Skocz do zawartości

Wujot

Members
  • Liczba zawartości

    2 858
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez Wujot

  1.   Między ostrym prawem a represyjnym jest "subtelna" różnica. Podobnie jak i sensownym a bezsensownym. Tu celem było zastraszenie i kara miała mieć wydźwięk społeczny a nie dopasowany do skali przewinienia tych jednostek.   Na gruncie praktycznym jest dość prawdopodobne, że te osoby odmówiły przyjęcia mandatu (np 500 zł) więc dostały decyzję administracyjną wydaną przez Sanepid (władza wykonawcza i całkowicie dyspozycyjna wobec rządzących). Podejrzewam, że po paru latach uda się im odkręcić sprawę, być może z odsetkami. Sam prawdopodobnie zdecydowałbym się jednak na przyjęcie mandatu (co zamyka drogę odwoławczą). Co sądzą o tym koledzy prawnicy?   Pozdro Wiesiek
  2. Wujot

    Stan Wyjatkowy

      Też przez chwilę o tym pomyślałem (bo to automat) ale... nie. Może jak szczur opuszczający tonący okręt???   Oby.   W
  3. Wujot

    Rekomendacja

      W tle są możliwe blackouty (całkiem prawdopodobne) i to jest dodatkowy czynnik do uwzględnienia.   W
  4.   Witek drugi raz powtarzasz coś o krokodylich łzach za sezonem. Masz nas za idiotów? Każdy, ale dosłownie każdy, z nas ma bliskich w tym i tych bardzo zagrożonych.  Ja o tym myślę bez przerwy.   Ale spokoju mi nie daje nie tylko to bezpośrednie zagrożenie. Widzę, że rządzący nie dają rady, że są maniakami ogarniętymi chęcią utrzymania władzy. Zostawili na pierwszej linii Szumowskiego  nie dając mu wsparcia ani logistycznego, ani pieniężnego. Produkują buble prawne, robią nieuzasadnione obostrzenia, poza izolacją nic nie potrafią wymyślić. Co najgorsze doprowadzają do zapaści służby zdrowia. A to ostatnie odczytasz w statystykach niepotrzebnych dodatkowych zgonów. Tych wszystkich co odejdą bo wstrzymano operacje i sparaliżowano szpitale.   Paraliż gospodarczy, który nie wydaje ci się istotny zaowocuje wywaleniem budżetu w kosmos. Jest spora szansa, że zabraknie go dla potrzebujących, a to znów przełoży się bezpośrednio na zgony. Choć też uważam jak i Ty, że przeżycie Polaków jest najważniejsze. To naprawdę jest strasznie trudny problem - wyważenie wszystkich aspektów. Powinniśmy mieć turbo sprężenie wszystkich sił narodu. Zamiast tego podwórkowe łobuzy próbują jeszcze coś ugrać. To jest dla mnie niepojęte.    Za rok już będziemy wiedzieli jak wypadliśmy na tle innych. We wszystkich aspektach. I chciałbym, naprawdę bym chciał, abyśmy złapali się w przeciętnej.    Pozdro Wiesiek
  5. Wujot

