Wujot
Members-
Liczba zawartości
2 858 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
24
Zawartość dodana przez Wujot
-
Powiem tak: od czasu fulla nieprędko wsiądę na HT. Nawet na polnych wertepach na równinach. Mimo, że to te 2-3 kg więcej. I myślę, że mój kręgosłup z plecakiem na fullu ma się lepiej jak bez na HT. Co do trzymania kierownicy to chodzi o to aby jej nie obciążać (a nie puszczać). Puszcza się jedynie po to aby wyczuć/sprawdzić swoją pozycję (to zresztą doskonale "czujesz"). Ma być zrównoważona i dobrze zaparta bo może być zawsze potrzeba ostrego hamowania. Szczególnie, że hamuje się mocno przodem. A co do pojazdów... czy przypadkiem nie jest ich tyle co zjazdów??? Widzę tu pewną analogię do skiturów - po to łażę aby zjechać! W
-
Plecak jest dokładnie tam gdzie powinien. Jak narciarz w skręcie. W
-
No to wytłumaczmy sobie pozycję przy zjeździe. Stoisz na nogach w pozycji zrównoważonej (i pięty w dół) w takim zjeździe możesz oderwać ręce od kierownicy i nic się nie dzieje (poćwicz to bo to ważny element techniki). O siodełku (???) mowy nie ma ( ), używasz go wyłącznie na podjeździe (i to nie zawsze). Reasumując, praktycznie cały ciężar przenosisz przez pedały. Teraz powinna już być jasna mechanika. Co do amortyzacji przy skokach to raczej mówię tu o lekkim plecaku a nie klocu. Pozdro Wiesiek
-
Wytłumacz mi dlaczego? Pozdro Wiesiek
-
Można skorzystać ze skibusa Podczas wiatru i opadu często zamykają kluczową kanapę na Grosseck-Speiereck. Bez tego (dla mnie) to już nie jest ten ośrodek. Z Aineck jest pod tym względem trochę lepiej. Nie wszyscy znają nową trasę S1 w Katschberg można spokojnie nią zjechać zamiast skibusem (przy powrocie do np St Michael. W
-
Jak mocno wieje to rzeczywiście możesz być skazany na Fanningberg. Sprawdź ewentualnie Katschberg (jak zamkną Aineck to można skibusem dojechać) zawsze to odmiana. Na dolnej kanapie wszystkie trasy są bardzo OK. Górna zresztą też jest dobra (ale może być zamknięta). W
-
To nie takie proste. Waga to waga i nie ma znaczenia czy jest na plecach czy ramie. Poza oczywiście masą rotującą i ewentualnie zwiększeniem docisku gdy się stanie na pedałach. Przeprowadź sobie eksperyment myślowy gdzie wagę siodełka (czyli też rama) zwiększysz o 10 kg a za chwilę wymienisz to na 10 kg plecak. Efekt jest ten sam. Ale mówię tu o jeździe na wprost po równym asfalcie (i z tyłkiem na siodełku)! Są inne korzyści z masy w plecaku a nie na ramie - po prostu łatwiej wprowadzić rower w skręt i szybciej reaguje. Im lżejszy rower tym łatwiej go prowadzić i gdyby tak interpretować to zgadzam się, że w jeździe w terenie (z dynamicznymi zmianami pozycji) rzeczywiście lepiej mieć dwa kilo w plecaku jak kilogram na ramie. Tam po prostu należy rozdzielić tory środka ciężkości rowerzysty i roweru. Przypominałoby to rozważania ze skrętu gigantowego. Czyli jak tyłek mamy oderwany od siodełka to prawo to działa a jak nie to nie. Zasadniczo działa w MTB w zjeździe. Pozdro Wiesiek
-
1. Odwróć buty do góry nogami, może jeszcze ustaw ukośnie. 2. Spróbuj założyć nogę w botku do buta. Ja tak robię, ale mam but z uchylnym spojlerem więc jest to bardzo łatwe. Pozdro Wiesiek
-
