Wujot
Members-
Liczba zawartości
2 858 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
24
Zawartość dodana przez Wujot
-
Co tam rupiecie puszczasz posłuchaj współczesnej muzy afrykańskiej! https://youtu.be/cAZxMZBZ628
-
Powiedzmy, że się wypowiem. Pierwszego wykonawcy w ogóle nie kojarzę. Drugiego pewnie ciągle mam parę nieskasowanych płyt bo go kiedyś przesłuchałem (i nie zapamiętałem), z trzecim zespołem było podobnie. Przesłuchałem niejako z obowiązku bo to jest stawiane blisko Cinematic Orchestra (i Bonobo) pojawiając się w różnych kontekstowych zestawieniach. W dodatku pokazując go jako prekursora i giganta nu jazzu. A akurat Cinematic bardzo cenię choć muza lekka i przyjemna, No też renoma Ninja Tune to potwierdza. Z Bonobo podobnie, choć stawiam go ciut niżej. Na tym tle Moelvaer (którego przypomniałem sobie troszkę po Twoim wpisie) wypada, dla mnie, słabo. Ilustracyjna, ambientowa muza, bez większego pomysłu. Akurat na tło akustyczne. Ale w ogóle to jest dowód, że ta sama etykietka "nu jazz" może oznaczać coś kompletnie innego. Wszystko to piszę z subiektywnego punktu widzenia. Nawet jak słucham słodziaków to oczekuję czegoś więcej. Pozdro Wiesiek
-
Wybrałaś bardzo ładny, inaczej zagrany, kawałek. To z Nietykalnych - dość dobrze znam Einaudiego. Suma sumarum ten kompozytor jednostronnością trochę mnie rozczarowuje. Choć w niewielkich dawkach zawsze wart posłuchania. W podzięce coś o krok dalej. Muzyka na noc - gdy zmysły się wyostrzają i wystarczy połowa głośności na playerze https://youtu.be/022Wy8CgV-c a gdyby było zbyt hermetycznie to już sam Sakamoto (i też filmowa i kompozytorskie wykonanie) https://youtu.be/DHy1iKBtTq4 Pozdro Wiesiek
-
Volkl Kanjo i konkurencyjne modele.
Wujot odpowiedział Spiochu → na temat → Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Powiem wprost jeśli ktoś ma kłopoty aby na narcie 72 mm zjechać w każdych warunkach (w tym, puchu głębokim) i potrzebuje do tego łopat to może w ogóle nie powinien udawać się poza trasę. Pozdro Wiesiek -
Bo to koncepcja zła - po prostu to ją trzeba skuć i zabrać!
-
Volkl Kanjo i konkurencyjne modele.
Wujot odpowiedział Spiochu → na temat → Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Zobacz może na to - nie spełnia jednego z kryteriów (promień) ale za to dobra cena. Prawdę powiedziawszy sam się zastanawiałem czy jej nie kupić. https://www.weld.pl/majesty-werewolf/ -
Volkl Kanjo i konkurencyjne modele.
Wujot odpowiedział Spiochu → na temat → Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Mantra jest normalną nartą -
Volkl Kanjo i konkurencyjne modele.
