Harpia
Members-
Liczba zawartości
3 066 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Harpia
-
Mam gdzieś takie narciarstwo. Z zegarkiem czy bez. Wolę pociskać w Cisowej i być "mistrzem" jednej górki Załączone miniatury
-
Absolutnie nie neguję piękna tych filmów czy dokonań jeźdźców. Nie zgadzam się jedynie z tym, że to jest top narciarskich umiejętności co zostało w poście @MarioJ wyraźnie zasugerowane.
-
Że niby najwyższa forma narciarstwa? Bzdura. Nie rusza mnie to kompletnie. Coś takiego to w ogóle nie narciarstwo!!! Tygodnie przygotowań, śmigłowce, kamery, drony, znajomość i wielomiesięczna obserwacja terenu aby zaliczyć w dowolnym stylu stromą górkę. Gdzie tam jest jakaś technika jazdy? Zsuwanie się dla zaliczenia. Dla żadnego zawodnika slalomisty czy gigancisty to nie jest techniczne wyzwanie. Pojedzie każdy bez problemu. Jednak "ci Twoi" nie pojadą jak Neureuther czy inny zawodnik tej klasy.
-
Maciek. To chyba kolejność poznawania U mnie jest dokładnie odwrotnie. Całe życie na SL. Raptem objawienie. Narty GS są fantastyczne. Stabilne, łatwe i lepiej ( to nie jest dobre słowo) trzymają. Trzymają tak samo ale w połączeniu ze stabilnością dają większą pewność. Jednak dają w tyłek solidnie. Czyli prawie wszystko inaczej niż u Ciebie
-
Oj Kuba, Kuba. Wykastrowane to są wszystkie narty podlegające przepisom FIS. Przez ich pomysły nie wiemy jakie narty są naprawdę najlepsze. Dlaczego dziewczyna postury Shiffrin musi jeździć GS na takich samych nartach jak męskie "brojlery" ? Zawsze panie miały w GS dopuszczony mniejszy od mężczyzn promień skrętu. Nie wiesz? Ja wiem Bo podanie dla kobiet logicznych 25m było by porażką dla ich ego. Oznaczało by brak potrzeby regulacji, ponieważ dziewczyny i tak jeździły by na dechach w okolicach 27m. Już nawet w amatorskich zawodach rangi MPA, większość ścigantów nie jeździ poniżej 25m. Jakoś wolą większe promienie. Co dopiero najlepsze zawodniczki świata. Jednak wesoła organizacja FIS musi ustanowić "przepisowe" narty. Czują się wtedy bardzo ważni. Mam nadzieję, że w końcu się opamiętają i odpuszczą regulację promienia w GS. Jest bardzo blisko bo dobra zawodniczka woli czasami pojechać "stivotem" ale jechać na szybciej rozpędzającej się narcie niż na jakiejś z 20m promieniem czysto ale powoli. Jestem przekonany, że dziś już bardzo mała ilość mężczyzn zeszła by do promienia ok.27m a kobiety nie jeździły by poniżej 25m. Regulacja 30m jest do niczego nie potrzebna !!! p.s. ja jestem ( na razie) na promieniu 21,2m ale mam nadzieję się podciągnąć i dojechać do 25m Nie wiadomo gdzie przetną się krzywe wieku i wzrostu umiejętności
-
Bardzo jestem ciekaw jaka naprawdę jest nowa Mantra. Jeździłem na modelu 2012 i uważam, że jej niemal legenda jest mocno przesadzona i zbudowana marketingiem. Moje Nordica Enforcer są wyraźnie lepsze. Ale to tylko moje zdanie.
-
Dokładnie jak wyżej. Ja mam: SL GS Master i FR 98mm pod butem. Proponuję https://www.elanskis...tick-96-133338/
-
Właśnie tak się dziś jeździ na nartach. Zero "tramwajarstwa" Narciarz to nie sztywny kołek.
-
E tam. Histeryzujesz Dobre narty są lepsze dla każdego. Opowieść o za trudnych nartach to mit. Najwyżej nie wykorzystuje się ich potencjału.
-
Nie koniecznie. Jeżdżą jak sklepowe GS tylko znacznie lepiej. Wystarczy, że nie jest płasko.
-
@sstar przytoczył mój stary post opisujący pierwsze Master Elana (14/15). Aktualnie mam wersję 17/18 ( najnowsze 18/19 https://www.elanskis...r-plate-169261/ różnią się tylko malowaniem) To dość istotnie inne narty. Moje i najnowsze są o wiele bardziej przyjazne, przyjemniejsze a jednocześnie bardzie reaktywne ( o 3mm węższe pod butem o starszych) Znacząco zmieniono rozkład fleksu co pomimo większego promienia skrętu ( 21,2m/180cm poprzednio 19,8/182cm) powoduje, że narty są skrętniejsze i chętnie zacieśniają skręt. Są także szybsze z krawędzi na krawędź. Dynamika ......miodzio. Może to nie jest taka moc jak w starszych ale przyjemność z jazdy jest zdecydowanie większa niż na pierwotnie opisanych.. Uwielbiam te dechy. Na moim poziomie ( mam nadzieję na razie ) są wystarczająco dobre na amatorskie zawody rangi MPA. Ci którzy mi leją i tak mi wklepią na czymkolwiek pojadę a z resztą mogę powalczyć. Do codziennej jazdy są po prostu znakomite.