Pomijając, że mam bardzo podobne zdanie o Obertaurn jak Jurek (większość zjazdów ma tylko 300-400 m vertical, nieproporcjonalny tłok do jakości, trasy też są bez wyrazu) to za nieporozumienie uznałbym stawianie tego ośrodka na równi z SFL, Ischgl czy Zillertalem. Dla mnie to jakby porównywać drugą ligę z ekstraklasą. Ale oczywiście dzięki takiej dyskusji każdy może poznać zdanie innych i coś z tego wyciągnąć dla siebie. Pozdro Wiesiek
-
Zasadniczo to mają plecaki. Na rowerach relatywnie jest niewiele i zauważ, że wszystko w takich workach jak Ci polecałem. Bardzo sensownie to wygląda. @kordiankw Może wrzucaj takie "dowcipy" do działu humor... W
-
Trochę różnych sakw przećwiczyłem i... wróciłem do plecaków. Udało mi się rozwalić prawie wszystko, czasem po dwóch, trzech wyjazdach a czasem kapkę dłużej. Nareklamowałem się tego tyle razy, że mi się to znudziło. Ale gdybym musiał to brałbym sakwę na bagażnik (te wytrzymywały najdłużej) w postaci podobnej do zwykłego worka "żeglarskiego". Coś takiego: Do tego guma i wszystko. Tu masz tabelkę z wagą i cenami Pojemność 10 15 20 30 40 50 60 80 100 Waga 260g 290g 370g 470g 550g 600g 670g 900g 1000g Wysokość otwartego worka 55cm 75cm 60cm 82cm 74cm 92cm 92cm 115cm 130cm Wysokość po trzykrotnym zrolowaniu (w przybliżeniu) 40cm 60cm 45cm 67cm 55cm 72cm 72cm 95cm 110cm Średnica 20cm 20cm 25cm 25cm 30cm 30cm 35cm 35cm 35cm Cena (zł) 55,00 57,00 58,00 61,00 65,00 77,00 83,00 99,00 117,00 Tych sakw co je zlinkowałem nigdy na rowerze nie używałem ale mają dobre opinie wśród "zawodowych" podróżników. Lekkie i nieprzemakalne, nawet jak przedziurawisz to powinieneś łatwo to naprawić. Pozdro Wiesiek
-
Nie wiem czy to dosłownie nie najtańszy ośrodek narciarski tej klasy (czyli naprawdę niezły) w Alpach. To się wprost zbliża do cen w Polsce (gdzie 6 dni kosztuje około 500 zł). Jest oczywiście ryzyko pogodowe bo to nisko. Pozdro Wiesiek
-
Dlaczego odpiąłeś narty? Pozdro Wiesiek
-
Skarpety cienkie ale ciepłe.
Wujot odpowiedział mariusz-net → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Popatrz na to (minimalnie przekracza budżet) https://8a.pl/kompre...rformance-black Pozdro Wiesiek -
Kuba! Czy masz zamiar ubierać to pod plecak? Od pewnego czasu zastanawiam się czy by nie sprawić sobie SS biegowego z przepuszczalnym tyłem. Mógłby być taki: Problem jest taki, że nie ma (chyba nie ma) takich kurtek z dobrym kapturem (nie w kołnierzu) a to dla mnie ważne... Pozdro Wiesiek
-
@ Spiochu, MarioJ Niby wspomniałem o Planeralm ale trochę słabo. A warto - szczególnie, że to mało znany obszar (karnet). Nazywa się to Schneebaren Card Z Wrocławia to jest po najkrótszej linii ok 660 km, ośrodki leżą blisko siebie. Trzy mają potencjał off, Napisałem o tym więcej https://www.skionlin...&comment=297588 Warto zapamiętać ten karnet bo chyba jest równie fajny jak Lungau. Pozdro Wiesiek
-
1. Widokowo jest dobrze a na Speiereck bardzo dobrze obejrzyj/przeczytaj sobie https://www.skionlin...-gdzie-to-jest/ 2. Dla mnie nie warto, szczególnie, że nie jest aż tak blisko. 3. No musisz przejechać po długim mostku (całe 200 m) z łyżwy 4. Zależy gdzie mieszkasz. Optymalnie jest mieszkać po stronie San Margariten, St Michael (to dla mnie najlepsze miejsce bo podstawowy uznałbym Grosseck-Speiereck, drugi to Aineck-Katschberg (5 min skibusem) do Fanningberg jest wtedy dalej. Pozdro Wiesiek
-
Wprost zawodowe. Piotrze, zaproś w moim imieniu, naszego złotoustego eksperta na któryś z naszych przyszłych (mam nadzieję, że dojdą do skutku) wyjazdów. Oczywiście jeśli uważasz, że taka obecność przysporzy nam więcej radości jak litości. Na razie czasem sobie oglądam wirtuozowskie pokazy wspomnianego, z moich ukochanych Karkonoszy. Jak chcesz to Ci podeślę te filmiki. To zobaczysz, który aspekt przeważa... Pozdro Wiesiek