Wujot odpowiedział Spiochu → na temat → Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
W kwestii rockera z tyłu to w przeznaczeniu turowym, dla mnie (podkreślam - dla mnie) to bezsensowny wynalazek. Po pierwsze pogarsza trzymanie przy podchodzeniu (bo tył nie wbija się w śnieg), przedłuża nartę (czyli zwiększa wagę i długość) i po trzecie foka może łatwiej spadać. BMT to narty volkie https://www.voelkl.c...g/bmt-109-3398/ Jeździłem na nich i były rewelacyjne (jak na wagę) ale nie mam pojęcia co z trwałością Pozdro Wiesiek -
Szostakowicz na skiforum. Piękne. A tak od 4:30 zajebiaszcze. Jakoś bardziej mi zawsze leżał Prokofiew ale chyba należałoby uzupełnić braki. Tyle jest świetnej muzy - nie do ogarnięcia... Ode mnie masz też koncertowe, może nie tej wagi ale też piękne, lekkie, pozytywne i skład podobny choć oczywiście rozbudowany. Tradycja co prawda minimalistyczna a nie romantyczna. Ale, jak nie znasz, to chyba też Cie zachwyci. Dziewczyny cudownie zakręcone. https://youtu.be/RImg8OTh6dM
-
Kuba - odniosłem się wyłącznie do tego, że często "dezawujesz" Alpy, i mniejszy opad jaki tu jest, nie zdając sobie sprawy co tutaj jest robione. To zasadniczo strome i niebezpieczne góry. Przez to piękne i wymagające. Przy większych opadach lawiny potrafią schodzić nawet w "bezpiecznych" ON. Myślę, że gdybyś tu mieszkał to jazda byłaby równie satysfakcjonująca jak tam. Nawiasem mówiąc w Alpach są miejscówki z dużym opadem (typu 6 m sezon). Pomijając, że oprócz Alp są tutaj Karpaty i góry w Norwegii, Kaukaz i tam całkiem systematycznie jesteśmy. Co do podejścia - dla mnie (i dla większości skiturowców) też jest środkiem. Najogólniej bardzo Cię szanuję i na pewno nie mam zamiaru pouczać. Porównanie zaś do sztruksowego narciarza było żartobliwe a miało tylko uzmysłowić jednostronność takiego podejścia. Zdałem sobie sprawę, że najbardziej rajcuje mnie różnorodność: od freeride ośrodkowego, przez freetour, skitury i skialp. Z noclegami w pensjonatach, schroniskach wysoko w górach i biwakach (były też na jachcie). W górach mocno cywilizowanych i tych gdzie narciarzy nie ma. Odległych i tych koło domu. W puchu, śniegach zleżałych i wiosennych. Z własnym dojściem, z ratraka czy heli (tego jeszcze nie robiłem - ale będzie okazja to skorzystam). Narty to szerokie pojęcie i to chyba najbardziej mnie kręci. Właściwie nie chodzi tu o narty tylko góry w zimie. Pozdro Wiesiek
-
Przecież Mariusz polecił młodym skiturowcom budowanie relacji z ludźmi. Dokładnie tylko tyle. Sam zresztą to potwierdziłeś aby w chwilę później mówić o samotności. Góry i ich eksploracja, szczególnie w przypadku początkujących, to nie jest dla samotnych. Nawet na polanie izerskiej można mieć przygodę wymagająca pomocy. Myślę, że co do zasady góry to działalność zespołowa ale nawet w takim wspinie masz solistów. Ale na poważniejszych lodowcach solistów nie widuję. Na szczęście o tyle jest to dyskusja akademicka, że praktyka pokazuje, że wszyscy chcieliby się gdzieś z kimś załapać. Myślę, że progres w grupie a samodzielny rozwój to przepaść. Pozdro Wiesiek
-
Chwile refleksji i samotności na pewno warto mieć. Ale powiem szczerze - nie w górach! Akurat tak się złożyło, że na sporej części moich wyjazdów freeridowych i freeturowych byłem sam (np Planeralm, część zjazdów w Lungo). I to nie jest fajne jechać jakiś zagrożony żleb (a zawsze jest jakieś zagrożenie) ze świadomością, że nikt Ci nie pomoże. I albo odpuszczasz albo stosujesz podwójną asekurację. A jak dzwonisz aby powiedzieć gdzie ewentualnie mogą znaleźć Twoje zwłoki to nawet zasięgu nie ma... Więc ja dla odmiany poradziłbym wszystkim aby mieli partnerów górskich takich co ich rzadko wk...ją, mają dość czasu i pieniędzy aby z Wami jeździć, wyciągną w góry, czasem coś podpowiedzą, innym razem zmobilizują, pokażą jak coś zjechać albo podejść, łykiem gorącej herbaty i kabanosami poczęstują, pomogą w kłopotach, dokonają oceny ryzyk, słowem będą z Wami na dobre i złe. Tacy przyjaciele są absolutnie najważniejsi, najcenniejsi. Relacja zbudowana w namiocie, na długim trudnym podejściu i zagrożonych zjazdach jest nie do podrobienia fejsbukowymi lajkami. W pewnym sensie reszta jest nieważna. Pozdro Wiesiek