    Stan Wyjatkowy

      Koledzy powyżej zgrabnie wrócili do meritum. Ja zrobię lekkiego OT   Odpowiadając na Twoje pytanie - opisana sytuacja na tyle mnie zastanowiła, że była istotną przesłanką do decyzji o zmianie zawodu. Uznałem, że nie pisałem się na to, była to bardzo dobra decyzja. I teraz jakbym był nauczycielem to nie wyobrażam sobie aby banda gnojków mogła mną pomiatać. Nawet gdyby był to ostatni dzień pracy w szkole. Czyli przywołałaś jakąś patologiczną sytuację, która nie ma prawa funkcjonować jako norma. Taka ofiara nie może pracować w szkole. I tyle.   Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś gdzieś pracuje (np w szkole) to znaczy, że chce tam pracować i tyle. W każdym zawodzie są wyzwania - myślisz, ze presja sprzedażowa w korporacji (wywierana przez przełożonych) nie potrafi wykończyć psychicznie na równi z bandą gówniarzy? O ile tu na forum narciarskim możemy sobie szurać albo spędzać czas w barze, to na niwie zawodowej jest inaczej. Tam trzeba sobie radzić (do pułapu niekompetencji). W branży w której pracowałem ci co byli słabsi po prostu wypadali (jeden po drugim). Sam też wypadłem (albo jak wolisz, ewakuowałem się). I nie rusza mnie to bo dupę mam twardą. Przynajmniej tę zawodową. Nie będę się zbytnio rozczulał nad paniami - powinny wyjść z tego mądrzejsze. Być może to nawet jakieś nowe otwarcie w życiu???   Pozdro Wiesiek
  6.   Zdecydowanie!!!     Mam nadzieję, że się nie obrazisz (no teraz to akurat powinieneś - zgodnie z tokiem myślenia Mitka).   Państwo nie może łamać praw obywateli bo jest mu tak wygodniej zarządzać. Już i tak ma olbrzymią (i ciągle rosnącą) przewagę nad nami. A w tej konkretnej sprawie wprowadza bzdurny zakaz aby zamaskować swoją niemoc.   Pozdro Wiesiek
  7.   Rozumiem wobec tego, że jako osoba nie podróżująca za granicę (powiedzmy, że tak jest) nie mam prawa wypowiadać się w sytuacji gdy nasi rządzący zabronią takich wyjazdów???   Czy wolność obywateli i państwo prawa nie są naszym wspólnym dobrem? Czy obecna sytuacja usprawiedliwia niezgodne z prawem (abstrahując, że bezsensowne) rozporządzenia? Czy państwo nie ma dość innych form nacisku aby uzyskać takie a nie inne formy zachowania?   Twój link klasyfikuję do kategorii tych od "pożytecznych idiotów" - nie muszę tłumaczyć Ci chyba co mam na myśli.     Pozdrawiam Wiesiek
  8.   Przede wszystkim tym przykrywają swoją nieudolność - trzeba pokazać, że coś się robi. Jest temat do propagandy. Ale to temat zastępczy. Prawdziwy bój stoczy się w szpitalach. A wieści z tego odcinka są przerażające. To w kwestii "samej" epidemii. Bo armagedon szykuje się w gospodarce (a przynajmniej w branży turystycznej w której jestem).    Naprawdę robi się niewesoło...   W
  9. Wujot

    Stan Wyjatkowy

      Akurat swego czasu często bywałem w różnych zakładach pracy organizując sesje fotograficzne (z pracą na planie filmowym tez miałem do czynienia). I w każdym zakładzie zawsze padały pytania:   - ile za to dostanę (to pytał model) - czy to jest w zakresie jego obowiązków - jak zostanie to wykorzystane - czy będzie wgląd w powstały materiał   a także były odmowy   Niezależnie od szczebla ludzie się dopytywali i podpisywali (lub nie podpisywali) stosowne kwity, określające zakres wykorzystania sesji. Identycznie było na sesjach społecznych, które robiłem w obiektach Towarzystwa Brata Alberta czy Caritasu. Chyba tylko w szkole jest możliwa sytuacja, że ludzie nie znają zakresu swoich obowiązków i nie dopytają się o istotne szczegóły swojego uczestnictwa.    Swoją drogą trzeba być samobójcą ( mówię o producencie w tejtelewizji) aby takich zgód nie uzyskać przed emisją materiału. Uważam, że modele mogą bardzo dużo teraz ugrać i jeśli Panie mają choć trochę ikry to pora teraz na dojenie kasy.   Pozdro Wiesiek
  10. Wujot

    Stan Wyjatkowy

      Bardzo ciekawa hipoteza. W kwestii tych tasiemcowych kolejek przy powrotach do Polski miałem identyczną. Też mi się wydawało, że to specjalnie tak zorganizowano aby dokopać przyjeżdżającym. Szczególnie, że początkowo na forach wylewało się morze hejtu na każdego kto odważył się coś złego powiedzieć o pracy policji  Życie jednak pokazało, że to po prostu tak wyszło, że taki jest poziom organizacyjny naszego państwa. W toku powolnego reagowania na oczywiste niedoróby udało się stopniowo to poprawić. Ale w kwestii złych dat już nic nie zrobiono.   Wobec tego skłaniałbym się jednak do tezy, że tak wyszło. Taka jest kultura organizacyjna w tym temacie. Sprawniejszych daje się do istotnych tematów (czyli bieżąca propaganda - programy "informacyjne") a tematy nieistotne (nauka dzieci) dostają gorsze ekipy. W końcu na kimś muszą się nauczyć!   Kret to oczywiście nawet fajna i malarska koncepcja ale chyba zbyt makiaweliczna na obecna czasy???   Pozdro Wiesiek
  11. Wujot

