Skocz do zawartości

Wujot

Members
  • Liczba zawartości

    2 858
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez Wujot

  1. Na pewno warto pojechać na majówkę na narty (jak ktoś lubi).   Na Kaunertalu dół raczej nie będzie chodził czyli zostaje trochę nudna narciarsko góra. Jeśli możecie zmienić miejscówkę (tak jak swan napisał plus Stubai, Pitztal, Kicuś) to warto to zrobić.   Pozdro Wiesiek
  2. Wujot

    Nieaktualne

    Sebastian, kiedyś do SFL też przyjechaliśmy na południe, istotne jest ile ta podróż zajmie przeciętnie. Liczymy, że dwie godziny dłużej jak do Samnaun... Bez wątpienia daleko jest i pewnie pięciodniówki byłyby lepsze. Liczę, że troszkę się to uśredni przez Sunny Card. O ile nie będziemy jechać do Maso Corto czy choćby Heiligenblut. Pozdro Wiesiek
  3.   Polski termin - narciarstwo wysokogórskie zawiera w sobie zarówno skituring, skialpinizm, ski running, freeride, freetour, heliskiing, catskiing i.in. Każde z tych słów dokładnie coś zakreśla. Jeśli chcesz precyzyjniej coś powiedzieć to musisz skorzystać z tej listy co podałem. Słowo foczenie dla mnie oznacza bardziej podejście (choć oczywiście można czasem zamiennie użyć dla skiturowania - czyli "dzisiaj foczyliśmy" ale też "po pięciu godzinach foczenia przyszedł czas na zjazd"). Trochę jest jak z Innuitami - mają >100 określeń dla lodu a po polsku jest parę. Podobnie nie dorobiliśmy się własnego nazewnictwa w dziedzinie narciarstwa wysokogórskiego (co też jest nazwą słabo trafioną bo np skitury w Gorganach jakoś wysokogórskie się nie wydają). Jazda swobodna bardziej kojarzy mi się ze freeskiing niż freeride, prędzej jazda w terenie.   Jest jako jest i wygląda, że jesteśmy skazani na adaptowanie z angielskiego.   Pozdro Wiesiek
  4.   Jak widać przyjęte rozwiązania są pochodną doświadczeń. W kwestii szerokości nart to mogę powiedzieć, że Robert Róg (bez wątpienia jednak autorytet) ma dokładnie takie same zdanie - narty do około 75 mm wystarczą (teraz mam 72). Ale może być nie bez znaczenia np rozmiar i waga delikwenta. Obydwaj z Robertem jesteśmy z półki 70 kg a być może te przecinaki co je podajesz są solidniejsze. Zobaczymy też na czym będą śmigać za lat 10 czy 20. Wiek zdecydowanie zmienia optykę.    Ostatnio miałem za to takie zdarzenie - jeździłem w wiosennych śniegach (bardzo mokro) na trasie. Miałem 94 mm i 177 cm, kumpel miał trochę dłuższe i szersze TT. Wymieniliśmy się deskami i pierwsze jego zdanie było - nie czuję nart na nogach i mogę sobie swobodnie jeździć. Ja dla odmiany zdecydowanie musiałem przyłożyć się a i tak manewrowość spadła. Do tego jeszcze na tyle utrzymywał się śnieg zdecydowanie go dociążając (to zresztą uzmysłowiło mi bezsens TT do normalnej jazdy). Czyli to nie jest tak, że biorąc dłuższą i szerszą nartę wyłącznie się zyskuje (mówię tu o jeździe bo przy podchodzeniu to jest oczywiste). Zawsze stracisz na rotacji a im jest węziej tym bardziej jest potrzebna. Albo np jak chcesz wykonać kilkanaście obskoków to jest różnica czym machasz. Oczywiście w miękkim szersza narta się przydaje ale nawet tutaj - te foty z Spieljocha co je zamieściłem w wątku Mariusza robiłem jeżdżąc na secie turowym - nie jest niezbedna. Koledzy na około 110 ja na 72 mm i jak mówią, nie było widać, że jadę na czymś innym i tak wąskim.   Ogólnie to chętnie wysłucham opinii innych ale jeśli moje doświadczenia zdecydowanie rozbiegają się z ogólnie ustalonym trendem to nie mam zamiaru się naginać. Swoje zdanie zaś wyrażam wyłącznie po to aby ktoś kto ma wątpliwości zobaczył, że nie jest sam.   Pozdro Wiesiek
