Skocz do zawartości

bocian74

Members
  • Liczba zawartości

    2 027
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bocian74

  1. bocian74

    Nowe narty dla Kacperiona

    Pisałeś że jeszcze takich w rodzinie nie mieliście, stąd podejrzenia
  2. O ile dobrze pamiętam, to jesteś lekarzem, nie inżynierem? Rysunek Harpii do mnie przemawia. Z punktu widzenia projektowego, krawędź na odcinku "rockerowym" powinna stopniowo się włączać do działania. To da się osiągnąć tylko wtedy, jeśli podniesienie narty w danym punkcie odpowiada wygięciu narty bez rockera, przy analogicznym pochyleniu. Inaczej narta łapała by krawędź na raz, po przekroczeniu kąta granicznego, co powodowałoby wzrost skrętności, ale nie na początku, tylko w połowie skrętu. I to na zasadzie włącz- wyłącz a nie progresywnej To by mogło mieć tragiczne skutki Pozdr Marcin PS: Kiedyś tez myślałem że ten czub ma ciągnąć nartę. Ale to nie ma sensu. PS2: Powyższe pokazuje też, że sama koncepcja rockera to nie taka banalna sprawa, jakby się mgło wydawać- trzeba dokładnie wiedzieć gdzie i jak wygiąć, żeby wszystko zadziałało tak, jak trzeba Użytkownik bocian74 edytował ten post 02 styczeń 2013 - 14:22 PS2
  3. Nie ma idealnego stoku. Dlaczego uważasz że tylko zmienne, które ty uznajesz za ważne, takimi są? R jest taki sam, odczucia z jazdy mogą być inne. Nie widzę tu sprzeczności. Pozdr Marcin
  4. Być może ale: R wypisane na narcie to tylko parametr konstrukcyjny. A dla nart o takim samym taliowaniu musi być identyczny. I to jest odpowiedź na twoje pytanie. A co do trójwymiarowej konstrukcji- narta i tak pewnie nigdy nie układa się w idealny okrąg, więc nie uważam żeby to była kwestia warta kolejnej kilkudziesięciostronicowej dyskusji. Bo oprócz trójwymiarowej konstrukcji narty należałoby tez uwzględnić trójwymiarową "konstrukcję" stoku Pozdr Marcin
  5. A jesteś jeszcze w okresie gwarancyjnym (do 35) czy pogwarancyjnym? Pozdr Marcin
  6. Czyli wytłumaczenie jest identyczne, tylko w inne słowa ubrane
  7. Narty o takich samych parametrach będą wyglądały identycznie, jeśli spojrzysz na nie z góry. Wyjaśnień Miga i Harpii nie pamiętam, wątek o rockerze jest zbyt rozbudowany, żebym miał siłę go śledzić Pozdr Marcin
  8. Heh, również ujeżdżam od trzech sezonów 176cm, R=17m, 76mm pod butem. Czyli prawie się mieści w specyfikacji Jak na razie nie dawałem na nich rady tylko w świeżym śniegu po pas, ale to raczej wina jeźdźca (brak obycia w takich warunkach i brak jadącego przede mną "wzorca") a nie desek. Pozdr Marcin
  9. I odpowiem ci po raz kolejny- zmniejsza się odległość punktów styku, ale jednocześnie zmniejsza się szerokość narty w tych miejscach. Ergo- promień się nie zmienia. Pozdr Marcin
  10. bocian74

    jazda z kijami

    Pozytywne jest to, że chcesz wziąć kijki do ręki Pozycja od tego sama się poprawi błyskawicznie. Pozdr Marcin
  11. bocian74

    jazda z kijami

    Po prostu kup kijki i zacznij ich używać. To jest dość naturalne, szybko złapiesz o co chodzi. A jeśli chodzi o dobór długości- sprawa opisywana wielokrotnie- użyj wyszukiwarki a znajdziesz dokładne opisy, zdjęcia a nawet filmy Pozdr Marcin
  12. Teraz przez moment na serio. Jak tak się zastanawiam, to szczotkowanie i cyklinowanie ma tą zaletę, że łatwiej obrobić dzioby. Jeśli będziemy kończyć na dziobach, to nie dociśniemy ładnie cykliny i szczotki. Zaczynając od dziobów, mamy wszystko załatwione równomiernie. Dotyczy szczotek ręcznych. Pozdr Marcin
  13. Czyszczenie to osbna sprawa i wtedy faktycznie smar idzie jak woda. nanoszenie cienkiej warstwy smaru to już przy smarowaniu finalnym. całość dostępna jest tu: http://www.swixschoo...ysk/index2.html (Alpine -> Sport -> Glide waxing) Pozdr Marcin
  14. jeden z producentów smarów, na swoich filmach instruktażowych poleca wcieranie zimnego smaru w ślizg i wtapianie tego smaru żelazkiem, z wykorzystaniem papieru. Oszczędność razy 10
  15. No to specjalnie dla ciebie- przy najbliższym smarowaniu jedną nartę wycyklinuje od dzioba d piętki, drugą- odwrotnie. Zobaczę czy uda mi się rozpoznać na stoku, która była jak zrobiona Pozdr Marcin
  16. Jak pisałem- ostrzę zawsze tak, żeby ciągnąć i dociskać pilnik do siebie. Jestem praworęczny więc da się to osiągnąć tylko przez ostrzenie raz tak, raz tak. Cyklinowanie i szczotkowanie- robienie tego w jednym kierunku ma wpływ na późniejsze sprzątanie- wióry lądują w jednym miejscu Pozdr Marcin
  17. "Profesjonalne" imadła chyba też. Dlatego szczotkuję, ale bez przesadnej staranności
  18. W zasadzie to można sobie dać spokój już po cyklinowaniu Acha- jeśli ktoś jest oburęczny to da radę zrobić tak, żeby pilnik zawsze ciągnąć do siebie i jednocześnie pracować od dziobów do piętek. Ci o sprecyzowanej orientacji kierunkowej są skazani na prace od piętek do dziobów Pozdr Marcin
  19. pewnie 0,01 sekundy, ale na pewno nie szkodzi Natomiast przy prowadzeniu pilnika chyba jest ważne żeby go zawsze ciągnąć i dociskać do siebie, nie od siebie, bo w ten sposób łatwiej kontrolować docisk i ilość zebranego materiału- nie mówiąc już o równomierności. Pozdr Marcin
  20. Ja tam na filmach instruktażowych do ostrzenia widziałem tylko że pilnik należy ciągnąć a nie pchać a czy to będzie od dziobu do piętki czy tez od piętki do dziobu to już bez znaczenia. Za to kierunek szczotkowania po smarowaniu już był wskazany i było to właśnie od dziobów do piętek. Pozdr Marcin
  21. bocian74

    Nartowanie w ciąży?

    Opisałeś właśnie każdą oślą łącze o 8 rano lub w środku tygodnia (poza feriami) Pozdr Marcin
×
×
  • Dodaj nową pozycję...