    Stan Wyjatkowy

      Bo patrzysz z punktu widzenia akademika - "rozumowanie jest istotne a błędy się skoryguje". I ja to dobrze rozumiem bo zasadniczo też koncentruję się na syntezie. Ale przykład z projektantami pokazuje, że czasem ponosisz odpowiedzialność za poprawny wynik a nie za piękne rozumowanie.    W
  12. Wujot

    Stan Wyjatkowy

      W budownictwie są normy, ale to nie uchroni przed złym zestawieniem obciążeń czy błędnym modelem sił. Arytmetyka nie jest największym problemem. Ale istotnie jest to co napisałem - za błędy w niektórych branżach ostro się płaci. A w innych trafi na szyderę.   W
  13. Wujot

    Stan Wyjatkowy

      Każdy może się walnąć w obliczeniach. Tyle tylko, że nauczyciel podlega tu prześmiechom. Zaś jeżeli projektant "zgubi" minus w obliczeniach i w wyniku tego dojdzie do katastrofy budowlanej to podlega odpowiedzialności karnej (np idzie do pierdla), cywilnej (płaci jeszcze odszkodowanie) i dyscyplinarnej (traci uprawnienia do wykonywania zawodu). I nie jest to żadna teoria.   Taka różnica.   Jak byłem jeszcze młodym inżynierem (krótko w zawodzie) to przy mnie zakuli w kajdanki kolegę z sąsiedniego odcinka i spakowali do suki za błąd wykonawczy. Niezawinioną przez niego awarię. Żartów nie ma, prowadzenie dużej, skomplikowanej budowy to zajęcie dla naprawdę odważnych i czujnych. Na tym tle nauczyciele poza wątpliwą przyjemnością użerania się z psycholami (dużymi i małymi) mają cieplarnię.    W
  14. Wujot

    Stan Wyjatkowy

      1. A w takim razie co Ty zrobiłeś - napisałeś ten list? Zaoferowałeś pomoc? Aha połajałeś innych...   2. Ale niezależnie od wszystkiego to mamy prawo do krytyki twórczości w przestrzeni publicznej. A już szczególnie tej misyjnej za wspólne pieniądze. Zresztą jak widzisz skupia się ona na krytyce szczujni a nie personalnej.   Pozdro Wiesiek
  15. Wujot

    Stan Wyjatkowy

      W takim układzie to dobry temat dla prawnika. Myślę, że na ugodzie można bardzo dużo wygrać. Chyba należałoby zacząć od procesu o naruszenie praw do ochrony wizerunku a później kolejne.   A swoją drogą to nie znam drugiej tak niegarniętej życiowo grupy jak nauczyciele.   W
  16. Wujot

