Ein

Dzięki za opinie -- rdzeń nie jest uszkodzony, po prostu ślizg jest zdarty w tym miejscu. Poorientuję się trochę w serwisach i zaniosę do jakiegoś.

Cześć. W Livigno śnieg topnieje w oczach, ziemia i kamienie wyłażą, i niestety w ostatnim tygodniu zdarzyło mi się zatrzymać na kamieniach, przez co uszkodziłem ślizg -- dziura chyba do rdzenia, oto zdjęcie: http://img339.images...iurawlizgu.jpg/ Czy ta dziura (po wypełnieniu) może mieć wpływ na jazdę? Czy narta będzie jakoś słabsza? Domyślam się, że ślizg będzie bardziej podatny na uszkodzenia w tym miejscu, ale czy jakoś to wpłynie na samą konstrukcję narty? I co z tym zrobić? No już chyba tylko dobry serwis pomoże. Czy znacie jakieś dobre, profesjonalne miejsce we Wrocławiu, gdzie mi porządnie tę dziurę wypełnią? Pozdrawiam, E.

"Możliwość zwiedzania całego terenu Ośrodka przy pomocy połączonego systemu wyciągów, dobra organizacja i utrzymywanie tras we wzorowym stanie to najkrótsza wizytówka Ośrodka Narciarskiego "Czyrna-Solisko" w Szczyrku."

Jeszcze tutaj: http://www.top-narty.pl//gabel/

No tak! Zapomniałem, że kretów i dżdżownic w Dolomitach nie ma.

Włosi dali radę w Ponte di Legno (Val di Sole) coś takiego zrobić, to czemu my nie możemy dać w Szklarskiej Porębie

Jezu... ale koszmar ;D

Miałem okazję używać jakichś rekreacyjnych kijków Gabela z uchwytami Biomatrix (takimi jak te z linka) i były baaardzooo wygodne! Na ten sezon mam zamiar kupić swoją parę.

Chcesz powiedzieć, że do tej pory jeździłeś bez gogli? A jak świeciło ostre słońce to też?

Przecież prawdę mówi. Tak przynajmniej było w lutym

Nie mam konkretnego modelu upatrzonego. Rozmiar 26.5 a flex ok. 70-80. Zależałoby mi, żeby but był jak najlżejszy... O, dzięki. Zaraz to przejrzę.

Sprawdzę. Akurat cenom w Quattro daleko do przystępnych... Allegro całkowicie odpada.

Witam. Jako że okazało się, że muszę na gwałt kupić nowe buty (poprzednie są trochę za duże -- źle je dobrałem), to szukam dobrego sklepu we Wrocławiu z przystępnymi cenami i przyjazną obsługą Polećcie jakieś punkty! Pozdrawiam, Ein. PS. Jeżeli to zły dział, to przepraszam, ale nie wiedziałem, gdzie dać.

Jeździłem na CS w ten weekend (sob-nd). Warunki bardzo fajne, chociaż po południu spod wywianego śniegu wyłaził lód i było dosyć ciężko. Ludzi baaardzooo mało -- zero stania w kolejkach (no może czasami 1-3 osoby) a na stokach luz. Ośrodek mi się bardzo spodobał ze względu na w/w oraz zróżnicowane stoki. Trasy czerwona i czarna dosyć wymagające, za to niebieskie bardzo łatwe i przyjemne. Do tego mały snowpark dla chcących się pobawić. W okolicach stoków można pośmigać trochę przez laski

Witam. Chciałem się wybrać na jeden dzień w sobotę do Herlikovic, by trochę poćwiczyć styl (dlatego nie zależy mi na wypasionym ośrodku) i mam pytanie: orientuje się ktoś jakie warunki panują na stokach? I czy dużo ludzi? Pozdr., E.

Angielska firma BRITON Engineering Developments stworzyła technologię imitującą nawierzchnie śnieżną, tzw. Snowflex. Reklamują to jako the closest replication of snow -- na pewno jest to lepsze rozwiązanie niż igielit. Technologia oczywiście jest całoroczna, zatem można spokojnie śmigać po niej latem. Firma tworzy z niej całe snowparki i stoki, koszty są jednak spore (kilka milionów funtów), ale podobno zwracają się bardzo szybko (na Wyspach w czasie jednego roku). Przykładowe zdjęcia: Więcej informacji można znaleźć tutaj: http://www.snowflex.co.uk/ Tamże dokładniejsze informacje, w tym zdjęcia parków oraz filmiki z budowy i samego użytkowania. Np. Budowa stoku ze Snowflexu Akcje w snowparku ze Snowflexu

No ja trochę żartowałem. W ogóle sobie nie wyobrażam takiego wykarczowanego stoku. Każdy ma po to rozum, by jechać tam gdzie da sobie na pewno radę. Wiadomo wypadki się zdarzają. W tym przypadku nie znamy całej historii -- dlaczego wypadł z trasy? Może się zagapił? Może coś go rozproszyło? A może zwyczajnie był chory i tego dnia nie dał rady zapanować nad nartami? Nie wiemy. Pytanie też, dlaczego nie miał kasku? IHMO instruktor powinien dawać przykład w każdym wymiarze, a więc choćby powinien mieć kask, by innych uświadamiać w kwestiach bezpieczeństwa.

Ewentualnie stok powinien być tak przygotowany, by do drzew od brzegu stoku było kilka metrów tak, że po ewentualnym wyleceniu ze stoku lądujesz w śniegu, a nie na drzewie.

Szkoda, że nie napisali żadnych szczegółów, np. czy miał kask.

Właśnie! Sam w Szczyrku, będąc z całym ekwipunkiem narciarskim, załapałem się parę razy na darmową podwózkę do centrum lub na stoki np. zapytawszy jakąś rodzinę, czy nie jedzie w tym a tym kierunku. Ludzie zazwyczaj są życzliwie nastawieni Użytkownik Ein edytował ten post 11 luty 2010 - 18:38

E no, jak ja byłem w styczniu, to 8 płaciłem :/

No to chyba już wcześniej musiała się źle czuć. Nie mdleje się z sekundy na sekundę.

Poniżej link do wypadku, jaki przydarzył się w Jurgowie: http://wiadomosci.ga..._z_wyciagu.html Dobre ostrzeżenie dla rodziców, by nie puszczać szkrabów samych na krzesła. :/

Butów zawsze zazdrościłem deskarzom; dla mnie buty narciarskie (zjazdowe) to jakiś koszmar i najmniej udany element całego zestawu hehe -- przede wszystkim chodzi mi o strasznie niewygodne chodzenie, które raczej jest męką. W tych Apexach to jedynie cena trochę powala (1300$...), ale pewnie za parę lat będzie na poziomie; jak widać wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Obstawiam słabą technikę (odchylona do tyłu pozycja, słaba koordynacja, złe dociążanie nart przy skrętach etc.). Weź instruktora chociaż na parę godzin, on Ci wszystko wytłumaczy i problem najeżdżania się dziobów nart zniknie (Poza tym nie za bardzo wiadomo, o jakich nartach mówisz. Podaj ich konkretne modele.)