Powtarzam, że nie wiem jaka jest/nie jest wina Jakuba, bo nie mam pełnej wiedzy. Ty jednak najwyraźniej znalazłeś kozła ofiarnego, choć nie znasz wszystkich szczegółów i bardzo mi się to nie podoba. Jako szkoleniowiec możesz być idealistą i powiedzieć, że nie robię krótkich przeszkoleń, tylko pełen kurs. Poddaję też taką możliwość, że możesz stwierdzić, że skoro ktoś nie ma czasu, chce zaoszczędzić, to zrobię mu to krótkie przeszkolenie, może jak sobie uświadomi zagrożenie i zakres wiedzy do opanowanie, to: 1. Przystopuje z ambitnymi planami. 2. Zdecyduje się na kompletny kurs.