Skocz do zawartości

skifanka7

Members
  • Liczba zawartości

    37
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez skifanka7

  1. O.tisk napisał: Cóż, i tak lepszy rydz niż nic Pozdrawiam,
  2. W minioną sobotę wróciłam z kapitalnego szusowania w Val Gardenie. Cały spędzony tam tydzień mogłabym opisywać wyłącznie w samych superlatywach. Brzmi to może jak reklamówka, ale faktycznie odkryłam dla siebie miejsce rewelacyjne pod każdym względem. Samo zakwaterowanie jak zawsze załatwiałam na własną rękę, czyli przez internet. Trafiłam do przesympatycznego domu w Ortisei prowadzonego przez rzeźbiarską rodzinę, gdzie spotkał mnie zaszczyt zaproszenia do pracowni gospodarzy, co było dla mnie miłym zaskoczeniem. Od soboty do soboty pogoda jak wymarzona - słonko non stop. Podczas, gdy parę kilometrów na północ sypało. Na początek Seiser Alm - miejsce idealne dla początkujących, na rozgrzewkę dla wprawionych, na spacery, sanki, biegówki itd.. Potem przyszła kolej na Secedę i z niej tunelem na Saslong. Wszędzie trasy były przygotowane perfekcyjnie. Wprawdzie późnym popołudniem bywały rozjechane, miejscami mocno zmrożone, ale w końcu to normalka. Świetne trasy są na Datercepies ,w okolicach Plan de Gralba i Sellajoch. Na koniec dnia dobrym sprawdzianem na zmęczone nogi był ponad 10 km zjazd z Secedy pod stację gondolową w Ortisei. Podobało mi się, że większość krzesełek kursowała do 17, a niektóre gondole nawet do 18. Minusem był jedynie fakt płatnych parkingów i skibusów. Trudno. Nie zmienia to faktu, że i tak czułam się tam jak w bajce. Mam nadzieję, że niejeden raz tam zawitam. Pozdrawiam Załączone miniatury Użytkownik skifanka7 edytował ten post 03 luty 2011 - 13:58
  3. skifanka7

    Włochy - Val Gardena

    Witam, Niedługo będę śmigać w Val Gardenie. Konkretnie w St. Urlich. Czy ktoś z forumowiczów jest zorientowany, czy tam skibusy i parkingi są płatne? O płatnych skibusach informują na stronach tego regionu. Jak jest z tym faktycznie? I czy przy dolnych stacjach są przechowalnie nart? Pozdrawiam,
  4. skifanka7

    Ramzova

    Witam, Spędziłam kawałek miłego dnia na popularnym stoku. Pierwsze wrażenie przy wjeździe na parking nie nastrajało optymistycznie. Mega tłok... Jednak nie było tak źle. Ludzi sporo, wiadomo. Głupio by było kimać w fotelu w taki dzionek. Warunki przyzwoite, co prawda śnieg był mocno zmrożony i wystawało sporo lodu. Ale wybrałam sobie 3, gdzie było niemal pusto. I naszusowałam się. I znów było fajnie. Dołączam foty. Nie najlepszej jakości, bo z komórki starej daty . Pozdrawiam, Załączone miniatury
  5. [ Serfaus-Fiss-Ladis. Austria - "tylko" 185 km tras ale jakie! Praktycznie same najnowsze urządzenia wyciągowe - gondole panoramiczne (siedzące) i krzesełka z osłonami. W tym 10 wyciągów o przewyższeniu powyżej 500 m. Dużo "uczciwych" długich czerwonych tras (w tym jedna 10 km). Bardzo solidna reprezentacja tras czarnych i ski route. Przytrasowo można jeździć w wielu miejscach, także przez las. Rewelacyjny, wielki Bertas Kinderland - za połowę ceny skipassa można "pozbyć" się dziecka na cały dzień. Piękna zawieszona w powietrzu platforma widokowa (360 stopni), hamaki, huśtawki, absurdalne krzesła na trasach. Jakieś rozwiązania rodem z wesołego miasteczka - lot na wysokości nad trasą narciarską (nie byłem) Wracając do narciarstwa - podczas mgły doceniłem perfekcyjne oznaczenie tras - gęsto tyczki z wskaźnikami środka trasy. Każda, nawet nieznaczna zmiana kierunku trasy sygnalizowana okrągłym znakiem z dostatecznym wyprzedzeniem. Jeszcze nigdy nie jeździło mi się tak łatwo (i szybko) we mgle. Wspomnę jeszcze o snowparku z poduszką do skoków. System dla wymagających (prawie całkowity brak tras niebieskich) Byłem w około 25 ośrodkach alpejskich (w tym we wszystkich wymienionych na początku w nawiasie) ...i chyba temu przyznałbym tytuł miss Alp[/QUOTE] Witam, Zgadzam się z Wujotem w 100%. Byłam tam w grudniu 2009 i mimo działających ok. połowy wyciągów (śniegu było jeszcze zbyt mało) to całość naprawdę robiła wrażenie. Począwszy od wygodnego metra w Serfaus po świetne knajpki na stokach w różnorodnych stylach - modern i rustykalnych. Z chęcią poszusowałabym tam niejeden raz. Pozdrawiam.
  6. skifanka7

