Skocz do zawartości

Wujot

Members
  • Liczba zawartości

    2 858
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez Wujot

  1. Może zajrzyj na źródło liczb. Pod wykresem podali. Nie masz tu żadnej kreatywnej obróbki. Zgony zaszczepionych i niezaszczepionych. Nic prostszego nie znajdziesz. Jak nie jesteś idiotą to zauważysz zdumiewające zależności. Aby wynik był bardziej prawidłowy to należałoby jeszcze uwzględnić ciągle rosnący poziom wyszczepień. Chociaż wiem, że to dla wielu już jest bardzo trudne. Pewnie dlatego wyborcza podała tylko suche zestawienie liczb.
  2. Szczerze zazdroszczę opadu. I trochę też zazdroszczę Ci możliwości odkrycia Areny, bo dla mnie jest ona wyraźnie najlepsza z całej doliny. Tux w marcu też ma świetne opcje free. 🙂
  3. Po co się dąsać, cieszmy się razem! 🙂
  4. https://pl.wiktionary.org/wiki/antyszczep Te szczepionki to jedne z najlepiej przebadanych. Niechęć (to bardzo delikatne określenie) odczuwam do tzw. rządu. Przez nieudolność doprowadził do olbrzymiej ilości niepotrzebnych zgonów. Mają dosłownie krew Polaków na rękach.
  5. Jeśli chodzi o nękanie to też uważam, że jakieś prawa jazdy, znaki drogowe i reketierzy w niebieskich autach wymuszający tłuste haracze to łamanie naszej wolności. Pewnie by się jeszcze sporo dało wskazać podobnych przykładów, na czele ze skarbówką. No i też wymiar sprawiedliwości - to jest banda! Natomiast w kwestii dbania o zdrowie to masz 100% racji. Dodałbym do tego tragiczną edukację gdzie wf jest piątym kołem u wozu a powinien być najważniejszym przedmiotem. Nie mniej jednak w sytuacji gdy przez wieloletnie zaniedbania wszystkich rządzących mamy co mamy, to uważam, że zanim zreformujemy ochronę zdrowia trzeba ratować obywateli mądrze gospodarując zasobami. Na analizy i rozliczenia przyjdzie czas! Twierdzę, że gdyby nie antyszczepowy plankton sejmowy (plus główny antyszczep prezydencki) można byłoby uratować bardzo, bardzo wielu ludzi.
  6. Nie wiem co to znaczy "nękanie". Ale widzę wyraźny związek między niezaszczepionymi a obciążeniem ochrony zdrowia. W kwestii zaś propagowania szczepień wystarczyłoby aby przez ostatnie pół roku rząd i prezydent prowadziły konsekwentną i spójną politykę w tej materii. Tymczasem jeśli antyszczep na ważnym stanowisku nie wylatuje z hukiem po swoich wypowiedziach to znaczy, że największym wrogiem Polaków jest jego własny rząd. Natomiast nie mam nic przeciwko aby każdemu kto się teraz zaszczepi dać 100 zł. Za głupi miliard pewnie byśmy odblokowali szpitale. Zapomniałem Ci napisać, że na razie niczego nie przeciążasz. Życzę Ci zresztą aby tak zostało do końca życia. Bo oznaczałoby to, że wygrałeś los (dosłownie) na loterii. Ale może się zdarzyć, że kiedyś za lat parę będziesz potrzebował gwałtownie, drogiej, szpitalnej pomocy. Może zresztą nie ze swojej winy (ta jedna procedura może kosztować więcej jak 10 lat składek). I gdy być może będziesz leżał w karetce pod szpitalem to inaczej spojrzysz na zator spowodowany w znacznej mierze głupotą rządzących. Więc jeszcze raz proponuję więcej empatii.
  7. Znów Ci się pomyliło "ja" z "my". Ty nie przeciążasz ale system jest skrajnie przeciążony. Pytanie: ma to związek z covid? - Tak - Nie
  8. To jest oczywiste. Popatrz na ilość lekarzy na 100 K mieszkańców. I zadaj sobie pytanie czy w tym stanie rzeczy możemy sobie pozwalać na dalsze przeciążanie systemu opieki zdrowotnej.
  9. Podobnie jest z mechanikami samochodowymi ci najlepsi nie potrzebują komputera ani serwisówki. I z forumowymi literatami. Ci nie potrzebują wiedzy.
  10. Może potrafisz to wyjaśnić??? Ma to związek z Covid czy nie ma?
  11. Jaki jest związek między hospitalizacjami chorych na covid a zgonami nadmiarowymi??? Dla ułatwienia trzy odpowiedzi: - ilość zgonów nadmiarowych maleje wraz ze wzrostem zajętych łóżek w szpitalach - nie ma związku - ilość zgonów nadmiarowych rośnie wraz ze wzrostem zajętych łóżek w szpitalach
  12. Nie wiem czy się pompuje. Ale o ile w zgonach covidowych jakoś mieścimy się w średniej europejskiej to w przypadku zgonów nadmiarowych (ponadstatystycznych) jesteśmy w czołówce światowej. Prosty wzrost ilości wszystkich zgonów jest u nas masakryczny. I nie ukryje tego dzielenie na czysto covidowe, te gdzie covid przyspieszył nieuchronne i te które powstały w wyniku zapaści opieki zdrowia. Suma sumarum wszystkie są wynikiem nieudolności rządzących którzy sparaliżowali skuteczne leczenie w Polsce, nie potrafiąc zareagować na covid. W sytuacji gdy były skuteczne szczepionki oraz instrumenty aby do nich przekonać społeczeństwo. Dlatego dyskusja o tym co i jak jest dzielone wydaje mi się śmieszna wobec faktu, że zmarło nam w 2021 roku 25% Polaków więcej jak powinno. 25% 25% 25%
  13. No to może podaj podstawę. Wszystkie procedury są wyszczególnione i wycenione. Poszukaj - będziesz pierwszy w Polsce, który to znajdzie.
  14. To są te dziesiątki czy setki (dodatkowych) zmarłych czy ich nie ma? Bo już się gubię...
  15. Nie jest normalne. Przeważnie to prawy jest ciaśniejszy! U mnie różnica miedzy stopami to 0,5 cm
  16. Rozumiem, że zamiast jednego zgonu mamy dwa? Już wiem skąd nam przybyło te 105 000 w 2021 r.
  17. Aż się prosi aby wysiąść po drodze przy czarnej trasie i wjechać na Spieljocha. Ominiesz serpentyny i zaliczysz dodatkowy piękny zjazd na zakończenie dnia.
  18. Wujot

