Skocz do zawartości

bocian74

Members
  • Liczba zawartości

    2 027
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bocian74

  1. bocian74

    Bukłak deuter

    Osady są podobne, więc tabletki do czyszczenia protez powinny je rozpuścić. Do tego masz gwarancje że są nietoksyczne. Ale zawsze lepiej nie dopuścić do zasyfienia, co jest proste, jeśli posiada się co najmniej wycior do rurki. Pozdr Marcin
  2. bocian74

    Bukłak deuter

    http://www.decathlon...a-wod-20720107/
  3. bocian74

    Bukłak deuter

    Ponoć do czyszczenia zapuszczonego bukłaka nadają się specyfiki do czyszczenia protez zębowych. A sam zestaw do czyszczenia (szczotka na sprężynie do rurki, mała szczotka do ustnika, duża szczotka do bukłaka, stelaż do suszenia) można było swego czasu kupić w Decathlonie za nieduże pieniądze. Pozdr Marcin
  4. Szczególnie przy ostatnich zimach. Strategia ta jest szczególnie zabójcza jeśli nasypie się te 20cm zaraz na początku sezonu i przyjdzie odwilż przed świętami, jak w zeszłym roku i dwa lata temu w Beskidach. Pieniądze spływają ze stoku w całości. Taktyka druga sprawdza się tylko przy śnieżnej zimie. Pozdr Marcin
  5. Dobra, żarty na bok Jak już wcześniej pisałem i powtórzę jeszcze raz- lepiej żeby robili pomału i ostrożnie niż żeby Szczyrk znowu był na sprzedaż za kilka lat. Dajmy im szansę, oceny się wystawi za dwa- trzy sezony. Do tego czasu trzeba życzyć śnieżnych zim. W sumie wszystkim ośrodkom. Pozdr Marcin
  6. bocian74

    zmiana krawędzi

    Wszystko zgoda i chyba nikt nie twierdzi że naturalne wysunięcie jest złe. Złe jest wysunięcie "na siłę". Jak zresztą wszystko, co jest robione na siłę Pozdr Marcin
  7. W sumie prosta, nie każdy jednak ma miejsce na prasę i trochę sprzętu stolarskiego Ciekawy jestem, która para nart zrobionych samodzielnie nadaje się do jazdy? Bo że pierwsza to zbyt piękne, żeby było prawdziwe. Pozdr Marcin
  8. Przeinwestować łatwo, więc może lepiej jak jest powolna ewolucja? Pozdr Marcin
  9. Opierałem się właśnie na nim, bo komentarz też zeszłorocznego chyba dotyczył. Pozdr Marcin
  10. bocian74

    Lem na nartach

    W zasadzie to tak, w innym przypadku to tylko domysły na podstawie przesłanek. Pozdr Marcin
  11. Na cenniku na stronie widzę tylko tygodniowe- w cenie równej siedmiu karnetom pięciogodzinnym. Deal życia to to nie jest, ale kosmos też nie Osobiście interesuje mnie czy do akcji dołączył Stożek. Pozdr Marcin
  12. A wiesz może które przystąpiły? Pozdr Marcin
  13. bocian74

    Nauka jazdy dzieci

    Wstukane w sensie sportowym, nie podejrzewam Kacperiona o inne rzeczy Pozdr Marcin
  14. Na to jest rada- nie siedzieć przy piwie w butach narciarskich:) Pozdr Marcin Użytkownik bocian74 edytował ten post 21 wrzesień 2011 - 08:57 Doprecyzowanie
  15. Ja mam następującą zasadę. But powinien mieć: - cztery klamry z mikroregulacją - rzep - canting To z reguły skutecznie obniża prawdopodobieństwo wybrania czegoś nieodpowiedniego. Poza tymi warunkami potrzeba mieć jeszcze trochę instynktu samozachowawczego, żeby nie kupić butów za wąskich/za szerokich, ale do tego to już dużo wiedzy nie trzeba Posiadanie doświadczenia narciarskiego pomaga, ale nie jest znowu aż tak konieczne. No i nie wszyscy sprzedawcy to zło wcielone. Niektórzy wiedzą że zadowolony klient wróci po coś jeszcze. Pozdr Marcin
  16. Tak jest zawsze, niezależnie od stopnia zaawansowania Pozdr Marcin
  17. Ochrona raczej nie będzie jakaś inna. Wygoda? Może, nie miałem na głowie. Więc większość zależy od tego jak ważny będzie dla ciebie wygląd. Pozdr Marcin
  18. Zależy w jakich kryteriach to oceniasz Pozdr Marcin
  19. bocian74

