Harpia
Members-
Liczba zawartości
3 066 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Harpia
-
Kluczem do tego typu skrętu jest KOMPENSACJA.
-
Nawet komórka SL musiała mieć min.66mm więc o jakich 65mm piszesz?
-
Mylisz się.
-
Szymkówka, ale nie pamiętam którego roku. Chyba raz tam były więc łatwo ustalić.
-
Dodatkowo trzymanie krawędzi uzyskuje się w nich elastycznością podłużną a nie sztywnością jak w sklepówkach.
-
Nie miałem okazji pojeździć ale słyszałem wielkie zachwyty od wiarygodnych dla mnie osób nad X-Lab z aktualnego sezonu.
-
Mam napisać: A nie mówiłem Od zakupu jeździłeś na nich w każdy dzień?
-
@bakkz Bruner79 podebrał Ci fajne komóry trzy dni temu. Teraz "zamęcza" mnie entuzjastycznymi relacjami z jazdy na nich Z tego co wiem zmieścił byś się z kasą a dechy pierwsza klasa z absolutnie zawodniczym serwisem. Piszę to po to abyś wiedział, że to możliwe. Załączone miniatury
-
Trochę się nie zrozumieliśmy albo może nie doprecyzowałem. Oczywistym jest, że nie można porównywać indywidualizowanych modeli do komórek tzw. klubowych. Wypowiadałem się o nartach jednej grupy. Chodziło mi o narty klubowe którymi dysponuje każdy polski importer. Takie są dostarczane do testów NTN i na takich jeździłem. Od wielu lat używam nart tej grupy i chętnie zmieniam modele, ignorując z powodu mojego dziwactwa niektóre firmy. Dalej utrzymuję, że nie ma między nimi żadnej przepaści. Przy okazji nie sądzę aby narty nawet z Pucharu Świata różniły się technologicznie czy konstrukcyjnie od klubowych. Cała tajemnica polega na perfekcyjnym dobraniu fleksu pod wagę i potrzeby konkretnego zawodnika oraz rozkładu flexu pod jego styl jazdy i upodobania a nawet korekcję różnic w technice skrętu prawego od lewego. Wpadka z rozklejaniem? Nie musisz pisać jakie to narty Tym bardziej, że uczciwie oddano pieniądze.
-
Jak sam zauważyłeś Twoja wypowiedź jest zasadna dla bardzo dobrze jeżdżących. Dla przeciętnego amatora tyczki mogą być bardzo przydatne i zdecydowanie poprawić technikę jazdy. Zgadzam się jednak, że kurs kwalifikacyjny jest lepszym pomysłem.
-
Moja wątpliwość nie dotyczyła szybkości nauki a twierdzenie, że jazda slalomem utrwala błędy.
-
To mnie zaintrygowało. Mam inne zdanie na ten temat.
-
Czy to było coś takiego? Załączone miniatury
-
Francja. Np. Belle Plagne. Wstajesz rano i decydujesz. W górę czy w dół? Trudne do przejechania w 6 dni 550km tras.
-
Jeśli dobrze odczytałem intencje Mitka to nie chodziło mu o to, że nie ma różnicy w nartach a w tym, że postronny obserwator nie zauważy różnicy na czym jedzie dobry narciarz. Przychylam się do jego opinii.
-
O który post lub posty chodzi? Proszę napisać a natychmiast przytoczę źródło. p.s. podjąłem Nowo Roczne postanowienie. Będę miły dla wszystkich. POWAŻNIE.