-
No to OK. Kto zajmie się ogarnięciem organizacji?
-
Twoje dane są ......................przeterminowane
-
Można spokojnie "dwa w jednym" Pościgać się i pobawić.
-
Np. w najbliższą sobotę w Kluszkowcach są pierwsze zawody MPA w GS. Jak przyjedziecie to także się wybiorę. Załączone pliki kalendarz eliminacji pzn_19_gs.pdf 237,55 KB 12 Ilość pobrań
-
Bardzo dziękuję za opinię. Jestem usatysfakcjonowany. Zawsze chciałem tak jeździć. Dlaczego? Przez wiele lat jazdy na nartach pilnie obserwowałem jaki "styl" najbardziej podoba się kobietom. Doszedłem do wniosku, że właśnie taki i go wdrożyłem. Teraz gdziekolwiek się udam na narty otacza mnie krąg pięknych pań Każda chce ze mną jeździć. Patrząc na Twoją jazdę raczej zaczepiają Cię ...................."Panowie" p.s. miałem już nic nie pisać ale odrobinę żartu chyba nie zaszkodzi.
-
Na razie Elan górą Zobaczymy co dalej. Załączone miniatury
-
Tak tylko cytuję dla potomnych.
-
Pa misiu. Posłałem Ci na PW adresy lecznic dla sfrustrowanych emigrantów w Berlinie. Skorzystaj. Bedzie Ci łatwiej.
-
Miszcz Fred popdupca Arbuzy maja się dobrze
-
Idę w to Przy okazji Tobie w pierdziel spuszczę
-
Dziadku, drogi dziadku, nie chcemy jeszcze spać Coś Cię gniecie , guma w stringach ? Twój problem. Nie obarczaj tym forum. W większości to mili ludzie. p.s. jak Ci się jeździ z arbuzami ? Od dziś masz dyspensę. Mam w dupie co napiszesz i nie odniosę się do tego. Pitol co tam chcesz a filmy i tak pokazują co jesteś wart
-
Moja historia jest taka. Nie wiem dlaczego zacząłem jeździć na nartach. Miałem 15 ście lat i rodzice przeprowadzali się z Sochaczewa ( pod Warszawą) do Gliwic ( na Śląsku ) Poprosiłem aby kupili mi narty bo z nowego miejsca zamieszkania jest blisko w góry i w Bielsku Białej mieszkają moi kuzyni. Pojechaliśmy do Składnicy Harcerskiej w Warszawie i byłem najszczęśliwszym gimbusem tamtych czasów Miałem zarąbisty sprzęt i dużo czasu do zimy. Pamiętam jak biegałem w tych nartach po Gliwickim ( płaskim ) lotnisku aeroklubu nie mogąc doczekać się na wyjazd w góry. Kilka lat weekendów wypełnionych wstawaniem przed 4:00 i dojazdami do Szczyrku. Trochę później byłem już mieszkańcem Bielska Białej. Wow!!!! Czerwony autobus z centrum miasta na Saharę!! Wyczynowy stok slalomowy. No miód malina. Korzystałem z tego nad wyraz chętnie. Miałem nawet zadekowane narty w piwnicy i "chodziłem " na wagary na narty To była szkoła. Ratrak? co to jest? Nikt tego nie znał. Na moją Saharę do dziś nie wjechał !!! Kolega miał tam wyciąg w ajencji. ( Mariusz dziś dalej robi w edukacji i prowadzi prywatną szkołę podstawową ) Efekt był taki , że składaliśmy się co ile kto miał i dawaliśmy czadu ile wlezie. Jak był puch to w nim jeździliśmy. Potem było w miarę spoko ( jak po ratraku) i było pięknie. Jeszcze później muldy po pachy. Co było robić? Pociskaliśmy dalej. Następnie lodowisko. Jak już nic się nie dało to w pobliżu był las. Nawet fajna jazda. To wszystko nauczyło mnie jeździć w każdych warunkach i czerpać z tego przyjemność. Popierdółki o A frame są czysto medialne Na Saharze albo się umiało jeździć albo było się w ..............................dupie. Góra weryfikowała umiejętności błyskawicznie i boleśnie. To była jej siła. Uczyła techniki. Jak się odchyliło to ......sru i w kosmos Wszyscy którzy tam się "wyszkolili" są dobrymi i uniwersalnymi narciarzami. Przestawienie się na jazdę na krawędzi nie stanowiło dla tamtych jeźdźców problemu. Nikt nie tęskni za ołówkami i nie jeździ z arbuzami pod pachami
-
https://sport.onet.p...ody-fis/xsbcl7b
-
https://www.top-nart...dlc-r22-dlc.htm Head jest piezoelektryczny więc dziadków omijają