam tylko by się nie wywalić.A na górze w ogóle nie wiadomo którędy zjeżdżać. Wybraliśmy jedną trasę:eek: Jedziemy i zaczyna mi się jeżyć włos na głowie. Pod nogami ziemia:eek: Ja to nic ale znajomy co ma nartki jak mercedes to chyba żałował że nie ma skrzydeł. Jazda jak po polu minowym. Potem jeszcze jeden zjazd inną trasą i zawód. Tak beznadziejny stok że jazda nie sprawiała żadnej przyjemności. Spakowaliśmy manele. I stok ten skreśliliśmy całkowicie. Zupełna porażka. Spragnieni jazdy ale na nartach nie samochodem wróciliśmy do Gogołowa i tam pojeździliśmy, ale już przy lampach a nie przy pięknym słońcu. Na razie mamy dość poznawania nowych stoków.Jak dalszy wyjazd to najwyżej do Limanowej tam jest wyciąg pod każdym względem jak dla nas super. Tylko trochę daleko:D A na co dzień zostajemy przy Gogołowie jak przy starych wygodnych kapciach:D
  6. Parę dni temu kupiłam spodnie. Mierzyłam z dziesięć par różnych firm i czułam się w nich za każdym razem fatalnie nie mówiąc już o wyglądzie. Wreszcie zmierzyłam Salomona damskie i leżały idealnie.Cena niemała ale jak leżały. Kupiłam i w samochodzie dopiero do mnie dotarło, że nie mają szelek. Pomyślałam kurcze czy nie popełniłam błędu?:confused: Byłam w nich już dwa razy na stoku i okazuje się że jak spodnie super leżą to szelki są niepotrzebne. Nic nie wychodzi, nerki przykryte. Więc lepiej kupić spodnie dopasowane do figury niż skupiać się na szelkach. Gdybym myślała w sklepie o szelkach pewnie bym ich nie kupiła. I to byłby błąd. pozdrawiam
  7. Czy ktoś może mi powiedzieć coś o Rossignol Pmc 3500
  8. EFCIA

    skręt na nartach

    Dzięki, twoje tłumaczenie przemówiło do mnie jasno . Właśnie tak to sobie wyobrażałam i tak zresztą robię. A także jak się okazało dobrze obciążam nogę. Bo na początku przy zmianie nart na dłuższe przy skręcie w prawo musiałam lekko unosić prawą nogę. Przy skręcie w lewo z lewą nogą nie miałam takich problemów. I rzeczywiście przy większych prędkościach lepiej się robi skręt. Popatrzcie na zdjęcie Falcona:) ( wyżej) nachyla się w stronę stoku
  9. EFCIA

    skręt na nartach

    Właśnie chodziło mi o ten filmik. Jak można przechylać się na zewnątrz przecież przy skręcie czasami prawie leży się na stoku, jak przechylę się na zewnątrz to walnę jak nic:D
  10. Dzisiaj oglądałam filmik szkoleniowy i zgłupiałam. :)Facet tłumaczy że przy skręcie w prawo obciąża lewą nogę a przy skręcie w lewo prawą. Ja skręcając w prawo robię skręt tułowia w prawo i naciskam na prawą nartę. W lewo odwrotnie i nie mam problemu ze skręcaniem. Jak to jest z tym skrętem. Może w carvingu jest inaczej niż w stylu klasycznym? Na nartach uczyłam się jeździć dawno temu .A może mi się tylko wydaje że obciążam wewnętrzną nartę?
  11. EFCIA

    Bolący bark

    Dzięki za rady. Niektóre bardzo celne. Na szczęście przeszło, chociaż wiem że muszę bardziej uważać na tym orczyku . To były pierwsze dni i wypadło się trochę z wprawy:(
  12. EFCIA

    Bolący bark

    na pewno masz rację bo nie było tak źle dopóki do świąt się nie zabrałam.Jeszcze dwa dni a potem rekonwalescencja. Może do niedzieli przejdzie bo na nartki ciągnie. A problemy z orczykiem mam takie że nie zawsze zdążę wsadzić talerzyk i podciągam się na rękach żeby go włożyć. Wzeszłym roku to aż miałam sińce z przesilenia. więc raczej żadne pęknięcie tylko naciągnięcie. Chyba jestem jedyną osobą którą po nartach bolą ręce a nie nogi:D
  13. EFCIA

    Bolący bark

    W sobotę i niedzielę zaliczyłam pierwsze zjazdy w tym sezonie no i nadwyrężyłam sobie bark na orczyku (zawsze mam z nim problem -orczykiem nie barkiem). Nogi nie bolą ale bark jak diabli. Nie mogę podnosić ręki i mam kłopoty z ubieraniem. Łykam środki przeciwbólowe i smaruję się Ketopromem ale minęły trzy dni i nie ma poprawy a następne wyjazdy na narty przede mną.Czy ktoś zna jakiś super skuteczny środek?:
  14. A jaka bielizna jest najcieńsza i ,,śliska ":D Kupiłam dość obcisłe spodnie soft shelle i za grubych getrów pod spód nie włożę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...