-
Kuba! Z tym podkreślaniem puchu to jesteś trochę jak ten sztruksowy narciarz co poza nim świata nie widzi. I czasem nic poza nim nie potrafi jeździć. W ogóle nie ma problemu rodzaju śniegu, znaczna część zjazdów co je robimy wymaga 2-ki. Puch jest niewskazany. A samo znalezienie jego (no powiedzmy świeżych śniegów) nie jest wcale trudne - lasy z północną wystawą, Są miejsca gdzie opadu jest aż za dużo. Do tego na wiosnę jeździ się na wiosennych śniegach. Ja wiem, że puch jest bardzo łatwym i przyjemnym śniegiem ale czasem warto się pomęczyć. Czasem warto zrobić określony cel. Może spróbuj dłuższych turów, zrób jakiś trawers, grupę celów, jakiś biwak. Jest wiele alternatyw dla opadu świeżego. Pozdro Wiesiek
-
sstar, dnia 12 Kwie 2018 - 08:37, napisał: @Wojtek PW Na pewno takie podsumowania są ciekawsze od dyskusji światopoglądowych - może też dodasz też swoje? Co do mojego sezonu to trochę wcześnie na podsumowanie ale może się zdarzyć, że gdy będę kończył to na forum już nikogo nie będzie. To kolejny niezwykle udany sezon. 1. Blisko ON. Na karnecie była pobliska Austria ale z absolutnym priorytetem freetour. Udało się zaliczyć m.in. Dachstein ze zjazdem do Obertraun, przy okazji były wielkie obszary Krippenstein - w którym od razu się zakochałem. Odkryciem sezonu był Planeralm z kilkunastoma oficjalnymi trasami free (a ośrodek z trzema wyciągami) i też fantastyczny potencjał skiturowy. W ciągu paru dni zaliczyłem tam kilka pobliskich szczytów. Dokończyłem inwentaryzacji Lungo i, szkoda gadać, Speiereck wymiata bo zjazdy po 1200 m vertical w skomplikowanym terenie, które można zrobić tak 8x dziennie to jest czad. W Lungo byłem w tym roku pewnie z 6 dni. Warto. Wreszcie odwiedziłem też Weissee Gletscherwelt. Tu kultowa miejscówka freeturowców bo w promieniu 2-3 godzinnych dojść jest przynajmniej parę fantastycznych szczytów do jazdy. Jeden z nich (Granatspitze) udało mi się zrobić. O tych i innych wyjazdach z nastawieniem na freeride i freetour napisałem dokładniej https://www.skionlin...-gdzie-to-jest/ Poza Austrią był nowo zbudowany system Andermatt - Sedrun w Szwajcarii. Najeździłem się tam w puchu po pachy w opcjach przytrasowych. 2. Poznałem dokładnie sprzęt który rok wcześniej kupiłem. Moje raceowe wiązania ATK Revolution (85 g/szt) to mistrzostwo świata i w skitour/skialp na wiele lat wystarczy. Więcej zastrzeżeń mam do ATK Freeraider 2.0 - do jazdy znakomite, w podchodzeniu mają drobne wady ale skistopy nie wytrzymały mojej eksploatacji i sezon kończyłem na lonżach. Serwis ATK - poniżej krytyki, tragedia (z realizacją zamówień na części - czekałem parę miesięcy). Producent ulepszył już następny model Freeraidera mocno go modyfikując - czeka mnie więc wymiana. Podobnie z Waybackami K2 - lekkie narty (na drewnie paulowni, topoli itd) nie wytrzymały ilości jazdy a i pewnie terenu (wykroty). Na przyszłość kupię coś odporniejszego. 3. Odkrycie freeridowe, które najbardziej mnie zaskoczyło było w... Arenie. W ośrodku top-topów, w którym jeżdżą stada ludzi, trzy dni po opadzie kreśliliśmy linie w nieprzejeżdżonym puchu! Verticalu było 800 - 900 m (dwa różne warianty) a teren przepiękny i bardzo urozmaicony. Nieprawdopodobne. Liznąłem też potencjał Horn w Kitz i tam dopiero są opcje. 