Austriacy i Szwajcarzy są w tej kwestii zgodni. Gdy spadnie porządny śnieg, to jak nie masz łańcuchów to nie jedziesz, masz zjechać na bok i finito. Ewentualnie stoi obok samochód i możesz sobie zakupić. My na szczęście mieliśmy i nie musiałam sprawdzać ile kosztują tam na miejscu :D
ja wiem,że TurboDymoMan nie musi,:D ale ja jechałam w taką śnieżycę, że policja bez łańcuchów po prostu nie puszczała