    Ramzova

    Zapomniałam dodać - czarna 3 odchodząca na Mracnej ma sporo przetarć i oblodzeń. Miejscami wychodzi trawa. Ale dało się to spokojnie objechać. Przydałoby się więcej śniegu albo lepszego wyratrakowania tych miejsc. Ale jak się nie ma, co się lubi... Pozdr.
  7. skifanka7

    Ramzova

    O.tisku- foty w taką pogodę ? Nie wzięłam aparatu, a z komórki wychodzą nijakie. Następnym razem - może w przyszłym tygodniu, pomyślę o tym . Natomiast na Mracnej dało radę, nie było tak źle. Były miejsca oblodzone i czasem nawet zdradliwie. Poznałam jednak, co to znaczą dobrze naostrzone krawędzie. Wiatr i zimno bardziej przeszkadzały na kanapie. Ważne, że po miesięcznej przerwie zrobiłam sobie 1 dzień konkretnej jazdy! Pozdr.
  8. skifanka7

    Ramzova

    Witam, Poszusowałam dziś sobie na Ramzówce. Mimo ferii ten dzień uważam za udany. Sporo było jeżdżących - wiadomo, ale dzięki 4-osobowej kanapie nie stało się dłużej niż 1-2 minutki. Pogoda typowa - prószył lekki śnieg i było pochmurno. Faktycznie czarna 3 ( ciekawe, kto ją za takową określił? :confused:) zapraszała do jazdy - niemal pusta na całej swej długości. Na niej były najlepsze warunki. Nawet zlodowaciałe miejsca wcale mi nie przeszkadzały. Było fajnie! Pozdrawiam
  9. skifanka7

    Czechy - Paprsek/Olsanka

    Witam, Miło wiedzieć, że coś ruszyło na Paprsku. Miejsce znam z letnich spacerów od strony Petrikova. Nie wiem tylko, gdzie zimą najlepiej zaparkować, by dostać się na to krzesełko? Chyba nie podjazdem na parking przy chacie na górze? Pozdrawiam,
  10. Witam, Byłam w Serfaus 05-12.XII. 09. Sama miejscowość jest dość urokliwa, typowo hotelowa, sporo knajp, sklepów sportowych i mało spożywczaków (w niedziele nieczynne!). Świetnym rozwiązaniem komunikacyjnym jest bezpłatne metro, które dowozi wszystkich bezpośrednio pod gondole. Niestety, trafiłam na czas niedoboru śniegu i nie wszystkie trasy były otwarte. Stąd większość narciarzy szusowała na Masnerze, Planseggu i Komperdellu. Mimo kapryśnej pogody (1 dzień słonka), to ogólnie mi się podobało. Trasy są kapitalnie rozlokowane, infrastruktura na poziomie, każdy coś tu znajdzie na swoje możliwości. W sumie miejsce jedno z ciekawszych w Alpach i warte polecenia. Pozdrawiam!
  11. Całe życie czegoś się uczymy. Dlatego słusznie jest sobie rzec: lepiej późno, niż wcale! Pozdrawiam,
  12. skifanka7

