laryzbyszko
Members-
Liczba zawartości
48 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
laryzbyszko's Achievements
-
Dzięki za rady! Znalazłem włoską stronę, aktualizowaną raz na kilka dni, na której można zapoznać się z warunkami. Aktualnie w Etna Sud nie da się jeździć. Gondola działa, ale tylko dla ruchu turystycznego, reszta wyciągów jest zamknięta. Na północy chodzą 2 orczyki i krzesło, ale śniegu jest niewiele. Coż, pozostaje mieć nadzieje, że do końca miesiąca coś tam jeszcze spadnie, bo na razie marnie to wygląda. http://www.etnasci.i...bollettino-neve
-
Hej, będę na Sycylii pod koniec lutego i po przeczytaniu relacji stwierdziłem, że 1 dzień chciałbym poświęcić na narty. Jest szansa, żeby w tym terminie tam jeszcze pojeździć? Jeżeli tak, to który ośrodek polecacie (Sud, czy Nord)? Gdzie najlepiej sprawdzać warunki, tak żeby na darmo nie jechać do ośrodka? Jest sens wjeżdżać na górę gondolą, przy założeniu, że nie będzie się jeździć na nartach (dla samych widoczków)? Jaki jest koszt skipassu i wypożyczenia sprzętu? Będę wdzięczny za pomoc.
-
Ktoś się orientuje czy cokolwiek dzieje się w kierunku przywrócenia Nosala narciarzom? Fakt, że góra z takim potencjałem i historią stoi odłogiem jest wręcz niewyobrażalny...
-
W tej okolicy najgorzej jest w drugiej połowie lutego, kiedy ferie ma bardzo dużo krajów, m.in. praktycznie cała Skandynawia. W marcu powinno być lepiej, ale nie oczekiwałbym pustych stoków - w newralgicznych miejscach z pewnością będą pojawiać się kolejki. Ale tak to już jest w fajnych, dużych ośrodkach . Praktycznie nie da się załapać na termin "bez ludzi".
-
Jak dojechać z lotniska Bergamo do Val di Fassa bez samochodu
laryzbyszko odpowiedział noriska → na temat → Narciarstwo
Da się, aczkolwiek szybko nie będzie. Myślę, że jakieś 6-7 godzin spokojnie Ci to zajmie. Jeśli chodzi o regularny transport publiczny, to najpierw musisz się jakoś dostać do Bolzano lub Trento (domyślam się, że z lotniska nie ma nic bezpośredniego, więc musisz dojechać do miasta Bergamo i stamtąd łapać pociąg/autobus). Z Bolzano i z Trento są już bezpośrednie autobusy do Val di Fassa. Te z Trento jadą aż do Canazei, te z Bolzano kończą w Pera di Fassa. Transport z Bergamo do Bolzano lub Trento możesz sprawdzić na mapach Google. W mapach google dostępne są też połączenia pomiędzy Trento, a Val di Fassa. Rozkłady autobusów Bolzano - Val di Fassa możesz sprawdzić tutaj: https://www.sad.it/de. W sezonie zimowym są też jakieś Shuttle Busy organizowane we współpracy z Val di Fassa. Informacje możesz znaleźć tutaj: https://www.fassa.co...ly-Ski-Shuttle/ -
EDIT - przeniosłem do poprawnego wątku
-
Jakiś czas temu pytałem się czy da się dojechać w 1 dzień na nartach z Val di Fassa na Kronplatz, zjechać do Brunico i wrócić. Odpowiedź brzmi - da się. Wystarczy wjechać pierwszą gondolą z Alby, a następnie kierować się w stronę Alta Badia. Przedostać się do La Villa, skąd musimy dotrzeć pod wyciąg Sponata. Po zjeździe trafiamy na parking skąd odjeżdża darmowy skibus do miejsca nazwanego Piculin, które jest punktem wejścia do ośrodka Kronplatz. Radzę sprawdzić rozkład skibusa na stronie ośrodka Alta Badia, ponieważ jeździ on dość rzadko i szkoda tracić czas na stanie i czekanie. Powrót do Val di Fassa tą samą drogą. Jeżeli nie zdążymy skorzystać ze zjazdu do Alby gondolą, zawsze można zjechać na nartach do Canazei i wziąć skibussa do Alby. Natomiast w naszym wypadku nie było to specjalnym problemem i spokojnie zdążyliśmy wrócić do Alby gondolą, a pragnę dodać, że udało nam się nawet coś zjeść w knajpie na Kronplatzu. Oczywiście wszystko to przy założeniu, że w grupie, z którą będziemy robić tę trasę znajdują się narciarze zaawansowani. I nie chodzi tu o trudność samej trasy, a o sprawność i szybkość zjazdów. Jeśli chodzi o sensowność tej wyprawy to jak najbardziej polecam. Podróż skibusem nie zajmuje długo, a można pojeździć na fajnych czarnych trasach na Kronplatzu, w tym jednej znanej z żeńskiego pucharu świata. Jedyna uwaga jest taka, że Kronplatz znajduje się stosunkowo nisko i np. tej zimy śnieg był tam dramatyczny w porównaniu do wyższych partii Sella Rondy. Ale jeżeli jest wystarczająco zimno + nie straszne nam wyzwania, to jak najbardziej fajna przygoda. Jako, że w tym roku również jadę do mojego ukochanego Val di Fassa, chciałbym tym razem odwiedzić Cortinę. I tutaj pojawia się kolejne pytanie - jak wygląda droga z Val di Fassa do Cortiny? Którędy najlepiej jechać? Czy da się przejechać, nawet gdy jest zaśnieżona?
