gas
Members-
Liczba zawartości
51 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
gas's Achievements
-
Proponowałbym wizytę u ortopedy - może to być nadwyrężenia, a może po prostu wyskoczył Ci ze stawu ... lub masz jakąś małą kontuzję panewki (niewielkie pęknięcie). Za dużo może być przyczyn - proponuję wizytę u ortopedy (jako uraz - nie wymaga skierowania od lekarza rodzinnego).
-
Po pierwsze (primo) Dlaczego wszyscy skupiacie się na połowie problemu przy urazach kolan - na nartach? uważam że dużo większy problem płynie z coraz "doskonalszych" butów... W niedalekiej przeszłości - buty były do kostek - dochodziło do licznych kontuzji stawów skokowych ... później z uwagi na coraz szybszą jazdę, konieczność większej kontroli nad nartami oraz (też) zapobieganiu urazom stawów skokowych skonstruowano buty "wysokie" ... ale pierwsze buty miały to do siebie, że gorszy rodzaj tworzywa powodował ich pękanie (kto tego nie doświadczył - ten nie zna życia w marynarce:D) i tym samym wpływało to (częściowo) na oszczędzanie stawów kolanowych ... Teraz buty są tak "dopracowane", że kliniki ortopedyczne w krajach zachodnich płacą tantiemy producentom obuwia - w końcu bardziej opłacalna jest operacja kolan aniżeli stawów skokowych (żart:cool:). Po drugie (primo) Budowa anatomiczna kolan jest specyficzna i wykształciła się do noszenia nas w pozycji pionowej - do "wyrzucania" do przodu podudzi (rzepka blokuje to "wyrzucenie" abyśmy się w głowę nie kopnęli ...) Z "drugiej" strony mamy elementy wiążące ze sobą udo z kośćmi podudzia ("szczałką" i piszczelem - tym z flagi pirackiej) tj. więzadła, które z uwagi że ich włókna się krzyżują zwane więzadłami krzyżowymi ... To one są odpowiedzialne za stabilizację całego stawu. Po trzecie (primo) Jeżeli coś nie coś pamiętamy z fizyki to w przypadku gdy zatrzymamy buty (znaczy się nogi w butach) w miejscu - siła bezwładności ciągnie całe nasze 85 kg (no w moim przypadku to coś koło 90 kg) do przodu i ... kolanka zostają nieomal wyrwane z układu więzadeł a rzepka, a rzepka w najlepszym razie wypycha w całości skórę do przodu i ... 6-9 miesięcy bez zbytnich obciążeń (z tego jak dobrze pójdzie 2-4 tygodnie w łóżeczku). Zazwyczaj wtedy "odradzane" (czyt. zakazane) jest uprawianie tego pięknego sportu zimowego (i kilku innych też). Po czwarte (primo) Jakie wyjście z tej sytuacji - rozsądek, rozsądek i jeszcze raz rozsądek oraz dobre ubezpieczenie (na pewnych rzeczach nie można oszczędzać) - uszczerbek na zdrowiu może wynieść (zostać orzeczony) nawet do 20% ... A rehabilitacja jest kosztowna (nie mówiąc o dojeździe do kraju w przypadku urazu poza granicami naszego pięknego kraju:confused:) Po piąte (primo) Dosyć trucia i miłego, aktywnego wypoczynku na narcioszkach ...