  5. Dokładnie - umiejętności zjazdowe to tylko jeden z aspektów. Ważne ale nie najważniejsze. Przechodząc do nart, bez wątpienia są pewne różnice indywidualne między poszczególnymi modelami. Ale poza krótką adaptacją nie powinno mieć to większego znaczenia. Na tych volkie nie jeździłem ale znam ich "starszych braci" - czyli szersze - Amaruq i Nanuq. Normalne narty. Prawdopodobnie trafiłeś na trudniejsze warunki i stąd kłopoty. Moim zdaniem warto poświęcić dzień na jazdę w secie turowym na przywyciągowym off piste aby przyzwyczaić się do narty przed jakąś poważniejszą jazdą. Jak Mariusz wspomniał są różne filozofie (a nawet mody) pokonywania gór. Zasadniczo dość dokładnie przystają do tego zakresy pojęciowe: - skituring ( lekko i daleko) - freeturing (szeroko, dość lekko, i dość blisko) - freeride ( szeroko, ciężko, blisko wyciągów) Dla każdego z tych pojęć można przypasować najczęściej używany zestaw sprzętu. Mariusz np zdefiniował ten obecnie stosowany w skituringu/skialpiniźmie. Wiązania tlt, buty ok 2200 g, narty ok 85 mm. Ale np ja zgłaszam votum separatum w kwestii nart - mam przekonanie, że 75 mm i - 5 cm to zestaw lepszy. Niewiele trudniejsze do jazdy a 15% wagi mniej na nartach i fokach, plus łatwiejsze chodzenie jest tego warte. Ale w freetour kupię sobie nartę 95 mm, buty do 3 kg a wiązanie - ciągle myślę - może kingpiny. Długość nart też bardzo do przemyślenia ale jeśli już to co najwyżej + 5 cm. Sprzęt freeridowy powoli przestaje mnie interesować, ogólnie uważam, ze jest zbyt toporny a jego jedyną zaletą jest niska cena. Najogólniej przemyślenia wynikają z doświadczeń. Nic nie zastąpi godzin jazdy w różnych warunkach. W pierwszej kolejności należy po prostu wykorzystać na maksa możliwości ON. Nawet w tym bardzo słabo śnieżnym sezonie udało mi się spędzić 2/3 czasu zjazdowego na offpiste. I taką drogę Ci proponuję. Jazdę obojętnie po czym, obojętnie na czym, byle obok i bez żadnych wykrętów typu dzisiaj nie ma warunków. Warunki, o ile jest w ogóle śnieg, są zawsze - być może takie spotkasz później w górach. A nawiasem mówiąc będzie zawsze trudniej bo wyżej jest silniejsze przetwarzanie. To są właśnie te doświadczenia. Nie zmienia to postaci rzeczy, że równolegle możesz zacząć foczyć i to raczej w wariancie lekkim. Te doświadczenia też będą potrzebne. O tym, że można wejść w narciarstwo wysokogórskie błyskawicznie i w dobrym stylu świadczy MarioJ gdzie zjazdy z Rysów, Czerwona Ławka czy Grossvenediger na początek przygody skiturowej to chyba nieźle? Na zakończenie - nie przenoś na ten grunt przyzwyczajeń z nart zjazdowych. Opinii na temat solidności sprzętu, wiary, że coś musi ważyć i być stabilne. Nawet na najlżejszym (nie zawodniczym) sprzęcie można cuda zrobić. Rzecz jest nie w nartach a umiejętnościach. Pozdro Wiesiek
  6. Wujot