    Pięcistawy

    To jest prawie prawda. Czyli nieprawda! 🙂 Mam kapitalny album prekursora gatunku, "Ziemia widziana z nieba" Yann Arthus-Bertrand. I widać, że pora fotografowania dobrana jest do motywu. Czasem oświetlenie jest znad horyzontu, czasem wysokie, często pochmurne, rozproszone. Długie cienie mogą rozbijać obraz - nie ma automatycznych reguł. 🙂
  19. Wujot

    Pięcistawy

    კავკასია 🙂
  20. Wujot

    Pięcistawy

    Pisząc o Bułhaku trzeba bardzo wyraźnie zaznaczyć czy chodzi o tzw "fotografię ojczystą" czy reportaż. To dwa różne światy. Siłą fotografii jest jej autentyzm (teraz walący się gruzy). Ale oczywiście masz rację, że w sytuacji gdy kolor nie jest świadomym środkiem wyrazu to częściej lepiej go nie mieć.
  21. Wujot

    Pięcistawy

    Pozwoliłem sobie obrobić Twoje zdjęcie w podobny brutalistyczny sposób. Zamiast jakiejś niskojakościowej wspominki masz historyczną dokumentację. Gdzieś tak wysoko, że ziemia znika. Usunąłem wszystkie nieciekawe i nic nie wnoszące elementy. Została nagość i groza skał. Tego cyfrówkowicze nie doświadczą. 😉 Wybór należy do Pana 🙂
  22. Wujot

    Pięcistawy

    Spróbowałem w internecie znaleźć tablice barwnego tego materiału ale nic z tego. Nie ma. Pewnie mam to w piwnicy gdzie przygotowałem ze 100 kg czasopism i książek do wydania do biblioteki grupy fotograficznej i tam na pewno to jest. Może tam zajrzę ale chyba aż tak zaciekły nie jestem. Czyli tak czysto teoretycznie gadając - rodzaj światła nie ma znaczenia, tylko ilość jaką dostaje materiał. Przy pewnej ekspozycji uzyskamy największą gęstość. Prawdopodobnie ten materiał był beznadziejny i jedynie obecność światłocienia dawała jako taki obraz. Choć jak widać po Twoich obrazkach zbyt duży kontrast materiałowi też nie służy. W każdym razie w czasach gdy pracowałem na materiałach odwracalnych (oczywiście najlepszych jakie były) to bardzo starannie regulowałem kontrast oświetlenia aby nie był zbyt wysoki. A dokładnie to nawet tak aby dokładnie wykorzystywał cały użyteczny odcinek naświetleń. O paradoksie po rewolucji cyfrowej robiłem podobnie nawet obniżając ten kontrast aby w post produkcji poprzez kontrastową obróbkę odsunąć cienie od szumu. Teraz większość młodszych fotografów pewnie nawet nie wie o czym mówię. Inną ciekawą sprawą jest Twoje podejście do odmładzania materiału foto przez koloryzację i odszumianie. Moje było dokładnie odwrotne. Nadałem subiektywną "artystyczną" tonację oraz wzmocniłem ziarno. Pierwszy temat zrobiłem tak. Drugi zaś bardziej tradycyjnie Wydrukowałem to na rozkładówkach 60 cm, gdzie ziarno jest dobrze widoczne. Zestawione z moimi najlepszymi albumami z współczesnych aparatów cyfrowych nie odbiega na krok. Powiedziałbym nawet, że jest solidnym zadziorem bo pokazuje, że świat przed epoką idealnej reprodukcji był inny ale... równie fascynujący. Jak nie możesz skutecznie grać na boisku przeciwnika to stwórz własne i ze swoimi regułami!
  23. Wujot

