Harpia
Members-
Liczba zawartości
3 066 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Harpia
-
Jak Hujarki dojdą do nart bez promienia, proponuję na trasie rów z wodą i mur na 6m. Co kilka lat kolejne "atrakcje". Będzie jeszcze ciekawiej
-
"Łobślizg" jest całkiem spoko ale tylko pod Tatrami. Inni górale muszą wykombinować swoje nazwy i zastrzec je UE
-
Dlatego bardzo przydaje się umiejętność skrętu ciętego na ołówkach. On na tym polegał. Narty były o bardzo dużym promieniu skrętu więc puszczało się je w ześlizg. W samym końcu łuku mocne "przycięcie" ze złapaniem krawędzi i odbiciem do przodu często połączone z odchyleniem sylwetki powodując przyśpieszenie. To klasyka starych technik. Relatywnie mało ludzi to umiało bo i motoryka i timing dość złożony. Rozumiem, że "nowa szkoła' ma z tym problem Jak ktoś jeździł naprawdę dobrze na ołówkach a teraz umie na krawędzi , stivoting nie jest czymś nie do ogarnięcia. Zgadzam się, że jest kompletnie nie przydatny w jeździe "dowolnej" To technika obronna przeciw Hujarom
-
krótki promień - narta dla średniozaawansowanych
Harpia odpowiedział Skyflyer → na temat → Dobór NART
Nie dość, że instruktor dziwny ( narty 155cm) to sklepy także Piszesz, że Twoja narta ma promień skrętu 14m. Moja , zawodnicza komórka SL, 13m. Uwzględniając miękkość Twoich nart jestem przekonany, że da się je zmusić do jazdy po mniejszym łuku niż moje. Pamiętaj o tym, że parametr oznacza NAJDŁUŻSZY osiągalny na czystej krawędzi promień. Zmuszenie narty do krótszego to tylko kwestia techniki. Jeśli jest jak piszesz i nie jesteś bardzo mocno zaawansowany to nie wierzę aby dla Ciebie różnica w 2m promienia była jakaś istotna. Taniej i lepiej poprawić technikę niż zmieniać narty Na koniec, nie znam współczesnych, dobrych nart z promieniem 11m. Raczej zaczynają się od 12,5- 13 m. -
Wzloty i niewzloty... czyli jak moja jazda zmieniała się w czasie
Harpia odpowiedział bakkz → na temat → Nauka jazdy
Od bidy mogę zrozumieć Stożek. To rzeczywiście strome i wymagające. Jednak Myślenice wytrenowany zawodnik może wziąć "na krechę". Ja pewnie dałbym radę na cztery skręty. Cokolwiek to znaczy -
Wzloty i niewzloty... czyli jak moja jazda zmieniała się w czasie
Harpia odpowiedział bakkz → na temat → Nauka jazdy
Jeśli chodzi o zakończenie pracy wyciągu na Saharze to mogłem coś pomylić. To było bardzo dawno temu Jakiś czas później wyjechałem do Krakowa. Poza tym Saharą można było zjechać wracając z Klimczoka lub Szyndzielni nie korzystając z wyciągu. Cokolwiek było to bardzo szkoda takiej fajnej górki z dojazdem z Bielska czerwonym autobusem. (chyba 8) Z drugiej strony okazuje się, że mała popularność Myślenic wynika podobno z "trudności" tego stoku. Dla mnie to niepojęte. Naprawdę fajny i nie krótki stok. ( 1000m ) Super atmosfera. Dojazd z Krakowa ( drugie co do wielkości polskie miasto) 18 km dwupasmowa drogą. Czego chcieć więcej? Tymczasem rzesze narciarzy ryzykują życie jadąc zakopianką do Białki albo nawet na Długą Polanę w Nowym Targu. ( trasa 450m Co raz mniej z tego rozumiem -
Wzloty i niewzloty... czyli jak moja jazda zmieniała się w czasie
Harpia odpowiedział bakkz → na temat → Nauka jazdy
W tamtych czasach Salomon produkował znakomite i niedostępne powszechnie wiązania z dodatkiem w nazwie L'EQUIPE. Od tego nazywaliśmy się sami EKIPA Na Saharze jeździła wtedy 7-10 osobowa EKIPA Wspomniany wcześniej Mariusz był ostatnim ajentem. Później wyciąg już nie ruszył. Tak jest do dziś i prawdopodobnie pozostanie. EKO terroryści znaleźli tam jakiegoś rzadkiego ślimaka -
Wzloty i niewzloty... czyli jak moja jazda zmieniała się w czasie
Harpia odpowiedział bakkz → na temat → Nauka jazdy