-
Hmmm. Ile to było ostatnio? Vertical tempo pod 900 m/h ??? Tyle to mi się nie udało nawet na zawodach zrobić! Co do Twoich umiejętności jazdy to też nie mam wątpliwości. Czyli boję się, że o partnerstwie to mógłbym tylko pomarzyć... Ale możemy razem pojeździć. Czemu nie. Pod warunkiem, że mi dasz fory! Pozdro Wiesiek
-
Piotrze - kogo masz na myśli??? Pozdro Wiesiek
-
Powiem tak - zapraszam! A szczerze... to bardzo by się przydali tacy ogarnięci narciarze jak Ty ( i Kamil). Pozdro Wiesiek
-
Ale startuje się ze stacji (czyli tam gdzie narysowałem) - na ten drugi szczyt trzeba by trochę podejść co oczywiście też można zrobić. Dalsza część pomarańczowego zjazdu to u mnie wariant 4. Trochę zbyt oczywisty no i to tam jedzie się po drodze. Ale też wart. Pozdro Wiesiek
-
Jak napisałem jak nie podasz wagi wypełnienia puchem to o kurtce nic nie wiadomo. Parametr tej syntetycznej to już kosmos jest (o co chodzi nie wiem) Sporo osób wybiera primaloft choć odbiega właściwościami izolacyjnymi. Za to woda mu niestraszna. Odpowiedzią są puchy hydrofobowe, które podobno od niedawna są całkiem udane (powtarzam za Eksplo). W puchu kultura użytkowania w tym szczególnie przechowywania jest bardzo ważna no i sposób konstrukcji komór. Akurat przeszywanie (pikowanie) jest słabą (ale tanią) metodą. Lepsze ciuchy mają np. komory H lub S. W każdym razie moje spodnie w tej wadze wyglądają jak ludek Michelina (jak napompowane). Pozdro Wiesiek
-
Trochę się pogubiłem - czy B i C to to samo? Ile puchu jest w tej kurtce - to najważniejsza informacja (i sposób przeszycia) Pozdro Wiesiek
-
I jeszcze wrócę do St Jakob. Postanowiłem przyjrzeć się tym zjazdom co Wam wspominałem, że można by je zrobić i wygląda to czadowo. Na początku tytułem lokalizacji górna i dolna stacja kanapy przy której jeździliśmy off (Mateusz x2 i Vilk) Teraz oddalmy się i popatrzmy na od drogi do której chcielibyśmy dotrzeć. Wyrysowałem cztery możliwe dobrze rokujące warianty. Na prawo mamy zjazd do Kalkstein. Rzut oka na profil. i trochę mało spadu i długi dojazd. Czyli nie koniecznie. Ale pozostała trójeczka wygląda czadowo. Zmieniam trochę punkt obserwacji. Za Miss uznaję środkową kandydatkę. Trzeba by było tylko trochę bliżej jechać grani. Widok na dwie strome doliny może być epicki. Co tam może - na bank jest! Zobaczcie, że Google Earth są do takiego planowania genialne, można wyłapać polany czy przecinki leśne. Oczywiście nie ma gwarancji, że nie znajdą się tam jakieś progi lub inne niespodzianki (zbyt mała dokładność) ale to i tak jest bardzo dużo, tak zapoznać się z terenem. Choć ten często weryfikuje nawet najlepsze wydawałoby się pomysły. Nie rozkminiłem tylko czy ścieżkę z Earth da się jakoś wyeksportować do gpx. Ale znając tak dobrze planowany przebieg zrobienie tego jeszcze raz w Locusie czy czymś innym na podkładzie OSM jest łatwe i wystarczająco dokładne. W statystykach te trzy zjazdy to po około 1200 m vertical i 5 km całkowitej długości. maksymalne nachylenia do 50% (w rzeczywistości lokalnie zawsze jest więcej jak podaje program), średnio 25%. Do tego piękna konfiguracja terenu wprost zachęcająca do tworzenia własnych wariantów. Pozdro Wiesiek