al9
Members-
Liczba zawartości
55 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
al9's Achievements
-
Pozwolę sobie się z Mitkiem zgodzić tylko częściowo... Latemar to są co najmniej 2 dni jeżdzenia i jeden z najlepszych ośrodków w Alpach Alpe Cermis - mozna sobie darować, byłem 2 lata temu - otwarto tam jednak 2 nowe kanapy - podobno jest lepiej. Niemniej - dużo ludzi (kabina z centrum Cavalese) Alpe Lusia - świetna na 1 dzień Passo Rolle - koniecznie - skansen z lat 70 ubiegłego wieku, ale widoki i trasy - kapitalne W sumie - na inne atrakcje - np blizej Selli - zostanie mało czasu.. Tak czy siak - val di fiemme jest moim zaniem lepsza od val di sole... pozdrawiam al
-
ok, śnieg tam wiosną bywa tanio też może być czarna jest czarna (jakoś Cię staruszkowie bez nóg nie przekonali) a Ponte di Legno jest tuż obok mogłeś trafić na okres, kiedy było pusto.. Poza tym - ja mam rację :-) A więc - REMIS (ze wskazaniem na mnie :-) val di sole to fajny ośrodek - jadę tam w tym sezonie po raz kolejny.... MdC to klasa sama dla siebie Pinzolo - niedoceniona perełka Paganella - fajna ale mała Ponte jest całkiem całkiem Ale Paso Tonnale jest do dupy :-( Jak wrócisz z Ischgl - napisz relację - ale wiem z góry, że będziesz zachwycony... Pozdrawiam i miło się z Tobą spierało, co na tym forum jest nieczęste. Użytkownik al9 edytował ten post 29 wrzesień 2010 - 17:55
-
no dobra skoro tak, to tak - jak mawiał Wielki Szu... 1.Wiosną śnieg może być tylko na lodowcu i nędzne płaty na PT 2.Czarna jest stroma ale gładka jak stół - w lutym 2010 zjeżdżały nią w dół 12 latki i kilku 80 letnich staruszków z jedną nogą... 3.Bode Miller to na Paganelli - każdy o tym wie, prawda? 4.Adamello obejmuje też MdC, Pinzolo i wspomnianą wyżej Paganellę. I co? Są dzięki temu OBOK siebie? Z Pinzolo do Paso Tonale jedzie się zimą 1h40 minut. Skipas NIE decyduje o tym, że ośrodki są obok siebie.. 5.Cytuję: ..glownie srednie i latwe trasy co widac na mapie" Ja nie patrzę na mapy. Piszę o ośrodkach w których JEŹDZIŁEM. 6.Znów cytat:.. free ski week w okolicach Wielkanocy kiedy na stokach nie ma zywego ducha - Hahaha - kiedy ostatni raz byłeś na freeski? Raz - że trwa JEDEN tydzień. Dwa - w val di sole są wtedy TŁUMY!!! No i co masonie? Poddajesz się :-) al PS. Dzięki za zaproszenie do Ischgl (byłem) ale o wątek o PT. Ale dobrze, że wspomniałeś, bo z Ischgl we Włoszech porównanie ma tylko val gardena z przyległościami.... Paso Tonale a i reszta val di sole - to inna liga.. (bez urazy - w tym sezonie jadę jak raz do Pinzolo, ale PT będę omijał szerokim łukiem) Użytkownik al9 edytował ten post 29 wrzesień 2010 - 16:57
-
Na Presenie jest fajnie? Raczysz żartować.. JEDEN słownie JEDEN wyciąg na górę.. A tam DWA orczyki Czarna w dół niezła ale ile razy można nią zjechać??? A Ponte Di Legno to inny ośrodek i inna góra od Paso Tonale. Tak - tam jest ok, ale to OBOK. Rozmawialiśmy o PT Poza tym - Ty masz swoje zdanie, ja swoje.
-
Mam zupełnie inne wrażenia. Dla mnie Paso Tonnale to najgorszy ośrodek w Alpach jaki widziałem. Betonowa pustynia, krzesła nawalone na przełęczy bez ładu i składu, okropne wieżowce rodem z MadMaxa, setki wrzeszczących bachorów - chyba wszystkie szkółki z okolicy tam przyjeżdzają. Nie dziwota - bo trasy łatwe i zupełnie nieurozmaicone. Kwintesencja wyciągania szmalu od turystów. Popularność wśród Polaków - tylko z powodu freeski. ODRADZAM!
-
Polecę ośrodek przez Polaków mało znany i niedoceniany, będący w cieniu Madonny... Dostepny najczęściej z duzym skipasem na całe val di sole, a karnet na same Pinzolo jest naprawde tani.. Ośrodek ma ma 7 wyciągów i moze ze 30 km tras, ale gwarantuje doskonale przygotowane trasy i ZERO ludzi. Trzy dni jazdy - nawet dla dobrych narciarzy - nie będzie nudy... Puste parkingi, puste wyciagi, puste restauracje - a wszystko w śrdku sezony 2010 - na poczatku lutego.. W porównaniu z przereklamowaną Madonną i zupełnie nieciekawym Passo Tonale - to jest bajka! Zachęcam wszystkich którzy myślą o Marilevie czy innym hotelowisku - żeby pomyśleli o Pinzolo. Miłev miasteczko, sporo knajp, ceny o połowę niższe w w bardziej modnych ośrodkach doliny.. szczerze polecam aha - znam val gardenę, val di fiemme i val di fassa.. W Pinzolo jest nieporównywalnie mniej ludzi.. O rząd wielkości :-) Do południa bywa się całkowicie samemu na ciekawie porprowadzonych i dość trudnych trasach. ostrzegam, że dla początkujacych jest jedna osla łączka i jedna niebieska. Pozostałe trasy - już dla jeżdzących... Pozdrawiam al Użytkownik al9 edytował ten post 02 lipiec 2010 - 16:00
-
Kiedy można "przesiąść" się z tras niebieskich na czerwone?