Tadziu. Na nartach stanąłem dopiero jak miałem 15 lat. Sahara to 17-19 rok mojego życia. Masz rację, że jeździłem wtedy często. Na Saharę "chodziłem" na wagary W domu miałem jedne narty które uspokajały rodziców a w piwnicy drugie które były wymienialne za szkolną teczkę Dodatkowo kolega( mój równolatek, w komunie KOSMOS!!!) był ajentem wyciągu na Saharze. Stok totalnie nie dochodowy bo za trudny. W tygodniu wystarczyło złożyć się we trzech, czterech na uruchomienie silnika wyciągu po kosztach i.........................hulaj dusza. Mariusz (ajent) cieszył się , że może sam za darmo pojeździć Był także wielkim pasjonatem nart. Po Stenmarku, Mariusz był długo moim idolem Dziś pociechy idą na browara a my "kupowaliśmy" dniówkę na Saharze. To se ne wrati -
Wzloty i niewzloty... czyli jak moja jazda zmieniała się w czasie
Harpia odpowiedział bakkz → na temat → Nauka jazdy
Dokładnie. Moja nauka jazdy na nartach odbywała się na stoku Sahara położonym na Szyndzielni w pobliżu Bielska Białej. Nigdy nie przejeżdżał tamtędy ratrak. Bardzo stromo. Jak spadł świeży śnieg to był frirajd chociaż wtedy nie znaliśmy takiego pojęcia. Po ubiciu stoku nartami, przez kilka dni było super. Później zaczęły tworzyć się muldy. Często po pachy. Jak już nie dało się jeździć na wyślizganym stoku to przecież obok był całkiem rzadki lasek i także się do jazdy świetnie nadawał. Instruktora w pobliżu nie było. Miękusy chodziły na stoczek Szyndzielnia a my walczyliśmy na Saharze Trzeba było sobie jakoś radzić. Dochodzimy do sedna. Takie warunki błyskawicznie leczyły nasze błędy. Jak się jakiś popełniło to..................bum. W następnym przejeździe kombinowało się inaczej. Wreszcie zaczynało wychodzić. Sahara była tak stroma i różna w warunkach śniegowych, że uczyła nas sama i wszystkiego. Albo wiedziało się co z tym zrobić albo górka poniewierała nami niemiłosiernie. Trzeba było być wytrwałym i kochać narty. Po jakimś czasie każdy dochodził do przyzwoitej techniki i nawet tam można było cieszyć się jazdą. Takie zabawy dziś to sporty ekstremalne a kiedyś norma Jeden dzień na Saharze to rok w Białce ( nie mylić z sezonem ) Może nawet białkowicz nigdy nie powącha skali trudności jakie oferowała Sahara. Podsumowując : zawsze miałem problem z czytaniem o technice jazdy. To dla mnie za trudne. Podobnie jak z analizą tego co robię. Trudny stok leczy większość problemów błyskawicznie i bez słów. Pamiętajcie. Zawsze stawiajcie sobie poprzeczkę wyżej. Do dziś staram się jeździć lepiej niż umiem. Dlatego nie wstydzę się kolejnych..................bum -
Wzloty i niewzloty... czyli jak moja jazda zmieniała się w czasie
Harpia odpowiedział bakkz → na temat → Nauka jazdy
Właściwy człowiek na właściwym sprzęcie. p.s. forumowa skala nie powinna polegać na samoocenie ale ocenie przez innych Jeśli powyżej prezentuje się 7 to 11 jest niższą oceną? Już się gubię -
Tadek. Tego trochę nie rozumiem. To właśnie teraz środek ciężkości narty jest bardziej z przodu. Popatrz na nowe zabawki Niny. Przód buta mija się o 10 cm. Kiedyś były by na jednaj lini. Montując wiązania w latach 70-80 wyznaczało się geometryczny środek narty i właśnie on był przodem buta. Podsumowując: teraz przednie wiązanie i spora część buta jest przed geometrycznym środkiem natty. Kiedyś przed środkiem był tylko przedni bezpiecznik. Czyli pozostając przy pokazanych Elanach kiedyś wiązanie było by na nich zamontowane o 5 cm do tyłu. Nie wiem na jakiej zasadzie wyznacza się teraz położenie buta ale mam wrażenie, że firmy po prostu z tym eksperymentują. Na każdej następnej generacji komórek Elan które miałem ( 3 pary) wiązania były montowane co raz bardziej z przodu. Załączone miniatury
-
Mirek. Wstydź się Takie rzeczy bez kasku?
