Skocz do zawartości

AroOo92

Members
  • Liczba zawartości

    71
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez AroOo92

  1. AroOo92

    Narty, poziom 6-7

    Tak... buty, to był zawsze mój hmm słaby punkt, a takie narty doradził mi sprzedawca, w Warszawskim komisie. A doradził tak, gdyż kiedy je kupowałem jeszcze nie bardzo byłem zdecydowany w którą stronę pójdę, czy slalomki czy inne gatunkowo narty, a skala 6-7 myślę, że jest dla mnie odpowiednia, z jej definicji to do wszystkiego się łapię A co do nart i butów... powiedzmy że narty bym kupił używane jaki model możecie polecić slalomek i allround'ów w jakiejs rozsadnej ceni. Bo buty to na 100% kupię nowe i sam je sobie jak to powiedzieć ukształtuję w środku do swojej nogi, i też macie może jakieś nie za drogie buty warte uwagi ? Z tą ceną to może przesadziłem, ale powiedzmy, że 400 zł na buty i jakieś do 800zł na narty, znacie jakieś konkretne modele butów i nart (jw. slalomki i allroundy) w tej cenie ?
  2. Witam, Szukam nart dla siebie, mam 183cm i 65kg. Jeżdżę hmm... różnie lubię pojeździć dłuższym skrętem na krawędziach, ale zdarza mi się też jeździć hmm jak to się nazywa, nie wiem wydaje mi się że śmigiem czy jakoś tak (ale to tylko na trudniejszych trasach) Moje obecne narty to Salomon Scrambler model700 dłg165cm, i w sumie to mi one odpowiadają, aczkolwiek już przy średnich jak dla mnie prędkościach trochę mnie na nich nosi... :/ Liczę na jakieś pomocne rady, spróbuję coś upolowac teraz po sezonie może będzie taniej Chciałbym coś do ~500zł P.S. Wiem, że to nie ten temat, ale jakie buty byście mi polecilli jaki flex ? Obecnie mam jakieś stare buty Salomona na takie dwa zapięcia jedno z tyłu buta i jedno na stopie, nie powiem są dość wygodne, ale wydaje mi się że nie mogę w nich dostatecznie kierować nartami :/ P.S.2. Z góy dzięki za wszystkie pomocne rady i sugestie Pzdr Użytkownik AroOo92 edytował ten post 31 marzec 2009 - 18:06
  3. Dokładnie, jak byłem w Zell am See, ~70-80% ludzi jeździ w kaskach, ale np. instruktorzy jeżdżą tylko w opaskach na głowę, może są pewni swoich umiejętności ale kask, przydaje sie zawsze w najmniej oczekiwanym momencie, ja taki moment miałem w tym roku właśnie w Zell am See, a więc zalecam jeżdżenie w kasku
  4. Ja tam bylem w ferie I powiem tak, na lodowiec pojechalismy zobaczylismy pojezdzilismy i jakos nas nie gonilo zeby na drugi dzien tez przyjechac.polecham zell am see, a lodowiec tylko tyle zeby zobaczyc jak to wyglada. no chyba ze jak kolega wyzej napisal poza trasami to tam jest pelno, ja co prawda jeszcze tak nie jezdze tylko raz przejechalem, ale to nie na moje narty ;D
  5. Z poczatku wytlumacze nazwe tematu Wiec tak: obecnie jezdze bez kijkow, i zastanawiam sie czy biorac instruktora (w Austrii) poprosic go o nauke jazdy z kijkami czy tez kontynuowac bez nich. z tego co widzialem w tym roku w Austrii wszyscy jezdza z kijkami, a kiedy widze na wyciagu kogos bez kijkow-wiadomo mozna zagadac bo na 99% polak.i teraz czy uczyc sie z kijkami jak wychowani w koncu w gorach austriacy, ktorzy znaja sie na tym troszke lepiej od innych , czy tez jezdzic dalej bez nich, czy istnieje wogole taka opcja w Austii zeby wziac instruktora bez kijkow ??? pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...