labas

No to na moich też nie pojeździlibyście. W ubiegłym sezonie , po każdym treningu narty na stół, ostrzenie i smarowanie. Śpiochu wie jakie były warunki w Suchym.

Zaszczepieni i ozdrowieńcy.Chyba.

Tak, klejenie, ale wszysko wyjdzie w praniu podczas zabiegu. Na stół mam iść ok. 20 grudnia, będzie czas w święta na spokojne chorowanie.

Mam podobny problem. W marcu miałem robioną łąkotkę i chrząstkę, potem rehabilitacja, ale ból w kolanie cały czas. Zrobiłem rezonans i wczoraj odebrałem wynik, jestem załamany, łąkotka pęknięta i trzeba iść na stół. Po sezonie, a miałem wyjazd za trzy tygodnie do Cortiny.

My tu powinniśmy całować po piętach Właściciela-Admina za wolność i swobodę.

Jedorazowe wyjazdy i zjazdy dla turystów są, sprawdź na stronie stacji. Korzystałem a właściwie moja żona, bo ja nartowałem.

Lata temu moje dwie najmłodsze córki wsadziłem na juniorskie SL o dł.145cm, miały wtedy 8 i 10 lat, w następnym sezonie poznały smak GS. Narty kupowałem nowe, nie mam zaufania do używek.

Toż to autostrada.

Maciej S masz rację, ja też smaruję, tylko że od spodu.

Też byłem na grzybach, ani grzybów ani zawodów, ale przynajmniej miałem piękne widoki na Tatry i Beskidy.

Tak samo. Planujemy Cortinę, Drei Zinnen i Kronplatz, po dwa dni na każdej stacji.

Nie trafisz, będzie lampa, bo ja tam też będę dwa dni.

A tam, młodzik jesteś.

Otwarcie sezonu będę miał w grudniu, wybieram się do Cortiny.

Cześć Wszystkim.

Nareszcie, bo na tamtym forum było mi bardzo duszno.

Czekałem dwa miesiące, nie zależało mi bo było lato(ubiegłe), botki muszą być takie same.

Przeglądają forum.

Bo są robione na Ukrainie.

Fischer.

Na olimpijskiej, slalom z pod gondoli.

W ubiegłym roku miałem podobny problem, botki zostały wymienione na nowe - bez skorup.

A z czego mam wrzucać wyniki? Mogę podać swój z przed wczoraj na Palenicy - 60,27s, dasz mniej(zależne od ustawienia GS)

Na Palenicy warunki alpejskie. Na I ( Fis) twardo, beton, ale narty trzymały idealnie - mieliśmy giganta, na koniec puchły nogi na dolnej ściance. II (rodzinna) trasa bajka, Szafranówka też. Na stokach nie ma dużo ludzi, może niech tak zostanie. Było nas na treningu sześciu dziadków i trochę młodzieży. Trzy godziny jazdy naprawdę wystarczy.

Na dwóch widziałem, na jednej też, bez nart też ale na trzech?