-
Kolizja na stoku w Austrii - wezwanie do sądu
laryzbyszko odpowiedział BraCuru → na temat → Narciarstwo
Na podstawie Twojego opisu cała sytuacja wygląda na ewidentną próbę wyłudzenia pieniędzy. Skoro jest jak piszesz i masz maile potwierdzające, że dziewczynie de facto nic się nie stało, a na dodatek kłamała, to na Twoim miejscu nie martwiłbym się na zapas. Pismo z kancelarii tak naprawdę nic nie oznacza, wygląda to trochę tak jakby chcieli Cię "nastraszyć" i "zmusić" do podpisania ugody. A prawda jest taka, że podpisanie przez Ciebie ugody, na dodatek pod austriacką jurysdykcją, jest najgorszym co możesz teraz zrobić. Co wg mnie powinieneś teraz zrobić: a ) Olać pismo i w żadnym wypadku nic nie odpisywać tej kancelarii. b ) Skontaktować się z prawnikiem znającym tamtejsze prawo (możesz spróbować poszukać wśród "polonijnych" prawników praktykujących w Austrii) i upewnić się co do swojej sytuacji prawnej. c ) W przypadku, gdy sprawa trafi do sądu (a nie sądzę, żeby tak się stało) wynająć naprawdę dobrego prawnika + domagać się pomocy prawnej i finansowej od ubezpieczyciela w ramach OC (ofc. w ramach podpisanej z nim umowy) Niestety, ale swoim postępowaniem (uległością i nadgorliwością) doprowadziłeś do tego, że dziewczynie się wydaje, że będzie mogła się bardzo łatwo wzbogacić Twoim kosztem i próbuję wykorzystać całą sytuację w tym celu. -
W ten piątek byłem na Kasprowym i jeśli chodzi o pogodę było naprawdę super. Lampa cały dzień, ciepło i bez wiatru. Wszystkie 3 kolejki chodziły. Warunki śniegowe - bez tragedii (czyli już od ok. godz. 11:30-12 kartoflisko, na dodatek ze względu na dodatnią temperaturę, śnieg był mokry i ciężki, ale przynajmniej korzeni nie uświadczyłem). Stok przygotowany słabo - mimo że wjechałem kolejką z Kuźnic o 8, to już było mocno nierówno, a w nocy żadnych opadów nie było. Ludzi mało - w szczytowym momencie na Goryczkowej stałem 15 minut, na Gąsienicowej - bez kolejki. Cena - 138 zł za całodzienny karnet - wzięta totalnie z kosmosu, szczególnie biorąc pod uwagę przygotowanie tras i stan techniczny wyciągu na Goryczkowej. Niestety, ośrodek ten nie ma praktycznie żadnej konkurencji jeśli chodzi o jednodniowy wypad ze stolicy, więc pozostaje tylko zacisnąć zęby, nie skupiać się na minusach, nie porównywać nawet do Słowacji i cieszyć się jazdą. Od kilkunastu lat łudzę się, że wreszcie się ogarną i wyremontują Goryczkową i wezmą się za porządne przygotowanie stoków, ale chyba nie ma co na to liczyć w najbliższym czasie. A szkoda, bo widoki przepiękne.