al9 odpowiedział alfa74 → na temat → Nauka jazdy
Spróbuj wyjechac na narty do Włoch czy Austrii.... Tu zjeżdzasz na nartach z określonej góry w określonym kierunku - właściwie mieszając trasy.. Zaczynasz niebieską, za chwile jest czerwona, kawałek znów niebieskiej.. Oczywiscie są też trasy bardzo trudne, ale z grubsza większość tras w Alpach jest zaskakujaco łatwych ;-) To pochodna szerokości, braku muld - przesiadając sie z nartostrad polskich czy czeskich można sie zachłysnąć... Poradzisz sobie - na początek koniecznie z któryms dobrze jeżdzących Przyjaciół Pozdrawiam al -
Upowszechnienie power switch INDIVIDUAL - to byłaby rewolucja.. Weźmy wypożyczalnie. Dziś klient bierze co mu dają w wybranej kategorii cenowej - zazwyczaj jest to deska łatwa prosta i przyjemna... Teraz - jeśli jeździ co najmniej średnio - dostanie nartę odpowiednio sztywniejszą.. To samo w sklepie. Kupując - mamy co prawda ogromny wybór. Ale dopasowanie narty do umiejętnosci odbywa sie po analizie materiałów producenta. A umówmy się - te są rzetelne inaczej.. W efekcie - duża część narciarzy jeździ na nartach dopasowanych do umiejetnosci, wieku, temperamentu - raczej ŚREDNIO - bardziej lub mniej przypadkowym.. Bo ilu z nas ma okazje przed zakupem nartę przetestować? Po upowszechnieniu tej technologii - będzie tylko lepiej.. :-) czego sobie i Wam życzę... al Użytkownik al9 edytował ten post 04 marzec 2010 - 15:06
-
Kilka lat temu właściciel zaprzyjaźnionego sklepu sportowego mówił mi, że rozmawiał z ludźmi z Volkl, że firma przestaje się ścigac na rynku nart popularnych, nie będzie zlecać produkcji nart w Chinach i Wietnamie i że chca osiągnąć sukces przez produkowanie nart najbardziej zawansowanych technologicznie. Atrakcyjnych dla maniaków narciarstwa, gotowych za dobry produkt płacić odpowiednie pieniądze... I że będa zaskakiwać konkurencję nowymi technologiami... Marketing - pomyślałem, czym można zaskoczyć rynek? No i proszę.. Muszę wejść pod stół i szczekać al
-
malutki apel nie PONTE di Legno tylko Pontedilegno jakas maniera się na naszym forum wytworzyła - a nazwa miejscowosci to JEDEN wyraz pozdrawiam al
-
No patrzcie ludziska jakie mamy różne gusta... Dla mnie Tonnale to porażka. PORAŻKA!!! Byłem 2 tygodnie temu, miałem super pogodę, ale Tonnale to dla mnie kwintesencja tego CZEGO NIE LUBIĘ w narciarstwie alpejskim. Beznadziejna góra, kombinat do zarabiania pieniędzy, mnóstwo nieciekawych tras , za dużo ludzi, za duzo szkółek....za głośno w knajpach... Nawet skrajne trasy są ŁATWE. To raj dla nie umiejących jeździć.. Lodowiec? Dobre widoki, dobrze przygotowana czarna. Ale to 30 minut jazdy.. Jedyny plus - PONTEDILEGNO i tamtejszych kilka wyciągów i fajne traski - ale północne - co zaleta jest tylko w marcu.... MdC jest ciekawsza, Paganella też, najlepszy ośrodek w superskiramie to Pinzolo (Pejo nie widziałem) al
-
fakt brawury nie widać ale gdyby pojawili sie ludzie... co byś zrobił? zwolnił? zmienił technikę jazdy? ta uwaga spiechu o szybkości - jest natury filozoficznej bardziej jazda na krawędziach - moim zdaniem - powinna wieńczyć szkolenie... a bywa odwrotnie al Użytkownik al9 edytował ten post 17 luty 2010 - 14:30
-
Ja jestem jednak z innego świata.... Moim zdaniem jazda jest zbyt szybka w stosunku do umiejetności.. Ale niko pisze że to ok... :-( al
-
Właśnie 2 dni temu stamtąd wróciłęm Miałem superskiramę - bez ograniczeń w całym ośrodku z pejo, paganellą, tonale... Wnioski? Passo Tonale jest przereklamowane. Nieciekawe trasy, kupa ludzi zwłaszcza dzieci. czarna z preseny fajna, ale łatwa (wbrew literaturze) Paganella - świetna - ale ZAMULDZONA i nieratrakowana. Folgarida - za duzo ludzi, trasy rano w cieniu.. Madonna - niby świetna, ale a.za duzo ludzi b.za duże odległości - trzeba często uzywac kijków :-) c.za dużo łatwych tras. 3tre i diretissima to za mało No i na koniec - PINZOLO. Sam miód. Świetny, nieodkryty ośrodek, genialnie przygotowany (nie ma jednej muldki), trudne czerwone trasy - jest tam naprawdę 2 dni swietnej jazdy!!! pytaj al
-
Janie - nieprawda Jesli tak to zrozumiałeś - przepraszam.. Serdecznie pozdrawiam artur