Zordon
Members-
Liczba zawartości
139 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Zordon
-
Zgadzam się z kolegą, Jaworzyna jest najlepsza w regionie, i zdecydowana czołówka w Polsce, ceny śrubują ale klientów i tak nie brakuje. Parkingi są płatne, działają na zasadzie dzierżawy terenu, więc prywatny "biznesmen" minimalnym kosztem zbija kasę. Również uważam, że trasy są lepsze od tych w Wierchomli, lepiej nachylone, lepiej poprowadzone i lepiej rozplanowane przez to można się między nimi płynnie przemieszczać. Natomiast te nowe krzesła to już porażka - nie dość, że robota nie skończona to jeszcze inwestują w Tatrapomy (Tatralift), wolne, niewyprzęgalne dziadostwo, byle się dumnie nazywało że to kolej krzesełkowa...
-
Między świętami również byłem w Szczawniku. Warunki bardzo dobre, miejscami lód ale nie było źle, trasa przy Frycku wręcz idealna, szkoda że z kolejkami. Tak jak piszę kolega - ludzi więcej po stronie Wierchomli, oraz na Frycku, natomiast na Szczawniku jeździło się bez stania w kolejkach. Jeździłem również na Jaworzynie - ludzi dużo więcej, dodatkowo byłem świadkiem śmiertelnego w skutkach wypadku
-
Można powiedzieć, że było pusto tylko z drugiej strony zeszłoroczna zima zaczęła się w dzień po sylwestrze więc możliwe, że pogoda odstraszyła narciarzy
-
Witam, chciałem zapytać czy orientuję się ktoś, gdzie już można pojeździć na nartach w godzinach popołudniowych blisko Krakowa? Jak na razie w grę wchodzi wyciąg w Myślenicach lub Spytkowice. Nie byłem w żadnym z nich natomiast z tego co widzę Spytkowice trochę za płaskie są... Jakieś inne propozycję? Z góry dziękuje za odpowiedź.
-
Buty Damskie Rossignol, Salomon czy Atomic?
Zordon odpowiedział kerju → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Witam, będziesz mierzyła te buty przed zakupem czy kupujesz w ciemno? Stanowczo odradzam Ci to drugie. Moim zdaniem w narciarstwie od buta zależy najwięcej, dlatego musi to być zakup mocno przemyślany. Z tego co widzę od razu odrzuć Rossignola bo słabszego buta to już chyba nie ma, Salomon niewiele lepszy, Atomic już dobry, wart tej ceny. Dodam, że jest to seria B czyli szersza w śródstopiu w odróżnieniu od M.. miałaś na nodze którykolwiek? Pozdrawiam. -
Ale co znaczy, że nie przeszkadza? Długość powinna pomagać, a nie przeszkadzać, miałem Head worldcup 155 i dynastar omeglass 157, teraz Head worldcup 165, różnica w stabilności jest bardzo duża. Jesteś młody, urośniesz, przytyjesz, kupowanie "nartek" 155 to wywalanie kasy w błoto, taka narta nie pozwoli Ci się rozwijać, co innego 165. Pomyśl o tym.
-
Przy takim poziomie i doświadczeniu na stoku proponowałbym Ci kupić coś min 160cm, albo 165, szczególnie, jeśli piszesz, że kondycja dobra, 155 to dla kobiet...Co by to nie było na pewno różnica będzie bardziej zauważalna niż między Fischerem czy dynastarem.. Cena nie jest zła, ciekawe czy tyle samo chcą za 165cm.
-
Bądźmy dokładni - jak już to nie wstrząs a wstrząśnienie - co nie zmienia faktu, że Ty kolego doznałeś stłuczenia mózgu, nie wstrząśnienia. Według definicji wstrząśnienie to przejściowe zaburzenie funkcji mózgu, najprawdopodobniej w wyniku chwilowego zetknięcia pnia mózgu z otworem wielkim. Lawina natomiast doznał organicznego uszkodzenia w postaci krwawienia podpajęczynówkowego. W celu diagnostyki na pewno robione było TK. Dlatego proszę nie straszyć ludzi, to nie są te same jednostki i nie można wnioskować co do przebiegu i dalszego rokowania
-
Dzięki za odpowiedź, zapytam tylko czy jesteś pewny, bo szukam w internecie i zarówno ich strona jak i inne źródła milczą w tej kwestii? :/.
-
Witam, kolejne pytanie przed wyjazdem - czy w kasach akceptują karty płatnicze? chodzi mi o zakup skipassów
-
Dzięki wszystkim za odpowiedź, widzę ze PKO BP zdziera na czym się da... I to nie 20%-30% w porównianiu do konkurencji ale 10-krotnie... skandal... Sam posiadam konto inteligo w tymże banku, jedyne co mnie trzyma to karta płatnicza z kodem CVV i możliwość płacenia w internecie - coś na wzór karty kredytowej ( której nie chce). Czy jakiś inny bank oferuje taką kartę? Wydaje mi się że niestety nie Pozdrawiam.
