wkg
Members-
Liczba zawartości
2 049 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez wkg
-
Pytam po prostu bo często prosiłeś o pomoc.Nie tylko ja ci pomagalem, wiele osób to robilo. Skąd ta agresja i chamstwo ? To ciekawe. Odpowiedz proszę. Tu nie ma żadnego samarytanina. Po prostu - jesteś ciekawym przypadkiem.Nie psuj zabawy
-
A właściwie - ciekaw jestem - próbujesz zwyzywać właśnie osobę której wogóle nie znasz, próbujesz byc obraźliwy - dlaczego ? Zawsze życzliwie odpowiadałem na twoje pytania. - Pytałes co robic by wreszcie nie być biedny - proponowałem rozwiązania. - Pytałes co robic by nie tracić kolejnej pracy - radziłem jak nie być zwalniany. - Pytałeś jaki rower kupic na wycieczke zycia - doradzałem. Skad tyle żółci ? Co chcesz osiągnąć ? Naprawdę dobrze się czujesz zachowując sie w ten sposób ? W sumie to fascynujace
-
Baw się dalej anonimowy szczekaczu. Ale to może kosztować. Oliwa nieżywa ...
-
Wiem. Ale wiesz, że istnieje niezerowa szansa, ze się spotkamy ? I ja wiem i ty wiesz co wtedy zrobisz i jak sie bedziesz zachowywał.Na razie możesz paplać bez konsekwencji. Korzystaj póki bezkarnie możesz.
-
Górą. Chatka Górzystów przez Samolot, przy Samolocie w lewo, trochę kluczenia i Orla, powrót przez Rozdroże pod Cichą Równią. Podejście pod Rozdroże na śladówkach bez fok bez większych problemów ale trzeba mocno pracować kijami
-
Pytanie czyją żonę utłuc. Wybór między Scylla a Harybdą.
-
Skoro już jestesmy przy temacie przepisów - bo jak widze ogarnąłeś te werteryzmy - to jak to właściwie jest ? Rozmiem, że na stokach nie wolno czyli Lola, Puchatek itd - nie wolno. Koło stoków już wolno choć to nie są szlaki piesze ale zarządzenie covidowe nic o tym nie mówi, najwyżej jakieś przepisy leśne czy parkowe ale tu najwyżej mandat a nie Sanepid w trybie administracyjnym. Szlak z Hali Szrenickiej na Szrenicę - ten prosto do góry od schroniska jest zimowym szlakiem pieszym tak, jak i szlaki na grani czy zjazd z grani do Schroniska pod Łabskim Szczytem więc wolno Szlaki biegowe w Jakuszycach nie są stokami więc wolno - choć oczywiście sa zamkniete
-
Po co zostawać oszustem ? Dzisiaj (właściwie wczoraj) Lola w Szklarskiej - godzina 13-a. Hala Szrenicka - podejście na Szrenicę. Z jednej strony słońce, z drugiej księzyc a pod nogami skrzypi śnieg.Jakieś wojsko próbowało zjeżdżać szlakiem zimowym - poza tym ludzi brak. Przedwczoraj trasa nad Chatką Górzystów - zaraz po podejściu - czysta poezja. Spotkany jeden narciarz i pies. Piękny Wilczak Czechosłowacki. Ale Polak potrafi A tak zostałoby trochę kondycji i godności. PS: Jak wspomnę eldorado "przedsiębiorców" w całym 2020 i ceny w górach i nad morzem gdy nie można było wyjechać za granicę a w Polsce rezerwacja czegokolwiek była prawie niemożliwa to nie moge sie nadziwić jak mają czelność prosić mnie o jałmużnę w ramach tarczy numer któryśtam :/
-
To zamiast się podlizywać - opierdol gnoja. Rowery nie mają tu nic do rzeczy - tylko prostactwo i bezinteresowna agresja.