    Stan Wyjatkowy

      Dla mnie przede wszystkim to ośmieszyła się TVP - ta kobieta... nawet niezbyt pamiętam jak wygląda. Za to doskonale zapamiętam jak TVPis pełni misję za nasze pieniądze. I pewnie zdecydowana większość tak to zapamięta.   Tej Pani mi żal, ale tylko troszkę. Jak się daje ciała to trzeba liczyć się z krytyką. To nie było wystąpienie na żywo! Można było zastrzec sobie prawo do wglądu w materiał, zrobić duble itd. Przygotować kwestie, zagrać je parę razy na sucho. Trochę samokrytyki i czujności...   Pozdro Wiesiek
  17.   No masz rację właśnie się to zmienia - w polskim KPN właśnie robią tabliczki.   W 
  18.   1. W Karkonoszach co do zasady nie ma tras skiturowych. Są turystyczne - możesz poruszać się tylko po nich (pieszo, na rakietach i nartach). Jest mowa o rozsądnym odstępstwie od szlaku czy to jest 5 m czy 20 nie wiem. 2. W Karkonoszach nie ma szlaków, które byłyby interesującym wyzwaniem dla narciarzy. Te piesze (wyznaczone i w zimie otwarte) są płaskie. 3. Identycznie jest we wszystkich polskich PN (Parkach Narodowych) poruszasz się tylko i wyłącznie po OTWARTYCH wyznaczonych szlakach. Możesz za to dostać zgodę na zimowe wejścia wspinaczkowe. Tak jest np w Kotłach o których wspominał Mariusz.  4. Kary za zejście ze szlaku zaczynają boleć: w Polsce co prawda to tylko 500 zł ale u Czechów to już 16 000 zł (a do tego możliwa jest jeszcze konfiskata nart). 5. W dobie dronów, fotopułapek a także społecznej nie akceptacji łamania przepisów, moim zdaniem, to jest tylko kwestia czasu aby jazda w kotłach skończyła się definitywnie.    Pozdro Wiesiek
  19.   Bo to jest schizofrenia w którą wpadła władza. Z jednej strony coraz surowsze zasady poruszania się a z drugiej "idziemy na wybory". Co ma o tym sądzić obywatel; skoro można przepędzić miliony przez zamknięte lokale to spacer tym bardziej można. Dla mnie te działania służą do to przykrywanie nieudolności rządzących - zamiast tworzyć już prowizoryczne szpitale, szykować personel, produkować i rozdawać maseczki, przygotować odpowiednią ilość laboratoriów - rozporządzenie. Proste. Nikt się nie zastanawia, że wszystkich lekarzy po 60-ce powinno się wysłać do domu (i zresztą nielekarzy też). Dla mnie ich działania to pozoracja (nie oceniam tu zasadności izolacji bo może jest).   Chcę Wam opowiedzieć jak wyglądała organizacja wjazdu do Polski po terminie "zero". Tak aby spadły Wam ostatnie łuski z oczu co do "możliwości" naszych służb. Otóż gdy po 7 godzinach (bardzo szybko bo to była pierwsza noc) dotarliśmy do punktu kontroli. Tu policjantka rozdała nam ankiety oznajmiając, że mamy je wypełnić. I teraz zaczynamy nerwowo szukać długopisu - jest - jeden! Po kolei wypełniamy świstek a za nami... 1200 aut czeka aż łaskawie to skończymy. Policzyłem, że daliśmy wszystkim 25 godzin stania. Bo rozdanie ankiet wcześniej aby ludzie to wypełnili w drodze przerastało zdolności tej posterunkowej. Ale nie na tym chciałem się poznęcać. Ankieta! To było mistrzostwo, Opis maczkiem (do paru linijek), którego nie byłem w stanie doczytać w ciemnym aucie. Nie przystosowana do czytania maszynowego (kratki), bez podpisu, bez instrukcji, bez danych rejestracji auta (dla współpasażerów aby mieć powiązania). Nikt nawet nie patrzył co było tam wpisywane. A najlepsze, że... bez daty. To ostatnie skutkowało tym, że jak nas po 10 dniach wprowadzili do systemu to kontrole policyjne stwierdziły, że to jest nasz początek kwarantanny. I codzienne awantury, próba korekty zapisów (nierealna). I tak funkcjonariusze sobie odwiedzają ludzi 10 dni po kwarantannie. Mnie to akurat nie dotknęło bo nie sądzę aby ktokolwiek mógł mnie odczytać.    I teraz pytanie retoryczne: jeśli nasze Państwo nie jest w stanie sprawnie zorganizować tak banalnej czynności jak zebranie 7 linijkowej ankiety to liczycie, że otworzy szpitale, zabezpieczy lekarzy i obywateli, zrobi cokolwiek z głową???   Wczoraj rozmawiałem ze znajomą - ma tętniaka (czyli tykającą bombę w głowie), operację jej odwołali i może zrobią ją... kiedyś. Popatrzyłem na statystyki - wiecie, że w Polsce w 1919 roku co minutę (prawie) umierał jeden człowiek? Ilu umrze z tytułu paraliżu kraju?   Pozdro Wiesiek
  20. Wujot

    Kadencja na rowerze

      Ale oddają z odsetkami.      Pozdro W
  21. Wujot

    Kadencja na rowerze

    Panowie, daliście ciała.   Jak ta od tej nauki telewizyjnej.   Wszystko jest OK.   W
  22. Wujot

    Kadencja na rowerze

      Jak znam życie to z gpx może być problem ale przecież policja nie zna dokładnego przebiegu trasy     Pozdro Wiesiek
  23. Wujot

    Kadencja na rowerze

      Jak pojedziesz pielgrzymkowym szlakiem św Jakuba to nie widzę przeszkód. Jest tych szlaków pod dostatkiem.    Jedziesz w intencji wyzdrowienia narodu.    Pozdro Wiesiek
  24. Wujot

    Trochę HUMORU

      Do czasu jak dostaniesz mandacik za jazdę off piste!   W
×
×
  • Dodaj nową pozycję...