    Salzburg - Saalbach

    Witam! Odnośnie obaw pogodowych wucek- pogoda w Alpach, to troszkę loteria. Bywa, że styczeń ma pogodę piękną, jak żyleta, a w lutym jest nijako. Sama trafiłam na idealne warunki w styczniu w tym regionie. Tylko tego Wam życzyć. Z doświadczenia wiem, że trafia się tam lokum nawet tym co w ciemno jadą. Namiary są w lokalnych Informacjach Turystycznych (Tourismusverband). Można natrafić na niedrogie i w fajnym miejscu, lecz nie polecam takiej zabawy. Chyba, że ktoś lubi taką zbędną adrenalinę . Pozdr.
  13. Miejsca nie odgadnę, ale sądząc po ubiorach to raczej koniec lat 60-tych, lub początek 70. Pozdr.
  14. Fakt, nie tylko na Stubaitalu sypie! Prawie całe Alpy w śniegu, aż miło na kamerkach pooglądać! Pozdr.
  15. skifanka7

    Ramzova

    Jak już - to śmigaj do położonego trochę głębiej w kotlince - Petrikova. Ano tam jeszcze nie zaglądałam, (poza letnio-jesiennymi spacerkami na Paprsek)- w porównaniu np. do Ski Premyslav, które w poprzednim sezonie poznałam -to gdzie jest lepiej?
  16. skifanka7

    Ramzova

    Witam, Od lat często zaglądam do Ramzovej i za każdym razem po staniu w tłocznych kolejkach obiecuję sobie zjazdy po drugiej stronie przełęczy. Z perspektywy Seraka wygląda na mniej zatłoczoną. Czy rzeczywiście jest to dobra alternatywa dla Cernavy? Był ktoś z forum po drugiej stronie? Pozdr.
  17. Wybieram się 5-12 grudnia do Serfaus. Na grudniowy Schneestart oferują tam skipassy w cenie pobytu, czyli coś jak free-ski. Aby do białego....
  18. skifanka7

    Tyrol - Zillertal Arena

    W dolinie Zillertal jest mnóstwo niedrogich spanek, nawet za ok.16-18 eu/os w lutym. Nie tylko w Aschau. Polecam stronę www.zillertal.at (po angielsku tez jest). Kliknij tam na "suchen&buchen", to wyskoczy masa fajnych i tanich chatek. Pozdr.
  19. O.tisk ma rację. Poza tym, jeśli masz cenowe wątpliwości między biurem podróży a samodzielnym wyborem, to zawsze można porównać cenę katalogową hotelu, czy pensjonatu z ceną na web stronie każdego obiektu. Sama od lat wynajmuję w sieci mieszkanko w jakimkolwiek ośrodku ( obojętnie Austria, czy Włochy) i nie narzekam. Na narty w kraju, zwłaszcza w czasie ferii mnie nie stać - nie żartuję! Pozdrawiam!
  20. skifanka7

    Ćwiczenia na wzmocnienie

    Gadżet, nie gadżet. Nie wiem. Na siłowni bieżnia, czy rowerek spełniają swoją funkcję. Zatem czemu taki "Pro Ski Simulator" nie mógłby się sprawdzić?
  21. JK. - oczywiście, że są stoki bardziej strome. Nie przeczę. Chodzi mi o to tylko, że czasami warunki pogodowe potęgują wrażenie stromizny. Stąd u niektórych i cykor, i nieraz blokada najdzie. Co do montowania a manipulowania z fotkami to masz rację. Pozdrawiam !
  22. skifanka7