-
Zainstaluj sobie Stravę ; )
-
Hmmm ... możemy się nie zgadzać, w sumie taka to ludzka specyfika. I oczywiście przykro mi, że się nie zgadzamy. I tak naprawdę nie lubię używać mocnych określeń Tyle, ze nie za bardzo wiem co z tym zrobić. To forum nie ma moderacji - to dobrze i źle. Dobrze, bo każde ograniczenie wolności nie jest dobre. Źle, bo czasem sama obecność moderatora sprawia, ze ludzie zastanawiają się co piszą. Wszystko fajnie, ale uważam, ze nie powinno się pozwalać na przekraczanie pewnych granic.Ubodło Cię kilka słów powszechnie uważanych za nieparlamentarne. Nie dziwię się. Sam się z tym czuję nienajlepiej. Tylko co robić ? co robić gdy byle chłystek typu Jan Koval zarzuca Ci nieuczciwość zasłaniając się internetową anonimowością ? OK - z hołotą się nie dyskutuje. Trzymałem się tej zasady nie miesiącami - właściwie latami gdy mi próbował wchodzić do dupy. Byłem miły, przyjazny, pomagający - może cymbał otrzeźwieje. Ale nie. To po prostu nie działa. Działa zwykła, chamska (masz rację) zjebka. Przykre ale prawdziwe. Nie czuję się z tym najlepiej. W ogóle nie czuje się najlepiej w kontaktach z cymbałami - ale przecież całego świata nie wymażę gumką. @Mitek napisał, ze źle przyjmuje krytykę, w szczególności rowerów. Może to i tak wygląda, popracuję nad tym ale to nie o to chodzi. Po prostu nie podoba mi się, ze byle hołota zarzuca bezkarnie oszustwo, cwaniactwo ... nie chcę mi sie kontynuować. I czasem trzeba gnoja typu Koval - czy jak tam temu pomocnikowi kierowcy karetki udającemu lekarza - po prostu opierdolić. Z braku moderacji. Bo inaczej hołota nam się rozpleni. Przykro mi, ze się nie zgadzamy ale kilka lat próbowałem się zgadzać z twoją postawą. Nie udało się. Shit happens, show goes on PS: Nie podoba mi się, ze gastarbeiterzy opluwają kraj z którego uciekli. To tak nawiasem, znam wielu takich. Po prostu nie podoba mi się. Nie, nie głosuje na pisiorków. Po prostu nie lubię tej postawy. Rozumiem wyparcie i racjonalizację ale nie lubię.
-
We Włoszech New Cases = New Recoveries. Chyba mają już z górki.
-
Neurony są świetne !
-
Zaraz dokręcę. Mam rower na trenażerze to nic mi nie grozi No to tracisz kilka watów, może nawet 10 na kręcenie pedałami.Pedał, korba, piasta maja się kręcić bez oporów ,,,
-
Każdy jakoś po swojemu się przyzwyczaja. Ja tam uważam, że odruch to odruch - pięta w bok i wyskakuje niezależnie od ustawienia siły wypięcia. Ale jeździłem tylko na SPD, inne systemy mają może inaczej. Tak czy owak nie może się wypinać przez wyszarpnięcie do góry. Dla początkującego o ile pamiętam najbardziej naturalnym odruchem jest zsunięcie stopy w bok przy stawaniu a tu żadna regulacja nie pomoże. Myślałem tez o pedałach dwustronnych - z jednej strony klik a z drugiej platforma ale są z tym dwa kłopoty: - trzeba za każdym razem po ruszeniu obrócić pedał właściwa stroną, - w końcu mózg nie wie jak ma odruchowo reagować A te platformy lubi śrubkami goleń przeorać Coś jak raki łydkę dla niewprawionych
-
Shimano ma buty na węższą stopę. I trzeba kupować o rozmiar większe. Zamawiasz trzy pary, odsyłasz dwie albo trzy i tyle. Ja mam takie: https://www.dobrerow...89-p-15304.html i bardzo sobie chwalę. To nie jest najnowszy model ale za to tani i na klamrę !! Czasem wchodzę do domu i łażąc po parkiecie z odrobiną uwagi nie kaleczę go.
-
W skrócie: jak dużo jeździsz i nie po górach czy w bardzo technicznym terenie to ja bym spróbował - choćby po to, żeby spróbować. W końcu chodzi o fun Kilka uwag: - Nie będziesz jeździł od tego zauważalnie szybciej. Te podciągnięcia na krótkich, stromych podjazdach, sprinty to kilku, kilkunastosekundowe sprawy. - Ekonomia jazdy polega na tym, że zamiast "naciskać" naprzemiennie na pedały wykonujesz ruchy koliste, płynne. W klikach łatwiej. - Kliki pomagają jeździć z wyższą kadencją. - Trzy razy glebniesz. I to tam, gdzie nie powinieneś - prawie stojąc w miejscu. Masz jak w banku. Odruch musi się wyrobić. Nauczysz sie na miękkim a glebniesz na twardym :DNadgarstki to pestka ale to jest tak nowa, absurdalna dla mózgu sytuacja, że kompletnie głupiejesz więc w kasku ! - Buty nie są tanie. Nie kupuj na rzepy bo muszą dobrze trzymać, absolutnie nie za luźne. Shimano mają skopaną rozmiarówkę, trzeba brać numer większe. - Pedały to można wziąć używane, ludzie kupują, glebią i sprzedają. Fajne jest to, że jak nie zauważysz jakiegoś dołka i wylatujesz w powietrze to kliki ciągną rower do góry i nie odrywa się od tyłka https://allegro.pl/o...-wwa-8924632913 takie są w miarę tanie i dobre. Można kasować luz, łożyska chyba kulkowe. Przejechałem kilkanaście tysięcy i tylko obdrapane.