4. Największym odkryciem skiturowym była Czarnohora. Wyobraźcie sobie takie Karkonosze bez ani jednego człowieka! Jest jeszcze parę lat na zaliczenie. To miejsce już się profesjonalizuje - właśnie budują schroniska bliżej gór, jest też piękny camping. Myśmy byli w formule częściowo biwakowej - namioty w środku Karpackiego PN. Jeszcze tylko przez parę lat będzie można tam zaznać "nieskażonych" gór. Blisko i ciągle tanio. A góry fantastyczne. Napisałem o tym https://www.skionlin...zarnohora-2019/ 5. Kontynuować eksplorację Karpat. Mamy tam zaplanowany już wyjazd z saniami ciągniętymi przez psy i parę ambitnych zjazdów. Poza tym marzy mi się trawers Swaneti (Gruzja), Alpy obowiązkowo. Tatry Zachodnie - Dolina Żarska i wokół Salatyna, może też Tatry Wysokie. Ciągle czeka Kazbek i Elbrus. 6. Najbardziej w kość dał mi zjazd z Wysokiej (2520) pierwsze moje rzetelne S4 7. Kamil, MarioJ, Adam, Wojtek, Robert, Marionen, Rafał, Dominika, Ania, Mikołaj, Tomasz, Przemo, Andrzej, Piotr czyli Ci z którymi jeździłem i chodziłem - to był i jest najważniejszy aktyw. 8. Nie było. Za to w tym miejscu wspomnę o "sportowej" gonitwie za ratrakami w Dragobracie czyli cat-skiining. Pierwszy raz w życiu pojeździłem ratrakiem. Dzień obejmował kilkanaście zjazdów. Odczucia ambiwalentne bo smród i hałas ale z drugiej strony co pojeździliśmy to nasze. Może kiedyś powtórzę. 9. 6 godzin w drodze powrotnej na przejściu granicznym z Ukrainą. 10. Najlepszy dzień (jeszcze świeży) w życiu w Karkonoszach (dzięki MarioJ) - 6 pięknych opcji zjazdowych i 2000 m vertical. Nie trzeba czasem daleko jeździć aby poczuć dreszcz emocji. Wcześniej był też biwak z Kamilem (w części nie parkowej) i mój pierwszy zimowy nocleg w płachcie biwakowej pod gołym niebem. Dalej, dzień na Salatynie, otworzył mi oczy na Tatry Zachodnie. Tatry Wysokie z Majlathowej Chaty - poza Wysoką zjazd z Kończystej (2530 m npm) też Koprowy Wierch z super zjazdem do Hlińskiej Doliny, Żelazne Wrota. Tatry jak zawsze dają radę, choć też dają w dupsko. Jak chcecie przeczytać relację to jest https://www.skionlin...&comment=300792 11. Za tydzień będę w Brance - schronisko w grupie Ortlera z którego wytyczonych jest 19 wycieczek skiturowych na pobliskie szczyty. Najlepsze miejsce w górach jakie znam. Oby tylko pogoda dopisała. Mam tam do zaliczenia Tresero (niebieska strzałka, na czerwonej byliśmy) i... jeszcze gdzieś tam błąka się wyjazd na Monte Rosę (i co najmniej z 6 czterotysięczników tam do zrobienia) 12. Przebudowałem w znacznej mierze swój zestaw ubraniowy: zakupiłem bieliznę x-bionic, bardzo lekki HS na Gore Paclite, uszyłem spodnie puchowe 3/4, z rozpinanymi bokami. Skompletowałem też sprzęt biwakowy (jeszcze nie wszystko). W sumie bardzo dużo nowych aspektów. Pozdro Wiesiek
-
Qrde czy ja Pytia jestem? Piszę wyraźnie - tylko co drugi facet dochował się potomka/potomkini. Multum męskich genów poszło do piachu. Zostały tylko te tych najzaradniejszych. Z wsadem o którym wspomniałem. Tłumaczy to Waszą skłonność do cudzołożenia, stosowania przemocy, chęć zajmowania eksponowanych stanowisk i bogacenia się. Oczywiście te wszystkie cechy dzięki rozumowi i kagańcowi kultury mamy 100% pod kontrolą. Pozdro W
-
To proste obrazowo mówiąc każda Ewa doczekała się swojego dziecka i co drugi Adam (bo tego pierwszego zabili albo był za słaby albo kobietę zgwałcili albo cudzołożyła albo przegrał wojnę plemników). Jesteśmy potomkami tych najbardziej zaradnych facetów - gwałcicieli, cudzołożników czy tych najbogatszych i najlepiej pilnujących swoich kobiet. Reszta Adamów zginęła bezpotomnie. Widać to w męskim genomie, który jest 2x starszy od kobiecego (dwa razy częściej używany). W
-
Co sądzicie o Saalbach ? Warto tam się wybrać ?