-
Czyli wszystkie objawy wstrząśnienia mózgu, jak również błędnika. CT wyjaśni czy nie doszło do organicznych uszkodzeń w obrębie mózgowia(wtedy byłoby to stłuczenie mózgu ) Ale nie ma powodów do obaw - bądź spokojny, obserwuj czy objawy nie narastają, nie pojawiają się jakieś oznaki alarmujące. Tak jak pisałem pozostaje obserwacja, ograniczenie aktywności życiowej, i leżenie w łóżku. PS. to chyba przestroga, żeby choćby nie wiem co, kask zawsze był na głowie. Tak to paradoksalnie bywa, że tego jednego dnia akurat lubi się coś stać. Mój brat wjechał na ojca pod sam koniec sezonu, gdzie jednogłośnie wcześniej stwierdzili, że pogoda jest piękna trzeba się opalić, ludzi zero, stok krótki i łatwy więc po co im kaski. Na szczęście skończyło się na potłuczeniach, i kilku zadrapaniach. Dodam, że przez cały sezon przykładnie używali kasku. Użytkownik Zordon edytował ten post 09 marzec 2010 - 16:20
-
Dla ścisłości - czy żona straciła przytomność zaraz po upadku, nawet na kilka minut? Jeśli nie, przypadek taki opisuje się bardziej jako uraz zamknięty czaszki bez uszkodzeń mózgu, nie jest to wstrząśnienie, gdzie jednym z kryteriów rozpoznania jest utrata przytomności. Pojawiły się wymioty? Jakiego typu są to zawroty - uczucie ruchu wirowego, czy może zapadania się, bądź inne niecharakterystyczne? Nasilają się przy zgaszonym świetle? Skłaniał bym się w kierunku dodatkowego wstrząśnienia błędnika, ale bez dokładnego badania przedmiotowego i badań obrazowych można wróżyć z fusów. To samo tyczy się długości dolegliwości bólowych.. Dodam, tylko że żadnego "leczenia" w przypadku wstrząśnienia mózgu nie ma - początkowe ograniczenie podaży płynów, spokój, leżenie w łóżku, oszczędzający tryb życia. Do tego kontrola po 2 tyg.
-
Witam, mam pytanie na temat dojazdu do Livigno, jadę tam pierwszy raz i zastanawiam się czy jadąc przez Austrie, następnie Pfunds - Tarasp - Susch - Zernez i do tunelu, muszę kupować winietę na Szwajcarie? Nie było by problemu gdyby nie to, że dostępna jest tylko roczna a do tego odcinek ma długość ok 70km... Trochę szkoda. Proszę o odpowiedź osoby które znają temat, albo o linka do strony która informuje jakie drogi w Szwajcarii podlegają opłacie. Z góry dzięki.
-
Chętnie dowiem się jaki bank oprócz citibank oferuje przelewy międzynarodowe przez internet?
-
Witam, dzisiaj otrzymałem potwierdzenie od właściciela. Dziękuje wszystkim za uspokojenie mnie, jestem z natury w gorącej wodzie kąpany. Pierwszy raz na własną rękę bez pośredników rezerwuje apartament... Z drugiej strony naszły mnie refleksje, że przelewy międzynarodowe w obrębie Unii to jakaś kpina, zarówno koszty jak i czas realizacji są nie do pomyślenia, jak to ma ułatwić wymiany międzynarodowe? Czas zająć się tą sprawą dla rozwoju przedsiębiorczości a nie normalizować rolki papieru toaletowego w ramach integracji...
-
Właśnie, trochę za późno się wziąłem za załatwianie chyba.... wyjazd 12.03 a dalej nie wiem na czym stoję :/. Koszty przelewu wziąłem na siebie, przynajmniej tak odpowiedziałem na pytanie Pani w okienku... koszt 50zł.. Pozostaje nadzieja, że nie mam tu do czynienia z próbą naciągniecia mnie (kwota 100e) tylko chodzi o włoskie lenistwo o którym piszesz. Najśmieszniejsze jest to, że na stronie kontakt po włosku, angielsku, natomiast korespondencja z mojej strony po angielsku, odpowiedź po włosku :] Używam translatora, pan najprawdopodobniej też i jak tu się kontaktować telefonicznie.. no nic nie ma się co denerwować trzeba czekać.
