Byłem dziś w Limanowej i muszę przyznać, że sam stok jest wart odwiedzenia. Szkoda, że spod śniegu wystają drobne kamyki, no i oczywiście, że trasa czerwona była nieczynna. Śnieżyli ostro, ludzi praktycznie w ogóle (kolejki nie było i na trasie też jeździło się bez żadnych problemów). Tak jak mówię, gdyby nie te kamyki (pomiędzy którymi każdy starał się robić slalom) byłoby naprawdę super. Z resztą jak będzie więcej śniegu i trasa czerwona będzie czynna na pewno jeszcze tam zawitam :) Tak poza tym to doskonały dojazd (cały czas asfaltową drogą) i duży, bezpłatny parking. Mały bar przy dolnej stacji i zadbane WC (o dziwo, podobnie jak parking za free). Widać, że ośrodek, de facto rozwijający się jest wart zainteresowania.