Wujot odpowiedział Arek1982 → na temat → Wyjazdy zagraniczne
Bo od paru lat systemy dośnieżania są mobilne, instaluje się je tam gdzie trzeba. W ciągu maks 3 dni robią trasę (a nawet cały ośrodek). A jak nie ma warunków do produkcji śniegu (temperatura) to potrafią ciężarówkami (widziałem to właśnie w Saalbach) przewozić go z miejsc gdzie uda się wyprodukować. -
Co sądzicie o Saalbach ? Warto tam się wybrać ?
Wujot odpowiedział Arek1982 → na temat → Wyjazdy zagraniczne
pytanie bez sensu -
Do tego zęby przednie 200 g a Irvisy Hybrid to 540 g
-
Ale to jednorazowe jest - jak mogę to nie produkuję w górach śmieci, dwa, że nie założysz tego na skarpetki. Oprócz skarpet narciarskich przeważnie mam cienkie (stopki lub garniturowe). Czyli botki są w suszarni a po schronisku poruszam się w czystych skarpetkach i klapkach, czasem można w nich przejść te 50-100 m np z Majlathovej na piwo w Popradzkim Plesie. Jak się zbiorę w sobie to przerobię te hotelowe na coś na wzór roll-up Lizard https://www.skionlin...&comment=236536 W kwestii raków mam inne zdanie i aluminium uważam za optymalny kompromis. Zęby przednie pracują przy podejściu na wprost. Zejście czy bardzo wygodne chodzenie przekładanką jest w tym niemożliwe. Większość moich kolegów wybrała jednak Irvis Hybrid (przód stalowy, tył alu) i to mi się wydaje dużo sensowniejsze niż zęby przednie i raczki (a i waga pewnie mniejsza). Po co Ci buty do biegania? W
-
Jak dotąd 6 razy zmieniałem moje kwalifikacje, sprzedałem bądź zlikwidowałem 4 firmy. Zwolniliśmy kilkudziesięciu ludzi, ze 20 spraw sądowych. A urząd skarbowy (i ZUS) ma w d... czy dostajesz należne płatności. Vat od razu, CIT czy PIT też. Jak nie to odsetki ustawowe. Popracuj sobie na 3% marży to zobaczysz co to jest survival. Był okres, że przez miesiąc nie spałem kiedy wywracali się kontrahenci i widmo bankructwa niespłacalnego nigdy w oczy mi zaglądało. Każdy, ale dosłownie każdy może zaraz zacząć płakać jak mu to jest źle. I jaką to robotę ma straszną. W sprawie nauczycieli pokazałem drugie dno. Ale oczywiście to co napisaliście to też jest prawda. Można to jakoś wypośrodkować i wyrobić sobie własny ogląd. @Mitek Zauważ, że nauczyciele nie strajkują aby zmienić archaiczny XIX w system jaki mamy, nie proponują zmian systemowych a choćby sposobu finansowania szkół (zgadnij jaki procent budżetu gmin wydawany jest na szkoły?). Twierdzę, że to co jest większości pasuje albo nie ogarniają tego. Po prostu dobra pora na wydarcie tego co się da. Co do Twojej wiary w to, że nauczyciele wystają ponad inne wykształcone grupy to napiszę Ci, że jest naiwna. Dokładnie odwrotnie - czasem trudno uwierzyć, że skończyli studia. Pozdro Wiesiek
-