-
W tej sytuacji może moje pytanie okaże się naiwne ale je zadam. Po co w nartach na trasę jest Rocker
-
Dlatego przytoczyłem sposób doboru długości nart Rossi bo stoi w wyraźnej sprzeczności z tym co piszesz. Prawie wszyscy na forum polecają raczej narty dłuższe niż krótsze. Rocker powoduje subiektywne skrócenie nart więc gdzie logika? Idąc za Rossignolem , dłuższa narta powoduje większą stabilność zwłaszcza dla słabiej jeżdżących. Po co więc im rocker który tę stabilność zmniejsza? Zawsze stałem po sensownej stronie nowoczesności i rozwoju techniczno technologicznego. W taliowanych nartach zakochałem się natychmiast. Było wielu sceptyków ale ja od pierwszego dnia wiedziałem, że to nieodwołalna przyszłość. Podobnie nigdy ( wbrew różnym modom) nie pozbyłem się kijków. Rocker na dziś akceptuję w nartach FR. Nie kupił bym narty tej grupy bez rockera. Narty AM nie interesują mnie wcale. Nie widzę głębszego sensu tego rozwiązania w nartach na trasę. Mogę ( jak zechcę ) wykazać nawet wady. W nartach Race rocker jest o kant Wielokrotnie w historii, zdrowy rozsądek przegrywał z marketingiem. Prawdopodobnie jesteśmy w chwili apogeum Rockera. Z czasem albo straci na wartości jako zgrany aspekt marketingowy albo.............nie p.s. Kuba W 2-3 godziny mogę "wjeździć" się w każdą nartę. Prawdę mówiąc uważam, że słabych nart już prawie nie ma. Taliowanie załatwia tak dużo, że nawet na tekturze da się solidnie pociskać Byle by postawić ją solidnie na krawędzi. Nie udało mi się tylko na jednej. Nie wiem czy to przypadek ale miała rocker. Przekraczając 50km/h dbałem tylko o to aby bezpiecznie się zatrzymać
-
@bakkz PRZEPRASZAM!!!! Nie zajrzałem do Twojego profilu. Gdybym to zrobił , pominą bym uwagi o Chargerach.
-
Zajrzyjcie na stronę Rossi. Jest tam bardzo ciekawa uwaga odnośnie wyboru długości nart. Właściwie Oni mówią o wadze a nie wzroście narciarza. Jednocześnie sugerują, że właśnie dobrzy narciarze mogą skusić się na narty krótsze. Początkujący powinni wybierać dłuższe.
-
Kompletnie nie chce mi się zastanawiać dlaczego tak jest ale: Najgorsze narty na jakich jeździłem miały rocker. Poprzednia wersja tego modelu bez rockera była nartą wybitną. Nie wiem czy to te same konstrukcje tylko pogięte lub nie. Były w tym samym miejscu w katalogu firmy. Oczywiście jeden przypadek to za mało aby wyciągać jakieś daleko idące wnioski. p.s. dwa dni temu jeździłem na Stockli Laser SX (14/15) bez żadnych rockerów . GENIALNA decha. To właściwie jak grupa Master. Technologia komóry z jeszcze krótszym promieniem skrętu. ( 178/ 17,6m) Jak ktoś lubi dłuższe łuki naprawdę znakomita. Jednocześnie bez problemu da się łuk mocno skrócić. Motoryka, dynamika,trzymanie krawędzi jak z komóry a kopnięcie prawie Tu jeszcze dodam. Właściciel Stockli miał poprzednio K2 Charger ( z rockerem) i czuł się na nich wybitnie źle. Jak zobaczyłem go na Stockli to zaprezentował zupełnie inną jakość jazdy.
-
Rzeczywiście wczoraj frekwencja dopisała Nigdy nie widziałem czegoś takiego w Cisowej. Ale bardzo dobrze. W końcu właściciele muszą kiedyś zarabiać aby w tygodniu można było pojeździć na pustej trasie p.s. pozdrowienia dla "jacka-1210"
-
Jutro ponownie rusza Cisowa. Będziemy z Krisem późnym popołudniem lub wieczorem.
-
Szkoda, że się minęliśmy. Wypili byśmy razem jakąś ............herbatę
-
Cisowa to niezły fenomen. "Wielkie" podtatrzańskie ośrodki stoją, a w Cisowej zabawa na całego. Byłem od dziewiątej z Krisem. Warunki od rana ( jak na +1 stopień) fenomenalne. Później trochę zmiękło, ale cały czas fajnie. Ludzi bardzo mało. p.s. widać moje starania nad pozbyciem się A-Frame nie idą na marne Załączone miniatury