    saalbach po 22 marca?

    To za dwa tygodnie. Na dzisiaj po ostatnich opadach w SHL jest na trasach dobrze obok słabo. W Fieberbrunn jest zdecydowanie lepiej można jeździć off piste. Ponieważ powinno coś jeszcze spaść (według prognoz) to raczej ten termin będzie ok. Oczywiście jak będzie ciepło to grozi ciapa. Ale to wszędzie. Pozdro Wiesiek
  7. Tobie ktoś płaci za takie wypowiedzi? Czy tylko chcesz zohydzić to forum? Każdy ma tutaj określone poglądy i pewnie mało jest tutaj zwolenników religii smoleńskiej ale nikt specjalnie takich tematów nie rusza. Bo narty nas łączą i nie ma potrzeby tego zmieniać. Dlatego proszę powstrzymaj się od durnych prowokacji. Pozdro Wiesiek
  8.   Dokładnie. Paranoja. A może prywata.   Pozdro Wiesiek
  9. Wujot

    Czarna Góra

      Obrzydliwa jest to Twoja niby obiektywna próba usprawiedliwiania użycia określenia "polactwa". Dresy, tłuściochy itd podobnie jak i nieudolni administratorzy ON są wyłącznie dresami, tłuściochami itd czy nieudolnymi administratorami ON. I o tym można i należy mówić. Mieszanie do tego pogardliwego określenia, konstytuowanie go w przestrzeni publicznej to kalanie nas wszystkich.   Jakkolwiek skiman6 troszkę przesadził w swojej odpowiedzi (i dlatego nie podziękowałem mu pod postem) to teraz to zrobię - dziękuję, że zareagował na to obrzydlistwo - użyte przez wawo.    Pozdro Wiesiek
  10. Wujot

    Czarna Góra

      Bardzo dziwny jest brak w tym zestawieniu Klinovca-Fichtelbergu   Pozdro Wiesiek
  11. Wujot

    Czarna Góra

    Przepustowość jest zawsze podana przez producenta. Obecnie na nowoczesnych kanapach jest to 2400-3000 osób/godz. Najbardziej przepustowej osiągają do 3600. Z takich wyciągów powinny być dwie bardzo szerokie trasy. Tak ze 3x szersze od tej co jest. Zakładając przeciętny czas zjazdu na 10 min oznacza to 500 narciarzy na stoku. Długoścć trasy 1700 m szerokość przeciętna (?) powiedzmy 20 m daje 34 000 m2 powierzchni trasy czyli 70 m2/osobę. Norma dla trasy czerwonej to 300 m2. Jak widać jest przekroczona 4x. Odpowiednia jednostka typu UDT powinna ukarać gestora mandatem, nakazać poprawę sytuacji a po braku reakcji zamknąć wyciąg. Jak ktoś ma ochotę to może zgłosić podejrzenie popełnienia przestępstwa. Bo z pewnością ktoś tu jest nienormalny. Pozdro Wiesiek
  12.   System jest specyficzny. Podejrzewam, że mieszkając w Nendaz będziecie mieli "mały" karnet (bez Verbier). Od razu powiem, że warto dopłacić te 20 CHF/dzień.  W samym Nendaz jest świetna trasa przy gondolce i możecie tam zostawić spokojnie początkujących, można też jeździć przy krzesełku. Reszta pomijalna. Teraz przejazd do Siviez  - po drodze jest orczyk. Szczerze mówiąc to go nie pamiętam ale chyba jest tam płasko. Dalej jest wagonik i już się jest w Siviez gdzie na dwóch krzesełkach i gondolce też jest łatwo. Powrót z Siviez jest zdecydowanie trudniejszy bo off piste z powrotnej gondolki jest wymagające. Ale można tam na szczęście zjechać kolejną gondolką. Wydaje się więc , że oś Nendaz - Siviez powinna być dostępna dla tego początkującego deskarza. Teraz dalej z Siviez do Veyssonaz/Thyon - no czarno to widzę. Nie dość, że to jest stado orczyków którymi trzeba się przebić to jeszcze pamiętam tam jakieś płaskie i koszmarnie długie odcinki dojazdowe. Zresztą ta część poza trasami przy gondolach i najlepszym krzesełkiem na końcu jest taka sobie. Z Siviez można też pojechać do Verbier - to już normalny ośrodek narciarski gdzie na pewno Wasz znajomy sobie pojeździ. W drodze powrotnej będzie musiał tylko skorzystać z której z dwóch gondolek bo zjazdy off piste to pola koszmarnych muld (takich po metr). Jeśli macie ten mały karnet to można dwa dni poświęcić na miejscu (nawet zaliczając ten Thyon) ale to maks - reszta Verbier.   Pozdro Wiesiek
  13. Wujot

    Opady w Austrii

    Po i przed Od pewnego czasu jeżdżę na Legendach (Dynastar) wcześniej były Gotamy i Mantra. Plus to co mi się udało pożyczyć (całkiem sporo). Pozdro Wiesiek
  14. Wujot

    Opady w Austrii

      Już nóżkami przebieram - w piątek sprawdzimy!   Przy okazji wypróbuję moje "nowe" Watea 94.     Pozdro Wiesiek
  15. Wujot

    Pytanie geometryczne

    Zasadniczy wpływ na prędkość ma waga i opór powietrza a nie promień. Pozdro Wiesiek
  16. Wujot

    Stożek - szybkie pytanie.