Skąd ta wiedza - tylko posła PSL mi nie cytuj. Moja wiedza (w oparciu o analizy wyborów 2015) jest odwrotna. Głosowali jak reszta kraju. @Mitek Po pierwsze w tej dyskusji zwracam uwagę, że nie są prawdziwe informacje o bardzo złym stanie finansowym tej grupy (na tle innych). Dokładnie tylko tyle. Po drugie w kwestii przeciętnej jakości pracy, misji itd to się nie wypowiem ale nie uważam, żeby pracowali tam charyzmatyczni myśliciele kształtujący uczniów na wzór platońskiej relacji mistrz i uczeń. Co więcej uważam, że nie trzeba żadnej specjalnie pogłębionej wiedzy aby wykładać coś ludziom co nie mają o czymś pojęcia. Miałem parę epizodów na uczelniach (jako praktyk) i wszędzie tam nie wyszedłem poza poziom oczywistości. W szkole nauczyciele są urzędnikami realizującymi program i wielu do tego tak podchodzi. Nie mówię, że to dobrze tylko jak jest. po trzecie ta grupa jest dobrze zorganizowana i na wzór innych (np górników) potrafi to wykorzystać. Szczególnie przy ogólnym poparciu społeczeństwa. Pozdro Wiesiek
-
Może jakieś konkrety?
-
Moja znajoma pracuje w szkole jak kadrowa i robiła PIT-y nauczycielom. Średnio sporo ponad 5000 zł na rękę. Jakoś dają radę bez problemu pracować na dwóch etatach, o obligatoryjnej 13 jeszcze nie było mowy. Inna moja znajoma (nauczycielka) wykorzystała już 2 roczne płatne urlopy na podreperowanie zdrowia. Cała ta grupa jest wyjątkowo chorowita i ciągle na zwolnieniach. Do tego trzy miechy wakacji i ferii. To są fakty o które prosiłeś. Nie zajmuję stanowiska w kwestii strajku ale po prostu zwracam Ci uwagę, że 13-ka to plus 8% do dochodu, urlop roczny płatny - 4%, dużo wolnego powiedzmy kolejne 10%. Do niedawna dla części dostępna była wcześniejsza emerytura. Do tego od dyplomowanego praktycznie nie zwalnialni, możliwości dorabiania nieograniczone a stawki całkiem, całkiem. Biedy nie ma. @mig1245 Mam Ci wymienić obowiązki i ryzyka innych grup zawodowych? Część Polaków ostro zapindala na średnią krajową, często po godzinach i przy 26 dniach urlopu. Jak policzysz nauczyciele to nieźle (na tle innych) zarabiająca grupa.
-
Ile sezonów wytrzymują w dobrej kondycji narty
Wujot odpowiedział Dany de Vino → na temat → Narciarstwo
Jurku! Przytaczam subiektywną opinię kogoś kto dużo jeździ i dużo nart widzi a do tego coś tam też zawodowo słyszał. Możesz to sobie wziąć pod uwagę lub wrzucić gdzie chcesz. Nie mam zamiaru niczego udowadniać. Padło pytanie - jest odpowiedź. Ja tam jak narty wytrzymają mi dwa sezony (w sumie to nie wiem czy takie były) to jestem zadowolony. W ostatnich (Wayback 96) powiedzmy po 20 dniach jazdy widziałem dużą różnicę. In minus oczywiście. To narta na lekkim drewnie. Szukam następcy być może trochę solidniejszego. Jeśli chodzi o plastiki to przy intensywnej jeździe kolegom po roku dosłownie się rozsypały. Pozdro Wiesiek