-
Chcecie kupić skipass tylko na Val di Fassa, czy kupujecie Dolomiti Superski? Od tego zależy, co można będzie Wam polecić. Ja mam za to pytanie, czy ktoś kiedyś dojechał na nartach z Val di Fassa na Kronplatz i z powrtoem w ciągu jednego dnia. Chciałem się przejechać słynną trasą Herrnegg na Kronplatzu i zastanawiam się, czy jest czasowo możliwe obrócenie na Kronplatz i z powrotem. Wg strony internetowej jest często jeżdżący skibuss spod dolnej stacji wyciągu Sponata w Alta Badia, do dolnej stacji wyciągu Piccolino na Kronplatzu. Czas podrózy tym skibussem w jedną stronę, to 20 minut. Czy ktoś próbował coś takiego osiągnąć? Generalnie startowałbym w Canazei, wraz z otwarciem wyciągów.
-
. Aż żal czytać kolejne wiadomości o zamkniętych trasach. Od zimowej stolicy sportu do kompletnego dna. Za parę lat nadzór zamknie Goryczkową i już nie będzie zupełnie gdzie jeździć.
-
Właśnie wróciłem z Val di Fassa. Przez ostatni tydzień pogoda zmienna - 2 dni lampy, 2 dni słabe i 2 dni w miarę OK. Ludzi niestety dużo, na wjazd z doliny, ok. godziny 8:30 trzeba było poczekać 15-30 minut (przy czym w Canazei kolejka idzie szybciej niż w Campitello). Czego nie polecam: - Samej Sella Rondy - dużo ludzi (być może to kwestia terminu), dużo jazdy na krzesełkach, długie kolejki, trasy raczej słabe, pod koniec dnia w fatalnym stanie. Co polecam: - Arabba/Porta Vescovo/Marmolada (w tym sezonie brak połączenia na nartach między Porta Vescovo a Marmoladą ze względu na zagrożenie lawinowe na trasie z Passo Padon do Passo Fedaia) - fajne czarne trasy, mało ludzi, dobre miejsca na freeride bez foczenia, a także fajne knajpy z naprawdę dobrym jedzeniem w miarę dobrych cenach (ofc. jak na ten region i fakt, że jemy na stoku) - Czarny Saslong - legendarna trasa zjazdowa, moim zdaniem bardzo przyjemna, dość mało ludzi - Gran Risa w Alta Badia - Trasa z Secedy do St. Ulrich - płaska, szczególnie w dolnym odcinku, ale długa i ładne widoki - Sass Pordoi Oczywiście to nie są jedyne fajne trasy w regionie, tylko subiektywnie wybrane najlepsze . Generalnie mimo sporej ilości ludzi i nieidealnej pogody uważam wyjazd za udany i polecam wszystkim ten region. Szczególnie w niskim sezonie, pod koniec marca może tam być naprawdę super.
-
Właśnie miałem się spytać o ten szczyt. Chciałem zjechać sobie z Sass Pordoi najłatwiejszym szlakiem offpiste zwanym Forcella Pordoi. Wg mapy szlak kończy się na drodze, pomiędzy dwiema miejscowościami. Czy ktoś może tamtędy zjeżdżał i wie czy jest jakiś skibus, który odbiera narciarzy i przewozi z powrotem do wyciągów? A może da się nim dojechać do dolnej stacji gondoli?
-
Dołączam się do pytania. Będzie to pierwsza moja wizyta w tym regionie. Chciałbym zaliczyć wszystkie fajne (trudne) trasy. Sella Ronda + Marmolada to podobno "must ride" na skipassie Dolomiti Superski. Co jeszcze warto tam zobaczyć przez 6 dni? EDIT: Jakby ktoś jeszcze podał jakieś fajne miejscówki, gdzie można sobie zjechać w puchu bez foczenia, to byłoby super.
-
Główny problem Kasprowego jest taki, że infrastruktura zatrzymała się w czasie minimum 20 lat wstecz, a ceny niestety cały czas rosną. Dopóki nie wymienią krzesła na Goryczkowej, nie zrobią jakiegoś dośnieżania w dolnych partiach stoków, to wszystko będzie zjeżdżać po równi pochyłej. W ogóle, to nie zdziwiłbym się jakby nadzór w końcu zamknął krzesło w Goryczkowej. Bardzo lubię stoki Kasprowego i tym bardziej jest mi przykro jak widzę, że wszystko tam jest tak beznadziejne i nie widać szans na choćby minimalną poprawę.