        Mariusz nie chodziło o dowartościowanie, po prostu górki gdzieś w pobliżu, to jest naprawdę świetna sprawa. Karkonosze co je mamy o 2 godzinki jazdy - bezcenne. Wstajesz o 6.00 o 9.00 na szlaku a o 17.00 z powrotem na dole (w domu o 19.00). Cztery godziny w aucie i 8 na szlaku. A jak się prześpisz gdzieś w schronisku to Ci wyjdzie 4 na 16.  A na czterodniówkach 20 godzin w aucie i 28 na trasach.   Trzeba dobrze wykorzystać to co się ma, nie oznacza to wcale, że mam zamiar zrezygnować z Alp.   Pozdro Wiesiek
  17. Wujot

    Stożek - szybkie pytanie.

    Jakkolwiek jestem zwolennikiem tyrolskiej sezonówki to jednak możliwość pojeżdżenia w odległości np 1 godziny od miejsca zamieszkania jest zawsze warta wizyty na stoku.   Pozdro Wiesiek
  18. Wujot

    Czarna Góra

      Właściwie to nie wiem o co z tą trasą E chodzi. Z mapy wynika, że przejazd jest niby górą http://www.bergfex.p...-gora/panorama/ ale pamiętam, że jeździłem tylko tym "łącznikiem" w środku - co chyba trasą nie jest...   Pozdro Wiesiek
  19.   Bardzo dobry warun na ścianie był w kwietniu (tak) 2015 roku - z łezką sobie to przypomniałem:   http://www.skiforum....oskie-tury-vii/   Pozdro Wiesiek
  20.   To jak to się jeździ z kijami, czy bez ? Bo jakoś się gubię . I bez ABC na lodowcu! I w białych kombinezonach   O so choci???   Ale Mitek - przystojniacha!   Pozdro Wiesiek
  21.   Dalej cienko - jak wykupisz Courchevel to będziesz gość!   Ale cały ten wątek przekomiczny bo część na poważnie przyjęła prowokację Mark80. Na początku jeszcze myślałem, że może to jakieś lokowanie produktu. Ale wychodzi, że (chyba) kpina.   Ale jeśli to jest na poważnie to... Lem górą!   Pozdro Wiesiek
  22.   Ta cena jest spoko. Z paskami na freeride jest tak, że jak jest pusto to lepiej założyć ale w lesie czy krzaczorach trzeba ściągnąć więc ten patent może być wygodny. Ciekaw jestem czy można "huśtać" kijem na tym uchwycie. Pewnie kupię i zobaczę - jest szansa, że przypasuje.   Pozdro Wiesiek
  23.   Wielki dzięki!   Wkradła się literówka kije to Komperdell Godfather. Jest też model Lupara Freeride Vario. Ten drugi jednak w słabo zachęcającej cenie. Model Godfather PRO znalazłem za ca 160 zł, poprosiłem o podanie wagi i rozmiaru talerzyka i czy są szersze talerzyki. Jeśli odpowiedzą to mogę to tutaj podać.   Pozdro Wiesiek
  24.   Straciła DWR??? Chyba to masz na myśli - są aerozole w sprayu do powtórnego nadawania hydrofobowości. Pamiętam, ze swój dość okazyjnie kupiłem za około 30 zł. Możesz dostać takie coś w Skalniku czy innych sklepach outdoorowych.   Pozdro Wiesiek
  25.   Bardzo ciekawy pomysł - jak jest z "wypuszczeniem" kija dalej do przodu (normalnie robisz to na pasku). Tutaj chyba musi być to z pracy nadgarstka...   Co to za model i jaka jest waga?   Pozdro Wiesiek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...