-
Ależ ja nie chcę aby się ktokolwiek ze mną zgadzał - po to jest forum aby wymieniać poglądy, sugestie i wiedzę ... Ale ... nie wszyscy prowadzą aktywny, sportowy tryb życia, nie wszyscy mogą wykonywać pracę związaną ze sportem ... mam pracę nieomalże wyłącznie biurową i którą muszę wykonywać od wczesnych godzin rannych do późnych nocnych (wiem, wiem - "zła organizacja pracy" etc. etc.) ale ... życie czasami zmusza nas do takiego postępowania. Niekiedy gdyby nie obowiązek wyprowadzania psów na spacer - nie byłbym w stanie "uprawiać" nawet chodzenia po osiedlowych parkach ... bo mi się po prostu nie chce ... Do tego trochę stresu, parę kłopotów rodzinnych i ... Ale ... życie jest piękne i trzeba z niego korzystać ... aktywnie uprawiając sport :D:D
-
Bardzo dobra analiza tematu ... moje gratulacje. Ale ... jak zwykle ale ... buty narciarskie są to buty (ameryki nie odkryłem - wiem) i czy ktokolwiek chodzi w butach kupionych "za młodu" - nie bo cały czas zmienia nam się budowa nogi (stopy, podudzia, stawów kolanowych etc.) ... brzuszek rośnie, brzuszek maleje - i zmienia nam się ustawienie całego układu kostnego, do tego choroby układu krążenia (małe opuchlizny stóp) i zaczyna się cały ambaras. Stad też preferuję okresową wymianę sprzętu zwanego butami ... I zamiast zysku o którym pisze Mitek, mamy starty finansowe. Zwróćmy uwagę na fakt, że różnica cenowa pomiędzy Dalbelkami (które w tym sezonie musiałem zakupic dla swojego syna - bo chłop rośnie i przybywa mu centymetrów w nodze - sic!), a wiec różnica we flexie 75-85 (799,00 PLN) 85-95 (899,00 PLN) i pow. 100 (ponad 1.000,00 PLN) - ceny SkiTeam na Karolkowej w Warszawie. Mamy więc do czynienia z elementem cenowym, który to firmy wykorzystują w sposób gorszy niż okropny. Twardsze buty - są lepsze - tak wynika z ich ceny i koniec. Stad też jeżeli w pierwszym roku nauki kupimy buty suuper twarde (koszt ponad 1.000,00 PLN) to po ok. 3 latach zmuszeni będziemy do ich wymiany - fizjologii się nie oszuka i znów wpakujemy ponad 1.000,00 PLN (+ inflacja, + nowe techniki spinania klamrami czy inny nikomu niepotrzebny bajer, + wzrost kosztów reklamy) i pęka w portfelu 2.000,00 PLN - a kogo na to stać? Nie jestem przeciw wypożyczaniu sprzętu, ale ... jestem zwolennikiem zakupu własnego, nowego obuwia - a to są coraz większe koszty i dlatego pierwsze pytania na forumie - pada o wygodę ... dopiero później co to jest i do czego służy flex ... Z każdym dniem swojego życia człowiek uczył się będzie (z czym w 100% zgadzam się z Mitkiem) że but jest do sterowania nartą i musi być przedłużeniem naszej nóżki ... A tak na marginesie, któryś z szacownych przedmówców skrytykował Polski Sprzęt Obuwniczy - a czy zwróciliście uwagę na taki fakt, że przez to iż często dochodziło do ich pęknięć mniej było urazów w stawach kolanowych niż obecnie ... tak jak przed erą "wysokich butków" - pękały natomiast stawy skokowe - to na prawdę jest niebezpieczny sport
-
Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam! Jeszcze raz, jeszcze raz, niech żyje, żyje nam! Niech żyje nam! Niech mu gwiazdka pomyślności, nigdy nie zagaśnie, A kto z nami nie wypije, niech go piorun trzaśnie. Niech mu życie lepszym będzie, niż śledziowa zupa, Niech mu nigdy nie odmówi, żadna zdrowa dupa. Niech mu życie słodko płynie, jak Wisła do Gdańska, Niech mu pała zawsze stoi, jak szabla ułańska. Niech mu latek jego życia, nigdy nikt nie zlicza, Niech mu pała zawsze stoi, jak szpada górnicza. Niech mu w kartach tyle szczęścia ile ma w miłości, A kto zdrowia nie wypije, niech przeprosi gości. Niech latarka policjanta w oczy mu nie świeci, A kto kufla nie obali, niech ma głupie dzieci. Niech mu rośnie ozimina, jare i warzywo, A kto zdrowia nie wypije, niech mu stoi krzywo. Niech mu oko komornika po kątach nie szpera, A kto zdrowia nie wypije, niechaj go cholera. Niech mu wszystkie piękne panie dają jak należy, Kto ma w kuflu jeszcze pełno, niech w bociana wierzy. Niechaj rodzą nam się dzieci także i po ślubie, Kto ich zdrowa nie wypije, nie będzie miał w czubie. Niech mu członka wciąż Japonka wachlarzem wachluje, A kto zdrowia nie wypije, tego psem poszczuję. A kto z nami się nie stuknie postąpi nieładnie, Temu jajco w nocy spuchnie i kuśka opadnie. Kto nam nie dotrzyma kroku, taki jest niewdzięczny, Będzie wzwód miał raz do roku w dodatku wewnętrzny. Niech nam Rektor jeden z drugim nigdy nie podskoczy, Kto ich zdrowia nie wypije, niech się pod stół stoczy. Niech im służą jak najdłużej serce i wątroba, Kto się z nami nie napije, ten jest kawał żłoba. Niechaj gwiazdka pomyślności chroni nas od kaca, A kto z nami dziś nie pije, niech się sam przewraca. Niech mu humor dopisuje wśród wesołej paczki, Niech mu język nie opada poniżej łechtaczki. Niech mu życie nie poskąpi penisa jurnego, Niech mu żona nie odmawia stosunku rannego. Niech go życie zawsze darzy uczuciem błogości, Niech mu dziwy dupy dają do późnej starości...
-
A ja przewrotnie zaproponowałbym Bukowinę - zespół wyciągów koło Koliby - od prawej - najłatwiejsze do lewej - trudniejsze ... ale czy przyjemne - można podyskutować ... sympatyczne jest to, że w jednym miejscu można (w miarę wzrostu umiejętności) "przesiadać się" z wyciągu na wyciąg ... ale później ...
-
Na narcioszkach zdjęcia robię wyłącznie kompaktem - Canon PowerShot - nie ukrywam, ze szkoda by mi było lustra z uwagi na zmienne warunki "klimatyczne" - ciepły plecak + wyjęcie na "zimny" mróz = kondensacja pary razy x zdjęć ... i aparacik do wyrzucenia - to są na prawdę bardzo czułe urządzenia ... a kompakcik - 1 kPLN i nowy jest gotowy do zdjątek ...
-
Proponuję spróbować z dostępnymi filtrami na obiektyw - efekty są niekiedy zadziwiające ... Zdjęcia najlepiej robić przy umiarkowanym zachmurzeniu, kiedy światło jest rozproszone, tj. rano lub pod wieczór - w zimie to tak ok. godz. 16.00 - efekty będą najlepsze ...
-
Chemik - wielkie dzięki !!!
-
Może ktoś wie gdzie można telemarku spróbować u nas?
-
Hmm ... wszystko to co dzieje się w tym poście jest oczywistą oczywistością - ale czy na pewno ... Lubie sklepy z nartami i często je odwiedzam (nawet ot tak sobie aby ... popatrzeć). Sprzedawcy (m.in. i "mój" sprzedawca kiedy kupowałem sprzęt) wzrokiem ogarnąwszy klienta, pyta o przedział cenowy, umiejętności, dotychczasowe deski i ... biegnie do stojaka przynosząc narty o długości w przedziale oczy-broda ... Nie ukrywam, że dopiero post Mitka otworzył mi oczęta na problem wielkiej "wagi" zależący od wagi - wielkie dzięki !
-
naj ... naj ... naj ... naj ... wszystkiego czego sobie sam życzę życzę wszystkim Bóg się rodzi a jak co roku moc truchleje
-
czy do tego potrzebne są "specjalne" buty? - może to podraża całość?
-
Ale reszta filmików też całkiem, całkiem sobie ... Już zacząłem trenować ....