    Pięcistawy

    Tam była zbędna. A tutaj jest tematem. Więc może być. Jak widać mimo beznadziejnego nieba i problemów z kontrastami można coś tam osiągnąć. Oczywiście przy założeniu, że jednak zdołamy scenę zarejestrować. Obecnie jest pod tym względem nieźle bo matryce łapią dynamikę gdzieś chyba w granicach 11-12 EV. Czyli jesteśmy w o niebo lepszej sytuacji jak @Plus80 .
  24. Wujot

    Pięcistawy

    Co do pasów to zarysowania mogą powstać tylko w poziomie (na klatce 36 x 24 mm). Przy mało popularnym formacie połówkowym w pionie. Ale te tutaj na pewno nie są zarysowaniem. Na procesy chemiczne też nie wygląda ani na wadę oblewu. Chyba jakieś delikatne zaświetlenie ale mechanizmu nijak nie mogę dojść. Twoje uwagi odnośnie oświetlenia są intuicyjne ale nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Każdy film ma tzw użyteczny odcinek naświetleń (teraz to dynamika). To jest wartość stała, przy stałym procesie wywoływania (a taki jest w przypadku materiałów barwnych). W przypadku starych diapozytywów ta wartość była dość niewielka (maks 7 stref Adamsa) . Napisałem o diapozytywie bo tak wygląda Twój skan. W każdym razie widać gołym okiem, że brakuje cieni, a w światłach też bez rewelacji. Kontrast sceny fotografowanej (który tutaj jest zbyt wysoki) jest iloczynem kontrastu własnego sceny i kontrastu oświetlenia. Kontrast sceny to będzie 92% (tyle maksimum odbije śnieg) przez 4% odbite przez ciemną skałę. Czyli powiedzmy 1:20. Filmowo rzecz biorąc kontrast światła powinien być (postulatywnie) maksimum 1:3 aby mieć prawidłowo zarejestrowaną scenę fotografowaną. Tutaj ewidentnie nie starczyło, gdyż brakuje ze 3 stref. Co znaczy, że z niebieskiej czaszy nieba szło zbyt mało światła względem słońca. Gdyby ten kontrast oświetlenia nie był tak masakrujący byłaby szansa na poprawną rejestrację. To jest o tyle istotne, że w procesie post produkcji można poprzez skontrastowanie cieni i świateł (i redukcję tonów średnich) uzyskać poprawną fizjologiczną krzywą reprodukcji (tzw krzywa Z). Bo nasz mózg zainteresowany jest głównie jasnymi i ciemnymi partiami. Co myślę jest uwarunkowane ewolucyjnie. Tyle teorii w maleńkiej pigułce. W praktyce zaś oznacza, że wysoki kontrast oświetlenia w wielu tematach jest sporą trudnością i fotografowie takiej "blachy", delikatnie mówiąc, nie kochają. Zaś brak wyrazistego światła (a to chyba miałeś na myśli mówiąc o kolorze bez światła) nie tylko nie jest przeszkodą ale częstokroć korzyścią. Poniżej masz tematy rozegrane na niskim kontraście oświetlenia będące potwierdzeniem tego o czym napisałem wcześniej. Sytuacja gdy mamy ostre słońce jest zdecydowanie mniej komfortowa. Zmusza do poszukiwania interesującego kadru (kompozycja), kąta oświetlenia, perspektywy powietrznej. Czasem to trudne zadanie. Choć można zawsze coś wymodzić nawet gdy wydaje się, że nic interesującego nie da się zrobić. Zdecydowanie lepsze wyniki można jednak osiągnąć przy zmiennym niebie gdzie chmury z jednej strony są obrazotwórcze a z drugiej pozwalają regulować kontrasty. Zobacz, że w pierwszym planie w ogóle nie ma światła.
  25. Wujot

    Pięcistawy

    Ten wynik jest jednak nieakceptowalny. Wielokrotne powielenie tworzy tutaj przedziwne mozaiki strasznie odległe od czegokolwiek w rzeczywistości. pomijając fakt, że kształt grani w kontekście układu śniegu też wygląda dziwnie. Bez dodawania tych przedziwnych struktur i trzymając się realizmu można to zrobić tak (na szybko i z grubsza)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...