-
Witam, pojawił się problem... znalazłem apartament korzystając z wyszukiwarki na stronie livigno.eu. Skontaktowałem się z właścicielem, podał numer konta do wpłaty zaliczki. W poniedziałek w banku PKO dokonałem przelewu podając numer konta, numer SWIFT i numer IBAN, zapłaciłem za to 50 zł , właściciel w dalszym ciągu nie otrzymał zaliczki... Czy macie doświadczenie, ile idzie taki przelew? Wyjazd niedługo a jak na razie nie ma gdzie się zatrzymać... Obawiam się też czy właściciel mnie nie kantuje... Mam pytanie do tych którzy przelewają pieniądze za granicę, z jakiej formy przelewu korzystają? Z góry dzięki.
-
Poza spyderem? kolega wyżej ładnie wypisał co i jak, w pełni popieram. Natomiast co do spydera, uważam, że w Polsce ma tak zepsutą renomę poprzez zalew rynku podróbami ( i niewiedzieć czemu dużą ich popularność:/), że spyder to ostatnia firma jaką bym brał pod uwagę...
-
Piękne zdjęcia, pierwsze skojarzenie jaki mi się nasuwa to jakbyście wybrali się z nartami na marsa przez 2 lata mieszkałem w Łaziskach, nie wiedziałem, że utrzyma się tam śnieg na dłużej w związku z jej temperaturą.
-
Jak kolega już pisał poruszany tutaj jest temat czapki pod kaskiem, nie kominiarki.. oczywiste jest, że kominiarka nie ma żadnego negatywnego wpływu na bezpieczeństwo czego przykładem jest powszechne ich używanie pod kask w sportach samochodowych czy motocyklowych.
-
Przeczytaj proszę mój post zamieszczony wyżej na 1 stronie o mechanice jakich urazów piszę... najniebezpieczniejsze w przypadku źle założonego kasku są urazy stawu szczytowo-obrotowego a nie twarzy...
-
Piszesz o tym, że ci zimno bez czapki i że Twój kask słabo izoluje a my o tym, że to niebezpieczne i koniec kropka. Jest to nieodpowiedzialne i wiąże się z brakiem wiedzy na temat mechaniki urazów głowy, nie ma sensu zaklinać rzeczywistości. Równie dobrze możesz pisać, że nie zgadzasz się, że przechodzenie przez jezdnie na czerwonym jest złe bo Tobie się spieszy i niejednokrotnie przechodziłeś, i dzięki temu unikasz spóźnień więc wszystko jest OK. Tylko my mówimy, że na tym czerwonym może Cię coś potrącić i nie będzie już tak wesoło a nie o tym, że nawet jeśli masz się spóźnić to musisz czekać na czerwonym bo tak pisze kodeks ruchu drogowego. Użytkownik Zordon edytował ten post 03 luty 2010 - 14:17
-
Witam, już wyjaśniam trochę bardziej fachowo, pisałem już o tym wcześniej w innym wątku dotyczącym doboru kasku. Kask za duży, niezapięty czy też założony na czapkę stwarza ryzyko w postaci zsunięcia się, głównie w kierunku kości potylicznej stanowiąc punkt podparcia dla siły działającej podczas upadku. Siła ta doprowadza do powstania dwóch dramatycznych w skutkach urazów - zwichnięcia w stawie szczytowo obrotowym, bądź złamania zębu obrotnika. Jeśli dla kogoś jest to za mało zrozumiałe powinien zapoznać się z anatomią połączeń stawowych czaszki i kręgołupa, wtedy wszystko się wyjaśni. Proponuję zwrócić uwagę na wasze kaski (nie tylko narciarskie ale też motocyklowe), ich dolna linia, patrząc z boku osłania w części przedniej kości skroniowe, małżowinę uszną a następnie pnie się stosunkowo wysoko do góry i sięga wyczuwalnej przez skórę guzowatości potylicznej. Poniżej jej znajdować się może jedynie miękka izolacja termiczna nie ma już natomiast skorupy kasku, ma to właśnie zapobiegać urazom o których napisałem wyżej. Pomijam urazy mniej dotkliwe w przypadku zsunięcia się kasku na twarz o których piszą koledzy bo nie one stanowią największe ryzyko, to raczej urazy lekkie - stłuczenia, skaleczenia itp Użytkownik Zordon edytował ten post 03 luty 2010 - 12:57
-
Taka zachęta mnie również zniechęca . Patrząc po tym co się kupuje w przetargach publicznych dla szpitali itp. to zapala mi się lampka alarmowa. Można również pokusić się o stwierdzenie, że KIA to niezawodne i trwałe auto wkońcu Policja się nimi ostatnimi czasy rozbija... zobaczymy co wcześniej zacznie znikać z dróg.. wysłużone transity i transportery czy ceed'y. Od siebie mogę dodać gogle Anona, łatwo dostępne w sklepach burtona i szeroki dostęp do szyb zamiennych, również przezroczystych. Cenowo tańsze od Oakley'a Użytkownik Zordon edytował ten post 01 luty 2010 - 20:55