-
Ja nie rozumiem na czym polega zasada działania tych pedałów speedplay, Nigdy o nich nie słyszałem, nie mam wiedzy. Myślałem kiedyś o eggbeaterach ze względu na wagę i błoto ale zostałem przy Shimano. Ale jak myślę o SPD to nie zauważyłem potrzeby jakiejkolwiek regulacji siły wypięcia. To raczej odruch jest ważny a nie siła. Do góry ani na bok i tak nie ma szans się wypiąć a jak się przekręci stopę to wypinają się niezależnie od regulacji. Platformy są super choć maja swoje wady. Nie można pociągnąć korby do góry a to się bardzo przydaje jako taki "boost". Albo przy sprintach albo gdy na stromym podjeździe z małą kadencją się prawie stanie i trzeba przywalić mocy prawie w miejscu. I nie ciągną roweru do góry przy niespodziewanym wybiciu. Ale łatwo można zrobić podpórkę. Natomiast nie wyobrażam sobie jazdy raz w platformach a raz wpięty - wypięcie to odruch a odruch musi być powtarzalny.
-
To nie popisałem się refleksem, myślałem, że uczysz się na SPD. To co to za pedały dlaczego nie wzięłaś SPD ? Ubijaki ? Hamulce mechaniczne czy hydrauliki ? No to było mocne, prawie jak bronchoskopia W karetce mi coś wstrzyknęli ale przestało działać i 4 godziny na Izbie Przyjęć ledwie pamiętam. Najgorsze było to, że ortopeda był świeżo po szkole i chyba to robił pierwszy raz. Wziął takiego wielkiego sanitariusza, sanitariusz obwiązał się pasem i mnie tez, zaparł się nogami a ortopeda ciągnął. Ubaw po pachy ! 20 minut to trwało a ten do mnie cały czas" "Niech Pan ze mną nie walczy, niech Pan ze mną nie walczy" Myślałem, że mu w końcu j.bnę ale w tym pasie i przy sanitariuszu mało co mogłem zrobić No nic, wskoczyło i to było wspaniałe uczucie ! Podobno to ból większy niż przy porodzie ale nie wiem, nie rodziłem. Po tym wszystkim 5 dni nie wsiadłem na rower. Bardziej ze strachu. Także z daleka od płotów i murków (płotu się przytrzymałem w wąskim przejściu. Pan z pieskiem szedł z przeciwka a ja przecież nie przejadę pieska to stanąłem).
-
Ta zasada jest bardzo dobra jak się o niej pamięta. Jest taki moment, że jeszcze nie masz odruchu a już nie pamiętasz. To się dzieje chwilę po tym, gdy uważasz, że już się nauczyłaś. Jak ruch lewostronny. Bzdurzy. Fakt - najczęściej głowa jest nietknięta bo ją chronimy. Ale gdy masz kliki to na początku wszystko się w głowie (nomen omen) miesza i odruchy się zmieniają. Mózg nie wie czy ma chronić głowę, wypinać się czy jeszcze co innego. To zupełnie inna sytuacja. Walisz się na bok jak kłoda nie wiedząc co się dzieje i tyle. A jak myślisz o wypięciu to nie chronisz głowy. Zresztą - co tu dużo gadać, widziałem kilka rozwalonych kasków - swój też. A w większości przypadków - fakt - złamane żebra (2 x) wyrwany bark (1x), obtłuczone uda i kolana (nie pamiętam), pęknięty na pół mostek (paskudne uczucie gdy się rozpadasz przy kaszlnięciu) itd ... Pozytywne jest to, że od poważnego dzwona kliki się same wypinają Mi lekarz powiedział: "Jedź w SPD. Lepiej zaliczyć szlifa niż urwać nogę"
-
Możesz chodzić tylko w apaszce. Ustawodawca dopuszcza a pewnie będzie wygodniej
-
Pytanie jak pytanie, ale co właściwie w nim dziwnego ? Adblue dochodzi do oleju napędowego czy do wydechu ? Jak by był programowo odcięty to dlaczego poziom miałby spadać ? Co by się z nim miało dziać, gdzie by znikał ? To też dziwne pytania ?
-
A poziom adblue spada ? Ja bym zadzwonił do V-Techu na Bieżanowskiej w Krakowie i zapytał. 3 auta mi robili i bez kłopotow.
-
Ja fachowców zostawiam mojej lepszej połowie. Jak taki przyjdzie zacznie cmokać, drapać się w głowę, patrzeć tymi oczami udając mądrego jak jakiś cocker-spaniel albo student to mnie krew zalewa i wychodzę. Trochę inaczej wygląda sprawa z mechanikami samochodowymi - tu pomaga zbiorowa mądrość forów samochodowych.