    Nauka jazdy dzieci

    Znaczy się przed pójściem do szkoły nie czytałeś swoim dzieciom książek, nie uczyłeś ich liczyć do 10, nie śpiewałeś piosenek, nie rysowałeś kredkami i nie robiłeś jeszcze 1000 innych rzeczy których rodzić może nauczyć nie czekając na szkołę? Naprawdę, staraj się bardziej zrozumieć co druga osoba chce przekazać a nie od razu zakładaj że pisze totalne bzdury. Chłopaki piszą żeby rodzić założył dziecku narty na płaskim pólku, pochodził, może pokazał jak zjechać z pagórka a gdy dzieciak oswoi się ze sprzętem, nauczy podchodzić to wtedy przekazał go do nauki instruktorowi. To takie trudne do zrozumienia? Pozdr Marcin
  20. bocian74

    Nauka jazdy dzieci

    Przekłada się także na ilość zawodniczek i zawodników w pierwszej trzydziestce PŚ Pozdr Marcin PS: Może rodzice nie mają pojęcia że proces odpłużania przeprowadzi się sam i naturalnie? Czy to nie objaw wybujałej ambicji rodziców? Użytkownik bocian74 edytował ten post 13 wrzesień 2011 - 18:45 Dodano PS
  21. bocian74

    Nauka jazdy dzieci

    Tak czytając widzę że obecnie niezależna krajowa myśl instruktorska idzie w kierunku "jak najszybciej skręt równoległy". I niby OK, ale co za tym stoi, oprócz przekonania że pług jest zły? Będąc na wyjazdach we Włoszech często widziałem tamtejsze szkółki- od dwu- trzylatków na poletkach po cztero- pięciolatków jeżdżących wężykiem za instruktorem. Nie zauważyłem żeby instruktorzy włoscy bali się pługa. Ba, jeżdżące wężykiem dzieci za instruktorem bardzo często używały przypłużania na początku skrętu. Nikt im nie robił presji i wody z mózgu, że mają skręcać równolegle. oczywiście starsze dzieci próbowały skręcać równolegle, ale bardziej na zasadzie naśladownictwa instruktora, nie wkłądania w głowę że mają jechać tak i tak. Odnoszę wrażenie że na tym etapie większy nacisk kładło się tam na to, żeby dziecko potrafiło kontrolować prędkość i tor jazdy i umiały to idealnie. A że płużyły? Nikogo to nie obchodziło. A robiły to na trasach niebieskich i czerwonych. Ba, nawet czasem przejeżdżały z instruktorem przez las Jak tak sobie myślę (oczywiście nieprofesjonalnie) an temat pługa, to ewolucja ta ma jeszcze jedną niezaprzeczalną zaletę- jaka inna ewolucja uczy w sposób naturalny i instynktowny wykonywanie skrętu tylko na narcie zewnętrznej? Pozdr Marcin
  22. Mitku, ten film to jest już coś, co zdecydowanie można nazwać produkcją. Co nie zmienia faktu, że u podstaw, w każdym ujęciu obowiązują te same zasady. Podejrzewam że film nie powstał tak szybko i ciekawe ile powstało materiału nadmiarowego, który został odrzucony. Ale to już temat na zupełnie inną dyskusję. Pozdr Marcin
  23. Bo to kamery stworzone do tego żeby je traktować brutalnie i się nie przejmować. Jak najmniej części mechanicznych. Przy obiektywie fisheye (stąd te zniekształcenia) nie trzeba się martwić o dokładne kadrowanie, ustabilizować można obraz programowo w domu. Pewnie nawet zlikwidować zniekształcenia geometrii. Ale tu znów wchodzimy w tematy sprzętowe. Pozdr Marcin
  24. Ta ma stabilizator elektroniczny, stabilizatory optyczne zaczynają się w droższych kamerach. Ale to nie wnosi nic do tematu. Powtórzę- chciałem udzielić i poprosić o podanie rad, które polepszą jakość filmów, nieważne czy będą robione kamerą, lustrzanką, kompaktem czy tez telefonem. Pozdr Marcin
×
×
  • Dodaj nową pozycję...