-
Robert. Jesteś powyżej średniej krajowej. To nie podlega dyskusji. Jeśli Cię to satysfakcjonuje,możesz na niej pozostać. Są jednak możliwości aby pójść dalej. p.s. jak ktoś się przyczepi do Twoich gaci to wklej im filmik z powiewającymi taśmami boostera u zawodników PŚ. Musisz szukać na YT rok wcześniej. W tym sezonie moda na to minęła
-
Edit Po zmianie zawartości postu powyżej.
-
Teraz zwróciłem szczególną uwagę na wytłuszczone fragmenty. Może za dużo jeździsz w zbyt łatwych warunkach? Spróbuj tras o większych nachyleniach i za wszelką cenę postaraj się utrzymać narty na krawędzi tak długo jak się da. Oczywiście natychmiast pojawią się błędy ale świadomość ich unikania jest bardziej rozwijająca niż "szlifowanie" techniki na "płaskim". W warunkach o których piszę pomysły jeżdżenia na górnej narcie znikną natychmiast a pojawiający się w pewnym momencie ześlizg ustawia sylwetkę lepiej niż czysta krawędź na płaskim.
-
Zrób to sam - stół serwisowy
Harpia odpowiedział piotrek96 → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Piszesz bzdury jak mało który Zacząłem czytać od dołu Twojego postu i do reszty już nie dotrwałem -
Tomal. Przepraszam, że to piszę. Porównujac Twoje oba filmy niestety nie widać różnicy w sposobie jazdy na GS i SL.
-
Promocja na eBayu – narty Rossignol SL FIS WC
Harpia odpowiedział bakkz → na temat → Sprzęt narciarski
Radek. Cały czas do tej pory miałem wiązania do 12 DIN i nigdy mi nie brakowało. Na co dzień na 8 a w bramkach na 11DIN. Jestem przekonany, że kupiłeś bardzo fajne narty. Michał. Tym rockerem to bym się nie przejmował. To typ rockera marketingowego. Jego tam właściwie nie ma. Najważniejszy jest napis -
To z jednej strony pozytywne ale z drugiej, niektóre "tematy" nie są złe:) Nawet całkiem ...spoko
-
Promocja na eBayu – narty Rossignol SL FIS WC
Harpia odpowiedział bakkz → na temat → Sprzęt narciarski
Niby OK! Masz jednak przechlapane u Kovala Komórki z wiązaniem 12DIN ? OBCIACH -
Moi (demokratycznie wybrani) niewolnicy noszą za mną narty w lektyce.
-
Ze względu na bliższy w tym sposobie noszenia środek ciężkości. Narta jest lepiej wyważona i łatwiej się ją niesie. Zwróć uwagą, że przód wiązania jest bliżej środka narty niż tył.
-
Spoko, może zaraz będzie biało
-
Narta SL, do szurania jest tak samo dobra jak każda inna. Tu znów odwołam się do mojej stopki. Od 1:40 do 1:50 masz szuranko na komórce SL. Jest ono nawet łatwiejsze niż na FR 98mm pod butem.
-
Czyli stawiane na głowie kolejności nauki dalej (sam o tym pisałeś) Do jeżdżenia poza trasą potrzebne jest dobre opanowanie technik klasycznych z którymi akurat masz ( jakiś tam) problem. Oczywiście możesz rzucić się na głęboką wodę i ćwiczyć je poza trasą. To da się zrobić. Kiedyś nie było ratraków lub je oszczędzano i każdy narciarz po solidnym opadzie śniegu musiał być frirajderem Bezpieczniej było by jednak opanować techniki szurane na ubitym. To marketingowe brednie, że kupuje się szeroką nartę i jest się "wolnym". Nie wiem czy Ci pomogę ale ja od wielu lat używam poniższej parki: 1.Komórka SL 2.FR 98mm pod butem. Moje szerokie narty są bardzo elastyczne i z promieniem poniżej 20m. To powoduje ich jazdę jak naprawę dobrych GS tylko są trochę ociężałe. ( w filmiku z mojej stopki Kris ( żółte portki) jedzie właśnie na nich) Taki zestaw pokrywa 95 % moich oczekiwań i potrzeb. Jedyne czego w nim brakuje to wysokiej jakości GS typu Master na amatorskie zawody. Zdarzało się jednak, że na na nich (FR) startowałem i wielu zostało w tyle p.s. moim zdaniem najlepsze początki FR to tzw narciarstwo przy trasowe. Od czasu do czasu, jak tylko można wyjeżdżasz poza trasę wzdłuż ubitego szlaku z możliwością powrotu . Możesz to zrobić na każdej narcie.