    Ćwiczenia na wzmocnienie

    Niedawno oglądałam na necie "maszynki" fitness w postaci symulatorów jazdy na nartach. Czy ktoś miał już z czymś takim do czynienia?
  23. Fotka nie jest zmontowana. Te ujęcie musiało być wykonane z przeciwległego stoku. Kilka lat temu trafiłam przypadkowo na tę trasę kompletnie nieświadoma tego, co mnie czeka. Tego dnia padał deszcz, było ok. 0 - +1 stopnia. A stok był oblodzony... Właściwie to więcej zsuwałam się na krawędziach niż zjechałam. Cykor też był...:eek:
  24. Odpowiadam Taysonowi- na orczyk nie załapałam się ani razu. Natomiast mając na myśli kanapę, to chodziło mi o porządny sprzęt jaki jest na większości stoków większych ośrodków alpejskich. Tu naprawdę był stareńki. Dobrze się jeździło na Federii. Tam był faktycznie przyzwoity standard, ale to za mało. Natomiast o przygotowaniu tras - chodziło mi o czas sprzed opadów śniegu. Przez pierwsze 3 dni nie padało, a widać było, że słabiutko przejechał sprzęt. Może to wynika z tego, że naoglądałam się super przygotowanym trasom gdzie indziej. Moja ocena nie wynika z jakiegoś wrodzonego malkontenctwa, lecz jeśli mam spory wybór jakiegoś ośrodka, to po prostu jest jakaś skala porównawcza. Pewnie, że chodzi o dobrą zabawę i frajdę z jazdy. Tylko, skoro mam płacić niemałe pieniądze, to wolę je wydać tam, gdzie jest to warte.
  25. skifanka7

    Włochy - Livigno

    Byłam teraz (6.12-13.12.08) w Livigno. Pogoda tak jak tu poprzednicy podają 3 dni super słonko, potem 3 dni śnieżyca. Jednak to był mój pierwszy i raczej ostatni raz w tej miejscowości. Jedynym plusem dla mnie były rzeczywiście piękne trasy, kapitalnie ulokowane, widoki, no i ciekawa miejscowość. Wady jednak przeważają na tyle, że w perspektywie następnych takich wyjazdów jednak wybiorę ośrodki austriackie. Dlaczego? Otóż: 1. Trasy były fatalnie przygotowane, powstałe muldy były rozjechane ratrakami na "aby było", 2. Przestarzałe wyciągi - bardzo powolne, krzesełko na Mottollino pamiętało chyba Mussoliniego, drewniana ławka, strasznie powolna, mimo długiego odcinka, kanap było b. mało :confused:. 3. Na każdym z 2 wzgórz właściwie tylko po 1 knajpie w stylu studenckiej stołówki- obliczone na przerób, zero klimatu. Tłumy narciarzy, brak miejsc by usiąść. Dłuuuugie kolejki do kasy po paragon na jakikolwiek napój, (z tym paragonem dopiero ci wydali zamówienie) i kolejki do osobnych lad po prawie zimne żarcie:mad:. 4.Przystanek skibusa pod Mottolino prawie 200m przed gondolą. Trzeba zasuwać przez pole biegaczy z nartami pod pachą. Można było dojść na skróty łażąc przez płot i dalej heja przez pole :eek:. 5. Tych, co skusiła strefa wolnocłowa, to mogą przeżyć rozczarowanie (poza alkoholem - był tani). Perfumy droższe niż u nas (porównuję ze sklepami internetowymi). Zresztą, jaka tu kalkulacja, gdy tylko za przejazd przez tunel płacimy 25 eu. 6. Brak normalnej ilości zwykłych spożywczaków, stąd znów tłumy wszelkiej naści turystów w takich sklepach, a zaopatrzenie naprawdę poniżej przeciętnej. 7. Ranne kolejki do gondoli (15- 20 min stania) 8. Gondola na Mottolino, okrągła kabina, bez możliwości siedzenia. 9. Gondola na Carosello, niziutenka w sam raz dla karłów. Trzeba się wpół schylić, by do niej wejść:confused:! 10. Trasy oznakowane były tylko kolorem, brak numerów. W sumie to tylko dzięki mapce można było zorientować się na jaką trasę się zajechało. Może jestem rozpuszczona przez inne ośrodki narciarskie w Alpach. Jednak uważam, że Włosi w Livigno jeszcze wiele mogliby się nauczyć od innych jak nie odstraszać narciarzy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...